• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nowe lokale: szybko czy rodzinnie?

Łukasz Stafiej
26 października 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
W restauracji Tom's Diner zjemy klasyczną amerykańską kuchnię. W restauracji Tom's Diner zjemy klasyczną amerykańską kuchnię.

Kolejne restauracje pojawiły się na mapie Gdańska i Gdyni. Tym razem odwiedziliśmy bar serwujący jedzenie na wagę i nową włoską restaurację we Wrzeszczu, burgerownię na Grabówku i rodzinną restaurację amerykańską w gdyńskim Śródmieściu.



I 100 gram...
W barze I 100 gram... powinno podobać się bywalcom restauracji w popularnym sklepie meblowym na Matarni. Tutaj zasada zamawiania posiłku jest bardzo podobna. Obowiązuje samoobsługa: klient bierze tacę, sztućce i talerz, a następnie - idąc wzdłuż lady - nakłada sobie jedzenie. Do wyboru jest kilkanaście dań i dodatków. Można nakładać do woli, warto jednak pamiętać, że na koniec kasjerka waży talerze, a za każde 100 g jedzenia zapłacimy 2,59 zł. Codziennie w ofercie jest kilkanaście dań. Zaczynamy od dodatków - do wyboru: ziemniaki, ryż, makaron, kasza. Następny krok to mięsa, np. kotlet z ananasem, mielony, schabowy, karkówka lub pierś z kurczaka. Są też pierogi, gołąbki i naleśniki (także na słodko). Na koniec wybieramy spośród kilkunastu rodzajów sałatek. Dodatkowo zapłacimy za miskę zupy (3 zł) i kompot (1 zł) lub napój (3 zł). Większość obecnej oferty, to obecnie tzw. polska kuchnia w wydaniu domowym. W przyszłości mają być jednak organizowane dni tematyczne, np. kuchni włoskiej. Jak zapewniają właściciele, dania przygotowywane są przez cały dzień i na bieżąco dokładane do podgrzewaczy. I 100 gram znajduje się we Wrzeszczu przy skrzyżowaniu al. Grunwaldzkiej i ul. Miszewskiego zobacz na mapie Gdańska (w miejscu dawnego Biowaya). Wystrój jest bardzo prosty i skierowany do klientów, dla których priorytetem jest przede wszystkim szybka obsługa. Lokal czynny jest w tygodniu w godz. 11-19 (sobota do 17, w niedzielę nieczynne).

  • W I sto gram obowiązuje samoobsługa.



Trattoria del Nettuno
W dużych kompleksach biurowych powstaje coraz więcej restauracji. Coraz częściej odwiedzają je również nie tylko pracownicy, ale również przypadkowi goście szukający nowych doznań kulinarnych. Na jednych i drugich stawia Trattoria del Nettuno mieszcząca się na pierwszym piętrze centrum biurowego Neptun przy al. Grunwaldzkiej 103A zobacz na mapie Gdańska we Wrzeszczu. To połączenie korporacyjnej stołówki i restauracji włoskiej. Pierwszą funkcję lokal pełni przede wszystkim rano i w porze lunchu. Od poniedziałku do piątku godz. 7:30 (w weekendy od godz. 9) można tutaj kupić kanapki (7 zł), zamówić jajecznicę (6,5 zł) lub frittatę (8 zł). W godzinach lunchowych uruchamiany jest bar szybkiej obsługi, który serwuje codziennie kilka innych zestawów obiadowych w stylu kuchni włoskiej (15 zł), np. kopytka z ragu z sarny, wieprzowinę w sosie z czerwonego wina czy łososia w pomarańczach. Po godz. 16 Trattoria del Nettuno zamienia się we włoską restaurację z krótką kartą zmienianą przez szefa kuchni kilka razy w tygodniu. Ostatnio można było spróbować m.in. carpaccio z ośmiornicy (23 zł), penne ze wściekłym sosem pomidorowym (18 zł) czy pizzy z boczkiem i grzybami leśnymi (26 zł). W restauracji zjemy również pizze i makarony. Trattoria del Nettuno czynna jest do godz. 21.

  • Trattoria del Nettuno znajduje się na pierwszym piętrze biurowca Neptun.



Tom's Diner
Na rodzinny obiad w stylu amerykańskim można wybrać się do Tom's Diner przy ul. Świętojańskiej 47 zobacz na mapie Gdyni w Gdyni. Właściciel zadbał o to, żeby dobrze czuły się tutaj rodziny z dziećmi i przygotował spory i monitorowany kącik dla najmłodszych. Oczywiście, nie jest to wyłącznie lokal dla rodziców. To również idealne miejsce na wypad ze znajomymi czy wieczornego drinka. W karcie znajdziemy klasykę amerykańskiej kuchni, m.in. skrzydełka louisiana (16 zł), zupę cebulową (12 zł), łososia w sosie z bourbona (35 zł) czy wreszcie burgery (22-24 zł) oraz steki i żeberka (29-85 zł). Lokal jest urządzony w surowym stylu, stylizowanym na loft. Uwagę przyciągają amerykańskie szyldy reklamowe i tablice rejestracyjne wiszące na ścianach oraz - największa ozdoba - harley stojący w witrynie. Tom's Diner czynny jest codziennie od godz. 12 do ostatniego klienta.

  • Ozdobą Tom's Diner jest harley ustawiony w witrynie restauracji.
  • W restauracji Tom's Diner zjemy klasyczną amerykańską kuchnię.



Big Burger
Mieszkańców Grabówka powinna ucieszyć wiadomość o otwarciu Big Burgera w ich dzielnicy. To niewielki bar zlokalizowany w miejscu dawnego bistro w ciągu pawilonów handlowo-usługowych przy ul. Morskiej 95 zobacz na mapie Gdyni. Jak nazwa wskazuje, serwowane są tutaj przede wszystkim kanapki z kotletem wołowym. Właściciele zapewniają jednak, że są ona przygotowywane z bardzo dobrych jakościowo produktów: bułka pieczona jest przez lokalną piekarnię, a mięso pochodzi z niewielkiego gospodarstwa na Kaszubach. W Big Burgerze zjemy osiem rodzajów burgera. Jest wersja klasyczna, z serem, włoska z mozzarellą, suszonymi pomidorami i pesto czy z kotletem z kurczaka lub z sera halloumi. Co kilka tygodni w karcie ma się pojawiać również burger miesiąca przygotowywany z sezonowych składników - obecnie jest to kompozycja z oscypkiem i grillowaną śliwką. Wszystkie burgery podawane są w wersji małej (120 g w cenie od 9 do 16 zł) oraz dużej (250 g w cenie od 15 do 22 zł). W niewielkim lokalu zjemy również grillowane kanapki (5-7 zł) oraz frytki (5 zł). Od poniedziałku do soboty Big Burger czynny jest w w godz. 10-20, w niedziele: 12-20.

  • Big Burger to nowy lokal na Grabówki. Zjemy tutaj przede wszystkim bułki z kotletem wołowym w kilku kompozycjach smakowych.

Miejsca

Opinie (153) 8 zablokowanych

  • Gdzie mozna zjesc

    duzo a tlusto?!

    • 1 0

  • Big burger (1)

    to jakaś tandeta. Sądząc po lokalizacji to nastawieni na studentów bardziej, niż na rodziny. Idąc dalej, student = na nich nauczymy się na nich gotować.

    • 3 3

    • stolec wiesz. . . Lokal super jedzenie też! To chyba jedyny lokal w którym można dodać sobie do jedzenia dobry ketchup hainca a nie jakieś stolec z farutexa itp. Więc za nim coś napiszesz to się dowiedz a nie. .

      • 0 2

  • Slow Starter i BarBados w Sopocie (2)

    Co prawda nie miałem okazji jedzenia w opisanych lokalach, ale jeśli chodzi o burgery to jak dla mnie Slow Starter w Sopocie obok Almy. Może i się cenią, ale smak niesamowity( frytki podają jako zestaw).
    Natomiast ostatnio wybrałem się z paczką znajomych do Barbadosa ( Lubrow) na sopockim Monciaku. Na samo piwo czekaliśmy 15 minut przy obłożeniu może z 3 czy 4 stolików. Jedzenie? Smak ok, ale czas oczekiwania i informacje w karcie, w której dopisywane są cienkopisem ceny potraw nie satysfakcjonują aż tak bardzo. Wręcz zniechęcają. Tym bardziej, że obsługa nie informuje klientów o tym , że dania podawane są w dwóch gramaturach nie dając tym samym konsumentowi wyboru. Ja wiem , że można spytać kelnerkę w razie jakichkolwiek wątpliwości, ale takowych nie było ponieważ gonił Nas czas. No trudno. Po prostu więcej tam nie zjem, chociaż piwo (SKM) mają bardzo dobre ;)

    • 4 1

    • Jadłem raz w Barbadosie w Sopocie - okazja specjalna zestaw walentynkowy (1)

      i nikomu tego żarcia nigdy nie polecę. Kompletny brak talentu kulinarnego po stronie kucharza. "Wyduszona" do granic mozliwości ryba z warzywami rodem ze szpitala dietetycznego dla osób po resekcji woreczka żółciowego, pierś z kurczaka podobnie. Jedzenie kompletnie bez smaku, bez przypraw i bez aromatu. Zupy - maleńkie porcje, i jak najtaniej tzw. "kremy" podobno z brokułów (pewnie z tych łodyg, których w inny sposób niż zupa krem i pure podać się nie da ;-) rzekomo z serem pleśniowym, którego nie było nawet w ilości aptekarskiego naparstka. No i deser. W jednym zestawie przesłodzone ciasto murzynek w stylu "musi się udać" nawet jak masz dwie lewe ręce i 6 lat, a chcesz mamie zrobić prezent na urodziny, a w drugim zestawie tzw. panakokta w wersji mini w kieliszku na wódkę 50-tkę (to w sumie była jedyna jadalna rzecz niestety do oglądania pod mikroskopem lub lupą). I to wszystko w promocyjnej cenie 100 zyla. Never more.

      • 12 0

      • barbados to syf!

        • 2 0

  • I sto gram (2)

    Ostatnio wpadliśmy tam ze znajomymi na jakieś nie drogie żarełko i ... Mocno się przejechaliśmy... Jedzenie wyglądało naprawdę smakowicie ale na wyglądzie pozostało. Większość rzeczy rozgotowanych i nie dosmaczonych albo za dużo żeby zabić smak niezbyt świeżego mięsa ... Pomysł super, czysto i przyjemnie ale nad jedzeniem muszą sporo popracować

    • 12 4

    • ale gdzie ? (1)

      • 0 2

      • W d...e

        Przecież w tytule jest napisane: I sto gram.

        • 1 1

  • Drogo!

    Jak na kieszen normalnego Polaka.

    • 4 2

  • Nuda i tyle (9)

    Dlaczego jeszcze nikt w Trójmieście nie wpadł na pomysł otwarcia czego na wzór Marche z Wrocławia. Do tej pory po kilku latach pamiętam pozytywne zaskoczenie asortymentem serwowanego tam żarcia z różnych kuchni świata. Do wyboru, do koloru i też samoobsługa. Kiedy widzę bar samoobsługowy z nudnymi pierogami i mrożonymi warzywami z mieszanki Hortexu, mówię zdecydowane nie!

    • 20 7

    • Gdańsk to nie Wrocław (2)

      Zostajemy w tyle jeżeli chodzi o restauracje i bary w stosunku do innych miast i życia nocnego miasta.

      • 8 6

      • W Gdańsku powinno być (1)

        dużo więcej dañ rybnych i kuchni polskiej oraz kaszubskiej,to jest cos co będzie nas wyróżniać a przy okazji smakowaća

        • 16 4

        • gospoda

          Gospoda Kaszubska Sopot -rewelacja

          • 1 4

    • Marche we Wrocławiu to było coś. (1)

      Czy jeszcze działają?Tam było na bogato,smacznie i niezły wybór.Personelu miliony.Pewnie dlatego przy kasie,gdy okazało się ile jest do zapłacenia,postanowiliśmy następnym razem zjeść za te same pieniądze romantyczną kolację w Arthotelu.

      • 6 5

      • He, he. Przyznasz jednak, że tamto żarcie rzeczywiście kusiło oczy i stąd ładowało się

        mocno przesadzone porcje nie licząc się z kosztami. Pokusa była silniejsza żeby spróbować i o to powinno chyba chodzić przy zaspokajaniu potrzeb łakomczucha. Przy kasie fakt, można było się zdziwić, ale przy kolejnej wizycie już było się bardziej ostrożnym.
        BTW we Wrocławiu podobały mi się poza tym różne tematyczne knajpki np. taka jedna niedaleko od rynku z arabskim żarciem i sziszą. W Gdańsku właściwie nie uświadczysz ani porządnej kuchni tego typu ani węgierskiej ani nawet solidnej restauracji włoskiej średniej kategorii, a nie tylko dla vipów budyniowych żyjących i żrących na nasz koszt. A wysyp tych dziwnych hipsterskich barów na poziomie studenckich domówek, to jakieś poważne nieporozumienie.

        • 7 4

    • Kuchnie z różnych stron świata w jednym miejscu hmm (3)

      Zatrudniali tam 12-tu kucharzy, czy Ty jesteś po prostu niewybredny i lubisz przeciętność?

      • 7 3

      • Restauracja samoobsługowa to nigdy nie będzie wykwintne miejsce, (2)

        ale serwowanie pierogów z garmażu i pierdylion miejsc z hamburgerami w tym serwowanych w jakichś złomach na kółkach, to po prostu tragiczny brak pomysłu i sensu. O niewybredności nie wspominając.
        Masz rację. To nie była restauracja z Hiltona, ale w porównaniu z pomysłami tych starych - nowych barów z artykułu powyżej, przynajmniej działało zachęcająco i intrygująco. Ceny wcale nie były bardzo niskie, a były tam dzikie tłumy. Liczy się pomysł, a nie działanie po najmniejszej linii oporu. Uwielbiam gotować i jeśli już mam się wybrać gdzieś, aby zjeść "na mieście", to musi to być COŚ, a nie BYLE CO serwowane w co drugiej budzie. Taką samoobsługową nędzę widziałem ostatnio w Klifie. Wygląda to jak stołówka dla ubogich, a nie restauracja w rzekomo ekskluzywnym centrum handlowym.

        • 9 6

        • Dokładnie

          Wszędzie gdzie się nie pójdzie widać plastikowe żarcie. Warzywa odgrzewane z wora choć sezon w pełni. Kotlety z garmażerki hurtowe i tanie, pierogi z biedronki. Czasami widzę jak taki "restaurator" wyjeżdża z biedronki z parówkami, których nawet mój pies nie jada (30%mięsa) i boczkiem pomalowanym na wędzony kolor. Do tego nawet kucharza nie trzeba zatrudniać tylko odgrzewacza za najniższą krajową. Choć pracuję w dużej korporacji po 10h dziennie, a taką "restaurację" mam piętro niżej gotuję w domu i taszczę słoiki do pracy. Bez porównania

          • 11 2

        • OK, niech Ci będzie

          ale mam nadzieję, że nie było tam kuchni chińskiej... jestem wielkim smakoszem tej kuchni... kiedyś trafiłem na miejsce gdzie podawali różne kuchnie w jednym miejscu... obsługiwał jeden kucharz ...kuchnia chińska wg niego to było nałożenie ryżu, warzyw i mięsa i zalanie to ciemnym sosem sojowym... wtedy powiedziałem: nigdy więcej takich uniwersalnych przybytków!

          • 5 2

  • ... nie chcę jeść klasycznej amerykańskiej kuchni...

    jak to napisano w artykule, wolę zjeść potrawy z klasycznej amerykańskiej kuchni...klasyczna amerykańska kuchnia składa się w dużym stopniu z drewnianych szafek i marmurowych blatów a także kamiennych wykończeń (np. kamienne płytki na ścianach)...

    • 13 0

  • czy będziemy chodzic czy nie

    to zależy tylko od personelu !jak ktoś jest uprzejmy i miły to chce sie tam wejśc.Zamówiłam kiedyś meble przywieżli mi je takie chamy że się odechciewa cokolwiek zamawiac ! także kurier sprzedawca czy kelner to jest twarz firmy a nie reklamy

    • 3 2

  • uprzejma uwaga (1)

    Tego typu "jedzenie" oznacza w wieku dojrzałym... jakże pięknego raka jelita i jakże ciekawy, bolesny zgon w hospicjum.

    • 7 15

    • Jakiego typu "jedzenie"?

      możesz jaśniej?

      • 12 2

  • System 100 gram to już przeżytek

    Zanim zrobili to parę lat temu w Tesco na Karwinach, działało to od dawna w Tesco w Starogardzie Gdańskim. Byłem tam przejazdem i szukając miejsca, by coś zjeść natrafiłem właśnie na Bistro w Tesco, za 100 gram, jesz co chcesz... smakowało bardzo dobrze i cena przy kasie bardzo korzystna. No i otworzyli takie samo Bistro w Tesco na Karwinach, ale tam ewentualnie coś wygląda, jednak nic nie smakuje, tak jak powinno i do tego cena przy kasie powala... dziwne, bo jednak ten sam system co w Statogardzie... może mają popsute wagi tu na Karwinach albo inny patencik hehe

    • 8 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Happy Hours z Aperol Spritz Wieczory Włoskich Smaków w Każdy Piątek!

degustacja

Bufet Włoski w Sheraton Sopot

240 zł
muzyka na żywo, degustacja

Happy Hour z Winem Domu Co Sobota!

degustacja

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane