- 1 10 najlepszych trójmiejskich restauracji (48 opinii)
- 2 Jemy na mieście: Garden Food&Cafe (42 opinie)
- 3 Ranking restauracji w Trójmieście (44 opinie)
- 4 Gdzie można grillować i zrobić ognisko? (34 opinie)
- 5 Sprawdziliśmy ceny lodów i gofrów (152 opinie)
- 6 Nowe lokale: od Marrakeszu po homary (40 opinii)
Smaki zza wschodniej granicy. Gdzie ich spróbować w Trójmieście?
Pielmieni, ucha, chinkali, bliny czy sało - te i wiele innych potraw ze Wschodu zjemy także w Trójmieście. Gdzie dokładnie? Sprawdziliśmy kilka wybranych lokalnych restauracji.
Zurna
Niewielkie bistro lokalu przy ul. Czyżewskiego 16a w Oliwie serwujące autentyczne dania kuchni kaukaskiej, m.in. z Gruzji, Armenii, Azerbejdżanu czy Dagestanu. Pochodzący z Ukrainy i podróżujący po Kaukazie właściciele starali się odtworzyć w Zurnie klimat osiedlowych barów z domowymi potrawami, które popularne są w tamtejszym regionie.
Jedną z flagowych propozycji są czeburieki (od 8 zł) - smażone tatarskie pierogi wytrawne lub słodkie. Są też gruzińskie placki drożdżowe chaczapuri (22 zł) z żółtym serem albo wołowiną podawane z domową adźyka albo słodko-pikantnym śliwkowym sosem tkemali. Warto też sięgnąć po chlebek kaukaski czurek obsypany ziołami i ziarnami (4 zł) czy uzbecki lagman, czyli gęstą potrawę z baraniną, wołowiną i warzywami (12 zł). W środku panuje domowy klimat i rozchodzi się aromat kaukaskich przypraw. Czynne od wtorku do piątku w godz. 12-20, w weekendy w godz. 12-21 (w poniedziałki zamknięte).
Pan Kotowski
Restauracja założona przez mieszkającą w Gdańsku ukraińską rodzinę. Rodzinne i domowe są tutaj też przepisy (a przynajmniej część z nich), z których przygotowywane są potrawy. Karta u Pana Kotowskiego jest dość długa, więc miłośnicy wschodnich smaków będą mieli w czym wybierać.
Na przystawkę (16-40 zł) zjemy m.in. pasztet ze słoniny, są też domowe marynaty i kiszonki. Zupy (12-17 zł) to m.in. barszcz ukraiński z pampuszkami i ucha. Warto spróbować galuszków po połtawsku - klusek z parowara (od 19 zł) albo ziemniaczanych placków - derunów podawanych z wędzonym mięsem i warzywami (29 zł). Mięsożercy mogą zamówić mięsną patelnię - porcja dla czterech osób kosztuje 82 zł, w skład której wchodzi m.in. domowa kiełbasa, wołowina czy żeberka. Wśród dań rybnych wyróżnia się "kocie jadło", czyli śledź albo skumbria w marynacie z cebulką, oliwkami i cytryną (16 zł). Lokal zajmuje piwnicę przy Starym Rynku Oliwskim 7 - w środku panuje rustykalny klimat, miejsca jest sporo. Czynne od poniedziałku do czwartku w godz. 11-22, a od piątku do niedzieli w godz. 11-23.
Zobacz nasz popularny cykl "Nowe lokale" w Trójmieście
Ukraineczka
Najmłodszy w tym przeglądzie lokal z kuchnią wschodnią. Ukraineczka przy ul. Powstańców Warszawy 9 w Sopocie to restauracja specjalizująca się w kuchni ukraińskiej oraz litewskiej - krajów, z których pochodzą właściciele i obsługa. Karta jest spora. Biesiadę można zacząć od którejś z "przystawek do wódki", tzn. m.in. słoniny z chlebem i ogórkiem (18 zł), śledzia z grzybami i rodzynkami (18 zł) czy własnej roboty marynat (23 zł). Na większy głód szefowa poleca swoje "specjalności", tzn. m.in. cepeliny (20 zł), pielmieni (19 zł), placki ziemniaczane z wieprzowiną i grzybami (29 zł) albo gołąbki z kaszą gryczaną i wieprzowiną (28 zł). Są też tradycyjne zupy, m.in. barszcz ukraiński ze śmietaną i pampuszkami (14 zł) czy rybna ucha (19 zł). Osobne miejsca w karcie zajmuje kilkanaście dań z drobiu, wieprzowiny, wołowiny i ryb. Ciekawostką są kaszanki z dorsza w panierce z ryżem i warzywami (27 zł). Na deser spróbować trzeba syrniczków, czyli placuszków twarogowych z miodem, śmietaną i konfiturą (14 zł). Wnętrze jest nowoczesne z akcentami nawiązującymi do kresowego folkloru. Czynne od poniedziałku do piątku w godz. 11-22, a w weekendy w godz. 10-23.
Recenzje restauracji - zobacz cykl artykułów "Jemy na mieście"
Familia Bistro
Najlepsze (jeśli nie wręcz jedyne) miejsce w Trójmieście, aby spróbować kuchni litewskiej, a właściwie wileńskiej. Dania, których spróbujemy w Familii Bistro przy ul. Garbary 2 to smaki dzieciństwa właściciela, który zapamiętał je z domu dziadków i postanowił odtworzyć w Gdańsku, gdzie obecnie mieszka.
Koniecznie trzeba spróbować ziemniaczanych blinów żmudzkich z wołowiną (27,90 zł), babki ziemniaczanej z boczkiem i cebulą (19,90 zł), zupy borowikowej podawanej w litewskim chlebie (23,90 zł), bitek z cziugasem (4 czy zł). W karcie znajdziemy też cepeliny, kibiny czy manty - litewskie pierogi i różne tradycyjne nalewki. Wnętrze kameralne i rodzinne. Do piwa warto zamówić deskę litewskich serów i wędlin. Czynne codziennie w godz. 11-23.
Ocneba
Otwarta cztery lata temu Ocneba przy ul. Bohaterów Monte Cassino 36/5 była pierwszym (i do niedawna jedynym) trójmiejskim lokalem specjalizującym się w kuchni gruzińskiej. Współwłaścicielem jest mieszkający od ponad dwudziestu lat w Polsce Gruzin, który pilnuje, aby serwowane dania były wierną kopią tych, które pamięta z rodzinnych stron.
Menu jest dość obszerne i znajdują się w nim podstawowe dania kuchni gruzińskiej, wybór ułatwiają zdjęcia potraw. Nie można nie spróbować tutaj chleba chaczapuri z serem i jajkiem (35 zł) oraz chinkali (28 zł) - popularnych pierogów z mięsem, ziołami i bulionem w środku. Warto też sięgnąć po charczo megruli, czyli wołowy gulasz w sosie orzechowym, bakłażany z pastą orzechową i granatem (8 zł) czy - to pozycja dla odważniejszych - smażonych podrobów (m.in. wątróbki, serc czy flaków) z cebulą, granatem i aromatycznymi przyprawami (30 zł). Wystrój prosty, czasami w środku można usłyszeć gruzińską muzykę. Kuchnia czynna codziennie w godz. 13-22, a sam lokal do ostatniego klienta.
Kuchnia Rosyjska
Dewiza tej istniejącej od osiemnastu lat przy Długim Targu 11 w Gdańsku restauracji to: smacznie, syto i domowo. I oczywiście - po rosyjsku. To tutaj powinniśmy się wybrać, jeśli mamy ochotę na solankę (15 zł), bliny z czerwonym kawiorem (35 zł), wędzonego jesiotra z chrzanem (22 zł), kurnik - zapiekany w cieście kurczak z sosem śmietanowym (27 zł), gulasz barani z kaszą gryczaną (32 zł) czy pielmieni (14 zł). Dla ciekawskich bliny z półgęskiem (15 zł), chłodnik na kwasie chlebowym (9 zł), na rozgrzanie - herbata z samowara z konfiturą wiśniową (7 zł) albo kieliszek wódki (7 zł) i sało z ogórkiem kiszonym (12 zł). Właściciele podkreślają, że niektóre dania przygotowywane są z dawnych, XIX-wiecznych receptur. W środku przytulnie i domowo. Czynne codziennie w godz. 11-24 (albo do ostatniego gościa). Uwaga, w sobotnie wieczory organizowane są dancingi.
Miejsca
Opinie (129) 8 zablokowanych
-
2018-10-02 08:25
za cięzka i za tłusta kuchnia jak dla mnie, (3)
- 13 7
-
2018-10-02 11:28
od kiedy zupa jest ciężka? (2)
od kiedy warzywa są ciężkie?
- 2 3
-
2018-10-02 13:05
(1)
Wez wrzuc do gara 50kg i powiedz, ze jest lekkie.
- 2 2
-
2018-10-02 14:08
jak się żre jak świnia to wszystko jest ciężkie
- 2 2
-
2018-10-02 13:53
Familia Bistro
Często odwiedzam to miejsce, spotykamy się tam regularnie ze znajomymi. Pyszne jedzonko, duże porcje i obsługa przemiła, która naprawdę doradzić potrafi. Polecam, naprawdę warto.
- 2 7
-
2018-10-02 13:25
Familia Bistro
Regularnie odwiedzam, jedzenie pyszne,świeże, duże porcje a cena umiarkowana. Warto spróbować czegoś innego poz pizzą czy schabowym.
- 3 6
-
2018-10-02 08:55
Wybiórczo (2)
No właśnie co z Kresowa? Świetna restauracja również z kuchnią wschodnią
- 4 12
-
2018-10-02 11:45
I megalomania wlascicielki...
- 4 0
-
2018-10-02 09:23
Żarty na bok, tam chodzi tylko samobójca, albo ktoś po wycięciu kubków smakowych.
- 6 0
-
2018-10-02 07:16
Czy wszysycy ukraincy to na pewno ukraincy? (3)
A moze rosjanie?Putin wczesniej czy później upomina sie o swoich..Pomyslcie!
- 14 31
-
2018-10-02 11:27
widać o ciebie się już dawno upomniał
wolaku z sierpem i młotem na czole
- 6 1
-
2018-10-02 08:56
Idź sobie być kretynem gdzie indziej.
- 8 1
-
2018-10-02 07:25
Grisza,
nado kupit' łuczszyj słowar' :)
- 6 2
-
2018-10-02 07:02
pierogi, pierogi, pierogi - a ... i jeszcze pierogi: (3)
to taka odskocznia od buł i hamburgerów
- 24 3
-
2018-10-02 08:09
(1)
A co jest niezdrowego w bułce z mielonym? Bułka czy mielony?
- 4 2
-
2018-10-02 11:26
stawiam na mielony
- 2 0
-
2018-10-02 08:30
Pierogi się...przejadly ha ha
- 2 0
-
2018-10-02 07:23
(3)
brakuje Pierogów Lwowskich z Wrzeszcza
- 32 7
-
2018-10-02 10:46
Szału nie ma z tym pierogami
W smaku nijakie a porcje baaardzo małe. Raz kupiłem mrożone do domu - pierwszym i ostatni. Pierogi takie sobie - można lepsze gdzie indziej kupić
- 1 2
-
2018-10-02 08:41
Z daleka od nich!!! (1)
Nie jestem z tych co hejtują, ale ten lokal podpadł mi bez wchodzenia do niego. Dwa tygodnie temu stałem na czerwonym świetle jadąc Do Studzienki w stronę Grunwaldzkiej. Patrzę: Oho, Pierogi Lwowskie - to może być ciekawe! Ale na schodkach przed wejściem stał kucharz, sądząc po białym stroju, taki starszy siwy, i co? Zaciągał się petem w wejściu do lokalu, i jeszcze tego peta rzucił na ziemię przed tym wejściem, no co za dziadostwo! Parę dni temu natomiast taka scenka w tym samym miejscu, gdzie znowu czekałem na zielone. Na schodach przed wejściem tym razem stała kucharka, też biały strój, na rękach rękawiczki gumowe (bo "dla higieny" takie noszą widocznie w kuchni), no i co trzymała w łapie mimo rękawiczki? Peta! Miejsce dla mnie skreślone, taki "folklor" to za dużo.
- 13 6
-
2018-10-02 09:36
nic dziwnego
jest nawet takie francuskie powiedzenie: Nigdy nie wierz kucharzowi ! Prusak Bismarck też twierdził, że ludzie nie powinni interesować się tym z czego i jak została wyprodukowana kiełbasa - bo nie będzie im smakować ! - a wracając do tematu - masz gwarancję, że nie trafisz na peta w pierogu !!!! :)))
- 5 1
-
2018-10-02 07:31
Chinkali (2)
jak ja bardzo tego nie znoszę.
- 6 32
-
2018-10-02 07:46
Tylko (1)
Ja uwielbiam. Najlepsze na świecie.
- 13 1
-
2018-10-02 09:54
Co kto lubi
dla mnie to nie do przełknięcia.
- 1 3
-
2018-10-02 08:57
Najlepiej sprobowac (2)
U milych ukrow co to mieszkaja obok mnie w 6 osob. Zawsze zajezdza stamtad kapusta i kielbasa, wiecznie gotuja jakis bigos chyba
- 14 6
-
2018-10-02 09:48
Mój ojciec opowiadał, że na przełomie lat 80tych i 90tych Polacy pracujący na nielegalu w Berlinie Zachodnim kupowali do
Bo wychodziło taniej, a mięso to mięso.
Dlatego kolego zajmij się społeczną historią najnowszą swojego kraju, a nie widzisz i oceniasz innych, choć nic złego nie robią.- 5 5
-
2018-10-02 09:16
Bo u siebie kielbase tylko na swieta maja
A tu za 8 zlotych kilo
- 7 4
-
2018-10-02 09:30
Zurna mnie zaciekawiła, chyba się wybiorę. W miejscu "Pan Kotowski" byłam i cóż, bez zachwytów.
- 5 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.