- 1 Remont "Słoneczka". Będzie nowy wystrój (107 opinii)
- 2 Moja Gruzja karmi dobrze i tanio (110 opinii)
- 3 Trzydniowa kulinarna Feta na stoczni (61 opinii)
- 4 Mieszkańcy ruszyli z pomocą małej lodziarni (246 opinii)
- 5 Piją piwo na stadionie. Hevelka ruszyła (105 opinii)
Redakcyjny test rogali świętomarcińskich z trójmiejskich piekarni
Na wykwintny smak rogali świętomarcińskich niektórzy czekają cały rok. W Trójmieście wiele cukierni przegotowuje wypieki na 11 listopada, jednak różnią się one między sobą wielkością i ceną, ale przede wszystkim smakiem farszu i teksturą ciasta. Zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią, przedstawiamy redakcyjny test rogali, sprzedawanych przez trójmiejskie cukiernie zarówno na sztuki, jak i na wagę. Sprawdź, gdzie naszym zdaniem są najlepsze rogale św. Marcina, czym się różnią i jak smakują.
Najlepsze trójmiejskie cukiernie i piekarnie
Tradycja wypiekania rogali świętomarcińskich opanowała cały kraj, ale trzeba uczciwie przyznać, że z uwagi na to, że jest to regionalny wypiek z Wielkopolski, to te dostępne w Trójmieście i innych częściach kraju można nazwać bardziej wariacjami na temat rogali świętomarcińskich.
Jak testowaliśmy?
W naszym teście brało udział 15 osób, które "w ciemno" próbowało mniejsze kawałki rogali, przydzielając punkty kolejnym talerzom ponumerowanym od 1 do 8. Ocenialiśmy rogale w pięciostopniowej skali, zwracając uwagę na ich walory smakowe oraz estetykę wykonania.
Zaszyfrowanymi cukierniami w naszym teście były: Capuccino Cafe, ERES, Raszczyk, Must Bake, W-Z, Szydłowski, Deserownia i Pellowski.
Dwie z nich - cukiernię ERES i Pellowski - już na samym początku pominęliśmy z uwagi na nadzienie stworzone na bazie czarnego maku. Nie spełniały one wymogów bycia rogalami świętomarcińskimi, których nadzienie powinno być wyrobione z białego maku. Niemniej, warto podkreślić, że obie cukiernie tworzą bardzo dobre wypieki o ciekawym smaku.
Warto wspomnieć, że patrząc jedynie na aspekt wizualny, naszym testerom najbardziej spodobały się te upieczone przez Must Bake (nr 4) z obfitą posypką z migdałów, drugie miejsce zdobyły rogale pochodzące z cukierni Raszczyk (nr 3), zaś trzecie miejsce otrzymała Deserownia (nr 7).
Stosunek ceny do wagi?
Jak wspominaliśmy w artykule zapowiadającym nasz redakcyjny test - decydując się na zakup rogali, powinniśmy wręcz kierować się nie samą ceną, lecz stosunkiem ceny do wagi i ilości nadzienia do grubości ciasta. Rogale te nie należą do tanich. Biały mak, marcepan, bakalie, ciasto - te rarytasy mają swoje odbicie w późniejszej cenie wypieków.
Czytaj więcej: Rogale marcińskie z autorskich cukierni
Przed zakupem rogali powinniśmy wiedzieć też, że mogą być one sprzedawane na wagę lub też na sztuki. Przetestowane przez nas wyroby cukiernicze były w różnych cenach. Rogale z cukierni Szydłowski (nr 6) sprzedawane są na wagę w cenie 49 zł za kilogram (sztuka około 5 zł), najmniejsze rogale w cukierni Eres (nr 2) są w cenie 37 zł za kilogram (sztuka około 3,50 zł), na wagę sprzedaje również Raszczyk (nr 3) - tu cena za kilogram wynosi 42 zł (sztuka około 5,50 zł). W Deserowni (nr 7) zakupimy rogale za 55,90 zł za kilogram (rogale ważą około 150 g, co daje 8 zł za sztukę).
Największym wyrobem cukierniczym w naszym teście były rogale z cukierni W-Z (nr 5) - dwa rogale ważyły nieco ponad kilogram, za który należy zapłacić 39 zł (20 zł za sztukę). Testowaliśmy też rogale kupowane tradycyjnie na sztuki, wśród nich: rogale od Pellowskiego (nr 8), u którego zakupimy wypiek za 5,50 zł, a także Must Bake (nr 4) i Cappucino Cafe (nr 1), w obu cukierniach zakupimy rogale aż za 14 zł za sztukę.
Nasz ranking pięciu najsmaczniejszych rogali w skali 1-5 na podstawie średniej głosów 15. osób:
- 4,07 - Must Bake
- 3,50 - Capuccino Cafe
- 3,36 - Deserownia
- 3,21 - Szydłowski
- 3.00 - Raszczyk
- Zaskoczyło mnie, że mimo iż rogale były z podobnej półki cenowej, w większości z sieciowych, lokalnych cukierni, tak bardzo różniły się wszystkim: kształtem, wielkością, posypką, rodzajem ciasta i zawartością. Choć część z nich nie miała tak obfitego nadzienia, jak pamiętam z czasów studenckich z Poznania, czuło się po zjedzeniu konkretną porcję kalorii. Jest to ten rodzaj cukierniczego rarytasu, na którym nie warto oszczędzać. Bo wystarczy raz w roku jeden dobry rogal. Ważne, żeby miał apetyczny wygląd i zgrabny kształt. Solidne nadzienie z białego maku i dobre, niegumowate ciasto. W mojej ocenie wszystkie te warunki spełnił rogal nr 4 (Must Bake) - mówi Agnieszka.
Zobacz także: Lunch w trójmiejskich restauracjach. Gdzie i w jakiej cenie?
- Testowane rogale, poza jednym wyjątkiem, odbiegały od oryginalnych świętomarcińskich rogali, których smak dość dobrze znam, przede wszystkim rozmiarem - ich poznańskie odpowiedniki były nieco większe od tych testowanych. Ilość maku znajdującego się w środku i sposób jego "ułożenia" także był nieco inny niż w oryginalnych odpowiednikach - w niektórych przypadkach nadzienia trzeba było po prostu "szukać". Niektóre były też trochę zbyt słodkie - polewa lukrowa mogłaby być nieco mniejsza. Generalnie jednak, smakowały bardzo dobrze i już kilka kęsów sprawiało, że człowiek porządnie się nasycił - mówi Piotr.
Podobnego zdania była Iwona:
- Mam wrażenie, że nasze cukiernie na siłę próbują być lepsze od oryginału. W wielu przypadkach mamy do czynienia z przerostem formy nad treścią. Za dużo dodatków aromatyzowanych, kandyzowanych owoców, lukru. Rogal marciński powinien cieszyć swoją słodkością, smakiem masy makowej, a nie powodować przesyt i ciężkość - mówi Iwona.
Byli też faworyci naszych redakcyjnych testów.
- Bezkonkurencyjny moim zdaniem okazał się rogal z talerzyka nr 4 (Must Bake) - pyszne ciasto, idealne nadzienie - nie za słodkie, nie za wytrawne. Fajny maślany finisz. Mimo że sycący, nie jest z kategorii ciężkich. Ciekawy był też rogal z talerzyka nr 5 (cukiernia W-Z) - super farsz, fajnie podkręcony miodem. Z uwagi na wielkość, to dobre rozwiązanie dla kilku osób, które chcą spróbować, ale nie są do końca fanami słodyczy. Szkoda tylko, że nadzienie nierównomiernie rozłożone. Pozostałe ok, ale bez szału - zawsze czegoś brakowało albo czegoś było za dużo - mówi Patryk.
- Obłędnie maślany smak, choć nietypowy (wielki!) wygląd miał rogal z talerzyka nr 1 (Capuccino Cafe). Rogale z nr 6 (Szydłowski) i nr 4 (Must Bake) były najbardziej zbliżone smakiem i kształtem do rogala świętomarcińskiego. Wypiek od Pellowskiego smakował bardzo dobrze, ale moim zdaniem bardziej przypominał tradycyjny makowiec - tłumaczy Tatiana.
- Nie jestem wielką fanką rogali marcińskich, ale muszę przyznać, że niektóre szczególnie mnie urzekły. Z zaproponowanych pozycji moim bezdyskusyjnym faworytem jest rogal z ciasta francuskiego pochodzący z talerzyka nr 1 (Capuccino Cafe), z wyjątkowym nadzieniem - mówi Ania.
Jesteśmy ciekawi waszych opinii na temat rogali świętomarcińskich z Trójmiasta. Czekamy też na sugestie, jaki kolejny test powinniśmy przeprowadzić.
Poprzednie redakcyjne testy i oceny naszych pracowników:
Latem przeprowadziliśmy też redakcyjną degustację Prosecco, ale z wiadomych względów nie opublikowaliśmy wyników. ;-)
11 Listopada Rogale Marcińskie (6 opinii)
Miejsca
Opinie (112)
-
2021-11-10 10:15
Ale to pysznie wyglada
Popatrzec na zdjecia mozna i tyle tego dobrego.
- 5 0
-
2021-11-09 22:29
Najlepsze w biedronce albo lidla za 3 zł :) To ironia jak co dla niekumatych.Must Bake pewnie są dobre ale (2)
na cene sklada sie tez reklama czyli marka dlatego tak drogo.
Lukier i przesłodzone sa te co se oszczędza bo mak jest drogi a cukier nie.- 6 7
-
2021-11-10 08:38
(1)
Akurat w tym roku Lidl posiada w sprzedaży licencjonowane rogale, także mogą być warte uwagi.
- 1 3
-
2021-11-10 10:14
a ktos kontrolował te ciasto głeboko mrozone napełnine chemią?
- 2 1
-
2021-11-10 08:53
średnia 15 osób?
bez żartów, co o za badanie? to błąd statystyczny. Badanie minimum 100 osób
- 2 5
-
2021-11-10 08:19
Polecam
Jak rogale to tylko z Wegi na Morenie
- 1 4
-
2021-11-10 03:49
(1)
Co to są te rogale marsjańskie, czy to jakaś podróbka rogali świętomarcińskich? Dla czego redakcja z takim uporem propaguje nieprawidłową nazwę?
- 3 2
-
2021-11-10 08:03
przeczytałeś tekst?
czy tylko tytuł?
- 0 2
-
2021-11-09 23:05
W 3city nie ma rogali marcińskich (2)
Można pisać o rogalach pomorskich, tradycyjnych itp. Nie piszcie o rogalach marcińskich w 3city, bo to marne podróby. Mieszkam tu już ponad 20 lat i nigdy nie zjadłam rogala przypominającego rogala z Poznania. Tylko P&P importował przed 11.11 oryginalne rogale, ale niestety nieco nadgryzione zębem czasu. Rogale marcińskie dostępne są w Poznaniu i okolicach i tyle w temacie
- 23 9
-
2021-11-10 07:58
Hm
Masz Ci los
- 2 0
-
2021-11-09 23:47
aha
- 2 2
-
2021-11-10 07:33
Rogale
A ja polecam najbardziej rogale z Sowy. Małe, zgrabne, cena jak za drożdżówkę a przede wszystkim smaczne. Z biedronki nie polecam bo jakieś ciężkie w smaku.
- 4 3
-
2021-11-10 07:23
Numer 5
Spalone
- 2 0
-
2021-11-10 05:48
Ehh
Na zdjęciach widać ok 12-15 osób a na talerzykach z rogalami ok 6 szt na talerz... To co połówkę zjem z mniejszą ilością masy....:) Pozdrawiam wszystkich
- 1 0
-
2021-11-09 21:37
(1)
Więcej znanych piekarni trzeba było wybrać.
- 28 0
-
2021-11-09 23:48
No 599 rogali i znane tj kto Szydłowski? To nie ten co sól drogową dodawal?
- 3 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.