• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Trójmiejskie historie kulinarne: o eko-rozsądku

Anna Włodarczyk
27 lutego 2020 (artykuł sprzed 4 lat) 
Super, że staramy się ograniczać śmieci, rezygnujemy z plastiku i wzrosła nasza świadomość ekologiczna, ale mam wrażenie, że w pewnych przypadkach rozkręciło się to do granic absurdu. Przeglądając Internet można odnieść wrażenie, że nie da się pójść na zakupy bez zestawu specjalnych, designerskich woreczków. Super, że staramy się ograniczać śmieci, rezygnujemy z plastiku i wzrosła nasza świadomość ekologiczna, ale mam wrażenie, że w pewnych przypadkach rozkręciło się to do granic absurdu. Przeglądając Internet można odnieść wrażenie, że nie da się pójść na zakupy bez zestawu specjalnych, designerskich woreczków.

W "Nigella Gryzie", pierwszej serii kulinarnej Nigelli Lawson z końca lat 90., jest scena, gdy prowadząca wraca ze sklepu z naręczem jednorazowych siatek. W zasadzie w każdym odcinku używa też plastikowych woreczków strunowych np. do rozbijania czekolady, marynowania mięsa czy mrożenia żywności. Oglądając to dzisiaj, bardzo kłuje mnie to w oczy, a pamiętam, że kiedyś było zupełnie niewidoczne. Oj, w XXI wieku dostałoby się Nigelli za takie działania.



Ostatnio w cyklu Trójmiejskie historie kulinarne pisałam o postanowieniach na 2020 rok.

Ekologiczne akcje i zmiany to:

Zresztą sama nie jestem bez winy. Kilka lat temu opublikowałam na moim blogu (www.strawberriesfrompoland.pl) przepis na ogórki kiszone na sucho. Do ich przygotowania potrzebny był woreczek strunowy, a "myk" polegał na tym, że zrobione w ten sposób ogórki zawsze wychodziły (a z tymi w słoiku nie zawsze odnosiłam sukces). Co prawda opakowania używałam kilka razy, ale jednak był to śmieć. Dzisiaj bym już tego nie pokazała, czasy się zmieniają i poczucie moralnego kaca za produkcję śmieci wrasta.

Z drugiej strony, obserwuję wzrost eko-paranoi. Nie zrozumcie mnie źle: to super, że staramy się ograniczać śmieci, rezygnujemy z plastiku i wzrosła nasza świadomość ekologiczna, ale mam wrażenie, że w pewnych przypadkach rozkręciło się to do granic absurdu. Przeglądając Internet można odnieść wrażenie, że nie da się pójść na zakupy bez zestawu specjalnych designerskich woreczków. Że nie ma innej opcji jak owinięcie miseczki z jedzeniem stylową woskowijką.

Czytaj też: Z własnym pojemnikiem na zakupy spożywcze? Kiedy sprzedawca może odmówić

Niewtajemniczonym tłumaczę, że woskowijki to specjalne ściereczki wielorazowego użytku nasączone woskiem pszczelim. Pod wpływem ciepła (dotyku dłoni) miękną, a potem zastygają, szczelnie okrywając owijane naczynie. Oczywiście, cena za taki patent jest odpowiednia. Można też pobawić się w samodzielne robienie woskowijek, uzbrajając się w stare bawełniane ściereczki, wosk pszczeli i cierpliwość. Można też przypomnieć sobie, jak w latach 70. czy 80. radzili sobie z problemem zakrywania żywności nasi rodzice i dziadkowie. Otóż - eureka - okazuje się, że miseczkę można przykryć pasującym do niej talerzykiem! W kieszeni zostaje nam kilkadziesiąt złotych, a nasz talerzyk ma lepszy humor, bo oto staje się domowym bohaterem ruchu zero waste.

Sklepy charytatywne w Trójmieście


  • Do przechowywania żywności można też użyć starych, dobrych opakowań. Robienie porządków w kuchni i wyrzucenie wszystkich plastikowych pudełek, by kupić nowe, lepsze plastiki albo nawet szklane opakowania wcale nie jest eko.
  • Talerz zamiast "woskowijki"? Pewnie!
  • Plecione siatki na zakupy: kiedyś norma, dziś moda, która sporo kosztuje. Poszukajcie takich siatek w szafie u babci.
  • Siatki na warzywa i owoce można uszyć samodzielnie, np. ze starej firanki albo poszewki na poduszkę.
Do przechowywania żywności można też użyć starych, dobrych opakowań, ponieważ robienie porządków w kuchni i wyrzucenie wszystkich plastikowych pudełek, by kupić nowe, lepsze plastiki albo nawet szklane opakowania wcale nie jest eko. Powiększając pulę śmieci, kupując kolejne produkty, jesteśmy zaprzeczeniem ekologii.

W szale nawracania się na zieloną drogę życia zawsze studzę emocje i zadaję podstawowe pytanie: czy to ci jest potrzebne? Stylowe woreczki na zakupy to fajny pomysł na prezent, ale wystarczy przegrzebać szafki, aby odkryć kilka porzuconych torebek. Cóż z tego, że nie będą do siebie pasować?

Czytaj także: Uwaga, śmieciarka jedzie. O internetowej modzie na meble ze śmietnika

Idealnym przykładem eko-szaleństwa są dla mnie siatkowe torby, takie, które nasze babcie nosiły na zakupy. Teraz to obiekt pożądania na miarę krzeseł projektu Hałasa, drogi i stylowy. Jeśli chcesz zabłysnąć przy stanowisku z ziemniakami, przejrzyj babciny pawlacz. Być może czeka tam na ciebie perełka designu, siateczkowa torba pamiętająca mięso na kartki i długie kolejki po chleb.

O autorze

autor

Anna Włodarczyk

miłośniczka dobrego jedzenia, autorka bloga Strawberriesfrompoland oraz książek "Zapach truskawek. Rodzinne opowieści" i "Retro kuchnia". Od lat zakochana w Trójmieście. W swoim cyklu "Trójmiejskie historie kulinarne" oprowadza nas po swoich ulubionych smakach i miejscach.

Opinie (69) 1 zablokowana

  • Ostatnio widziałam szynkę niby prosto od rolnika za 90 zł (3)

    Sprzedawał Pan z brodą

    • 22 3

    • (1)

      a ja witaminę C po 200zł

      • 4 0

      • sprzedawał pan bez brody ?

        • 1 0

    • ja widziałem masło 50 zł za kg :D

      • 6 1

  • ekobzdetyzm (1)

    lekarz powiedział mi, że w Polsce to największe oszustwo, większość gospodarstw udaje eko i rznie na kasę matki chcące gotować eko obiadki dzieciom, nalepia nalepke eko i sprzedają marchew za 5 dych za kg. nie dajmy się nabijać w butelkę i sprawdzajmy co kupujemy i certyfikowanie eko produktów!

    • 6 3

    • Najlepiej przeczytać tylko nagłówek i się wypowiedzieć

      Artykuł nie traktuje o eko żywności, tylko trendzie, by ograniczać śmieci, korzystać z produktów (opakowań, siatek itp.) wielorazowych, unikać folii i plastiku. Swoja droga źle napisany i nic nie wnosi, więc żadna strata.

      • 3 1

  • Sztaby mądrych głów wymyślały różne tworzywa sztuczne, które kiedyś były szczytem technologicznym. (1)

    I teraz leśne oszołomy uważają tę technologię za zabójczą??? Już za kilka lat zdamy sobie sprawę, że te całe eko-wariactwo nas zabija i tak samo jak teraz walczymy z plastikiem, będziemy walczyć z 'zielonymi'.

    • 1 10

    • Niby dlaczego?

      • 3 0

  • (1)

    Przede wszystkim zwiększenie świadomości, dzbanek z filtrem zamiast woda butelkowej, siateczki i szukam że starej firanki, ubrania kupuje dobrej jakości z bawełny- n8e potrzebna cała szafa, które służą kilka sezonów, mydło i szampon w kostce, szczoteczka i patyczki z bambusa, sprzątanie olejkiem, sodą, octem i pranie w orzechach......takie drobne zmiany A efekt jest. Warto czytać etykiety produktów spożywczych i kosmetyków, im mniej chemii tym zdrowiej dla nas i środowiska.

    • 7 11

    • czy ten dzbanek zrobi mi wodę gazowana?

      • 2 0

  • Opinia wyróżniona

    (1)

    Droga Pani Anno,
    nie trzeba wstydzić się tego co robiliśmy kilka lat temu, nie możemy oczywiście dać się zwariować ale każda osoba, która chociaż raz w miesiącu zrezygnuje z torebeczki foliowej to sukces. Ja staram się najmocniej nie używać folii i plastiku od dwóch lat. Nie zawsze się da oczywiście, mam stałych sprzedawców, którzy nie robią mi problemu gdy chcę zapakować mięso czy ser do swojego pojemnika, niestety reszta patrzy na mnie jak na kosmitę. I Pani spostrzeżenia na ten temat wynikają chyba z internetu bo ja osobiście nie widuję ludzi z własnymi pojemnikami. Fakt, od kiedy weszły opłaty za reklamówki to więcej osób nosi swoje siatki ale do tych szmacianych torebek chętnie i bez problemu pakują wędlinę w torebce foliowej i sałatę w folii. Dużo jeszcze musi się tu zmienić by było inaczej ale obecnie największy problem, na który musimy skierować swoje działania to kaucjowanie butelek szklanych i, przede wszystkim!, plastikowych. Pozdrawiam

    • 54 6

    • Dziwne jest to co piszesz... a kto będzie odpowiadał jeśli zatrujesz się tym serem czy mięsem które sprzedawca pakuje do twojego pojemnika? Przeciez to niezgodne z wymogami sanepidu!

      • 1 4

  • Jakos nie wierze tym eco rolnikom na bazarach

    Ekologiczne warzywa nie sa piekne gladkie i idealne, maja robaczki sa czesto male.
    Idealnie wygladajace zapewne byly traktowane opryskiem i nawozem.
    Przeplacacie za niby eco towar po prostu.

    • 18 0

  • (1)

    Odpady to jedno ale druga sprawa to żarcie pryskane na potęgę - za ekologiczne kasze i mąki i mięso zapłacę z pocałowaniem w rękę więcej

    • 10 4

    • kto bogatemu zabroni

      • 5 0

  • Ogrom plastiku w modnej diecie pudełkowej - 5 posiłków dziennie, każdy pieczołowicie ofoliowany (2)

    do du*y taka moda...

    • 60 0

    • część już mam papierowe pudełka

      • 2 2

    • i w styropianie, który topi się pod wpływem wyższej temperatury :) też podziwiam tych mongołów, którzy się na to nabierają, no ale wszystko zapakowane do dużej amerykańskiej torby papierowej więc na zewnątrz jest ekolux!

      • 24 0

  • Bzdet! Artykuł o niczym.

    Jedynie co mnie zaciekawiło to ogórki kiszone w woreczkach, które zawsze się udają. Znajdę ten przepis i z pewnością nie będę używał wielokrotnie jednego woreczka. Jeśli ktoś zainteresowany mogę odkładać dla niego zużyte prezerwatywy i papier toaletowy, który głównie używam z jednej strony a druga jest jak nówka.

    • 24 13

  • Coraz więcej artykułów, gdzie autorzy walczą ze swoimi własnymi urojeniami.

    I coraz więcej komentarzy gdzie komentujący walczą ze swoimi własnymi urojeniami.

    Uprzejmie oznajmiam, że można pójść na zakupy bez zestawu specjalnych, designerskich woreczków.

    • 24 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Happy Hours z Aperol Spritz Wieczory Włoskich Smaków w Każdy Piątek!

degustacja

Bufet Włoski w Sheraton Sopot

240 zł
muzyka na żywo, degustacja

Happy Hour z Winem Domu Co Sobota!

degustacja

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane