- 1 Trójmiejscy restauratorzy wyróżnieni (29 opinii)
- 2 Nowe lokale: od Marrakeszu po homary (39 opinii)
- 3 Trójmiasto w przewodniku Michelin (74 opinie)
- 4 Co Polacy jedzą na śniadanie? (97 opinii)
- 5 Kelner: zawód, którego (już) nie ma? (109 opinii)
- 6 Jemy na mieście: Hi Thai w Gdyni oczarowało (72 opinie)
W tych lokalach nie spotkasz hipstera. 7 miejsc z tradycją (i przymrużeniem oka)
Masz już dość urządzonych w identycznym stylu tak zwanych modnych restauracji, które są bliźniaczo do siebie podobne? Tracisz apetyt, gdy kelner poleca carpaccio z topinamburu, kompresowane ogórki albo kolagen z sardeli? Oto nasza subiektywna i stworzona z przymrużeniem oka lista miejsc, gdzie zamiast chwilowych trendów od lat rządzi tradycja.
Przedstawiamy kilka miejsc, gdzie możecie liczyć na tradycyjne receptury poszczególnych dań, a do tego nie poczujecie się przytłoczeni ilością kulinarnych nowinek. To miejsca, gdzie zatrzymał się czas, co traktujemy jako zaletę.
Dla miłośników Kaszub - Tawerna Mestwin
Odwiedzają was w wakacje goście z zagranicy i nie wiecie, jak ich dobrze nakarmić, a jednocześnie pokazać kawałek unikatowej lokalnej tradycji? Zabierzcie ich do Mestwina. Ten lokal, pomyślany jako restauracja specjalizująca się w kuchni kaszubskiej, to prawdziwa gratka dla fanów folkowych klimatów - został urządzony na wzór tradycyjnej kaszubskiej chaty. Można powiedzieć, że to właściwie mała galeria sztuki ludowej: znajdziemy tu wyroby ceramiczne, stroje, książki i obrazy, wszystko rodem z Kaszub. W menu też same regionalne rarytasy: począwszy od słynnego napoju ogórkowego, poprzez kapuśniak podawany w chlebie, na tradycyjnym placku ziemniaczanym z gulaszem wieprzowym kończąc. Nie ma szans, żebyście wyszli z Mestwina głodni.
Dla tych, co chcą mieć ładny widok - Panorama
Powiedzmy to otwarcie: usytuowana na 16. piętrze Zieleniaka Panorama ma za sobą długą i burzliwą historię, między innymi za sprawą decyzji właścicieli o wzięciu udziału w pierwszej edycji słynnych "Kuchennych rewolucji" Magdy Gessler. Nie wszystkie zaproponowane przez słynną "kreatorkę smaku i stylu" rozwiązania się sprawdziły, ale Panorama dała sobie radę i działa dalej. Na szczególną uwagę w menu zasługują ryby: halibut, łosoś i flądra, wszystkie podawane z dość tradycyjnymi dodatkami takimi jak frytki, puree ziemniaczane czy ryż. Kolejny atut restauracji to piękny widok na stoczniowe żurawie.
Dla tęskniących za dawną Polską - Karczma w Pensjonacie Irena
Ci, którzy szukają w sopockim kurorcie tradycyjnej, polskiej kuchni, nie mają łatwego zadania. Na szczęście wśród mnóstwa nowoczesnych knajp jest Karczma Irena. Urządzona w staropolskim stylu, ze zdobiącymi ściany szablami i portretami szlachciców zadumanych nad losem kraju, jest idealnym miejscem na długie biesiady w gronie znajomych i rodziny. Zjemy tu m.in. pierogi domowej roboty, pyzy, golonkę czy żurek na zakwasie. Polecamy nie tylko fanom Trylogii Sienkiewicza.
Zobacz więcej trójmiejskich lokali, w których zatrzymał się czas
Dla tych, co kochają golonkę - Żabusia
Ta ukryta wśród bloków restauracja na stałe wpisała się w kulinarny krajobraz Żabianki. I choć Żabusia, działająca od 1976 roku, przeszła niedawno zauważalny lifting - wnętrze odświeżono i zadbano o to, by nie przypominało PRL-owskiego reliktu - wciąż można tu zjeść tradycyjnie przyrządzane specjały kuchni polskiej, z golonką po bawarsku na czele. Jest klasycznie, domowo i bezpretensjonalnie.
Dla bogatych mieszczan - Restauracja Gdańska
Przerażają was urządzone w minimalistycznym stylu lokale? Lubicie zagubić się wśród bibelotów, kontemplować historyczne drobiazgi i portrety dostojnych mieszczan? Koniecznie odwiedźcie to miejsce. Wystrój Restauracji Gdańskiej gwarantuje w pierwszym momencie potężny oczopląs, ale chyba warto zaryzykować. Tym bardziej, że w karcie dań znajdziemy same rarytasy: zrazy wołowe (obowiązkowo z jarzyną), kaczkę z jabłkami czy śledzia prezydenckiego Wałęsy. A po obfitym obiedzie będzie można chwalić się znajomym, że jadło się w miejscu, gdzie bywał Aleksander Kwaśniewski, arcybiskup Tadeusz Gocłowski czy... Michał Wiśniewski.
Dla poszukiwaczy przygód - Bar Piwny w Oliwie
Opiewany przez poetę Tadeusza Dąbrowskiego bar, przypominający z zewnątrz barak "w kolorze piwa i mordoklejki" to prawdziwy fenomen. Założony w 1979 roku, przetrwał w niemal niezmienionej formie do dziś, zachowując fason i styl rodem z lat 80. Tanie piwo, pieczone kurczaki i kultowe w pewnych kręgach szaszłyki, a do tego wspólnie oglądane transmisje meczów - drugiego takiego lokalu w Gdańsku próżno szukać. Oczywiście, to nie jest miejsce na rodzinny obiad z teściami. Ale już na męskie spotkanie przy piwie - jak najbardziej.
Dla (nieortodoksyjnych) fanów pizzy - Gdynianka
Nasze zestawienie zamyka właśnie ta pizzeria. Dlaczego? "Nie byłeś w Gdyniance, nie byłeś w Gdyni" - to bardzo proste. Malutki lokal przy ul. Świętojańskiej od lat cieszy się ogromną popularnością: może to zasługa grubaśnego, puszystego ciasta, może nieskromnej ilości sera, a może tajemnica tkwi w charakterystycznym pomidorowym sosie? Jakkolwiek by było, Gdynianka uzależnia i od 28 lat przyciąga zarówno turystów, jak i lokalsów.
A jakie wy lokale "z przeszłością" najczęściej odwiedzacie?
Miejsca
Opinie (88)
-
2016-07-21 16:24
Zabusia
W Zabusi nie ma golonki po bawarsku. Przed napisaniem artykulu dobrze by bylo sprawdzic menu. Po lifcie, oprocz wygladu zmienilo sie takze menu.
- 3 0
-
2016-07-21 13:37
Mestwin to porażka!
Zarówno ryba, jak i ziemniaki, sprawiały wrażenie odgrzewanych 10 raz. Wszystko wymiętoszone, jakby zgarnięte z czyjegoś talerza. Do tego stara kapusta kiszona o nieładnym zapachu. Karta menu tłusta, brudna i zapyziała. Nigdy więcej! Nie dziwię się, że poza nami (byłam z dwiema osobami) nikogo tam nie było. Szkoda, bo wnętrze ciekawe.
- 3 0
-
2016-07-19 15:36
Gdynia, Polonia, wiadomo. (1)
- 31 4
-
2016-07-21 11:15
W Polonii poznali się moi rodzice
i się w sobie zakochali !
- 3 0
-
2016-07-19 15:38
Moda na hipsterów powoli mija ale (1)
nadal widuję zarośniętych ubranych w szmaty kolesi. Wszyscy mają brody, te same okulary i tatuaże jakby ktoś namalował markerem.
- 91 8
-
2016-07-21 08:37
..ciekawe, bo ja brodaczy widze stosunkowo malo za to wszedzie tlumy gladko ogolonych fagasow, w tych samych ciuszkach, w tych samych okularach, w tych samych butach, czesto w tych samych samochodach i z tymi samymi kobietami u boku.. - to dopiero obciach.
- 5 2
-
2016-07-19 15:13
te brody wyglądają strasznie. dobrze, ze coraz więcej tych nygusów zaczeło się golić. (2)
ta pseudo moda juz mija:)!
- 84 18
-
2016-07-21 08:34
..typowe i czeste, bledne interpretowanie wydarzen - to nie moda na brody sie pojawila, a moda na gladko ogolone niewiescie twarze trwa juz od dawna, napedzana glownie sponsoringiem celebrytow, sportowcow, aktorow, itp przez koncerny jak gilette czy brown produkujacych sprzet do golenia.. Brody byly od wiekow, gladko ogoleni faceci to dopiero nowosc w skali kultury i cywilizacji.
- 3 3
-
2016-07-20 09:02
Trendy modowe na świecie wyznaczają w wiekszosci geje, więc co sie dziwić że każda następna jest coraz głupsza. Wystarczy popatrzeć na pokazy mody.
- 14 2
-
2016-07-21 08:09
Tylko Bar piwny Pod rurami
kultowe miejsce
- 3 0
-
2016-07-20 14:43
bar Pod Rurami - SKM Politechnika (1)
Najlepszy
- 9 0
-
2016-07-20 21:17
klasa, podziwiałam rozwój z okien skm. właściciele świetnie wykorzystali potencjał :D
- 2 0
-
2016-07-19 23:59
(1)
Bar Piwny pod Wiatą przy hali targowej w Gdyni. "Baryłka" na Kapitańskiej oraz "Podmiejska" przy Morskiej na gdyńskim grabówku.
- 9 1
-
2016-07-20 21:12
Baryłka jest na Komandorskiej.
- 3 0
-
2016-07-19 21:19
Veranda na żabiance. (2)
Wystrój wyrwany z ?? - lat 90ch.
Ale to to pikuś , widok z lokalu bajeczka
a karta ! oj tu sie dzieje ze 100 dań i zawsze wszystko jest .
jestem zdania że wszystko robią od ręki bo dewolaji mają z 10 rodzajów !
raczej nie sposób tego magazynować
mi smakuje i polecam !
np.dewolaja ze szpinakiem SUPER ! :)
100 m od SKMki- 6 6
-
2016-07-19 22:20
(1)
Już sama SKM jest antyreklamą.
Zapamiętaj bos chyba młody:
Im więcej pozycji w menu tym bardziej niebezpiecznie- 11 1
-
2016-07-20 18:58
Nie prawda.
- 1 0
-
2016-07-19 16:15
Panorama to niezly dramat! (3)
- 34 6
-
2016-07-20 17:18
tam smierdzi
Lizolem
- 3 1
-
2016-07-19 16:20
Oj tak! (1)
Byliśmy w sześć osób. Każdy zamówił coś innego i nikomu nic nie smakowało - rozgotowane i bez smaku. Do tego talerze i sztućce jakieś niezbyt czyste i wymacane (odciski czyichś palców). Iść tam dla samego widoku to stanowczo za mało...
- 15 4
-
2016-07-19 22:46
Też byłem ale nie za wiele pamiętam.
W roku '88. Chyba na studniówce koleżanki uczącej się w szkole hotelarskiej. Oczywiście mogę się mylić ale w moim wieku, to wybaczalne;-)
Brakuje mi w tym zestawieniu dawnego sopockiego Neptuna, a od iluś tam lat przybytku pana Stasia o nazwie Elita na ul. Podjazd.- 13 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.