- 1 Ranking restauracji w Trójmieście (29 opinii)
- 2 Sprawdziliśmy ceny lodów i gofrów (143 opinie)
- 3 Gdzie można grillować i zrobić ognisko? (28 opinii)
- 4 Nowe lokale: od Marrakeszu po homary (40 opinii)
- 5 Grill wege: 7 bezmięsnych propozycji (89 opinii)
- 6 Trójmiejscy restauratorzy wyróżnieni (34 opinie)
Nowe lokale: tajski bar, angielska kawiarnia, polska restauracja
Nowoczesna restauracja ze zdrową kuchnią polską, bar z kuchnią tajską czy kawiarnia dla chcących szlifować swój angielski - przedstawiamy kolejne lokale, które w ostatnim czasie otwarto w Trójmieście.
Kucharia
Kucharia przy ul. Antoniego Słonimskiego 6/U4 to kolejna restauracja na terenie wrzeszczańskiego osiedla Garnizon, który staje się kulinarnym zagłębiem Gdańska. Lokal jest spory i sprawdzi się nie tylko na szybki lunch, ale przede wszystkim jako miejsce, gdzie warto wybrać się z całą rodziną. Zresztą najmłodsi jej członkowie są tutaj mile widziani. Sporą część wnętrza zajmuje kolorowy kącik dla dzieci, w łazience znajduje się przewijak oraz urządzenie do podgrzewania jedzenia dla maluchów. Dodatkową atrakcją i elementem wyróżniającym lokal są podwieszone pod sufitem drewniane huśtawki, na których zarówno duzi, jak i mali mogą siedzieć przy stołach. Właścicielom zależało na stworzeniu nowoczesnego, a zarazem ciepłego i kameralnego wnętrza.
W karcie znajdują się dania kuchni polskiej, niektóre przygotowane z uwzględnieniem kaszubskich i kujawskich tradycji kulinarnych. Jest czernina (10 zł), zupa rybna (10 zł), placki ziemniaczane z grzybami w śmietanie (12 zł) czy kilkanaście rodzajów lepionych na miejscu domowych pierogów (od 12 zł) i naleśników (od 7,90 zł). Przebojem jest kaczka z jabłkami (15,90 zł), zraz wieprzowy "po gdańsku" (9,90 zł) czy pieczona w pergaminie pierś z kurczaka z masłem ziołowym (11,90 zł). Na śniadanie zjemy m.in. domowe bułki z mięsami z domowej wędzarni (od 5,90 zł). Codziennie w godzinach 12-15 serwowane jest również dwudaniowe menu lunchowe w cenie 15,90 zł. W karcie oprócz wina i regionalnego piwa znaleźć można również wina i szampany bezalkoholowe.
Jak podkreślają właściciele, jedzenie jest przygotowywane ze zdrowych, ekologicznych produktów dostarczanych z lokalnych gospodarstw, bez żadnych ulepszaczy i z ograniczoną ilością tłuszczu. Kucharia (od połączenia słowa "kucharz" i "huzaria", co jest nawiązaniem do przeszłości Garnizonu) czynna jest od poniedziałku do piątku w godz. 10-21, w weekendy - w godz. 11-21.
Biblioteka Cafe and Bar
Nie ma już filii biblioteki przy ul. 3 maja 6 w Sopocie. Od niedawna w parterowym pawilonie znajduje się Biblioteka Cafe and Bar, czyli połączenie bistro z kawiarnią (także z mocniejszym alkoholem). Zjemy między innymi kanapkę z łososiem (19 zł), pierś z indyka z krewetkami (32 zł), nogę z gęsi (34 zł) czy kaszę bulgur z grillowanymi warzywami (17 zł). Oprócz tego: zupy, makarony czy sałatki oraz przeróżne słodkości. Funkcja gastronomiczna to jednak tylko część przestrzeni, która ostała się po dawnej bibliotece. Lokal sąsiaduje z zakładem fryzjerskim, kosmetycznym i rehabilitacyjnym. Właściciele wszystkich tych firm są zaprzyjaźnieni i zachęcają klientów (a szczególnie klientki) do kompleksowego korzystania z ich ofert. To model funkcjonowania, który właścicielka kawiarni podpatrzyła w Norwegii, gdzie mieszkała przez lata i teraz postanowiła spróbować wdrożyć go w Sopocie. Biblioteka Cafe and Bar czynna jest codziennie w godz. 10-22.
Las Dolny Sopot Północ
Las Dolny Sopot Północ to prawdopodobnie najbardziej alternatywna kawiarnia w Sopocie, a może i całym Trójmieście. Pokochają ją hipsterzy i światek artystyczny. Przede wszystkim ze względu na bardzo nietypowy wystrój, który dla jednych może być niezwykle oryginalny, dla innych - równie kontrowersyjny. Niewielki lokal przy ul. Jana Jerzego Haffnera 42 otwarto w dawnym pustostanie. Odpowiedzialna za aranżację wnętrza sopocka artystka Joanna Zastróżna częściowo nawiązała do poprzedniego charakteru tego miejsca: na podłodze brakuje posadzki, surowe, betonowe ściany są celowo niewykończone, pod sufitem odsłonięto instalacje. Jedyne ozdoby to przeróżne akcenty artystyczne: kiczowate świecące bombki w gablotce, kampowa figura Maryi, instalacja rzeźbiarska podwieszona pod sufitem czy kolorowe, designerskie krzesła. Kontrastuje z nimi stary kredens, który pełni funkcję baru. Właścicielka podkreśla, że inspiracji szukała w alternatywnych kawiarniach Berlina. W napisanej odręcznie karcie znajdziemy przede wszystkim kawę na kilka sposobów (od 6 zł do 15 zł). Na barze królować mają tzw. kawowe alternatywy, czyli parzenie metodą drip, chemex i aeropress. Właścicielka - zdeklarowana koneserka kawy - przykłada bardzo dużą wagę do serwowanych ziaren: sprowadza je z bydgoskiej palarni Audun, a niebawem również z kultowej berlińskiej Barn, gdzie zdobywała baristyczne szlify. Las powinien spodobać się również zwolennikom bezlaktozowej, bezglutenowej i bezcukrowej diety. Tylko takie wypieki i ciasta znajdą się w ofercie kawiarni (porcja od 4 zł). Lokal czynny jest codziennie w godz. 11-19.
On The Wok
On The Wok przy ul. Łużyckiej 1/3 w Redłowie to średniej wielkości bar serwujący kuchnię tajską. Co prawda, szefem kuchni nie jest Taj, a szkolony przez tajskiego kucharza Polak, ale właściciele to zapaleni miłośnicy smaków z Azji Południowo-Wschodniej, którzy deklarują, że dbają o jak najwierniejsze odtworzenie oryginalnych receptur. Wszystkie dania przygotowywane są na bazie sprowadzanych z Azji składników. Zjemy klasykę kuchni tajskiej: aromatyczną zupę z mlekiem kokosowym i kurczakiem Tom Kha Gai (12 zł), pikantną zupę z krewetkami Tom Yum Kung (13 zł), danie makaronowe Pad Thai (20 zł) czy nawet klejący ryż kokosowy ze świeżym mango (11 zł). Pikantność dań jest dostosowania do europejskich podniebień, ale wystarczy słowo, a kucharz podkręci jego ostrość do prawdziwie tajskiego poziomu. Jedzenie serwowane jest na jednorazowej zastawie. W godzinach 12-14 obowiązuje 10-procentowa zniżka. Lokal czynny jest od poniedziałku do piątku w godz. 11-18, w soboty w godz. 13-20. Za dodatkową opłatą istnieje możliwość dowozu na terenie niemal całej Gdyni.
That English Place
That English Place przy ul. Józefa Wybickiego 3/1 w Gdyni to miejsce dość nietypowe na mapie trójmiejskich lokali. Z jednej strony jest to kawiarnia, z drugiej - swego rodzaju szkoła językowa. Warto jednak pamiętać, że obie te funkcje realizowane są tutaj niezależnie. Można zarówno przyjść wyłącznie na kawę i ciastko albo wybrać się na spotkanie, podczas którego podszlifujemy swój język. Zajęcia prowadzone są w niewielkich grupach lub indywidualnie (także z właścicielką, która jest mieszkającą od kilku lat w Polsce Angielką - Sandrą Oxley) i pełnią rolę tematycznych konwersacji. Regularnie odbywają się również spotkania z różnymi, ciekawymi osobami - oczywiście prowadzone w języku angielskim. Osobny program przygotowano również dla dzieci, dla których zaaranżowano całą salę w podziemiu lokalu. Kawiarnia zostało zaaranżowana w ten sposób, aby gość nie miał wątpliwości, że znajduje się w miejscu, gdzie króluje angielska kultura: są podobizny królowej, drzwi stylizowane na te z czerwonej, londyńskiej budki telefonicznej, miękkie sofy, a nawet meloniki, które pełnią rolę abażurów na lampach. Kawę zamówimy od 6 zł, sprowadzaną z Yorkshire herbatę od 6 zł, a domowe ciasta czy tarty od 9 zł. Alkoholu w That English Place nie kupimy. Kawiarnia czynna jest w poniedziałki w godz. 11-17, od wtorku do piątku w godz. 9:30-19, w soboty w godz. 10-18, a w niedziele 12-16.
Miejsca
Opinie (257) ponad 20 zablokowanych
-
2016-02-07 09:58
Zwróćcie uwagę,że w każdym z wyżej wymienionych lokali królują meble i wyposażenie z IKEA! (5)
Wszędzie meble z IKEA nawet w LAS CAFE kolorowe krzesła to też raczej nic innego jak IKEA!
- 46 3
-
2016-02-07 12:30
Co jest złego w meblach z Ikea? (1)
- 10 5
-
2016-02-08 13:40
Nic
Trudno tylko mówić wtedy o niepowtarzalnym indywidualnym stylu
- 3 1
-
2016-02-07 12:42
Obowiązkowo
Menu kredą na czarnej tablicy
- 24 1
-
2016-02-07 19:46
Wyjątek
Zapraszam do That English Place by Pan/Pani przyszła odwiedzić lokal i przekonać się, że żadne meble nie są tam z Ikei. Pozdraiwam
- 1 6
-
2016-02-08 11:03
a w Ikei i tak tłumy w restauracji ... :)
- 3 0
-
2016-02-07 10:01
Kampowy hłe hłe to jest cały przybytek las dolny sopopot
a figura Maryi całkiem niezła...
- 16 5
-
2016-02-07 10:04
(4)
Las Dolny Sopot to chyba jakiś żart? Wystrój jak z meliny...
- 79 3
-
2016-02-07 10:06
Bo to melina jest.
- 29 2
-
2016-02-07 12:27
(1)
po raz pierwszy brak mi słów.... w życiu czegoś gorszego nie widziałam
- 32 2
-
2016-02-07 12:57
ee tam nie znacie się. to hipstersko-wegetariańska kanjpa dla cyklistów z brodami i takiż jest wystrój. Byle gdzie nię będa pilo latte z sojowym mlekiem
- 17 3
-
2016-02-07 21:16
Toż to sztuka. Sztukę się podziwia a nie rozumie ... ekhem. A tak na serio - też jak zobaczyłam ten wystrój to byłam w szoku.
- 5 1
-
2016-02-07 10:05
(2)
ten cały '' Las'' to jakaś noclegownia dla bezdomnych ? Niech mi tylko nikt nie pisze że właścicielka miała wizje lokalu i jest artystką buhahhaa..
- 81 4
-
2016-02-07 10:06
Nie znasz się na hipsterstwie :-)
- 25 1
-
2016-02-07 13:14
zero inwestycji
Jak nie wypali to i strat nie bedzie. A swoja droga to toaleta powinna byc odpicowana .
- 19 1
-
2016-02-07 10:08
pewnie nawet nie ma tam ogrzewania , skoro właścicielka ma na głowie czapkę zimową ...;)
- 44 2
-
2016-02-07 10:09
"Pokochają ją hipsterzy" co to za bełkot?
- 65 2
-
2016-02-07 10:09
boże chroń nas przed takimi artystami ....!!!
- 47 3
-
2016-02-07 10:11
Nie widzę nigdzie na zdjęciach komedia w zimowej czapce i brodzie :-(
- 15 2
-
2016-02-07 10:13
Kucharia (3)
Polecam Kucharię wszystkim, stołuje sie tam codziennie od otwarcia. Jestem zachwycona! :)))
- 15 15
-
2016-02-07 10:16
Pani właścicielko chyba Panią porąbało!
- 22 8
-
2016-02-07 10:58
Fajnie, że karmią obsługę - duży plus dla nich ;)
- 23 3
-
2016-02-07 11:32
to najpierw lapy myj jak sie po zadzie drapiesz i w garach mieszasz
- 8 7
-
2016-02-07 10:15
(1)
Angielska kawiarnia nie wie jak trafiła źle, zaraz Janusz z Bożeną powiedzą że nie ma jak Saga z Biedry popijana przy M jak Miłość.
- 20 11
-
2016-02-07 10:41
saszetkowa Saga w porównaniu chociażby do fajnego Twiningsa smakuje po prostu jakby farbę ze ścian zeskrobać...
Ta pani by zawału dostała po spróbowaniu...- 6 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.