- 1 Remont "Słoneczka". Będzie nowy wystrój (128 opinii)
- 2 Moja Gruzja karmi dobrze i tanio (111 opinii)
- 3 Trzydniowa kulinarna Feta na stoczni (62 opinie)
- 4 Mieszkańcy ruszyli z pomocą małej lodziarni (252 opinie)
- 5 Kto ma szansę na gwiazdkę Michelina? (53 opinie)
- 6 W maju króluje zielony afrodyzjak (95 opinii)
Gdzie w Trójmieście na: śledzia
Śledź - najpopularniejsza polska przekąska. Niekoniecznie do wódki i niekoniecznie z cebulką i śmietaną. W Trójmieście zjemy go w niemalże każdej restauracji. Ja sprawdziłem ofertę czterech lokali. "Gdzie w Trójmieście najlepiej zjeść" to cykl, w którym opisuję wybrane danie w kilku restauracjach. Ostatnio testowałem ramen, za dwa tygodnie odwiedzę lokale, które w karcie mają risotto.
Gdynia śledziem stoi i ze śledzia słynie - w kartach tutejszych lokali to pozycja niemalże obowiązkowa. Na pierwszy ogień odwiedzam restauracyjkę Dwa w Jednym przy ul. Armii Krajowej 21 . To miejsce, które funkcjonuje już od kilku miesięcy, ale wciąż nie zyskało dużej popularności. Trochę niesłusznie, bo na owoce morza oraz ryby pomysłów im tutaj nie brakuje i zazwyczaj są to pomysły trafione (koniecznie spróbujcie krewetek w cieście). Śledzia zjemy tutaj na kilka sposób - z frytkami jako danie główne, smażonego w postaci przekąski do piwa oraz jako przystawkę na zimno w trzech odsłonach. Zamawiam tę ostatnią pozycję. Na niewielkim półmisku dostaję trzy wcielenia śledzia. Są malutkie, nie sposób się nimi najeść, ale trzeba przyznać, że każda z nich jest ciekawa. Tatar z marynowanego (w cytrynie?) śledzia podany jest na krążku z pumpernikla, dominują kwaskowate smaki marynat: papryki i kaparów. Odświeżający i zbalansowany smak. Spokojnie mógłby być osobną, większą potrawą w lokalu. Kawałek fileta na sałatce z selera naciowego i jabłek w śmietanie to obowiązkowa klasyka. Na koniec: śledź po wileńsku, czyli kawałek fileta w oleju podany na bagietce. Pikantno-korzenna marynata mogłaby być wyraźniejsza, nie wiem też, po co towarzyszą mu oliwki, ale zjadam ze smakiem. Cena całości: 16 zł. Było dobrze, a mogłoby być jeszcze lepiej, gdyby w zestawie rybce towarzyszyła choćby odrobina pieczywa.
Kolejny gdyński lokal na mojej liście to Trafik, bistro o kilkuletniej już historii i wciąż niesłabnącym zainteresowaniu ze strony gości. Lokal przy skwerze Kościuszki 10 podchodzi do tematu śledzia bezpiecznie i stawia na klasykę. Za 16 zł (tyle samo, co w poprzednim miejscu) zjemy filet z holenderskiego matiasa podany na pieczonym ziemniaku z typową sałatką z jabłkiem, cebulką i śmietaną. Proste, smaczne i całkiem sycące, ale fajerwerków się nie należy spodziewać. Dziwi mnie natomiast, że zamiast świeżego, marynowanego w domowej marynacie śledzia bałtyckiego, nadmorski lokal serwuje matiasa z paczki (no chyba, że jest to jakimś trafem jednak ryba od rybaka zamarynowana przez szefa kuchni - w takim wypadku zwracam mu honor).
W Polskich Smakach w sopockim Sheratonie spodziewam się zjeść najlepszego śledzia. W końcu lokal prowadzi jeden z lepszych w Trójmieście szefów kuchni, Krystian Szidel. Tutejsza propozycja to śledź w wersji fine-dining. Szef kuchni na talerzu stara się łączyć wyłącznie lokalne smaki, a zarazem nadać im niecodzienny charakter. Dlatego nie zdziwcie się, że biały kleks na talerzu to nie tylko śmietana, a jej miks z kozim serem, a śledź marynowany jest w occie jabłkowym z koprem. Spektrum smaków dopełnia piklowany ogórek, marynowana czerwona cebula i kilka ziarenek kawioru, a tekstury dania przełamują czipsy z ziemniaka. Całość jest na pewno niebanalna i oryginalna, ale bardziej zjawiskowa pod względem estetycznym niż wyjątkowa w smaku - pianki i żele jako ozdobniki sprawdzają się świetnie, ale wiele smaku do kompozycji nie wnoszą. Za to marynowana ryba jest wyśmienita. Wypiekane na miejscu pieczywo także. Cena to 21 zł i wcale nie jest to bardzo dużo biorąc pod uwagę klasę tej restauracji.
Najlepszego śledzia zjadłem w Bazarze przy ul. Szafarnia 6 . To kameralny lokalik, otoczony knajpami o ugruntowanej pozycji na gdańskiej gastroscenie, wciąż pozostaje w ich cieniu. Niesłusznie, bo zjeść można tutaj dobrze: po polsku, ale nowocześnie, domowo, ale z kreatywnym akcentem. Dobrym przykładem takiego podejścia do kuchni jest właśnie tutejszy śledź. Ryba jest marynowana w cydrze, a słodko-kwaśny smak marynaty podkreślają korzenne przyprawy - m.in. anyż i cynamon. Dodatek limonki przywodzi na myśl wręcz azjatyckie akcenty. Zaskakującej chrupkości kawałkom śledzia nadaje niecodzienna panierka orzechowo-migdałowa, a całość przełamuje delikatna sałatka z buraków i cebuli z dodatkiem kiełków słonecznika. Śledź podawany jest z koszykiem pieczywa. Bardzo pomysłowa i świetnie wykonana przystawka warta swojej ceny - 18 zł.
A wy gdzie jedliście najlepszego śledzia w Trójmieście? Czekam na wasze komentarze - piszcie, gdzie zjeść lepiej, inaczej, smaczniej czy taniej, a których miejsc unikać.
Miejsca
Opinie (142) 2 zablokowane
-
2016-10-06 09:52
Restauratorzy i szefowie kuchni... (1)
Po czym poznać pierś kurczaka przerośniętą tłuszczem i chemią?
Ano po tym, ze ma paski, tak, tak- paski, a z bliska widać przerost, który wygląda jak galareta. Przyjrzyjcie się im dobrze.
Zdrowe społeczeństwo? po czym? po tej chorej żywności?
Nikt już nie dba o przyszłość, o zdrowie następnego pokolenia.
Wszyscy maja oczy szeroko zamknięte.
Czy w restauracji jest zdrowiej bo drożej?
Czy w dobrej restauracji, przy zachowaniu norm i procedur zjesz zdrowiej...?
Tylko w nowootwartej restauracji masz szansę zjeść lepiej, pod warunkiem, ze istnieje miesiac, potem mozesz o niej zapomnieć.- 7 1
-
2016-10-06 10:36
Co ma piernik do wiatraka??
Czytałeś/ aś chociaż ten artykuł czy bredzisz z nudów?
- 1 0
-
2016-10-06 06:36
Dobry śledź nie jest zły!!! (2)
- 23 3
-
2016-10-06 10:27
Raczej bieda żarcie.
- 2 8
-
2016-10-06 06:46
Otóż to otóż to :)
- 8 0
-
2016-10-06 10:19
Marco
Co to jest na tym zdjeciu? Juz nawet sledz music byc podany w taki sposob?
- 6 2
-
2016-10-06 09:23
Nie kupujcie łososi norweskich z hodowli!!!!
sa bardzo szkodliwe dla zdrowia,polecam tylko bałtyckiego
- 7 1
-
2016-10-06 08:37
Abstrahując od "żółto - niebieskich..... nie powiem co..... (1)
Najlepsze śledzie to znajdziecie na stogach w małym sklepiku na zimnej. Na 10 sposobów robione. Pychota
- 4 2
-
2016-10-06 09:20
'żółto-niebieskie szatany" wiadomo.
blado -zielone ...... prałata- 0 2
-
2016-10-06 08:32
(1)
Rozczulił, a później rozweselił mnie śledź z Polskich Smaków. Dziękuję autorowi za zdjęcie, ponieważ jakbym go zamówił u kelnera nie wiedząc wcześiej jak wygląda to danie, czułbym się głupio. Pewnie bym myślał, że to ukryta kamera i nagrywają, jak gość zareaguje na danie ze śledzika i kleksów.
- 28 0
-
2016-10-06 09:19
a ta czerwona piana wygląda jak ślina kucharza który przed chwila dostał w gonga patelnią, gratis.
- 10 0
-
2016-10-06 09:19
przystawka śledziowa
Najlepszą przystawkę śledziową jadałem w willi Krystyna pod Krakowem. Prosta bez cudów restauracyjnych, które to nie mają smaku a służą tylko udziwnieniu i ukryciu prawdziwego smaku śledzia. Był to śledż po prostu w śmietanie z jabłkiem i cebulką drobno pokrojoną, troszkę wcześniej zamarynowaną w odrobinie octu i soli. Pycha! A cena 5 zł! I tak trzymać!
- 1 0
-
2016-10-06 07:48
(2)
'śledzik na raz' ze sklepu za ok 3 zł w sosie grzybowym albo w oleju i z cebulką.
- 4 14
-
2016-10-06 08:01
??? (1)
...w opakowaniu jest przewaga cebuli !
- 7 0
-
2016-10-06 09:17
cebula jest zdrowa, a ja wybieram z sosem grzybowym
- 1 1
-
2016-10-06 09:12
sorry , ale ten matias z Trafika wygląda jak wywalony jęzor
- 10 0
-
2016-10-06 09:03
Sledzik na raz - chociazby w Lidlu, rozne smaki.
1,9zl.Najem sie tak samo a ile w kieszeni na kino :)
- 6 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.