• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Historie kulinarne: jak nie marnować jedzenia?

Anna Włodarczyk
3 sierpnia 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
Niemal wszystkie przepisy z czasów PRL-u opierały się na wykorzystaniu produktu w stu procentach. Nie marnowano w nich nawet obierek po jabłkach czy wywaru po gotowaniu warzyw. Niemal wszystkie przepisy z czasów PRL-u opierały się na wykorzystaniu produktu w stu procentach. Nie marnowano w nich nawet obierek po jabłkach czy wywaru po gotowaniu warzyw.

Moi dziadkowie myli każdy woreczek foliowy i starannie go osuszali, wieszając na kranie. Każdy kubeczek po jogurcie czy śmietanie był wyszorowany i zyskiwał drugie życie, czy to jako pojemnik na mrożony mus truskawkowy, czy doniczka na rozsady. Na zakupy zawsze chodzili z torbą w paski z metalowymi rączkami, a większość biodegradowalnych śmieci kompostowali na działce. Dziś piszę o niemarnowaniu jedzenia. Ostatnio w moim cyklu "Trójmiejskie historie kulinarne" cieszyłam się z lata w pełni.



Podczas gotowania:

Kiedyś był to element codzienności, dzisiaj takie zachowania wpisują się w tzw. inicjatywę "zero waste", bardzo modną w ostatnim czasie. W odróżnieniu od większości mód, ta akcja to pożyteczny ruch, mający na celu ograniczyć produkcję śmieci i pomóc nieco odetchnąć naszej zmęczonej Matce Ziemi.

Śmiało mogę powiedzieć, że byłam "zero waste" na długo zanim stało się to modne. Niemarnowanie żywności, segregacja śmieci czy rozsądne korzystanie z plastiku to dla mnie naturalne zachowania, bo wyniosłam je z domu. Czasem śmieszy mnie, gdy czytam o "odkrywczych" metodach na wykorzystanie resztek suchego chleba, zeschniętego sera czy owoców, bo to sprawy, które dla naszych babć i mam były naturalne. Przekorą losu jest fakt, że kiedyś wynikało to z niedoborów żywności i innych produktów, dzisiaj wspomniany ruch wyrósł jako konsekwencja nadmiaru tychże.

Dla tych, którzy stawiają pierwsze kroki w świecie "zero waste", mam kilka podpowiedzi, jak w prosty sposób ograniczyć ilość produkowanych śmieci i wykorzystywać całe jedzenie, jakie kupujemy. Jeśli chodzi o kulinaria, warto sięgnąć po stare, sprawdzone metody - świetnie sprawdzają się tu książki kucharskie z okresu PRL-u.

W zasadzie wszystkie opierały się na wykorzystaniu produktu w stu procentach. Nie marnowano w nich nawet obierek po jabłkach czy wywaru po gotowaniu warzyw. Dwa tytuły, które szczególnie polecam, to "W mojej kuchni nic się nie marnuje" Anny Gasik i "Przepisy kulinarne dla oszczędnej gospodyni" Jadwigi Łukasiak. Znajdziecie tu takie ciekawostki jak szampan z serwatki, wino z fermentującego dżemu czy ciasto z nadzieniem z zakalca, ale i mnóstwo bardziej przystępnych wskazówek na wykorzystanie resztek produktów.

  • Wodę zawsze warto mieć przy sobie, najlepiej w butelce wielokrotnego użytku.
  • Jeśli chodzi o kulinaria, warto sięgnąć po stare, sprawdzone metody - świetnie sprawdzają się tu książki kucharskie z okresu PRL-u.
  • Przepisy z czasów PRL-u
  • Gdyńska kawiarnia Cup and Cakes - tutaj możesz przyjść na kawę z własnym kubkiem. W ramach podziękowania: 10 proc. rabatu.
  • Kawiarnia Cup and Cakes w Gdyni
Na rynku kulinarnym pojawiły się też nowe, pięknie wydane książki poświęcone kreatywnemu wykorzystaniu resztek ("Qmam kaszę. Do ostatniego okruszka" Mai Sobczak i "Gotuję, nie marnuję. Kuchnia zero waste po polsku" Sylwii Majcher). Ale z pewnością bardziej w tym duchu będzie wycieczka do antykwariatu i wyszperanie pozycji, o których pisałam w poprzednim akapicie niż zakup nowych książek.

Świat niedawno opętał szał antysłomkowy - nie wiem, czy jesteście świadomi, ale korzystanie z plastikowych słomek to ekologiczne faux pas i nie jest mile widziane. Są tacy, którzy na widok takowej słomki w napoju gotowi są człowieka niemal zlinczować, więc uważajcie! A zamiast ronić łezkę nad drinkiem ze słomką i palemką, polecam zakup metalowej rurki wielokrotnego użytku. Uprzedzając pytania - takie sprytne słomki wyposażone są z reguły w szczoteczkę do ich czyszczenia, więc bez obawy możecie z nich korzystać. Jedyne niebezpieczeństwo związane z ich użytkowaniem to fakt, że można o nich zapomnieć i zostawić w szklance.

Życie w duchu "zero waste" wymaga sporej torby lub plecaka. Oprócz słomki wielokrotnego użytku należałoby nosić też ze sobą butelkę z kranówą (chyba nie muszę pisać, że kupna woda jest niewarta uwagi z wielu powodów, nie tylko ekologicznych?), a kawosze powinni mieć kubek wielokrotnego użytku.

W plecaku ciężej, ale matce naturze lżej! A do tego zyskuje na tym portfel, bo wiele kawiarni ma w swej ofercie zniżkę za przybycie z własnym kubkiem. O 10 proc. tańszą kawę kupicie na przykład w Gdyni, w kawiarni Cup and Cakes albo w Sztuce Wyboru w Gdańsku, zawsze przed zakupem warto o to pytać.

Z kolei metalowe słomki, butelki na wodę czy sztućce wielokrotnego użytku możecie znaleźć we Wrzeszczu w sklepie Wajdeloty 25, nowym dziecku twórczyni wegańskiej knajpki Avocado.

Zobacz także: Trójmiejscy freeganie. Szukają dobrego jedzenia w śmietnikach

O autorze

autor

Anna Włodarczyk

miłośniczka dobrego jedzenia, autorka bloga Strawberriesfrompoland oraz książek "Zapach truskawek. Rodzinne opowieści" i "Retro kuchnia". Od lat zakochana w Trójmieście. W swoim cyklu "Trójmiejskie historie kulinarne" oprowadza nas po swoich ulubionych smakach i miejscach.

Opinie (57)

  • można samemu piec chleb

    a nadmiar mrozić. Nie pamiętam, kiedy miałem kawałek chleba nienadający się do jedzenia. Kupować należy z rozsądkiem, to i nic do wyrzucania nie będzie, poza normalnymi odpadami, jak obierki ( mój pradziadek kupował je za złoto), kości, pestki czy wkład od kiszenia ogórków. To jest tak proste, że dziwi mnie, jak ludzie mają tyle żywności do wyrzucenia.

    • 7 0

  • Prosta sprawa: nie jeść tyle i kupować mniej i kunc.

    • 5 0

  • Gdy mi zostanie jakieś mięsko czy wędlina pozostawiam bez opakowania przy śmietniku ,bo nocą (2)

    biegają za jedzeniem bezdomne psy i koty . Ostatnio nocą na Kowalach lata po śmietnikach głodna, wychudzona , piaskowa, mała, wielorasowa suczka .,widać po niej ,ze niedawno urodziła szczeniaki , wnioskuję ,ze pewnie rodzi je na okrągło aż padnie z wycieńczenia .. Chcę jej pomóc ale jest bardzo płochliwa ,może ktoś z Państwa wie do kogo ona należy. Zanim ją poznałam widziałam jak z głodu zjada sztuczny flak po kiełbasie ,a potem kilka metrów dalej zwymiotowała i głodna pobiegła do swojego potomstwa.,dramat.

    • 6 0

    • proszę spróbować powiadomić Ciapkowo, może uda im się jakoś złapać psinę

      • 2 0

    • Zanieś bułkę ze świeża wędlina bezdomnemu człowiekowi.

      • 1 2

  • Ja resztki jedzenia kładę na ziemi przy śmietniku (2)

    Zawsze ktoś może z tego skorzystać

    • 0 4

    • Ty tak na poważnie?

      • 2 0

    • szczury dokarmiasz, czy

      jaja sobie robisz?

      • 3 0

  • Paranoja (1)

    Co to za beznadziejny "felieton". Nie dowiedziałam się jak nie marnować jedzenia, za to znam "użytkowanie kubeczka po jogurcie na 1000 sposobów" To bzdury. Przeciętnemu Kowalskiemu wyrzyguje się wyrzucony zeschnięty plasterek sera, albo śmierdzącą wędlinę, a tymczasem sklepowe śmietniki przepełnione są jedzeniem "po terminie" które w 90% są pełnowartościową żywnością i tego nikt się nie czepia. Ba, śmietniki zamykane są na klucz i okratowane, żeby nikt nie odważył się wziąć ryżu czy makaronu po terminie

    • 8 0

    • Zrównoważony rozwój kapitalizmu

      • 1 0

  • EKO

    Ja pamiętam słomki ze słomy zbożowej. Nazwa słomka pochodzi właśnie z tego rodzaju "produktu"

    • 1 1

  • a ja używam słomek plastikowych

    i co mi zrobicie ? ale za to nie latam samolotami co weekend do Hiszpanii czy Grecji, tylko spędzam wakacje w Polsce. Ubrań mam b. mało, głownie polskich firm. wspieram lokalnych rolników, a nie kupuję niemieckiego masła w Lidlu, które musiało przejechać 1000 km. No i kto jest bardziej eko i lepszy dla matki Ziemi ?

    • 1 2

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Happy Hours z Aperol Spritz Wieczory Włoskich Smaków w Każdy Piątek!

degustacja

Bufet Włoski w Sheraton Sopot

240 zł
muzyka na żywo, degustacja

Happy Hour z Winem Domu Co Sobota!

degustacja

Najczęściej czytane