- 1 Trzydniowa kulinarna Feta na stoczni (39 opinii)
- 2 Moja Gruzja karmi dobrze i tanio (110 opinii)
- 3 Mieszkańcy ruszyli z pomocą małej lodziarni (246 opinii)
- 4 Kto ma szansę na gwiazdkę Michelina? (53 opinie)
- 5 Piją piwo na stadionie. Hevelka ruszyła (105 opinii)
- 6 Grzechy gastronomii: kto winny? (206 opinii)
Jemy na mieście: Aperitivo - poprawna kuchnia w stylu włoskim
Aperitivo to włoski zwyczaj spędzania czasu na mieście, bez pośpiechu, przy drinku, z jedzeniem i w towarzystwie przyjaciół. Aperitivo to także nazwa gdańskiej restauracji, która mieści się przy ulicy Szerokiej 121/122 w bliskim sąsiedztwie hali targowej i vis-à-vis klasztoru Dominikanów. Postanowiliśmy ją odwiedzić w ramach naszego cyklu Jemy na mieście. Przekonajcie się, czy włoskie smaki w Aperitivo są warte polecenia.
Gdzie zjeść w Trójmieście? Wybierz coś dla siebie
Aperitivo to niewielki lokal urządzony w stylu nienachalnej włoskiej elegancji. Dominuje tu biel, czerń i butelkowa zieleń. Aby w małym wnętrzu zapewnić gościom odrobinę intymności, ustawiono przy stolikach wygodne, pluszowe loże w kolorze brzoskwiniowym, a jedna ze ścian zbudowana jest z lustra, co optycznie powiększa salę.
Na ścianach zawieszono dziesiątki czarno-białych zdjęć przedstawiających kadry z włoskiej klasyki kina, włoskie krajobrazy, gwiazdy filmu i muzyki. Tu i ówdzie dostrzeżemy stare reklamy, np. martini czy coca-coli, muzyczne instrumenty, plakaty reklamujące włoskie miasta. Są też fragmenty ścian z odsłoniętymi cegłami, co zdecydowanie ociepla wnętrze.
A na zewnątrz czekają na gości dwa spore ogródki z parasolami.
Nasze zamówienie
Karta składa się z klasyków kuchni włoskiej - od bruschetty po pizzę. Wraz z towarzyszkami kulinarnej wyprawy zamawiamy:
- bruschettę/ chrupiące pieczywo z pomidorami, bazylią, rukolą i parmezanem - 18 zł,
- cremina alla carbonara/ włoska wędzonka, masło truflowe, krem z parmezanu - 30 zł,
- orata/ dorada z pieca z rozmarynem, czosnkiem, oliwą, cytryną - 39 zł,
- fegatini di pollo/ wątróbki drobiowe smażone z pieprzem, konfitura z figi, maliny, carpaccio z zielonego jabłka w oliwie estragonowej - 29 zł,
- panna cotta/ na wiejskiej maślance w sosie z malin - 16 zł.
Dania główne podawane są bez dodatków, a więc domówiłyśmy dwie porcje patate picole/ małe ziemniaki z czosnkiem i rozmarynem - 9 zł/ porcja.
Dorada z pieca i wątróbka drobiowa
Bruschetta to nic odkrywczego, ale smakowała dobrze. Cóż więcej można powiedzieć o grzance z pomidorami skropionymi oliwą i słodkawym balsamico? To przystawka, której przygotowanie nie wymaga wielkich umiejętności kulinarnych. Niestety, wszystkie dania główne wraz z makaronem dotarły na stół letnie, co było o tyle dziwne, że restauracja nie miała pełnego obłożenia.
Dorada z pieca była przepyszna. Bardzo soczysta, świeża, aromatyczna dzięki ukrytym w jej wnętrzu ziołom (co prawda był to tymianek, a nie wspominany w karcie rozmaryn), które nie zdominowały dorady, a podkreśliły jej delikatne mięso. Z rybą dobrze komponowały się pieczone z rozmarynem i czosnkiem ziemniaki (dotarły gorące). I jedyne, czego brakowało, to świeżej sałaty skropionej oliwą, ale takiej pozycji w menu nie znalazłam.
Wątróbka drobiowa była dobrze wysmażona - miękka w środku, a z zewnątrz leciutko zrumieniona. Słodka konfitura z figi, kwaśne maliny oraz winne plastry jabłka stanowiły świetną kompozycję smakową i wydobyły delikatny smak wątróbki oraz złagodziły charakterystyczną cierpkość.
Aromat trufli
Tagliatelle z włoską wędzonką, masłem truflowym i kremem z parmezanu okazał się być bardzo udaną wariacją na temat carbonara. To danie uwiodło mnie wspaniałą równowagą pomiędzy dobrze ugotowanym makaronem al dente i niepowtarzalnym aromatem trufli, który jednak nie zdominował całego dania, a pozwolił także zaistnieć kremowemu sosowi z parmezanu i słonej wędzonce. Przepyszne!
Panna cotta z wiejskiej maślanki była zdecydowanie za słodka, podana z równie słodkim sosem malinowym. Miała teksturę grysiku, nie była gładka i aksamitna, jak oczekiwałam. Na pewno zasmakuje wielbicielom bardzo słodkich deserów.
Po wizycie w Aperitivo mam mieszane uczucia. Miałam okazję odwiedzić tę restaurację przed pandemią i muszę przyznać, że wówczas o wiele bardziej smakowały mi serwowane dania. Podczas ostatniej wizyty zabrakło mi w nich ostatecznego dopieszczenia, tzw. "chef touch". Wystawiam ocenę dobrą, ale wiem, że Aperitivo stać na więcej, a więc do następnego razu!
O autorze
Miejsca
Opinie (65) 9 zablokowanych
-
2021-07-02 22:12
Bruschetta
Skoro "Bruschetta to nic odkrywczego, ale smakowała dobrze." to pewnie była rzeczywiście słaba. Polecam tę przystawkę w restauracji I Pazzi na Garncarskiej lub na Piwnej. Tam ten kawalek grzanki z pomidorami jest wręcz genialny. Nie lubię świeżych pomidorów ale tę Bruschettę ulwielbiam.
- 3 5
-
2021-07-02 18:49
Lepszym lokalem (sasiadujacym przez sciane) byl bar "Pod Krzyzykiem:" piwo, frytki, watrobka. Dzis antyki. (1)
Ciasny, ale wlasny i swojski. Takiego piwa i takich frytek juz nie ma i nie bedzie.
- 5 0
-
2021-07-02 21:03
po 3 piwach to każde frytki smakują
- 2 1
-
2021-07-02 20:37
Artykuł jak zwykle nienachalnie słodkawy bez ostatecznego dopieszczenia
jak mrożona dorada z gorzkawą wątróbką.
- 15 2
-
2021-07-02 20:36
wszystko jak we wloszech
tylko pewnie zjarana kawa bez smaku za 3 euro :)
- 5 0
-
2021-07-02 18:54
Moj sasiad byl w armii Andersa we Wloszech.
Do smierci przeklinal makaroniarzy za niedoprane majtki zwisajace ze sznurkow na ulicach, a ze lwowiak, dowalal baciarom, ze sa brudasami, niechlujami i smierdzielami. W pogardzie mial tez i wloskie wojsko i cala pierniczona wloska spageciarska kuchnie.
- 12 5
-
2021-07-02 18:04
Chodziłem tam do fryzjera całkiem niedawno. Tam chyba góra 50m2 lokal ma. Ile za czynsz się płaci? 10 wystarczy? Smacznego
- 8 0
-
2021-07-02 13:23
(4)
Pomijając wyrastające jak grzyby po deszczu restauracje nastawione na norków i jednorazowego klienta, czy tam kiedyś przypadkiem nie mieścił się sklep z tekstyliami? Pamiętam jak we wczesnych latach 2000 chodziłem tam z mamą, bo jako zakładnik sytuacji nie mógłem jeszcze zostawać sam w domu z racji wieku;) Pamiętam jeszcze, że dokładnie w kamienicy na przeciwko była jakaś knajpka/fast food z elewacją z zielonawo niebieskich kafli;) Ile ja tam zjadłem frytek;)
- 30 1
-
2021-07-02 13:41
(3)
Dokładnie, to to samo miejsce. Kiedyś był sklep z tekstyliami, potem nawet restauracja, która istniała pod nazwą Tekstylia, potem coś innego, potem jeszcze coś innego i teraz znowu jakaś kolejna knajpa.
- 11 3
-
2021-07-02 14:03
Restauracja "Tesktylia" mieściła się po drugiej stronie budynku, od skrzyżowania z Szeroką. (2)
- 10 2
-
2021-07-02 14:09
(1)
Ale dopiero później. Wprowadzasz w błąd
- 9 6
-
2021-07-02 17:28
Nie wprowadzam.
W lokalu ze zdjęcia był przez lata fryzjer. To jest mały lokalik na skrzyżowaniu ulicy Świętojańskiej. Spójrz sobie w historię zdjęć google street view. Nie było tam restauracji Tekstylia, bo ona mieściła się po drugiej stronie budynku, przy skrzyżowaniu z Szeroką. Dzisiaj znajduje się na tym samym skrzyżowaniu ale właśnie na Szerokiej.
- 9 0
-
2021-07-02 15:02
Ryba ? (1)
Dorada????Świeża????? Gratuluję wyboru.....
- 15 2
-
2021-07-02 15:48
Nawet nie wiemy czy smażona czy z pieca ponieważ treść artykułu i podpis pod zdjęciem mówią coś innego.
- 7 0
-
2021-07-02 13:21
A pizza gdzie? (1)
W włoskiej restauracji?
Kolejna fachowa i doglebna recenzja. Więcej takich artykułów proszę!- 15 9
-
2021-07-02 14:05
Jeżeli uważasz, że pizza jest obowiązkowym składnikiem posiłku we Włoszech, to pora się tam wybrać.
- 10 8
-
2021-07-02 13:34
I tak 141 Zeta pykło za....
Mieszane uczucia...to ja wolę za taką kasę mieszać,ale w swojej kuchni wyborne jedzonko
- 32 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.