- 1 Ranking restauracji w Trójmieście (29 opinii)
- 2 Sprawdziliśmy ceny lodów i gofrów (143 opinie)
- 3 Gdzie można grillować i zrobić ognisko? (28 opinii)
- 4 Nowe lokale: od Marrakeszu po homary (40 opinii)
- 5 Trójmiejscy restauratorzy wyróżnieni (34 opinie)
- 6 Grill wege: 7 bezmięsnych propozycji (89 opinii)
Jemy na mieście: Bistro Pomelo karmi niezwykle dobrze
Jemy na mieście to cykl artykułów, w których opisujemy trójmiejskie restauracje. Testowane dania zamawiamy na własny koszt i nie zapowiadamy naszej wizyty. Piszemy szczerze, lekko i unikając nadmiernej pretensjonalności. Dziś recenzujemy Bistro Pomelo w Gdańsku. W poprzednim odcinku jedliśmy w Restauracji Manca w Sopocie, a za dwa tygodnie w środę ocenimy Magiel towarzyski w Gdyni - już tam byliśmy.
Po dawnym Mazel Tov przy ul. Ogarnej 121/122 nie ma śladu. Teraz w tym miejscu znajduje się Bistro Pomelo. Wystrój wnętrza też się zmienił, jedyne pozostałości po wcześniejszym lokalu to oryginalna, kamienno-marmurowa posadzka w kształcie szachownicy, która pamięta dawne czasy (powstała najprawdopodobniej w latach 50. ubiegłego wieku). Ma to swój urok.
Wnętrze jest dość przestronne, z dużymi oknami, małym barem w rogu, kanapami z poduchami przy ścianach i zieloną roślinnością. Tu i ówdzie na ścianach wiszą neonowe sylaby, które gdy się je połączy, tworzą nazwę bistro Pomelo. Dominuje drewno oraz czarny kolor, który mnie nieco przytłacza - ja widziałabym tu więcej pasteli.
Mój towarzysz zwrócił uwagę na dostępne dla gości gry planszowe, a także na nieprzeszkadzającą, fajną muzykę, która sączyła się z głośników. Klimat jest przyjemny.
Karta dań bistro Pomelo jest krótka i sezonowa. Każda potrawa jest przygotowywana od A do Zet na miejscu, często z lokalnych i świeżych produktów, ale nie brakuje też azjatyckich akcentów. Wszystkie marynaty i kiszony są oczywiście własnej roboty i dumnie prezentują się na parapetach lokalu.
W karcie znajdziemy statery, w których ujęto również zupy, małe przekąski, dania główne i desery oraz małe menu dla dzieci. Bistro Pomelo serwuje również śniadania (od 8 do 13), a do każdego z nich podawane jest pieczywo z lokalnej gdańskiej piekarni, gdzie chleb jest pieczony w starym, opalanym węglem piecu. Kawa o poranku kosztuje tylko 3 zł.
Na pierwszy ogień idą startery:
- bulion wołowy z pierożkami - wołowina, pak choi i wakame (23 zł);
- szprotki wędzone z chlebem, majonezem i ziołami (18 zł).
Po długich konsultacjach z obsługą i wielu pytaniach do pana kelnera decydujemy się na następujące dania główne:
- schab z boczkiem, ziemniakami i jabłkiem (32 zł);
- żebro wołowe ze śliwką, ziemniakiem i kapustą (42 zł).
Zamówienie zamykamy deserem i bierzemy:
- racuchy z gruszką, kaszą manną, makiem i rodzynkami (19 zł).
Bulion wołowy, gotowany na wołowych ogonach, jest klarowny i wyważony. Charakterystyczną dla tego typu zupy słodycz przełamują azjatyckie akcenty w postaci prażonego sezamu, chrupiącej kapusty pak choi i glonów wakame - ostatecznie sprawiają, że jest niepowtarzalna i wydobywają przy okazji smak umami. A pierożki to czysta kulinarna poezja: nadziane świetnie przyprawionym, gotowanym wołowy mięsem. Proszę by było ich więcej.
Nie tak mocno uwędzone szprotki, wcześniej dodatkowo macerowane w goździkach, były prostą i pyszną przekąską. Mięciutkie, z ledwo wyczuwalną goździkową nutką. Ich dość delikatny smak podkręcił ostry majonez, a wiosennej świeżości nadał koperek.
Schab był przyrządzony po mistrzowsku z jednym małym zastrzeżeniem: był odrobinę twardawy, ale jest to błąd wybaczalny, bo całość była rewelacyjna. Na uwagę zasługuje specjalnie przyrządzony tłuszczyk z mięsa, które jest zamawiane w całości z kością i oprawiane na miejscu. Tłuszcz jest wycinany, następnie macerowany przez jakiś czas w soli, a potem pieczony. Chudy schab wraz z tym tłuszczykiem to kwintesencja smaku mięsa. Dodatkowo pieczone jabłko nadało temu daniu delikatnej słodyczy i lekko kwaskowatego posmaku, zaś ziemniaki doskonale komponowały się z całością. Mój towarzysz oznajmił, że to najlepszy schab w jego życiu i ja mu wierzę.
Żebra wołowe są tak dobre, że... klękajcie narody. Mięso wyluzowane, czyli bez kości, jest cudownie kruche i soczyste w łagodnym sosie śliwkowym. Puree w stylu francuskiego aksamitnego aligot, tylko zamiast sera były skwarki. To puree było fenomenalne, mogłabym je jeść łyżkami. A do tego domowa, delikatnie ukiszona kapusta. Doprawdy wyborne danie.
Deser okazał się być również miłą smakową niespodzianką. Drożdżowe pulchne racuchy, oblane śmietankowym sosem z kaszki manny (moje najnowsze odkrycie) i posypane kruszonką z makiem przywołały wspomnienia z lat dziecięcych. No i ta słodycz gruszki... Jakież to prosty i pyszny deser!
Naprawdę, z czystym sumieniem mogę napisać, że bistro Pomelo karmi nieprzeciętnie. Dania, które serwują są tak smaczne, że na długo pozostają w pamięci. Nie są to potrawy wyszukane, ale proste i znane, z których wydobyto najlepsze smaki. Czuć tu kulinarny kunszt. Obsługa jest uśmiechnięta i przyjazna, a do stołu podaje sam właściciel. Oby więcej takich smakowitych miejsc na kulinarnej mapie Trójmiasta.
O autorze
Miejsca
-
Pomelo Bistro Gdańsk, Ogarna 121/122
Opinie (157) ponad 10 zablokowanych
-
2018-03-14 06:38
(4)
Cena via wielkość porcji zakrawa na kulinarną kpinę a nie poejzę ! Czy Pani Redaktor moglaby choć raz być obiektywna lub odwiedzać miejsca "bardziej dostępne" ? Bulion za 23 zl czy szprotki za 19 zl to lekka przesada ! Witryna kiczowata !
- 143 6
-
2018-03-16 22:41
(1)
Ugotuj w domu kapuche i zryj.
- 1 3
-
2018-03-18 17:14
ale mądre...
- 1 0
-
2018-03-14 08:50
(1)
Witryna jest okropna, pomazana flamastrami a do tego w nazwie dwie litery nadmiernie wyeksponowane, tak jakby miały być reklamą jednej z partii !!!
- 15 2
-
2018-03-14 11:59
Chodzi o LO? Pomyliło Ci się z LPR, ale to już przeszłość:-)
- 1 4
-
2018-03-18 12:15
Mniam!
A mi tam smakowało! Mają rewelacyjne śniadania i kawę, na obiad wybrała bym zupełnie co innego niż autorka artykułu (swoją drogą myślę że jej wybory też mogą być mylące i mało pomocne) ale odmówić im pomysłu i smaku nie można!!! Jest też dużo opcji dla vege-świrow -
Tego chyba też zabrakło w treści recenzji. Weźcie ludzie i tam idźcie -wtedy piszcie.- 0 0
-
2018-03-14 06:13
Kolejna restauracyjka na sezon, po sezonie otwarcie nowej! (5)
Karta dań na to wskazuje: "krótka, sezonowa"
Tak jak restauracyjka sezonowa i krótko!
Ale zmiany muszą być, szkoda, że poza sezonem ciężko coś klimatycznego wyszukać- 61 7
-
2018-03-14 07:03
Jestem w szoku, godz. 7.03 i tylko dwie łapki w dół przy komentarzach (1)
i to dotyczące Geslerowej! Wszyscy czytelnicy zgadzają się że jest tam drogo, porcje małe i ogólnie Passe!
- 17 1
-
2018-03-18 12:07
No tak...
Bo słoiki przyjechały do miasta a myślą wciąż zaściankowo. Nie dla was te miejsca, skoro nie rozumiecie że w takich miejscach się je coś innego niż w domu i płaci się za obsługę, świeże składniki i pracę innych.
- 1 1
-
2018-03-14 07:01
Po każdym felietonie w tej witrynie utwierdzam się w przekonaniu (1)
iż istnieje przekaz podprogowy! Jest to ostrzeżenie dla ewentualnych gości, którzy są głodni i chcieli by coś dobrego zjeść. Przesłanie brzmi nie idźcie tam: jest tam bardzo drogo, porcje malutkie ogólnie nie warto!!! Szukajcie innych restauracji!
- 36 1
-
2018-03-14 07:13
Odrazu wiadomo jakie miejsca omijać
- 17 0
-
2018-03-14 06:16
Okazja!
Dwie szprotki wędzone tylko 18 zł!!!
Klękajcie narody! Wolnych stolików nie ma do świąt!!!- 63 2
-
2018-03-14 10:02
Skoro schab był jak podeszwa (2)
To jakim cudem jest w nim coś co to rekompensuje?
- 20 2
-
2018-03-17 19:28
Gotuj Sam.
- 0 0
-
2018-03-14 18:35
Może to była podeszwa
z Vibramu?
- 5 0
-
2018-03-14 09:50
(3)
Schab był przyrządzony po mistrzowsku z jednym małym zastrzeżeniem: był odrobinę twardawy, ale jest to błąd wybaczalny, bo całość była rewelacyjna.
jak był za twardy to chyba jednak nie rewelacyjny?- 34 1
-
2018-03-14 12:33
(2)
odrobinę twardawy
- 3 1
-
2018-03-17 19:26
Usmaż sam.
- 0 0
-
2018-03-14 20:46
błąd wybaczalny dla pani redaktor, ciekawe czy klienci wybaczą
- 2 0
-
2018-03-14 19:12
oooo laboga,jejku ! (1)
Do stołu podaje sam właściciel, WOW!!!!Boss restauracji bendzie mnie obsługiwał! SZOK! Fotsyi na fejsa i insta lecą już.Brajan i dżesika w szkole się pochwalom a ja z Grażynkom nie zasnem.
- 10 1
-
2018-03-17 19:25
Jesteś idiotą???
- 1 0
-
2018-03-14 12:25
(4)
co oznacza stwierdzenie "domowe wypieki" - pieczone w domu?
- 19 0
-
2018-03-14 20:39
(2)
Dokładnie- sa pieczone w domu m.in. przez moja siostrę !
- 1 1
-
2018-03-17 19:24
Zapewne smaczne!
- 0 0
-
2018-03-14 23:59
A co na to sanepid?
- 2 0
-
2018-03-14 20:31
Nie, w pracy.
- 2 0
-
2018-03-15 18:35
Polecam bar mleczny na Przymorzu - żurek mniammmm:) (1)
za 6,50.-
- 6 0
-
2018-03-17 19:22
Nie na temat.
- 0 0
-
2018-03-14 23:12
WAZNE !!!!!!!! (3)
Ja czegoś nie rozumiem, po co wymyślać jakieś dania dziwne do jedzenia. Polska kuchnia jest wspaniała. Półce teraz potrzeba mechaników, elektryków, cieśli, budowlańców i wielu innych, a tutaj taki jeden zrobi jakieś dziwo na talerzu i chce 70zl za to. Po coooo? Niech się za robotę prawdziwa weźmie, a nie marnowanie czasu i robienie pieniędzy na ludziach !!!
- 4 4
-
2018-03-17 19:21
Ugotuj sobie sam.
- 0 0
-
2018-03-16 12:16
już to mieliśmy
za komuny i chyba nie chcemy. Nie chcesz, nie jesz w takim miejscu, napychasz się ziemniorami i schabowym. O polskiej kuchni raczej marne masz pojęcie.. Niestety.
- 0 0
-
2018-03-15 12:14
I wszystkie lokale takie same
Polska kuchnia jest pyszna ale idz spróbuj czasami czegoś innego nie każdemu smakują kartofle i schabowy z kapusta
- 0 0
-
2018-03-14 08:23
Narzekacze (15)
Zastanawia mnie po co ludzie czytają te artykuły, skoro sami wiedza lepiej.
Wszystko można kupić w Biedronce albo Lidlu, ceny zawsze z wysokie, dania za małe. Ciągłe narzekanie. Nikt nie policzy kosztów najmu lokalu, pracy ludzi, ceny dobrych składników. Jasne, że taniej jest gotować w domu. Tylko po co wtedy czytać artykuł z serii "Jemy na mieście"??
Idź do McDonald tam za bułkę z frytkami i colą zapłacisz 20 zł. Najesz się chemii z kilogramem soli, napchasz brzuch i będziesz szczęśliwy.
Jest coś takiego jak food cost i liczony jest on mniej więcej po 1/3. 1/3 Koszt produktu, 1/3 koszt pracy i najmu 1/3 to zysk.
Więc jeżeli ze szprotek zostaje 6 zł zarobku to myślę, że właściciel który sam tam pracuje, przeżyje bez twoich 6 zł i żałosnych komentarzy.
Zasada jest prosta:
- nie potrzebujesz nie kupujesz
-uważasz ze za drogo, poszukaj innego
Przestańcie ludzie wiecznie narzekać na wszystko.- 47 41
-
2018-03-16 22:45
Popieram.
- 0 0
-
2018-03-14 08:44
Można odwrócić pytanie (3)
Po co takie artykuły-recenzje, skoro dotyczy to maksymalnie 10% rynku?
- 12 6
-
2018-03-14 09:00
ach ta polska tolerancja względem wszystkich dostępnych mniejszości (2)
jak widać 10% rynku też nic nie warte
- 10 5
-
2018-03-14 11:41
Nie (1)
te 10% jest warte tyle ile jest warte ale gadki przy tym tyle, jakby to było min. 50%.
- 2 0
-
2018-03-14 13:22
widocznie jest warte tyle co wspomniane 50 %
- 1 2
-
2018-03-14 09:32
(2)
to szprotki są w hurcie po 6 złotych -- chyba za kilogram a nie trzy sztuki i jak je jeść skoro ze łbami, skórą i wnętrznościami
- 8 1
-
2018-03-14 12:28
(1)
i jeszcze wypaćkane majonezem, jeść nożem, widelcem czy rękami? Bardzo mnie to ciekawi, może pani redaktor wie?
- 8 1
-
2018-03-14 13:16
Paszczą , paszczą jeść .
- 2 0
-
2018-03-14 12:38
Tak!
Super komentarz. Wreszcie :) Skoro można zjeść szproty z Lidla za 6 zł, to idźcie do najbliższego Lidla, stańcie w kolejkę przy kasie, przywieźcie puszkę szprotek do domu i siadając do stołu pogratulujcie sobie dealu życia i "zaoszczędzonych" pieniędzy (i przy okazji zaoszczędzonych walorów smakowych). I dajcie innym spokojnie korzystać z uroków jedzenia na mieście.
Ps. Szok, że na mieście wychodzi drożej niż w domu. No szaleństwo. W ogóle usługi w Polsce powinny być za darmo. Fryzjer, paznokcie, adwokat, wulkanizacja. Skandal, że każą sobie płacić za swoje usługi, skoro w domu można samemu i taniej.... Powinni za darmo robić! Takie jest myślenie i mentalność ludzi w tym kraju.- 7 12
-
2018-03-14 08:52
Nie chodzi o szprotki (3)
tylko o to, że takie danie zrobię sam w domu w 10 minut, a do restauracji chodzę po to aby zjeść coś wyjątkowego coś czego zrobienie zajmuje dużo czasu i jest smaczne, a tu widzę, że się ktoś zachwyca zdechłymi szprotami w majonezie, koperku i cytryną, albo te deser wygląda po prostu obrzydliwie jak jakiś stary suszony chleb polany sosem z blendowaną gruszką, jak jesteś taki kumaty to wpadaj na szproty i przepłacaj. Życzę smacznego.
- 20 6
-
2018-03-14 11:46
się nie znasz
To są dania hipsterskie, wysublimowane, klękajcie narody ;)
- 10 0
-
2018-03-14 09:02
Rozumiem że byłeś i próbowałeś czy opinia powstała na bazie zdjęć (1)
- 3 7
-
2018-03-14 09:04
Jemy wzrokiem.
- 10 0
-
2018-03-14 09:52
mało kumaty
- 3 1
-
2018-03-14 09:06
Ale po to jest forum aby dyskutować.
Ty się zachwycasz szprotką na talerzu za 20 dychy inny niekoniecznie.
a kto chce niech idzie i sprawdzi jak jest.
p.s.
Sądzisz że gdzie oni zaopatrują się w te składniki ?- 15 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.