• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jemy na mieście: Casa Cubeddu idealna na włoską ucztę

Agnieszka Haponiuk
23 maja 2018 (artykuł sprzed 6 lat) 
Szef kuchni Casa Cubeddu pochodzi z Abruzji, a więc w karcie pojawiają się smaki tej części Włoch. Jego maksymą jest "La cucina della mamma", czyli kuchnia jak u mamy. Sprawdzamy, czy faktycznie tak jest. Na zdjęciu: chrupiące sardynki serwowane z sałatką. Szef kuchni Casa Cubeddu pochodzi z Abruzji, a więc w karcie pojawiają się smaki tej części Włoch. Jego maksymą jest "La cucina della mamma", czyli kuchnia jak u mamy. Sprawdzamy, czy faktycznie tak jest. Na zdjęciu: chrupiące sardynki serwowane z sałatką.

Jemy na mieście to cykl artykułów, w których opisujemy trójmiejskie restauracje. Testowane dania zamawiamy na własny koszt i nie zapowiadamy naszej wizyty. Piszemy szczerze, lekko i unikając nadmiernej pretensjonalności. Dziś recenzujemy Casa Cubeddu Ristorante da Domenico w Gdyni. W poprzednim odcinku jedliśmy w bistro Serwus, a za dwa tygodnie w środę ocenimy Gringo Bar w Gdańsku - już tam byliśmy.



Casa Cubeddu Ristorante da Domenico mieści się w Gdyni Orłowie przy ul. Spółdzielczej 1 zobacz na mapie Gdyni (kiedyś działał tam Mariaszek). Lokal jest przestronny, oszklony. Składa się z dużej sali głównej, jednej nieco mniejszej i niewielkiego pokoju na kameralne spotkania biznesowe. Na zewnątrz jest ogródek, przy którym znajduje się również plac zabaw.

Aranżacja wnętrza nawiązuje do autentycznych włoskich trattorii. Całość urządzona jest prosto, bez przesadnej elegancji i nadmiaru dekoracji, ktoś mógłby powiedzieć, że nawet zbyt skromnie. W wystroju dominuje drewno, na ścianach wiszą rodzinne fotografie. Stoły ozdobione są kraciastymi obrusami, na nich leżą papierowe podkładki, w wazonach stoją świeże kwiaty. Panuje tu swobodna, rodzinna atmosfera.

  • Restauracja Casa Cubeddu w Gdyni Orłowie.
  • Restauracja Casa Cubeddu w Gdyni Orłowie.
  • Restauracja Casa Cubeddu w Gdyni Orłowie.
  • Restauracja Casa Cubeddu w Gdyni Orłowie.
  • Restauracja Casa Cubeddu w Gdyni Orłowie.
  • Restauracja Casa Cubeddu w Gdyni Orłowie.
  • Restauracja Casa Cubeddu w Gdyni Orłowie.
  • Restauracja Casa Cubeddu w Gdyni Orłowie.
  • Restauracja Casa Cubeddu w Gdyni Orłowie.
  • Restauracja Casa Cubeddu w Gdyni Orłowie.
  • Restauracja Casa Cubeddu w Gdyni Orłowie.
Karta dań jest bardzo długa i rządzi w niej wyłącznie kuchnia włoska. Znajdziemy tu znane włoskie klasyki, takie jak różnego rodzaju pizze, pasty czy desery, nie brakuje także ryb i owoców morza. Oprócz stałej karty jest również karta tygodnia, której dania się powtarzają co jakiś czas.

Udając się ze znajomymi do Casa Cubeddu Ristorante da Domenico zastanawiałam się, czym może mnie jeszcze zaskoczyć włoska kuchnia i czy znajdę tu nieśmiertelne dania gotowane na polską modłę.

Obie karty studiujemy dość długo, bo naprawdę jest w czym wybierać. Co ważne, szef kuchni pochodzi z Abruzji, a więc w karcie pojawiają się smaki tej części Włoch. Jego maksymą jest "La cucina della mamma", czyli kuchnia jak u mamy. Sprawdzamy, czy faktycznie tak jest.

Z karty stałej wybieramy:

- crostinni Casa Cubeddu - przystawka, grzanki z włoskim serem stracchino, włoską kapustą, orzechami włoskimi i chrupiącym boczkiem (29,50 zł);
- cannelloni al ragu di coniglio - duże rurki z farszem na bazie królika oraz sosu beszamelowego z włoskiego sera fontina, serwowane z chrupiącym boczkiem i borowikami (37,50 zł).

Z karty tygodnia zamawiamy:

- cinguine al limone - długi makaron w delikatnym sosie cytrynowym (32,50 zł);
- fritture di alici su insalatina - chrupiące sardynki serwowane z sałatką (36,50 zł).

I deser:

- Torta di mandorle con mascarpone, cioccolato, mirtilli rossi ficli e fragole - ciasto migdałowe z dodatkiem serka mascarpone, kremem czekoladowym, żurawiną i truskawkami (20 zł).

W oczekiwaniu na zamówienie uraczono nas foccacią i domowym pieczywem, które w towarzystwie znakomitej oliwy smakowały wybornie i zaspokoiły pierwszy głód.

Foccacia i domowe pieczywo Foccacia i domowe pieczywo
Gdy ujrzałam naszą przystawkę, byłam nieco zaskoczona jej wielkością, bowiem na talerzu ujrzałam trzy sporych rozmiarów grzanki z dużą ilością dodatków. W smaku przystawka była równie zaskakująca: delikatny serek, świetnie przyrządzona kapusta, orzechy i chrupiące chipsy z boczku stanowiły przepyszną kompozycję i były zapowiedzią prawdziwie włoskiej i smacznej uczty.

Crostinni Casa Cubeddu - przystawka, grzanki z włoskim serem Stracchino, włoską kapustą, orzechami włoskimi i chrupiącym boczkiem. Crostinni Casa Cubeddu - przystawka, grzanki z włoskim serem Stracchino, włoską kapustą, orzechami włoskimi i chrupiącym boczkiem.
Linguine w sosie cytrynowym dosłownie wbiło mnie w krzesło. To było proste i wydawałoby się banalne danie, ale w smaku fenomenalne. Lekki śmietankowo-serowy sos ze świeżą cytrynową nutą raz był przyjemnie słodki, by za chwilę stać się lekko kwaśnym. Coś fantastycznego, danie wprost idealne na letnie wieczory. Szkoda tylko, że porcja nie była większa - za tę cenę na talerzu mogłoby znaleźć się więcej makaronu.

Linguine al limone - długi makaron w delikatnym sosie cytrynowym. Linguine al limone - długi makaron w delikatnym sosie cytrynowym.
Na brawa zasługuje także cannelloni nadziane królikiem i warzywami. Mięso z królika było przyrządzone po mistrzowsku, wyraziste w smaku, a mimo to zachowało swoją delikatność. Łagodny sos beszamelowy był pyszny i w ilości idealnej. Chrupiące płatki boczku i kawałki borowików podkreśliły dodatkowo smak mięsa i makaronu.

Cannelloni al ragu di coniglio - duże rurki z farszem na bazie królika oraz sosu beszamelowego z włoskiego sera Fontina, serwowane z chrupiącym boczkiem i borowikami. Cannelloni al ragu di coniglio - duże rurki z farszem na bazie królika oraz sosu beszamelowego z włoskiego sera Fontina, serwowane z chrupiącym boczkiem i borowikami.
Sardynki, mimo iż były smażone na głębokim oleju, nie były ani za tłuste, ani zbyt ciężkie. W bardzo delikatniej panierce, a w zasadzie tylko lekko oprószone mąką. Były faktycznie chrupiące, a co najważniejsze - były świeże, co było czuć nie tylko w smaku, ale i w strukturze rybek. Od sardynek też trudno było się oderwać... Minusa jednak daję ponownie za cenę: była według mnie za wysoka.

Fritture di alici su insalatina - chrupiące sardynki serwowane z sałatką. Fritture di alici su insalatina - chrupiące sardynki serwowane z sałatką.
Deser i kawa zwieńczyły naszą włoską ucztę. W ciastku migdałowym było za dużo czekolady, która przytłoczyła całkowicie smak migdałów. Na tle pozostałych dań wypadło najsłabiej.

Torta di mandorle con mascarpone, cioccolato, mirtilli rossi ficli e fragole - ciasto migdałowe z dodatkiem serka mascarpone, kremem czekoladowym, żurawiną i truskawkami. Torta di mandorle con mascarpone, cioccolato, mirtilli rossi ficli e fragole - ciasto migdałowe z dodatkiem serka mascarpone, kremem czekoladowym, żurawiną i truskawkami.
Kuchnia Casa Cubeddu Ristorante da Domenico oczarowuje, jest po prostu obłędnie dobra. Każde z dań jest dopieszczone i co najważniejsze, czuć w nich jakość i świeżość produktów, co dla mnie ma ogromne znaczenie. Spotkanie z tą kuchnią uważam za udane i z nieskrywaną przyjemnością daję piątkę.

O autorze

autor

Agnieszka Haponiuk - Długo była związana z trójmiejskimi mediami. Od kilku lat gotuje, stylizuje, fotografuje i pisze o jedzeniu. Uwielbia odtwarzać smaki z dalekich podróży, starych książek kucharskich oraz odwiedzanych restauracji. Prowadzi blog Smakiem na pokuszenie.

Miejsca

Opinie (126) 3 zablokowane

  • lubię te artykuły, lubię czytać komentarze płaczliwych, że drogo, że mało, że wolą w domu zjeść kotleta (12)

    to mnie zawsze bawi do łez. ciekawe po co ci ludzie tu wchodzą? pomarudzić a może wypłakać się na forum, że ich jedyną nadzieją jest Mcdonald i bigmac ? ostatecznie najtaniej zawsze wyjdzie szczaw, jagody i dzikie maliny będąc na spacerze w lesie. a może to chodzi o to, że po przeczytaniu taki Janusz powie- Grażyna zobacz ile zaoszczędziliśmy- dobrze że kupiłaś tą wątróbkę w promocji za 2,5 zł za tą cenę moglibyśmy jeść ją cały miesiąc- ale jesteśmy sprytni- i radości nie było końca... :):):)

    • 17 22

    • Ale do q**y nędzy aby za kawałek ciastka śpiewali 20 zeta?

      Albo te szproty z garścią sałaty, trzema pomidorkami koktajlowymi i dwoma plasterkami cytryny za 36,50 ?
      P***ało Włocha do kwadratu.

      • 15 6

    • (9)

      Polecam poczytać analogiczne recenzje na np.: angielskich portalach i porównać komentarze. Ludzie, którzy BYLI I JEDLI w opisywanej knajpie wymieniają się opiniami, co im smakowało, co nie, gdzie można zjeść podobne, lepsze, gorsze rzeczy, przyjemnie poczytać i można się czegoś dowiedzieć. A u nas tylko marudzenie, krytykanctwo, wylewanie żalu i to przez ludzi, którzy nawet nie powąchali przystawki w opisywanej restauracji. Przejrzałem komentarze i NIKT z komentujących nie odniósł się do własnych doświadczeń. Może kiedyś to się zmieni ale jak na ten moment to komentarze oddają poziom kultury w naszym społeczeństwie.

      • 15 9

      • a co jest jakiś zakaz posiadania krytycznego zdania (6)

        ?

        Idz i nabijaj tym cwaniakom kasę, pozdrawiam frajerów, wiem stać was ...
        to się pokażcie na miescie...

        • 10 6

        • (5)

          Krytyka jest jak najbardziej ok ale osobiście nie skrytykowałbym restauracji, w której nie jadłem. Skupianie się na wystroju (w oparciu o zdjęcia), cenach (menu) i rozmiarach porcji (znowu zdjęcia) nie jest uczciwe w stosunku do człowieka, który otwiera taki biznes.

          A co do "idź i nabijaj kasę" to nie muszę jeść, w każdej nowej restauracji. Może mnie nie być stać na dany lokal, menu może mi nie odpowiadać albo lokalizacja, ale nie będę z tego powodu wylewać żali w internecie i wypowiadać się na temat lokalu, w którym nigdy nie jadłem.

          • 11 5

          • (4)

            Jeśli chodzi o smak, na pewno trudno krytykować ale nie można też ulec bezkrytyce p. oceniającej, bo gusta i nabyte smaki są indywidualną oceną każdego klienta ale OK, nieobecność w lokalu podważa sens pisania że coś jest złe bez sprawdzenia rzeczywistości.
            Inną jednak sprawą jest ocena podawanych potraw z względu na składniki, bo ich wartość i ich dostępność jest raczej powszechnie znana. Tu warto poszukać artykułu z 11 stycznia 2017 r Łukasza Stafieja, z restauracji GarMasz Piotra Pielichowskiego. Tam w jednym z komentarzy jest typowy KnockOut wobec prowadzącego lokal, w temacie świeżości towarów użytych w jego kuchni.
            Po prostu, jest trend na gastro i się go eksploatuje póki temat jest gorący a co za tym idzie, w tej dyscyplinie opróćz niewątpliwych fachowców branży, mamy do czynienia z osobnikami chcącymi jedynie natłuc kasę póki czas i dopóty ludzie się nie zorientują, iż są nabijani w butelkę.
            Ocena stanu lokalu z zdjęć też może być w miarę rzetelna, wszak większość zachwycających się, w ten sam sposób ulega zdjęciom przedstawiającym nowe mieszkanie, apartamenty wczasowe, piękna okolicę wypadu urlopowego itd, więc albo, albo.

            • 4 0

            • (2)

              Problem polega na tym, że Pani Oceniająca ma kompetencje w postaci języka z kubkami smakowymi i umiejętności pisania. Nie zna się na kuchni, nie zna się na gastronomii. Wydaje jej się, że się zna, w końcu pisze: "sardynka nie była za tłusta" ale nie ma pojęcia jaki powinien być wzorzec oceny. Po prostu dla niej nie była za tłusta. Na tej zasadzie każdy z nas mógłby za pieniądze z Trójmiasto pl jeść po knajpach i pisać, jak pewna znana autorka z innej gazety, że "napar był odpowiednio mocny". Lol.

              • 8 0

              • Recenzenci też podlegają ocenie. Jeżeli masz wątpliwości co do rzetelności danej osoby, to nie sugeruj się jej tekstami. Natomiast, żeby pisać, że ktoś nie zna się na kuchni, wypadałoby znać tę osobę, ew. wykazać błędy w oparciu o własną wizytę w lokalu.

                "na tej zasadzie każdy z nas mógłby za pieniądze z Trójmiasto pl jeść po knajpach i pisać"

                Jak widać nie każdy. Zawiść. Zazdrość.

                • 2 4

              • ten tamten

                to idź i pisz

                • 0 4

            • Żeby wypowiedzieć się na temat składników też powinno się ich spróbować, ew. mieć dokładne informacje, jaki produkt został zakupiony. Nie da się tego zrobić na podstawie zdjęć czy samego menu. Nie masz także informacji na temat umowy z dostawcą, kosztach najmu i wielu innych rzeczy składających się na cenę. Ok, możesz stwierdzić, że dla Ciebie jest za drogo ale w oparciu o własny portfel.

              Nie zmienię zdania. Kto nie był ten nie powinien oceniać.

              • 3 3

      • enia

        a opinie najchętniej piszą ci, którzy w ogóle nie byli w danej knajpie

        • 2 3

      • No niestety

        Polaki cebulaki .zwłaszcza wbrew opiniom ci

        • 2 0

    • 10cio krotnej przebitki to nawet nie mają chińczycy na koszulkach z bawełny

      To jest bezczel i tyle

      • 7 4

  • Menu (1)

    Crostinni przez dwa "n"?Cinguine?Nie miało być linguine?I jeszcze te mirtilli rossi ficli!Co to znaczy "ficli"?Na pewno tak było napisane w karcie pani Agnieszko?

    • 11 1

    • Było:

      Szprot na sałacie z pomidorem i cytryną.

      • 7 0

  • To mówię ja (2)

    Żarcie dobre
    Za drogo
    Dziwaczna nazwa
    Pójdę za firmowe pieniądze

    • 14 1

    • (1)

      Za firmowe zawsze najtaniej.

      • 3 0

      • Malina?

        • 3 0

  • Jedzenie dość dobre za to ceny przynajmniej o 100% za duże.

    Gdyby przystawka zamiast 30 kosztowała 15 zł to i tak właściciel miałby stu procentowe przebicie.

    • 6 0

  • (1)

    to są szprotki a nie sardynki - unia je nazwala sardynkami

    • 11 0

    • "Zgodnie z rozporządzeniem Rady Wspólnoty Europejskiej, ustanawiającym normy handlowe dla konserwowanych sardynek, istnieją gatunki ryb pokrewnych (również szprot Sprattus sprattus), z których produkuje się konserwy rybne pod nazwą produktu "sardynki" pod warunkiem umieszczenia informacji, z jakiego dokładnie gatunku ryb (w języku łacińskim) zrobiona jest konserwa".

      Śledź (Clupea harengus) czy szprot (wspomniany Sprattus sprattus) to bliscy krewni sardynki, więc nie ma co rzucać konserwą, skoro wszystko ładnie napisane, i to nawet po łacinie - szkoda, nawiasem mówiąc, że wycofano łacinę ze szkół, jak widać, jest ciągle potrzebna. Sardynką - zgodnie z unijną definicją - może być też sardela peruwiańska albo chilijska (Engraulis ringens). A sardynela (bo i taka ryba jest wymieniana na opakowaniu sardynek), czyli Sardinella gibbosa, to też jeden z gatunków sardynki.

      • 4 1

  • Na bogato... Food cost (3)

    Linguine 70gr -0,8pln
    Smietana 34% -80ml
    Mascarpone 1lyżeczka
    Skorka z polowy cytryny i troche soku...

    Calosc ok. 3zl, sprzedaja prawie za 40pln haha

    • 20 2

    • Już o tym wcześniej pisałem, ja to wyceniłem kosztowo na 2,5 złotego ale te 3 zeta, to też cena odzwierciedlająca prawdziwe koszty. Kiedyś marża 500-600% była bardzo wysoka ale teraz to jest 1000-1200% czyli wybitnie zawyżone ceny są.
      Rozumiem, że ceny najmu lokali są wysokie, bardzo wysokie ale mimo wszystko to nie musi być tak, że za to musi płacić klient.
      Dlatego też, ocena cen jest tu znacząco ważna, wskazuje bowiem strzyżenie owiec do gołej skóry, pod płaszczykiem delikatesu.

      • 10 1

    • (1)

      a praca ludzi , prąd , woda, serwis .............

      • 1 7

      • To są opłaty stałe... Serwis pewnie tez doliczają 10% powyzej jakiejś tam liczby gości... Tu chodzi o food cost dania... Norma w uczciwych restauracjach to 300%, a tutaj? Hmm... Sam sobie odpowiedz... Stosunek ceny do jakości naganny... To tak jak bym za frytki zaplacil 40zl...

        • 8 1

  • To są jaja. Autorka wywiesiła swoje zdjęcie przy artykułach i pisząc, że nie zapowiada wizyt, myśli, że czytelnik to idiota.

    Przecież jest jasne, że każdy szef sali ma w swoim smartcie powięszkone zdjęcie autorki i jak tylko ta pojawi się w knajpie, natychmiast personel i kucharz stają na baczność. Jednym słowem, fajny sposób, żeby coś dobrego zeżreć w każdej sznaującej się knajpie. Czyli takiej, która boi się złej recenzji. A po pół godzinie od wyjścia autorki, można dalej walić popelinę.

    Omijać, ludzie, ten żenujący cykl!

    • 18 1

  • Wole włoska knajpke Sycylia na Stogach. (1)

    Prowadzi prawdziwa wloszka Natalia. Ach te jej czarne oczy... mam na nia smaka ;-)

    • 4 0

    • Potwierdzam. Najlepsza wloska kuchnia w Trojmiescie

      • 0 3

  • Udajem że się znam

    "były świerze co było czuć w smaku jak i w strukturze"....WTF????

    • 5 0

  • Udajem że się znam

    "były świerze co było czuć w smaku jak i w strukturze"....WTF????

    • 8 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Happy Hours z Aperol Spritz Wieczory Włoskich Smaków w Każdy Piątek!

degustacja

Bufet Włoski w Sheraton Sopot

240 zł
muzyka na żywo, degustacja

Happy Hour z Winem Domu Co Sobota!

degustacja

Najczęściej czytane