- 1 Remont "Słoneczka". Będzie nowy wystrój (26 opinii)
- 2 Trzydniowa kulinarna Feta na stoczni (55 opinii)
- 3 Moja Gruzja karmi dobrze i tanio (110 opinii)
- 4 Mieszkańcy ruszyli z pomocą małej lodziarni (247 opinii)
- 5 Kto ma szansę na gwiazdkę Michelina? (53 opinie)
- 6 Piją piwo na stadionie. Hevelka ruszyła (105 opinii)
Jemy na mieście: Chinkalnia - gruzińska obfitość
Trójmiejska gastronomia jest coraz bogatsza pod względem miejsc oferujących specjały kuchni gruzińskiej. Widać, że cieszy się ona sporą popularnością wśród mieszkańców naszej aglomeracji. Ciekawa gruzińskich smaków wybrałam się z koleżankami do sieciowej restauracji Chinkalnia w Gdyni przy ul. Armii Krajowej 21. Uwaga, w weekend nie ma co liczyć na wolny stolik, trzeba swoje odczekać w kolejce. A czy warto czekać, dowiecie się z poniższej recenzji w ramach cyklu "Jemy na mieście".
Gdzie zjeść w Trójmieście? Wybierz coś dla siebie
Kuchnia kaukaska jest bardzo aromatyczna i różnorodna, pełna ziół, ostrej papryki, a przede wszystkim kolendry. Najbardziej popularnymi warzywami, jakie stosuje się w kaukaskich daniach, są ziemniaki, pomidory, papryka, bakłażan czy kapusta. W tej kuchni nie brakuje też dobrych serów.
Chinkalnia to dość przestronna sala z gęsto ustawionymi stolikami, niewielkim barem i zwyczajnym wystrojem łączącym w sobie elementy nawiązujące kolorystyką bądź tematyką do Gruzji, z ceglanymi ścianami, pluszowymi kanapami w morskim kolorze. Rzekłabym, że jest lekki miszmasz.
Karta jest długa i znajdziemy w niej wszystkie popularne dania kuchni gruzińskiej. Z długiej karty zamawiamy klasyczne gruzińskie specjały:
- Chinkali/ gruzińskie pierożki z mięsem wołowo-wieprzowym i rosołem/ 3 pierogi - 17,50 zł
- Chaczapuri po adżarsku/ placek z ciasta drożdżowego zapiekany z mieszanką serów, masłem i jajkiem - 29,90 zł
- Rolki z bakłażana/ rolki zawiniętego bakłażana z pastą orzechową, posypane granatem - 26,90 zł
- Czachochbili/ kurczak z pomidorami, cebulą, ziołami, duszony w białym winie - 29,90 zł
- Odżachuri/ smażone mięso wieprzowe z papryką, cebulą i ziemniakami w oliwie czosnkowej - 35,90 zł
Z deserów rezygnujemy. Zresztą w karcie są raptem dwie pozycje - baklawa i deser czekoladowy po gruzińsku.
Któż nie zna słynnych gruzińskich pierożków, które święcą triumfy w każdej polskiej pierogarni? Chinkali to sporej wielkości sakiewki z cienkiego, sprężystego ciasta, wypełnione świetnie doprawionym mięsem wieprzowo-wołowym i wypływającym ze środka esencjonalnym bulionem. To chyba najlepsze chinkali, jakie przyszło mi ostatnio zjeść. Były idealne.
Rolki z bakłażana, w oryginale badridżani, czyli bakłażanowe zawijasy z pastą z orzechów włoskich i owoców granatu to przystawka zaliczana do najlepszych na świecie, a także jedna z kulinarnych wizytówek Gruzji. Te zawijasy są obłędne, a do tego bardzo trendy, bo wegańskie, wegetariańskie i bezglutenowe. W smaku mocno orzechowe, z lekką nutką goryczki i słodko-kwaśnym posmakiem granatu. Na uwagę zasługuje grillowany bakłażan, który jest mięciutki, soczysty i nietłusty. Porcja jest bardzo duża, ale to jest tak dobre, że trudno się oprzeć i nie zjeść więcej niż jeden zawijas.
Chaczapuri po adżarsku to drożdżowy placek w formie łódki, w której znajduje się ser, jajko oraz masło. Jest kilka szkół podawania jajka w chaczapuri po adżarsku. W jednej białko powinno być ścięte, a żółtko płynne, a w innej białko jest ledwo ścięte i w zasadzie ścina się dopiero po wymieszaniu z gorącymi serami. Mój placek był z tej drugiej szkoły, ale proszę mi wierzyć, że po wymieszaniu z gorącymi serami i masłem uzyskałam przepyszne, aksamitne nadzienie o wyrazistym serowo-maślanym smaku. Sam placek był mięciutki, z chrupiącymi brzegami. Chaczapuri było przepyszne i bardzo sycące.
Czachochbili zostało podane w glinianym kociołku. Duże i miękkie kawałki kurczaka w ziołowo-pomidorowym sosie z subtelnie wyczuwalną winną nutą. Bardzo delikatna, aromatyczna potrawka z kurczaka. Odżachuri podawane jest w glinianym półmisku. To prosta potrawa. Mamy tu pieczone, soczyste kawałki wieprzowiny, ziemniaki, cebulę i paprykę. Wszystko przyprawione czosnkową oliwą, przy czym czosnek wcale nie dominuje. Danie zdecydowanie dla tych, co lubią dużo i dobrze zjeść, a także lubią dania subtelnie doprawione.
Gruzińskie przysłowie mówi: "Granicą jedzenia powinna być sytość". Obawiam się, że jest to trudne, gdy spróbuje się gruzińskich przysmaków. W Chinkalni zabrakło mi jednak kilku rzeczy: więcej mocniejszych, gruzińskich aromatów, jakby kucharz bał się przypraw; większego wyboru deserów oraz dobrej kawy na sposób gruziński, bo ta, którą serwują, jest najzwyczajniej w świecie kwaśna i niesmaczna.
Czas na oceny:
Wystrój/ klimat - 4
Smak - 5
Obsługa - 4
Estetyka potraw - 4,5
Ostateczna ocena 4,37
W kolejnym tekście zrecenzujemy Crazy Butcher Bistro.
O autorze
Miejsca
Opinie (98) ponad 10 zablokowanych
-
2022-03-16 09:04
tez byłem nie miło zaskoczony cenami.
Chyba koś trochę poszalał sobie.
Tam można iść cos zjeść ale nie najeść się ,wiec w skali mojej to 3/10
Byłem w Gruzji 4 krotnie i jedzenie tutaj a tam to dwie rózne sprawy, Tam porcje sa 100% wieksze i cena i smak zupełnie inne. dwa razy za herbate nic nie płaciłem w Gruzji- 4 0
-
2022-03-14 23:42
Chaczapuri w tym lokalu jest z mozzarellą i goudą. (1)
To zbrodnia na kuchni gruzińskiej, a recenzentka jest zachwycona. Brak mi słów.
- 36 0
-
2022-03-15 23:49
jaki portal taka recenzentka.
- 3 0
-
2022-03-14 15:33
Opinia wyróżniona
(2)
Kolendra to jedno z tych ziół, do których się trzeba przyzwyczaić. W Gruzji jest do wszystkiego, to i sypie się garściami.
Nic by się nie stało jakby w Polsce kolendra była w miseczce obok, ktoś lubi po gruzińsku to sypie sobie pełno, komuś wystarczą trzy listki i też spoko.- 41 4
-
2022-03-15 18:30
Kolendra
Specyficzny smak , mało używany w naszej kuchni , większości podniebień nie przypadnie do gustu
- 2 1
-
2022-03-15 16:31
Nie tylko w Gruzji.
Także w kuchni tajskiej daje się mnóstwo kolendry.
- 1 0
-
2022-03-15 16:36
LOL to jajko w bulce za 30 zeta... Pędzę
- 9 0
-
2022-03-15 11:12
ale jak nie smakuje, to po prostu podziękuj i wyjdź (1)
Gruzini ostatnio lubią bawić się nożami, a szkoda zarobić kosę za jakiś cebularz.
- 4 2
-
2022-03-15 14:20
taka tam tradycja
Potomków Józefa S.
- 2 0
-
2022-03-15 10:57
Nie jemy na miescie. Bo swoj rozum mamy.
- 8 2
-
2022-03-14 15:56
(2)
Masakra, za takie pieniążki zrobiłbym kilka gruzińskich uczt w domu
- 33 18
-
2022-03-15 09:22
Ucztę za pieniążki?
Postawiłbyś talerzyczki na stoliczkach, a na krzesełeczkach posadził laleczki i dał im jedzonko?
- 7 3
-
2022-03-14 23:27
Zrób.
Nikt cię nie zmusza żeby jeść w restauracji.
- 6 6
-
2022-03-15 09:10
Żenada
Syf taki że masakra, jedzenie gruzińskie jest okropne
- 11 1
-
2022-03-14 15:10
Reklama? (2)
- 41 3
-
2022-03-15 08:35
Zdziwiony?
- 1 0
-
2022-03-14 15:52
kiepska reklama
- 22 0
-
2022-03-15 07:26
Drogo, za takie pieniadze robię obiad na tydzień
Renata
- 13 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.