- 1 Remont "Słoneczka". Będzie nowy wystrój (88 opinii)
- 2 Trzydniowa kulinarna Feta na stoczni (58 opinii)
- 3 Moja Gruzja karmi dobrze i tanio (110 opinii)
- 4 Mieszkańcy ruszyli z pomocą małej lodziarni (245 opinii)
- 5 Kto ma szansę na gwiazdkę Michelina? (53 opinie)
- 6 Połączyła ich miłość do jedzenia (58 opinii)
Jemy na mieście: Santorini - oryginalna kuchnia grecka
Jemy na mieście to cykl artykułów, w których opisujemy trójmiejskie restauracje. Testowane dania zamawiamy na własny koszt i nie zapowiadamy naszej wizyty. Piszemy szczerze, lekko i unikając nadmiernej pretensjonalności. Dziś recenzujemy grecką restaurację Santorini. W poprzednim odcinku byliśmy w Moim Mieście w Gdyni i wystawiliśmy jej wysoką ocenę. Za dwa tygodnie w środę ocenimy restaurację Motlava w Gdańsku - byliśmy już tam.
Santorini to jedna z najstarszych gdyńskich restauracji, bowiem już od 18 lat serwuje grecką kuchnię, nad którą czuwa właściciel - rodowity Grek. Przyznacie, że nie jest łatwo utrzymać się na trudnym rynku gastronomicznym przez tyle lat. Jednak Santorini przetrwała i ma się całkiem dobrze, bo znalezienie wolnego stolika w weekend niekiedy graniczy z cudem. Właśnie dlatego restaurację odwiedziłam w poniedziałek.
Restauracja Santorini mieści się w podwórku przy ul. Świętojańskiej 61 . Już od wejścia czuć tu grecki klimat. Wnętrze jest utrzymane w stylistyce i kolorystyce charakterystycznej dla greckich tawern. Jest dużo koloru niebieskiego, piaskowego, są kafelki, sporo drewna, wazy i inne charakterystyczne ozdoby. Panuje przyjemny, przytulny klimat. W tym wnętrzu przez chwilę zapominam o panującym na zewnątrz mrozie.
W karcie znajdziemy tradycyjne dania kuchni greckiej. Nazwy potraw zapisane są w języku greckim i polskim. Wszystkie dania powstają na bazie oryginalnych produktów sprowadzanych z Grecji. Do wyboru mamy m.in. przystawki zimne, ciepłe, dania obiadowe i raptem dwie zupy, ale w kuchni greckiej zupy nie cieszą się dużą popularnością.
Zamawiamy wraz z moją koleżanką po jednym daniu z każdej sekcji, pomijając sałatki i zupy.
Mezedes - przekąski zimne:
- dolmadakia gialandzi - liście winogron faszerowane ryżem (9,90 zł)
Zesti mezedes - przekąski ciepłe:
- kieftedakia - kotleciki mielone przyprawione miętą, podawane z sosem tzatziki (15,90 zł)
Kirio piato - dania obiadowe:
- mousakas - tradycyjne greckie danie z bakłażanów, ziemniaków i mielonego mięsa, zapieczone pod beszamelem (35,90 zł)
- kleftiko - baranina pieczona w piwie z warzywami i serem, podawana w pergaminie (43,90 zł)
Glika - deser:
- baklavas - ciasto orzechowo-migdałowe (17,90 zł)
Dolmadakia gialandzi, czyli liście winogron faszerowane ryżem były przyzwoite, w smaku bez zarzutu. Niewielka porcja, ale w sam raz na zaspokojenie pierwszego głodu.
Kieftedakia - kotleciki mielone przyprawiane miętą, podane z sosem tzatziki i domowymi frytkami. To już nieco większa porcja i naprawdę sycąca. To też najbardziej popularna przystawka grecka, którą można znaleźć w każdej lokalnej tawernie, serwowana jest na zimno albo na ciepło.
Nasze kotleciki były podane na ciepło. Były przepyszne, z zewnątrz lekko chrupiące, a w środku miękkie i soczyste. Mięta nadała im charakterystyczny aromat i podkręciła smak mięsa, nadając świeżości i lekkości. Sos tzatziki był gęsty, nie czuć też było intensywnie czosnku. Frytki również niczego sobie: jak na domowe nieco miękkie, ale fajnie przyprawione na ostro.
Jedzenie: imprezy kulinarne w Trójmieście
Mousakas (pisownia restauracji) to "szlagier" kuchni greckiej. Co ciekawe, znana współcześnie wersja tej potrawy powstała całkiem niedawno, bo w pierwszej połowie XX wieku za sprawą słynnego greckiego kucharza Nikosa Tselementesa, który wzbogacił musakę sosem beszamelowym.
Zapiekanka, którą podano nam w Santorini, może nie wyglądała zbyt apetycznie, ale smakowała całkiem dobrze. Była wilgotna, soczysta, a mięso, chociaż w mojej ocenie za mocno zmielone (przez co wyglądało jak mielonka), było właściwie doprawione z delikatnie wyczuwalną nutą oregano. Nie dojadamy całości, bo jest to dość ciężkie danie.
Kleftiko, czyli baranina pieczona w piwie z warzywami i serwowana w pergaminie, było obłędne. Baranina pierwszorzędnie przyrządzona - krucha, soczysta, wręcz rozpływająca się w ustach. Dawno nie kosztowałam tak wybornej baraniny. Dodatki w niczym nie ustępują mięsu, są równie świetne. Warzywa chrupiące, zanurzone w leciutkim, delikatnym sosie piwnym. Doskonały ser feta. Całe danie rewelacja.
Do deseru zamówiłyśmy kawę po grecku, a więc parzoną w tygielku. Kawa czarna i mocna idealnie komponowała się z lepką od miodu, bogatą w orzechy i niezwykle słodką baklawą. Do deseru został podany świetny grecki jogurt, tak gęsty i cudowny w smaku, że mogłabym go jeść łyżkami.
Przyznaję, że kuchnia grecka to nie do końca moja kulinarna bajka, ale potrafię docenić uczciwą kuchnię, którą niewątpliwie znalazłam w Santorini. O tym, że jest bliska oryginałowi niech świadczy fakt, że jest regularnie odwiedzana przez znanych mi Greków, którzy mówią, że równie smaczne dania jadali w swojej ojczyźnie. Zaś miłośnicy greckiej kuchni znajdą w Santorini wspomnienie wakacji z wysp helleńskich. Za oryginalne smaki daję Santorini piątkę.
O autorze
Miejsca
Opinie (129) ponad 10 zablokowanych
-
2019-02-27 19:40
Kawa
Z tygielka jest po turecku a nie grecku
- 3 1
-
2019-02-27 19:54
Najlepsza knajpa na Świecie
Klimat,jedzenie,stoliki na zewnatrz w ogrodzie latem,w centrum a cicho i spokojnie.Polecam to miejsce
- 3 5
-
2019-02-27 20:18
A dla mnie najlepsza :)
Uwielbiam tam większość dań, cebulowa to mój smak, przepyszna! nigdzie nie jadłam lepszej, bardzo lubię też spanakopita -paluszki lizać :)) a dzieci na krewetki zawsze mają ochotę, latem dodatkowo fajny wybór dań z grilla, często odwiedzamy to miejsce, polecam każdemu
- 4 4
-
2019-02-27 20:56
santorini
Santorini była i jest , najlepszą restauracją grecką w Trójmieście . Niech tak pozostanie tego sobie i właścicielom życzę.
- 6 5
-
2019-02-27 21:44
Zglosilem kiedys te knajpe do kuchennych rewolucji (3)
ale gnusny i uparty wasciciel odmowil udzialu w programie Pani Gesler. No coz sam sobie wystawil swiadectwo swoim postepowaniem...
- 5 7
-
2019-02-27 21:53
i cudownie!
pozostał sobą, z błękitnym wystrojem, sieciami i tv jak są mecze! i starymi przepisami:) lubie tam zaglądać i widzieć, ze jest tak jak było!!! i właściciel wita gości
- 2 0
-
2019-02-28 08:42
To akurat nie jest zarzut
- 0 0
-
2019-11-14 00:59
A po co komuś ta rewolucja?
- 0 0
-
2019-02-27 21:50
uwielbiam tam jeść! od zawsze!
ciesze się, ze jest takie „pewne” stałe miejsce:))) wszystko mi tam smakuje.
- 3 4
-
2019-02-27 22:50
Troszke podpucha (1)
Jadlem tam mousake nieraz i kompletnie odbiegala od tej na zdj wystarczy w ndzle zamowic jak tego stolika nie zlapiesz. wlasciciel grek? Nie bardzo .troszke naciagany artykul.albo sie kapneli kto wpadl i zrobili pokazowke
- 5 4
-
2019-02-28 12:58
Cdn
Ewidentnie zdjecia pokazuja pusta knajpe
Zdjecia pani opisujacej artykul sa zawsze wiec mozna zauwazyc kto wpadl na obiad...
Przechodzw nieraz swietojanska i na tej tablicy zawsze jakas czesc menu a nie napis
Najlepsza ...w Gdyni- 0 1
-
2019-02-27 23:31
18 lat Santorini
Tu nie trzeba nic dodawać tak trzymać
- 4 1
-
2019-02-28 16:53
Zgadzam się z autorką.Fajne, klimatyczne miejsce -niezmiennie od wielu lat. Smaczne potrawy i co ważne-kucharz z Grecji. Plus przesympatyczna opieka gospodarzy.
- 2 0
-
2019-03-05 18:54
Porównanie
Generalnie to polecam Wam do sprawdzenia kuchni w El Greco. Horiatiki, mousakass i kleftiko to najlepsze dania jakie jadłam w życiu. nie wspomnę o jagniecinie, ośmiornicy I kalmaracj.. Często tam bywam i na mojej liście greckiej kuchni to El Greco jest na 1 miejscu. pozdrawiam!
- 1 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.