• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Rodzice małych dzieci w kociej kawiarni. Nie wszyscy szanują regulamin

Alicja Olkowska
14 października 2019 (artykuł sprzed 4 lat) 
Rezydenci Białego Kota pochodzą ze schroniska Ciapkowo. Ci, którzy je bliżej poznają i pokochają z wzajemnością, mogą je adoptować. Rezydenci Białego Kota pochodzą ze schroniska Ciapkowo. Ci, którzy je bliżej poznają i pokochają z wzajemnością, mogą je adoptować.

Kolejny raz wraca temat zachowania dzieci, a przede wszystkim ich rodziców, w kocich kawiarniach w Trójmieście. Tym razem we wpisie na Facebooku Biały Kot w Gdyni odniósł się do ostatnich kilku tygodni. Pracownicy relacjonują, że spotkali się z wyzwiskami ze strony niezadowolonych rodziców, którzy agresją reagowali na prośby o stosowanie się do regulaminu kawiarni i pilnowanie pociech.



Lokale, do których dzieci nie mają wstępu, to:

To nie pierwszy tego typu apel kocich kawiarni w Trójmieście. Podobne wpisy znaleźć można na stronach innych lokali z futrzakami w Polsce, ale także "tradycyjne" restauracje mają z tym problem (niedawno głośno było o poznańskiej Parma i Rukola, która oficjalnie wprowadziła zakaz wstępu dla dzieci poniżej szóstego roku życia).

Regulamin w Białym Kocie



Już w 2017 roku Biały Kot pod wpływem obserwacji niepokojących zachowań najmłodszych klientów kawiarni, którzy m.in. nie potrafili obchodzić się ze zwierzętami i traktowali je jak zabawki, na co rodzice nie reagowali, wprowadził regulamin, wobec którego nie ma wyjątków. Od tej pory dzieci poniżej szóstego roku życia nie mają wstępu do kawiarni, a rodzice tych poniżej 10 lat muszą dokonać obowiązkowej wcześniejszej rezerwacji.

Tak wtedy właściciele kawiarni komentowali sprawę i jednocześnie wyraźnie dali do zrozumienia, że to nie dzieci, a rodziców wina, że maluchy nie potrafią obchodzić się z kotami.

- Tak naprawdę to dzieci same w sobie nigdy nie były i nie będą jakimkolwiek ciężarem dla nas. Problemem są rodzice, których podejście do wychowania swoich pociech jest, nie bójmy się użyć tego słowa, absolutnie beznadziejne.

Restauracje przyjazne dzieciom w Trójmieście


Zasady te spotykają się z różnym odbiorem wśród rodziców: jedni rozumieją, że to być może jeszcze za wcześnie na takie wyjścia do kawiarni, inni są zawiedzeni, że nie dano szansy ich pociechom wejść do lokalu i udowodnić, że potrafią odpowiednio traktować kocich rezydentów. Jeszcze inni wściekają się i kłócą z pracownikami Białego Kota. Ktoś także niedawno zerwał przyklejony do drzwi wspomniany regulamin.

Zobacz także: Małe dzieci z zakazem wstępu do kociej kawiarni. Przez rodziców?

Nie wszyscy zgadzają się na regulamin kawiarni Biały Kot, wg którego ze względu na dobro zwierzaków m.in. wstępu do lokalu nie mają dzieci poniżej szóstego roku życia. Na zdjęciu: zerwany z drzwi wspomniany regulamin. Nie wszyscy zgadzają się na regulamin kawiarni Biały Kot, wg którego ze względu na dobro zwierzaków m.in. wstępu do lokalu nie mają dzieci poniżej szóstego roku życia. Na zdjęciu: zerwany z drzwi wspomniany regulamin.

Rodzice proszeni o wyrozumiałość



- Kochani, ostatnie dwa weekendy były dla nas i dla kotów naprawdę trudne. Mieliśmy ogromny ruch. Do tego rodzice dzieci do lat 10 niestety okazywali nam w większości totalny brak szacunku, kultury oraz zwykłego ludzkiego zrozumienia. Nie od dziś na naszym FB i drzwiach do wejścia do kawiarni przypięta jest informacja, że wizyta z dzieckiem poniżej szóstego roku życia jest niemożliwa, a zanim przyjdziemy z dzieckiem poniżej 10. roku życia, wymagamy wcześniejszej rezerwacji. Jednak przez ostatnie dwa weekendy znaczna część rodziców pozwoliła sobie tę informację zignorować, mimo iż wisi ona już dwa lata. Naprawdę nie jest to przyjemne słuchać wyzwisk i gróźb pobicia (!) od ludzi, których się nie zna i z pewnością poznać nie będzie się chciało w przyszłości. Prosimy Was - rodziców - o wyrozumiałość - czytamy w najnowszym wpisie na Facebooku Białego Kota.
Zobacz także: Zwierzaki to nie pluszaki

W dalszej części właściciele kawiarni przypominają, że ich działania są jedynie wynikiem troski o koty, które były "ciągane za ogon, trącane piórami do zabawy czy też po prostu gonione po sali z krzykiem". Apelują również o spokojnie zachowanie rodziców w przypadku odmowy wstępu dzieciom, czyli bez słownych przepychanek.

Są i tacy, którzy respektują regulamin Białego Kota i przyjmują go bez dyskusji.

- Są rodzice, których postawa wobec naszej odmowy wejścia na kocią salę jest fantastyczna. Mówicie pociechom, że rozumiecie i wrócicie za parę lat lub zrobicie rezerwacje przed następną wizytą. Dziękujemy Wam serdecznie! To jest coś, czego trzeba uczyć dzieci. Szacunku wobec zwierząt i ludzi.

Edukacja, edukacja i jeszcze raz edukacja


O komentarz poprosiliśmy Mieszka Eichelbergera, kociego behawiorystę, autora naszego cyklu "Kocie porady":

Jeśli chodzi o zasady, przepisy, nakazy i zakazy, niestety nie dadzą one wiele - jak wynika z mojego doświadczenia. To, że posiadamy zwierzę, wcale nie powoduje, że jesteśmy idealnymi opiekunami. To, że zwierzę pozwala nam na coś w domu, szczególnie takie, które znamy od lat, nie znaczy, że jest to dobre i zdrowe zachowanie. Zwierzę potrafi przyzwyczaić się nawet do zachowań krzywdzących i traktować je jako normalne i naturalne. Zwierzęta przebywające w azylach, schroniskach czy przytułkach (a kawiarnia kocia też spełnia taką rolę), często są po przejściach i potrzebują spokoju, dystansu oraz szacunku od człowieka.

Co zatem możemy zrobić?

Edukacja, edukacja, edukacja. Dorośli muszą schować ego do kieszeni i przestać uważać się władców świata. Natomiast dzieci, których umysły są niesamowicie chłonne, powinny od najmłodszych lat uczyć się prawidłowej troski o zwierzęta. Już w przedszkolu warto tego uczyć, przypominać potem w szkole podstawowej i liceum, nawet na studiach - to wiedza, która nigdy się nie przeterminuje.

Wrażliwość wpojona za dziecka i utrwalana przez lata tworzyć będzie całe pokolenia dorosłych uwrażliwionych na dobrostan zwierząt. Złe dziecięce nawyki, czyli m.in. niewłaściwe traktowanie np. kotów, pochodzą niestety od dorosłych, którzy pozwalają na takie zachowania. Być może sami się tak zachowują, a dziecko patrzy, uczy się i przyjmuje to za "normę".

Kot, jak i każde zwierzę, to żywa istota i rolą człowieka dużego i małego jest zapewnić mu komfort, opiekę, troskę i bezpieczeństwo. Pamiętajmy, że kot może mieć ochotę na kontakt i zabawę, ale nie musi. Uszanujmy to.

Miejsca

Opinie (258) ponad 100 zablokowanych

  • meejg

    Mam mieszane uczucia. Obcym dzieciom nie dam dotknąć moich 4 kotów, ale brat ma 2 dzieci (5 i 3 lata), ktore nawet na mrówkę na chodniku nie nadepną, a moje kotki wtulają sie w nie z pelnym zaufaniem. Dlatego przykro by mi było, gdyby nie zostały wpuszczone do takiej restauracji. Może gdybym pokazała zachowanie bratanków na filmie, właściciele przekonaliby się, że są jeszcze normalne dzieci.

    • 1 4

  • (3)

    Kto to słyszał żeby dzieci chadzały do kawiarni. Może niedługo pójdą tez do baru i do klubu? Idziecie z nimi na plac zabaw a nie na kawę.

    • 27 5

    • (1)

      Nie przesadzajmy. Moge isc z dzieckiem na plac zabaw a potem do kawiarni, co za problem, czy już nie mogę myslec o swoich potrzebach jak mam dziecko? Jezeli moje dziecko mialoby biegac za kotem i go straszyć to oczywiscie nie szla bym z nim do takiej kawiarni (tylko wziela ta kawe gdzies na wynos) ale to juz kwestia wychowania dzieciaczka.

      • 3 4

      • Niektórzy ludzie myślą, że jak masz dziecko nie możesz już myśleć o własnych przyjemnościach. Pić kawę w obecności dziecka i nie serwować mu w tym czasie zabawy, przecież wtedy dziecku dzieje się wielka krzywda.

        • 2 2

    • A ty kim jesteś by mówić komukolwiek gdzie i z kim mają chodzić. Jakiś prawa do tego dostałeś?

      • 5 11

  • Zwierzęta to jedzenie (7)

    Zgadzam się więc z opinią, że należy dzieci uczyć szacunku do zwierząt

    • 32 63

    • A koty to nie jedzą innych zwierząt? Zostaw kota sam na sam z papugą falistą. To zobaczysz co z niej zostanie. To instynkt którego nie oszukasz. Koty to drapieżniki lubiące mięsko :)

      • 0 0

    • Oby pies nie uratował ci nigdy życia ! (4)

      Co się często dzieje, jak ostatnio, gdy w domu wybuchł gaz.

      • 12 6

      • (3)

        Pies owszem, ale kot?

        • 2 11

        • Kot wpływa niezwykle korzystnie na stan powietrza w domu, jego sierść to jony ujemne (1)

          co ma bardzo korzystny wpływ na zdrowie domowników.
          I na psychikę, jak inne zwierzęta domowe ( i nie tylko), łagodzi człowieka, uszczęśliwia nawet, samotnym oddala samotność.

          • 4 1

          • Jak widzę kota odrazu się denerwuje jak ja ich nienawidze

            • 0 8

        • No dobra, to idźmy dalej- ludzie to w sumie też jedzenie, przecież też są, jak zwierzęta, świetnym źródłem składników odżywczych, a chyba o to ci chodzi.

          • 2 2

    • Jesteś trollem

      więc zapewne jadasz koty

      • 0 0

  • Takie kawiarnie to jakiś skandal (11)

    Zwierzęta mają żyć w swoim naturalnym środowisku a nie być zabawką dla ludzi.
    Dobrze, że Zieloni będą w sejmie to może zrobią porządek z takimi fanaberiami.

    • 14 88

    • (7)

      To jest kawiarnia dla milosnikow kotow,koty są po przejsciach i horrorach jakie zgotował im człowiek.To jest tez dla nich terapia aby zaufały lydziom i znalazły nowe domy!!!!jezeli czegos nie wiesz-zamilcz głąbie!!

      • 25 4

      • Nowe domy??? (4)

        O czym ty piszesz ludzki szowinisto? Te zwierzęta mają być szczęśliwe BEZ ludzi.

        • 3 12

        • (3)

          Jestes psychicznie niezrównoważony!!!to są koty ktorym można stworzyć dom w ktorym beda kochane i szczesliwe.Ty niestety nie znasz tych pojęć

          • 3 3

          • Koty to dzikie zwierzęta niedouku!!! (2)

            Mają w nosie czy je kochasz i będą szczęśliwe w swoim naturalnym środowisku. Tacy ludzcy szowiniści jak ty zamykają je w zoo, cyrkach i swoich domach zamiast uszanować ich naturę.
            Kochasz? uwolnij!!!

            • 4 13

            • (1)

              Dalej nie rozumiesz tematu kocich kawiarni.Twierdze bezapelacyjnie ze masz siano we łbie

              • 7 2

              • Obyś tak dbał o ludzkie życie. Patrz choćby Afryka. Koty nie potrzebują kawiarni. Choć faktycznie podatek i opłaty od zwierząt to dobry pomysł. Bo byłby to przesiew na przypadkowych właścicieli.

                • 0 0

      • Oj, ja bym tym siersciom horror urządził.

        • 1 7

      • ciekawe jaką kawę piją koty?

        Jesli latte to mam nadzieję, że nie z krowim lekiem bo to niezdrowe. A feeee!

        • 2 3

    • (2)

      Jak ma zyc kot w naturalnym srodowusku,ktoremu właściciel wyrwał wszystkie pazury??????pytam ciebie dalej głąbie!!!

      • 7 1

      • Chcącemu nie dzieje się krzywda. Jak sierściuch się postara to odrosną.

        • 0 1

      • Odrosna..

        • 0 3

  • (4)

    Symbol i**otycznych czasów.
    Z jednej strony kawiarnia dla kotow- ok, ich biznes plan.
    Z drugiej tępe utrzymanki, zniewiesciali gogusie, chamy, prostaki wychowane w rynsztoku bez zasad, honoru i minimalnego poczucia wstydu i klasy..
    Bo niby gdzie? W zyciu zadnej książki, tylko Rynsztok owe media- brawa "dziennikarze".
    To się musi tak skończyć.

    • 40 24

    • Przestań się czepiać ludzi pisowski trollu (1)

      • 2 10

      • A Kaczyński ma kota, o co ci biega? Już ci się przez te politykę wszystko pomieszało. Czemu wszędzie musi być polityka. W tym jednym to koty biją nas na łeb.

        • 2 0

    • mit o książkach (1)

      Książka to medium jak każde inne

      • 4 3

      • ja czytam książki w smartfonie

        nośnik jak każdy inny

        • 0 0

  • Rozumiem motywację prowadzących kawiarnię ale... (6)

    W moim oglądzie zasady tam ustanowione nie mają umocowania prawnego i w istocie są dyskryminujące dla pewnej grupy ludzi - rodziców dzieci.

    Nie chciałbym wnikać w samo meritum, bo rozumiem te motywacje, natomiast ciężar prowadzenia działalności gospodarczej w sposób zgodny z prawem spada na pomiot prowadzący działalność i obawiam się że w wypadku gdy działalność ta wymaga wprowadzenia niezgodnych z prawem ogólnym obostrzeń to zwyczajnie takiej działalności prowadzić nie można.

    Może jest to mało liberalne, ale niestety - pod względem prawnym zakaz wstępu z dziećmi jest dokładnie tak samo dyskryminujący jak zakaz wstępu osobom danej płci, czy np. osobom takiego a nie innego koloru skóry. Są to granice za którymi nie działa zasada "mój lokal, moje zasady".

    I bez względu jak zbożny cel by temu nie przyświecał, jest to forma dyskryminacji, oparta jedynie na przeszłych, niekorzystnych doświadczeniach właściciela.
    Bo zakaz wprowadzania dzieci nie jest tu przesłanką obiektywną - to że w przeszłości zdarzały się dzieci które źle się zachowywały, w sposób niebezpieczny dla kotów, czy nawet dla siebie, nie może być rzutowany na wszystkich posiadaczy dzieci, bo jest to właśnie forma dyskryminacji.

    Dokładnie tak jak właściciel lokalu, który miał w przeszłości niemiłe doświadczenia z przedstawicielami jakieś narodowości, nie ma prawa zakazać wstępu wszystkim spełniającym kryterium, które on swoim widzimisie określił jako charakteryzujące niepożądany element - bo jest to właśnie czysta forma dyskryminacji.

    Ograniczenia wiekowe będą legalne tylko w sytuacji gdy mają umocowanie w ustawie i tak jest np. w przypadku lokali dla dorosłych, które mają umocowanie w ustawie o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi.

    Tak więc tu niestety - to podmiot prowadzący działalność ma obowiązek prowadzić lokal w sposób bezpieczny dla klientów i jednocześnie nie w sposób tych klientów stygmatyzujący na podstawie ogólnych kryteriów.

    • 12 36

    • (2)

      Hotel dla osób od 16 tego roku życia też dyskryminuje i stygmatyzuje? Wskaż przepis powszechnie obowiązującego prawa, który został naruszony.

      • 11 0

      • Art. 32 pkt 2 Konstytucji RP (1)

        Nie ma za co.

        • 0 4

        • Konstytucja

          Kolego/Koleżanko ten artykuł mówi tylko:
          1. Wszyscy są wobec prawa równi. Wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne.
          2. Nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyn

          Nie widzę tu nigdzie nawiązania do sytuacji z kawiarni, nie jest ona prowadzona przez osobę publiczną bądź też przez organ państwowy. "Życie gospodarcze" również nie ma tu nic do rzeczy ponieważ ta kawiarnia nie zakłóca żadnej działalności gospodarczej prowadzonej przez dzieci poniżej 6-go roku życia.
          Dziecko jest na utrzymaniu rodziców i to oni odpowiadaj a prawnie za jego zachowanie.a właściciel kawiarni ma pełne prawo wyprosić klienta, który nie respektuje regulaminu, na który wyraził zgodę wchodząc do tego lokalu i zajmując tam miejsce. Nie podniecaj się praewami zawartymi w Konstytucji, tylko spróbuj je przeczytać ze zrozumieniem.

          • 3 0

    • Niestety, twój wywód nie ma umocowania

      • 6 2

    • Tutaj nie ma ani cienia stygmatyzacji

      • 7 1

    • mój lokal moje zasady

      • 8 1

  • Zakaz wstępu dla dzieci.....skoro rodzice mają problem z regulaminem ......szkoda, że ucierpia na tym potrafiący zachować się najmłodsi

    • 3 0

  • Jako właścicielka kotki

    Jako właścicielka kotki oraz członkini naprawdę bardzo licznej rodziny popieram w 100% kawiarnie. Jeśli rodzice nie potrafią nauczyć dzieci zachowania i traktowania zwierząt, to niech idą do MacDonalda, gdzie z zasady nikomu nie powinno przeszkadzać zachowanie dzieci, bo jest to restauracja przede wszystkim dla nich.
    W mojej rodzinie jest nie do pomyślenia, żeby dzieci zaczepiały w szkodliwy sposób jakiekolwiek zwierzę. A gdy już im się to zdarza, a zwierzę się broni, to jeszcze rodzic po zwierzaku poprawi, żeby na przyszłość dziecko pamiętało, że to również żywa istota posiadająca uczucia i odczuwająca ból.

    • 5 0

  • Jak bym napisał co myslę o tym motłochu roszczeniowym (12)

    to opinia nie zostala by wydrukowana.Patologia 500 plus. A kawiarnia powinna zatrudnić chodz w niektóre dni ochronę. Ale z chęcią polecial bym po tych popaprańcach rodzicach .Won z nimi.A tym którzy grożą to robic dyskretnie zdjęcia i nagrywać np dyktafonem. O monitoringu w kawiarni to nie wspomne bo to jasne że powinien być.

    • 319 38

    • (1)

      Gdybyś nie napisał o "patologii 500+" to mógłbym myśleć, ze masz dodatnie IQ.
      Ale tym jednym zdaniem potwierdzasz że dodatniego IQ nie masz...

      • 8 5

      • Dla mnie też to patologia, bo przez to np nie ma leków dla dzieci chorych na raka i samo to wystarcza żeby miec obrzydzenie dla państwa egoistów...

        • 2 2

    • Sam jesteś patol

      • 3 0

    • (1)

      Twoja wypowiedz jest wyrazem braku kultury. Odwoływanie się do 500plus sporym uproszczeniem. Mnóstwo, jeśli nie wszyscy biorą to dofinansowanie, bosię należy. Inna kwestia jest wychowanie dzieci zarówno przez tych zamożnych rodziców jak i tych, którym się nie przelewa. To akurat jest ogromnym problemem, niezależnym od 500plus

      • 15 1

      • Niestety bardzo często nie umieja się zachować dzieci z tak zwanych bogatych domów gdzie rodzice zajęci sa ważniejszym sprawami niz poświęcenie uwagi dziecku

        • 10 0

    • Myślisz? Wątpie! (3)

      Plujesz jadem i nienawiścią do ludzi miłośniku zwierzaczków.

      • 6 14

      • Nie do ludzi (2)

        Tylko do i**otow,chamow i rozczeniowców.

        • 10 5

        • Pisz poprawnie

          Jasiek, Ty się tak nie ciskaj i zapamiętaj - roszczenie a nie rozsczenie,,

          • 2 3

        • Nie mylmy skłonności psychopatycznych

          z miłością do zwierząt. Jeśli ktoś stosuje czy deklaruje przemoc wobec innych ludzi, to powinien być eliminowany ze społeczeństwa, niezależnie od zasług dla zwierząt.

          • 4 4

    • Konfidencic, uważaj, co piszesz.

      • 2 6

    • patologia to siedzi w domu z psami i kotami..

      a nie przesiaduje w kawiarniach. To raczej rozpuszczone miejskie dzieci.

      • 15 23

    • Brak kultury buraki

      prawda patole i dziecioroby liczące tylko na socjal, nie dawno nosa nie wysadzali że swoich ziemianek teraz mają 500 zł ale są aspołeczni i nie umieją zachować się

      • 51 15

  • dlaczego zwierzęta są wykorzystywane do zarabiania pieniędzy? (7)

    narażanie kotów na stres obcowania bez przerwy z ludźmi powinno być zakazane.
    Dlaczego żadne organizacje obrony zwierząt na to nie zwracają uwagi?

    • 10 26

    • sanepid przede wszystkim powinien zwrócić na to uwagę (5)

      nie sądzę, aby koty siedzące na stolikach były w zgodzie z przepisami sanitarnymi

      • 1 10

      • (4)

        Te koty maja więcej badań okresowych niż ty. Są czystsze (bo się same myją codziennie ) pewnie od ciebie. Jedzą dobra, wartościową karmę (Ty pewnie jesz po kebabach). Są regularnie odrobaczane, gdy ty możesz mieć owsiki, gliste ludzką czy inne zwierzatka. Koty to wyjątkowo czyste zwierzęta, nie rusza karmy w pobliżu kuwety. Ty pewnie nie raz żarles w łazience czy klopie.

        • 9 3

        • Nie mierz innych swoją miarą (3)

          Przekonałeś/aś mnie, że koty są czyste i pachnące. Nie roznoszą toksoplazmozy i kleszczy, a do łap nigdy nie przyklejają im się odchody ani zasikany piasek z kuwety. Ponadto nigdzie nie zostawiają sierści. Możecie otwierać kolejny lokal nawet w "klopie", skoro tam czujecie się bardziej swojsko.

          • 3 6

          • Jak jestes taki sterylny to się w kostnicy zamknij, a nie czepiasz się normalnych ludzi. Jak dowodzi wiele badań, nadmierna sterylność jest główna przyczyna plagi alergii u dzieci, słyszałam tez wywiad z wybitną panią alergolog ze Stanów, która wręcz zaleca rodzicom nabycie kota i pozwalanie mu przebywania na stole.

            • 1 1

          • Piasek jest specjalny, zbrylowana część nie przykleja sie ani do łap, ani do sierści, (1)

            toksoplazmozy same z siebie nie roznoszą, jest tylko w odchodach,
            wystarczy po wyrzuceniu zbrylowanych grudek, umyć dokładnie ręce,
            baterie łazienkowe od czasu do czasu przemywam spirytusem salicylowym, używam przy tym jednorazowych ręczników.

            Mamy koty od dziesiątek lat, mamy dzieci, nigdy nie miałyśmy toksoplazmozy.

            • 4 0

            • możesz takie ściemy wciskać komuś, kto nie miał kota

              Ja akurat z doświadczenia wiem, że żwirek z kuwety ma duży zasięg i często wbija się w kocie łapy (pomiędzy poduszki i pod pazury). A kocia toaleta jak wygląda? Jak kotek czyści sobie okolice odbytu? Życzę smacznej kawki :)

              • 1 3

    • tam koty nie mają stresu, gdy przychodzą ludzie kochający i szanujący zwierzęta,

      a dlaczego ktoś, kto nie popiera tej idei, miałby tam być gościem?

      • 10 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Happy Hours z Aperol Spritz Wieczory Włoskich Smaków w Każdy Piątek!

degustacja

Bufet Włoski w Sheraton Sopot

240 zł
muzyka na żywo, degustacja

Happy Hour z Winem Domu Co Sobota!

degustacja

Najczęściej czytane