- 1 Nowe lokale: od Marrakeszu po homary (39 opinii)
- 2 Trójmiasto w przewodniku Michelin (74 opinie)
- 3 Co Polacy jedzą na śniadanie? (97 opinii)
- 4 Kelner: zawód, którego (już) nie ma? (109 opinii)
- 5 Jemy na mieście: Hi Thai w Gdyni oczarowało (72 opinie)
- 6 Pierogi i Goldwasser najlepsze na świecie (39 opinii)
Na kawę czy meksykańskie przekąski. Nowe lokale w Gdańsku
W ścisłym centrum miasta powstaje coraz więcej lokali i to zupełnie odmiennych stylistycznie, a często w nieoczekiwanych miejscach - aż dwa z nich powstały na skrzyżowaniu ulicy Węglarskiej i św. Ducha.
Oprócz tego na ścianie i suficie znajdziemy nietypowe grafiki, dawne maszyny do pisania, a w jednym z przezroczystych kafelków w podłodze mały ukryty ekran telewizora. A do tego dochodzi menu z masą kaw, herbat, koktajli i alkoholi do wyboru
Niemal na ukos od tej kawiarni, na rogu św. Ducha i Węglarskiej znajduje się bar Burritos. Miejsce, które z pozoru może sprawiać wrażenie sieciówki, powstało w Gdańsku i oferuje szerokie menu kuchni meksykańskiej. Stoiska niczym w barach typu fast-food sprawiają, że można tam zamówić nie tylko ciekawe dania, ale także szybko je dostać.
Już teraz wydaje się, że może być to ciekawe urozmaicenie zwłaszcza nocnego życia w centrum miasta, kiedy dużo osób poszukuje lokalu do szybkiego posiłku. Zwłaszcza, że do tej pory jedyną możliwością były zapiekanki i kebaby, a sąsiedztwo takich klubów jak Parlament, La Dolce Vita czy Yesterday powoduje, że Burritos może spodziewać się wielu klientów (szkoda tylko, że lokal jest czynny jedynie do godz. 22 - gdyby był otwarty przynajmniej do północy, z pewnością odwiedzałoby go jeszcze więcej osób).
Ale to nie wszystko - już niedługo będziemy mogli odwiedzić kolejne nowe przestrzenie. Między ulicą Na Piaskach, a Podwalem Grodzkim remontowany jest nowy lokal Loft. Miejsce, będzie kawiarnią z rozbudowaną kuchnią, w której będzie można zamówić dania z szerokiej karty menu. Ciekawa jest jego lokalizacja, bowiem znajdzie się na ulicy Młyńskiej , w dawnym budynku GPEC-u. Na razie w remoncie jest parter klubu, który zostanie otwarty na początku maja. Ale w przyszłości są także plany na otworzenie części piwnicy, która ma aż kilkaset metrów powierzchni.
- W centrum Gdańska wciąż jest niedobór lokali, do których można przyjść w środku nocy i dobrze spędzić czas - opowiada Tomek Pek, jeden z szefów przyszłego klubu. - Mimo że Loft będzie na uboczu, to jest na drodze z centrum miasta na dworzec główny. Liczymy na liczne odwiedziny i akceptacji mieszkańców. Planujemy różne imprezy, wystawy i koncerty, chcemy aby Gdańsk tętnił życiem w nocy.
5 kwietnia we Wrzeszczu w C.H. Manhattan zostanie także otwarta pierwsza kawiarnia słynnej sieci Starbucks, gdzie wypijemy wiele gatunków kaw, herbat czy napojów mrożonych, a także będziemy mogli się zaopatrzyć w masę charakterystycznych kubków tej korporacji.
Miejsca
Opinie (312) ponad 10 zablokowanych
-
2011-03-26 15:23
A GDZIE GDAŃSKA KUCHNIA? (6)
Mamy Meksyk, chociaż przez wieki słynęła na świat nasza gdańska kuchnia. Żenada
- 78 16
-
2011-03-27 10:24
(2)
a co to gdańska kuchnia ? wymien jakies typowe potrawy...tylko nie mów ze to Goldwasser :D
- 2 2
-
2011-03-27 12:32
(1)
i śledź po kaszubsku :D bo gdańsk to stolica kaszub od tygodnia :D
- 4 1
-
2011-03-27 21:24
A ja tutaj stanę w obronie kolegi. W całym Gdańsku i piszę tu w szczególności o Starym Mieście nie ma możliwości zjeść dobrej, świeżej ryby. Z resztą nawet w śledziowie mają z tym problemy. Najgorsze jest to, że wynalazki typu sushi, burritos itp. serwowane w mojej okolicy często robią ludzie, którzy nie mają jakiegokolwiek pojęcia o kuchni japońskiej czy meksykańskiej. Przykład: opisany powyżej burritos bar. Życzę im jak najlepiej, ale muszą się jeszcze wiele nauczyć.
- 1 2
-
2011-03-26 15:50
(1)
Przecież jest np. Restauracja ,,Gdańska" przy ul. Św. Ducha specjalizująca się w kuchni polskiej i gdańskiej.
- 14 5
-
2011-03-26 22:08
...a ceny z kosmosu.
- 12 2
-
2011-03-26 15:43
Masz pomysł
do dzieła
- 21 1
-
2011-03-26 20:13
Niech jeszcze któryś coś napisze lub pochwali klub z nazwy (2)
A zgłosze również.Cwaniaki (własciciele)
Paweł Przasnysz- 3 5
-
2011-03-27 21:07
nie strasz nie strasz bo sie zesrasz
- 0 1
-
2011-03-26 20:14
Dziwny jestes!!!
- 2 1
-
2011-03-27 19:21
Gdańsk umiera po 22 szok!!!!!!!!!!!! (2)
Gdańsk umiera po godz 22 szok!!!!!!!!!!!! Na całym świecie centrum głównych miast tym bardziej turystycznych budzi sie do zycia a w Gdańsku wrecz przeciwnie. Paranoja!!!!!!!!!!
- 9 2
-
2011-03-27 19:22
(1)
bo wszyscy narzekają jak to jest kijowo i siedzą w domu
- 0 1
-
2011-03-27 20:54
bo ludziom brak kasy
i mogą się tylko sami oszukiwać, że bez kasy się super żyje - tak ekologicznie: jedząc trawę i sucharki. ale nie martwcie się bo za wasza kasę z podatków urzędnicy śmigają na nartach w Szwajcarii łącząc się w bólu z waszymi problemami. a konkretnie to maja je dokładnie na dnie.
- 0 0
-
2011-03-27 18:29
a ja kocham Gdansk (3)
jak zwykle nikt nic nie docenia tego co ma pod nosem .... wiem cos na ten temat
- 3 3
-
2011-03-27 19:45
Zgadzam się (1)
Nie trzeba tylko spostrzegać tego złego co nas otacza, wysarczy spojrzec na pozytywne strony miejsca w którym mieszkamy, no proszę niech mi ktoś powie że Gdańsk jest gorszy od takich lokalnych miejscowości jak Starogard, Kościerzyna, Żukowo, Pelplin, Tczew, Bytów, Chojnice, nie wspominając o Pruszczu Gdańskim...
- 2 2
-
2011-03-27 20:47
no jeśli przymierzamy się do najgorszych to masz racje, jest super...
zawsze to jeszcze może śmierdzieć jak w Bombaju i mogą padać bomby jak w Trypolisie. faktycznie jest do kogo równać. gratuluje też dobrego samopoczucia. tak wiec gdańskie władze mogą dalej spać spokojnie i dalej pogłębiać przepaść cywilizacyjna.
- 0 0
-
2011-03-27 18:42
masochistka?
- 1 1
-
2011-03-27 12:39
Nowe miejsca (5)
Bardzo dobrze, ze powstaja nowe miejsca, wszystkie te komentarze sa strasznie ... Polskie. Jestescie slabi, zamiast sie cieszyc, ze powstaje nowa kawiarnia, ktora trzyma poziom i ludziom zalezalo, zeby otworzyc cos ciekawego to narzekacie. Typowa banda polakow, byliscie chociaz w tych miejscach czy krytykujecie bo macie to w genach?. Jestescie zalosni, mozna by rzec, ze prawdziwi polacy z was.
- 5 4
-
2011-03-27 13:01
a był ty gdzie poza 3miastem? (3)
już nie proponuje europy, ale pojedz chociaż do Wrocławia. póki nie będzie normalnego dojazdu i parkingów w Gdańsku to poza tubylcami nikt tego nie odwiedzi ( no może Szwedzi kajakami ). a jeżeli nawet odwiedzi to tylko raz. to paranoja, ze łatwiej się z Gdyni dostać do Kopenhagi niż do Gdańska. a jeżeli nie łatwiej to na pewno bardziej bezstresowo.
- 2 2
-
2011-03-27 15:02
odspawaj zad od auta (1)
zobacz jak wygląda świat z perspektywy przechodnia
- 3 0
-
2011-03-27 20:35
i co mam przyjść na piechotę z Niemiec? czy może przyjechać skm-ką?
pisze o potencjalnych turystach a nie o mieszkańcach Gdańska. a co niezmiernie dziwne: nie wszyscy turyści mają worki kasy na taksówki.
- 0 0
-
2011-03-27 13:07
Gdańsk zawsze będzie zaściankiem, dla władz tego durnego miasta ważniejsze jest ECS i pomniki Jana Pawła II niż ulice i parkingi
- 0 2
-
2011-03-27 14:30
Zgadzam sie w 100% !!! Sa nowe miejsca i zeby najpierw skomentowac to trzeba pojsc zobaczyc a potem oceniac! Wiekszosc z Was zapewne tego nie zrobila a gada pier....y. Wstyd mi za Was!
- 1 0
-
2011-03-26 15:55
gdanscy i sopoccy restauratorzy- mentalność PRLu- (9)
Powyżej ktoś napisał o Berlinie, ale wcale nie trzeba jechać zagranicę, aby stwierdzić, że gastronomia w GD i Sopocie to naprawdę wiocha i PRL. (O Gdyni się nie wypowiadam, bo rzadko tam wpadam na żarcie)
Wystarczy pojechać do Poznania, Wrocka czy Krakowa o W-wce nie wspominając. Wieczorami knajpki żyją do późna w nocy. Tłum ludzi i dobre jedzonko, I wcale niedrogo, bo tam już dawno zrozumieli, że wcale nie trzeba wciskać dań po 30 zeta i mieć na tym 200% zarobku. Jak w knajpie będzie tłum ludzi to będzie i zarobek, nawet na tańszych daniach.
A teraz przykłady naszych restauratorów.
1. Znana knajpa polska przy Długim T - ugotowany karaluch pod liściem sałaty
2. Znana knajpa niemal naprzeciw ww. - zamówiliśmy 7 goldwaserów na zakończenie takiego se obiadu - 4 kieliszki były z innej zastawy, 3 z zupełnie innej. W domu okazało się, że policzyli nam 2 kolejki (sprawdzać rachunki!!)
3. Browar sprzedający własne piwo - czekaliśmy na żarcie b. długo - zupy w końcu przyszły razem z drugimi daniami. Jedno z nich musiało czekać i stygnąć. Jeden z nas czekał dalsze 20 min na swoje mięsko.
4. Knajpa niedaleko żurawia - dostałem rybę z mikrofalówki przesolona jak diabli
5. Sopot - w jednej z cafe na Monciaku zamowiliśmy 2 kawy i 2 drinki. Kawy i 1 drink przyszedł, ale za drugim drinasem musiałem się nauganiać za kelnerką, która dodatkowo zasugerowała, że już podawała, ale chyba ukratkiem wypiliśmy
W innej na Monciaku zamówiliśmy 3 steki, ale mieli tylko 2 ....
Przykładów mogę mnożyć i mnożyć, bo po pierwsze lubię jeść, a po drugie z racji zawodu muszę przyjmować dość często gości kolacjami służbowymi.
Moje najważniejsze zastrzeżenia to:
- gdańscy i sopoccy "restauratorzy" to w większości prymitywni dorobkiewicze o mentalności PRLu, którzy przez 3 może 4 miesiące w roku koncentrują się na obsłudze anonimowego tłumu turystów. Przylezie taki do knajpy, zeżre byle co bo nie ma innego wyjścia i zapłaci ile trzeba. O takiego klienta nie trzeba dbać bo i tak nie wróci. Najważniejsze się nachapać w sezonie na głupich turystach. Potem można wyluzować i przeczekać do kolejnego sezonu...
- po sezonie w Gdańsku po 18te psy d..ami szczekają. Knajpy stoją puste lub zajęty jest 1 stolik. Jedzenie jest drogie i trzeba mieć sporo odwagi, żeby to zjeść (nie wiadomo ile leżało w lodówce) - Tu przypominają mi się sceny tych restauracji, które odwiedza Marta Gessler.
Czy tak trudno obniżyć ceny i postawić na jakość? Wtedy wielu Gdańszczan czy Sopocian przyjdzie do knajpki z rodziną, bo ich po prostu będzie stać. A jak będzie obrót to i jedzenie będzie smaczne i świeże, bo nie będzie zalegało w knajpianych lodówach. Ale nie żeby za schabowego od razu żadać 35 PLN
Życzę nowo otwartym knajpkom/kafereriom opisanym w artykule szczęścia. Mam nadzieję, że nie zostały założone przez tzw. rodzimych biznesmenów co to przy okazji hurtowni z cementem założyli knajpkę. Ot tak sobie, aby się jeszcze jeden biznesik powolutku kręcił. A to że nie mają o tym kompletnego pojęcia to już inna historia ...- 101 11
-
2011-03-27 19:57
Magda Gessler w Gdańsku
Byłem stałym bywalcem gdańskich knajp do czasu wizyty Magdy Gessler. Kto oglądał chociaż jeden jej program to wie o co chodzi. Obawiam się, że to co ona znajdowała na zapleczu to jest średnia krajowa. Sanepid powinien Magdę zatrudnić na cały etat.
Warto wpaść do knajpy, która przeszła przez jej ręce ( w Gdańsku i okolicach to już 3 lokale ) . Trochę jeździłem po świecie i mam porównanie. Prawie w każdej knajpie potrafią orżnąć klienta, tylko jedni robią to bardziej subtelnie a drudzy mniej. Jakość dań również jest różna. Najgorszą pizze jadłem w Rzymie. W Chinach np. w restauracji japońskiej (sic!) najbardziej smakował mi surowy łosoś do czasu gdy się dowiedziałem, że został złowiony w najbrudniejszej rzece świata Jangcy.
Również w Polsce jest różnie. Ja staram się bywać tylko w tych knajpach, które osobiście sprawdziłem.- 1 0
-
2011-03-27 10:38
o kurde- normalny komentarz. :-)
- 4 0
-
2011-03-27 07:20
Leo ma rację
Popieram Leo całkowicie , takiego syfu jak w gdańskich i sopockich restauracjach nie ma nigdzie indziej . Wysokie ceny , zero jakości , fatalna zastawa stołowa , kelnerki ubrane jak do sprzątania . Na Długiej knajpa ruska - rybkę w zupie rybnej trzeba było szukać wykrywaczem , podobna knajpa na Ogarnej - z przynudzającą właścicielką , nie dającą gościom spokojnie zjeść i porozmawiać , mała restauracja w Domu Muzyka - zamów obiad dla gości , zaproś ich na 15.00 , a obiad dostaniesz godzinę później , chociaż na pocieszenie był smaczny .Takich przykładów można mnożyć . Najśmieszniejsze jest podawanie ceny za wagę . To już dla mnie żenada .
- 4 1
-
2011-03-26 20:21
to ja dodam od siebie -
nawiązująca do Egiptu knajpa na Długim Targu - mszyce (żywe) w kebabie (mój pierwszy i ostatni raz w tym chlewie)
knajpa nawiązująca do gdańskiego rodu ("filia" w Sopocie) - milkshake zrobiony z skwaśniałego mleka
niby nowoczesna knajpa przy Teatrze - creme brule zrobiony chyba w mikrofali, wierzch zupełnie, ale to zupełnie nie skarmelizowany...
już nie wspominam tych z badziewną obsługą, brakującymi daniami z menu, czy długim oczekiwaniem na jedzenie...- 6 2
-
2011-03-26 19:47
po sezonie w Gdańsku po 18te psy d..ami szczekają. Knajpy stoją puste lub zajęty jest 1 stolik.
Jak to na prowincji.
- 7 3
-
2011-03-26 16:56
100% racji
jw
- 4 3
-
2011-03-26 16:00
(2)
Marta ??? Gessler .... hmm nie znam jej; a tak w ogóle nigdy nie jadam w barach/restauracjach
- 4 4
-
2011-03-26 16:05
(1)
to gdzie jadasz ?
- 2 2
-
2011-03-26 16:08
jadam w domu; przynajmniej wiem co jem a w restauracjach to nic nie wiadomo zwłaszcza w fast-foodach
- 7 1
-
2011-03-27 19:31
Uwaga
niedługo wpadne do polszy na parę piwek,więc przygotować mi tam jakieś wygodne fotele
- 0 2
-
2011-03-27 19:31
Do wszystkich smakoszy i krytyków : polecam Bar Jacobsen
Do wszystkich smakoszy i krytyków : polecam Bar Jacobsen przy hotelu Hanza w Gdańsku, domowa atmosfera pyszne jedzenie i przystępne ceny. Właściciele restauracji są potomkami słynnego rodu gdańskich restauratorów, którzy datują swoje przybycie na początek XVIII wieku ( nestor rodu p. Jacobsen przybył do nas z Norwegii ). To jest dopiero tradycja, nie jakieś tam biznesy w pierwszym pokoleniu niby restauratorów, chcących się wzbogacić w dwa sezony. Czy ktoś zaprzeczy ?
- 0 0
-
2011-03-27 18:31
koszerna restauracja (2)
A czy gdzieś w Gdańsku można spróbować coś koszernego?
- 4 4
-
2011-03-27 19:20
mazel tov na ogarnej
- 1 1
-
2011-03-27 18:45
zapytaj gdańskich skinów - oni ci to szczegółowo wytłumaczą.
- 0 1
-
2011-03-27 19:01
31.03.2011
Pamiętajcie drodzy internauci o tym dniu " Dniu budynia " albo " budyniu". Nalezy go odpowiednio uszanować :-)
- 2 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.