• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nie dostała kawy do prywatnego kubka przez "ryzyko zatrucia"

szym
12 lipca 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Dzień pełen atrakcji na Targu Węglowym
W niektórych barach trudno jest doprosić się o nalanie napoju do prywatnego kubka. Sprzedawcy tłumaczą to przepisami sanitarnymi. Zdjęcie ilustracyjne W niektórych barach trudno jest doprosić się o nalanie napoju do prywatnego kubka. Sprzedawcy tłumaczą to przepisami sanitarnymi. Zdjęcie ilustracyjne

Baristka jednej z gdyńskich kawiarni nie podała naszej czytelniczce kawy w kubku, który przyniosła ze sobą. Tłumaczyła, że gdyby zatruła się przez niedomyte naczynie, odpowiedzialność poniósłby właściciel lokalu. Pani Katarzyna, która podkreśla, że używa wielorazowych kubków ze względu na środowisko, zastanawia się, czy pracownik miał do tego prawo. Jak się okazuje, odpowiedź na to pytanie nie jest prosta: przedstawiciele sanepidu tłumaczą, że przepisy w tym zakresie są mocno nieprecyzyjne.



Kawiarnie w Trójmieście


Czy używasz prywatnych naczyń, idąc do kawiarni czy restauracji?

Pani Katarzyna idąc do kawiarni czy baru, gdzie zamierza kupić napój "na wynos", zabiera ze sobą prywatny kubek. W ten sposób stara się ograniczyć zużycie plastikowych i jednorazowych odpadów.

- Jest mi też po prostu wygodniej zabrać do auta termos z kawą niż zamykany wieczkiem gorący kubek, z którego nie da się napić podczas jazdy - podkreśla nasza czytelniczka.
Sęk w tym, że w niektórych barach czy kawiarniach napoju w ten sposób sprzedać jej nie chciano. Baristka w jednym z nich stwierdziła, że w sytuacji gdyby klientka miała niesterylny kubek, a w następstwie zatruła się po wypiciu napoju, konsekwencje sanitarne poniosłaby kawiarnia.

- Na nic zdały się moje prośby. Skończyło się na tym, że dostałam kawę w jednorazowym kubku, którą następnie przelałam do własnego termosu - mówi kobieta.

Do kawiarni z własnym kubkiem



Bar czy kawiarnia odpowiadają za serwowaną żywność



Czy faktycznie jest tak, jak pracowniczka kawiarni powiedziała naszej czytelniczce? W sanepidzie usłyszeliśmy, że - zgodnie z przepisami - niezależnie od tego, czy działalność przedsiębiorcy to mały czy duży bar, restauracja czy pijalnia soków, kawiarnia, sklep czy stołówka - podmiot ten ponosi pełną odpowiedzialność za bezpieczeństwo produkowanej, przetwarzanej, serwowanej żywności i za przestrzeganie prawa żywnościowego.


Jak się jednak okazuje, nie ma wyraźnie sprecyzowanego zakazu wydawania kawy czy posiłków do naczyń klientów.

Zarządzający lokalami zachowują  daleko idącą ostrożność i na wszelki wypadek odmawiają wydawania napojów czy posiłków do własnych naczyń. Przepisy w tym zakresie są nieprecyzyjne. Zarządzający lokalami zachowują  daleko idącą ostrożność i na wszelki wypadek odmawiają wydawania napojów czy posiłków do własnych naczyń. Przepisy w tym zakresie są nieprecyzyjne.
- W praktyce przekłada się to na takie podejście, że zarządzający lokalami zachowują daleko idącą ostrożność i na wszelki wypadek odmawiają wydawania napojów czy posiłków do własnych naczyń, zasłaniając się zakazami organów Państwowej Inspekcji Sanitarnej - mówi Anna Obuchowska, rzeczniczka pomorskiego sanepidu.
Tłumaczy, że taka postawa zarządzających restauracjami i kawiarniami może wynikać z dwóch powodów:
  • nie jest sprecyzowane w przepisach prawa żywnościowego, kto odpowiadałby za zatrucie, gdyby pojemnik klienta okazał się brudny,
  • w przypadku kawy steamer do spieniania mleka nie powinien mieć kontaktu z potencjalnie zanieczyszczonym kubkiem klienta.


Wiele lokali w Trójmieście oferuje kawę "do prywatnego kubka"



Anna Obuchowska podkreśla, że na problem naszej czytelniczki nie ma prostej odpowiedzi i wszystko zależy od wewnętrznego systemu jakości obowiązującego w konkretnej kawiarni, czy restauracji.

- W Trójmieście wiele punktów oferuje sprzedaż napojów i posiłków do własnych naczyń. Takie inicjatywy są bardzo pożądane z punktu widzenia ograniczania wytwarzania odpadów - podsumowuje rzeczniczka pomorskiego sanepidu.
szym

Opinie (462) ponad 20 zablokowanych

  • Opinia wyróżniona

    (17)

    Na zachodzie kawa we własnym kubku, ba, branie żywności ze sklepów do wlansych pojemnikow to standard. Tak dokłada się cegiełkę do dbania o środowisko. A u nas, coz, niektórzy mają problem żeby dorosnąć do segregacji śmieci czy zrezygnować z plastikowych butelek. Dlatego środowisko mamy jakie mamy.

    • 90 156

    • "na zachodzie" to się mówiło w latach 80tych (3)

      • 9 0

      • I można mówić dalej bo Polska wciąż na wschodzie mentalnie (2)

        • 6 4

        • Zgadzam sie

          • 0 0

        • ty mentalnie nie wyszedles z lat 80-tych :)

          • 0 0

    • ty o ekologi niemasz pojecia podobnie jak o zachodzie tylko słyszałes !!

      • 3 0

    • (2)

      Na pewno nie w czasie koronawirusa. Nikt normalny w gastronomii nie dotknie prywatnego naczynia klienta, bo musiałby po tym co najmniej umyć ręce lub wymienić rękawiczki (jeśli używa) przed obsługą kolejnego klienta.

      • 61 5

      • Pracownicy gastronomii i tak myja ręce po każdym gościu, myja je na tyle często ze zamawia się specjalne mydła które mają być łagodne dla skóry i emulsje nawilżające. Przynajmniej rąk było w miejscach w których ja pracowałam.

        • 2 1

      • W punkt

        • 10 1

    • Odwracasz kota ogonem.

      Za granicą mniej świrów którzy za wszelką cenę chcą pokazać zaściankowość swojego domu.
      Na Orlenie używam swojego kubka bo sam sobie nalewam.
      Gdy robi to obsługa to sobie przelewam i nie ma problemu.
      Cze za granicą nałożą Ci sałatki do Twego pojemnika,?
      Tylko jeśli jest ssamoobdluga
      Kubek wliczony cene kawy.
      Ma być biodegradowslny

      • 1 1

    • na Zachodzie to w Szczecinie ? (3)

      • 30 3

      • (2)

        Kużwa,ten zachód to jakaś prawda objawiona,jak tam każą jeść g*wno to tez będziecie je żreć,bo na zachodzie...

        • 39 5

        • Jeżeli jest ktoś taki jak ty i nie potrafi myśleć samodzielnie to niech lepiej nie podpatruje "zachodu".

          • 4 2

        • Nie prawda objawiona, tylko są do przodu o tyle lat o ile nas trzymał za pasek komunizm. Niby jesteśmy już 30 lat naprzód, ale to jeszcze za mało.

          • 5 6

    • Sanepid to jakaś masakra

      Miałam praktyki w salonie kosmetycznym, w Gdyni-tego salonu już nie ma. Nie było autoklawu, było generalnie brudno, przychodziły do nas na zabiegi lekarki z okolicznego szpitala - dziwię się, że wracały.... Pilniczki,cążki, tarki do pięt były pakowane w woreczki z nazwiskiem i używane wielokrotnie dla tej samej klientki. Czasem wyrzucałam do śmieci tarki do pięt i piliki po jednorazowym uzyciu, po np turystkach (wiedziałam, że nie wrócą i nie ma co odkładać dla nich przyrządów) szefowa wyjmowała je ze śmieci, myła, dezynfekowała i używała na innych klientkach. Panie z sanepid nie widziały problemu - dostawały darmowe zabiegi i było git.
      Pracowałam w innym, tym razem super czystym i nowoczesnym salonie na kamiennej górze - sanepid przyczepiał się o wszystko: o rodzaj wentylacji, o wielkość pomieszczeń, o ilosc pomieszczeń, o rodzaj okien itd itp. Szefowa nie wpadła na to, żeby paniom kontrolerkom zaproponować jakieś zabiegi za free...

      • 16 1

    • Panieee na zachodzie to wiedzo...

      • 10 1

    • (1)

      Powoływanie się na zachód stało się ostatnimi czasy mocno niezręczne i wątpliwe. To nie ten sam zachód co w latach 90-tych.

      • 36 3

      • nie?

        ojacie, to po co zbieram na bilet Rynnajrena za 19 Złotych w promocji.

        • 8 3

  • Opinia wyróżniona

    Czytam komentarze i wy chyba nie rozumiecie (61)

    na czym polega wolność wyboru ! W ramach obowiązującego prawa to ty decydujesz co chcesz. Skoro prawo nie zabrania przychodzenia ze swoim kubkiem to przede wszystkim w interesie inteligentnego sprzedawcy jest dogodzić klientowi w myśl zasady "klient nasz pan" Niestety w naszym pięknym wolnym kraju to ja jestem pan i koniec. Policja bez żadnej przyczyny może cię zatrzymać do kontroli drogowej wedle widzimisię. Ale co tam kierowca czyli szary pracownik komunikacji miejskiej może nie stosować się do uchwały rady miasta i regulaminu przewozu i wyprosić z pustego pojazdu pasażera z rowerem grając na nosie swojemu prezesowi i wszystkim radnym bo mu się tak podoba i co mu zrobisz.

    • 75 372

    • Jeśli kawe sprzedaje się w tekturowych kubkach , to się sprzedaje w tekturowych kubkach. (27)

      Twoim prawem wyboru jest że tą kawę kupujesz lub nie. Nikt nie będzie w fabryce snickersa robił opakowań w 20 kolorach, bo ktoś tam nie lubi zielonego. Masz ofertę kupna kawy za 10 zł w tekturowym kubku, kupujesz lub nie Twój wybór.

      • 114 6

      • Widać że nigdy w życiu nie prowadziłeś / prowadziłaś insertu. (13)

        Bo tak normalnie to ja się powtórzę sprawa powinna zakończyć się na osobie która odpowiada za ten interes. Gdyby mój sprzedawca tak postąpił skończył by na bruku! Ale jak się ma klientów "za dużo" ??? NO cóż ??? Spółki miejskie to ja rozumiem że im nie zależy bo czy tak czy tak kasę dostaną ale prywatny biznes to już patologia.

        • 7 100

        • prowadzę interes, ale unikam dziwaków i ludzi pretensjonalnych (9)

          Szanuje swoje prawo wyboru. Na razie dobrze na tym wychodzę.

          • 83 1

          • Wiesz dlaczego tak jest ? (4)

            Bierność to niestety spuścizna PRL-u. Cześć społeczeństwa została tak zniewolona że godzi się na bylejakość i jeszcze za to płaci. Niestety nadal twierdzę że jesteś gołodupcem wypisującym bzdury bo w biznesie prywatnym ! obowiązuje zasada "klient nasz Pan !"

            • 8 65

            • (2)

              Taka zasada to może obowiązywała w czasach gumy Turbo, a nie teraz. To właściciel biznesu ustala zasady, a nie klient. Jak się nie podoba to idź do innej kawiarni. Nikt po Tobie płakał nie będzie, kliencie...

              • 63 4

              • dobre to PRL bis ! (1)

                Niestety stosuję się tu zasada że "człowiek wyjdzie ze wsi a wieś z człowieka nigdy"

                • 4 3

              • PRL bis to właśnie ta roszczeniowa postawa, że się należy, z samego faktu bycia klientem. Wolny rynek to prawo własności, a jak prawo własności to na moim terenie ustalam swoje zasady. Klientowi albo się podoba albo idzie gdzie indziej.

                • 1 0

            • Zamiast się napinać lepiej napisz w jakiej knajpie pracujesz, żebym mógł znajomym odradzić.

              • 5 3

          • "prowadzę interes ... Szanuje swoje prawo wyboru" (3)

            To ty masz jakieś prawo wyboru ? No chyba, że masz na myśli zamknięcie biznesu ;) Twoje prawo wyboru kontroluje kilka instytucji m. in. inspekcja handlowa a że się klientką nie chce pisać to już ich sprawa.

            • 4 31

            • klientkĄ? (2)

              ahhhaaaaaaaa

              • 15 0

              • Szowinista i homofob w Gdańsku ? (1)

                Czy prowokacja botów słusznej partii ?

                • 0 3

              • profesor Miodek

                nie szalej

                • 0 0

        • Ty co nawyzej prowadziłes amebo biznes w Simsie wirtualnie .Bo sam co najwyzej robisz za sprzataczke (2)

          Nikt kto prowadzi własny biznes niema takiego problemu z pisaniem i wysławianiem się jak ty.Wiec gdybys skończył przynajmniej cos więcej niż podstawówkę to może bys mógł jakiś "insert " w stylu wata cukrowa prowadzic :)

          • 2 1

          • " prowadziłes amebo biznes w Simsie wirtualnie"

            Tyle macie zabezpieczeń na łapki w górę czy w dół a tu ewidentny wpis bota ?

            • 0 0

          • Wata cukrowa?

            Biznes bez działalności i płacenia podatków hm? NO to pogratulować. ;) Jesteś the best.

            • 0 0

      • !!! (4)

        Co więcej, możesz tę kawę przelać do swego termosu/kubka!

        • 8 3

        • (3)

          Ale tu nie chodzi o to że mogę przelać, a o to że powstaje odpad, którego można uniknac. To jest clue sprawy.

          • 15 30

          • (1)

            CLOU nie clue, szanowny poligloto

            • 1 0

            • On nie ma clue.

              • 1 0

          • To trzeba było zamówić w wielorazowym kubku i z niego przelać.

            • 22 2

      • (4)

        A co komu szkodzi nalac kawę do innego kubka? Skoro nawet sanepid nie widzi kłopotu?

        • 6 48

        • (3)

          To idź do sanepidu, niech Ci naleją, skoro nie widzą kłopotu.

          • 38 0

          • a mają tam niezły samowarek na zapleczu ZUS .... (1)

            i kawa za darmo!

            • 1 0

            • ZUS ?

              O co chodzi ? Tak ci na przyszłość wytłumaczę ZUS to nie PZU.

              • 2 0

          • JA tylko mogę poradzić pisemko do Inspekcji Handlowej.

            • 1 1

      • (1)

        w USA jedzą opakowanie i wyrzucają batona, jest stosowny napis by robić odwrotnie.

        • 13 1

        • Dobra pałęta !

          Niestety patrząc na sens i logikę dyskusji większość osób minusujących tego zupełnie nie rozumie? Przykre to :(

          • 1 1

      • ja na takich zasadch nie kupuję

        ale większość społeczeństwa musi dojrzeć. Nasze oświecenie jest nieco przesunięte ;)

        • 1 10

    • albo akceptujesz zasady restauracji lub kawiarni albo nie akceptujesz i tam nie wchodzisz. co za roszczeniowe spoleczeństwo

      • 3 0

    • Wolność wyboru (2)

      Skoro jest napisane że są kawiarnie nalewające kawę do własnych kubków i takie nienalewające to uszanuj prawo wyboru co do zasad prowadzenia interesu i wybieraj te kawiarnie które spełniają twoje oczekiwania I są zgodne z twoimi ekologicznymi przekonaniami.

      • 27 0

      • "prawo wyboru co do zasad prowadzenia interesu" (1)

        to spróbuj nie obsługiwać blondynów zobaczymy co z tego wyjdzie,

        • 0 4

        • Widzisz

          Tu nie chodzi o to co ja jako restaurator sobie wymyśliłem i jakie zasady panują w mojej knajpie itd. W końcu to i tak ja poniosę konsekwencje ekonomiczne swojej mniej słusznej bądź nie decyzji.Chodzi o to czy Ty jako klient potrafisz świadomie wybrać przestrzeń w której chcesz przebywać i akceptować zasady panujące w tej przestrzeni.
          Wolność wyboru nie oznacza wszystko dla wszystkich ,to jest raczej wybór podoba mi się więc uczestniczę ,nie podoba mi się omijam szerokim łukiem

          • 5 0

    • Jak widać nie jesteś "pan", bo barista korzystając z prawa wyboru wybrał że nie naleje. (4)

      Prawo mu tego nie zabrania.

      • 24 0

      • Niestety barista a przynajmniej jego szef nie może stosować zasady (3)

        że "co nie jest zabronione jest dowolne". Uczą tego na pierwszym roku studiów Prawa!

        • 4 1

        • Zastosowali zasadę " co nie jest nakazane, nie jest obowiązkiem". (2)

          • 4 0

          • Tylko że ona dotyczy szarego kowalskiego! (1)

            W przypadku przedsiębiorców stosuję się wręcz odwrotną zasadę czyli gdyby było w akcie prawnym zapisane że klient nie może przynieść własnego kubka itd. To jest nudne sorki aleja to tłumaczę dla tych mniej rozgarniętych ;) Przepraszam bystrych!

            • 0 2

            • "Stosuje się"... to poważny argument.

              "A co do mniej rozgarniętych" - poproś rodziców żeby cię jeszcze raz wychowali, bo im nie wyszło prostaczku.

              • 3 1

    • To ty nie rozumiesz (1)

      Klient nie nasz pan, bo są przepisy. To, że teraz rzeczniczka mówi, że nie ma przepisu zabraniającego nie oznacza, że w razie jakiegoś problemu jakiś urzędnik nie zinterpretuje przepisu w drugą stronę. Ten sam sanepid u mojej matki w pracy wymaga, żeby w salonie fryzjerskim były 3 zlewy. 1 do mycia rąk jak robi włosy np. od farby, jeden na zapleczu żeby móc sobie zrobić kawę i jeden w toalecie. Tak nie można nalać wody z kranu w toalecie do czajnika. Mimo, że przez lata można było. Co więcej czy ktoś pamięta jeszcze aferę z tym, że bary mleczne musiały zwracać dotacje? Przez wiele lat urzędnik skarbowy nie widział problemu, a nagle po kilku latach zmienił zdanie i powiedział, że mają zwracać pieniądze nawet za dotacje które wcześniej uznał za poprawne. Tak działa prawa w tym kraju i dlatego przedsiębiorcy boją się taki sytuacji i zachowują ostrożność.

      • 28 0

      • Niestety jest w tym wiele racji nad czym ubolewam.

        • 1 0

    • Wolność polega na tym, że masz prawo kupować kawę w takich kubkach jakie tylko sobie zażyczysz czy przyniesiesz.
      A wolność przedsiębiorcy polega na tym że ma prawo sprzedawać kawę wyłącznie w takich kubkach jakie on sobie wymyślił.

      I wolność obu stron kończy się na tym, że jeśli nie znajdą wspólnego zbioru naczyń w których jeden gotów jest kawę sprzedać, a drugi kupić, to do transakcji nie dochodzi i koniec.

      Nie nasyłamy na siebie policji (oczywiście w sytuacji gdy nie dochodzi do łamania prawa), sanepidów, BLM-u, czy innej antify.

      • 4 0

    • (2)

      Dziunia, pandemia nie została odwołana a zarazę możesz wnieść do lokalu, kumasz?

      • 8 1

      • (1)

        pandemia?Czego cymbałku pandemia?

        • 1 3

        • Głupoty i roszczeniowości.

          • 4 0

    • (3)

      Mój drogi kierowcę obowiązuje prawo przewozowe które jest aktem prawnym ,nadrzędnym w stosunku do jakichś wypocin aby elektorat był zadowolony,gdyby to było takie proste to ten problem by nie istniał,nikt nie chce za to brać odpowiedzialności nawet ustawodawca,niby dlaczego kierowca ma za to odpowiadać.

      • 4 0

      • Za chaos prawny to chyba wiadomo kto opowiada

        co do kwestii przedmiotowej to się chyba wydział ruchu drogowego wypowiedział. Zachęcam do czytania to nie boli ;) Problem polega na tym że ZKM jest żel zarządzany niestety bo w żadnej innej firmie miejskiej tego typu pseudo protesty są nie do pomyślenia!

        • 0 0

      • (1)

        Ten kawałek o rowerze w autobusie napisał jakis roszczeniowy ped**arz, nie ma się czym przejmować, oni maja zębatki zamiast mózgu.

        • 5 1

        • Zgadza się a ty masz spaliny zamiast mózgu !

          • 1 3

    • piszesz : " to ty decydujesz co chcesz " (2)

      nie zgadzam się ; ja nie chcę nosić k a g a ń c a , bo nie gryzę ale muszę !

      • 1 1

      • Sam fakt życia w zbiorowości, nakłada nam pewne "kagańce" (1)

        No i dlaczego to ktoś ma się dostosowywać do Ciebie i Twoich pragnień?
        Nie klient nie jest panem. Panem jest zarobek.

        • 6 1

        • OK

          Tylko ilu jeleni znajdziesz ?

          • 1 0

    • Wszystko własne

      A może w ramach bycia eko do restauracji powinienem przyjść z własnymi ziemniakami, kapustą kiszoną i rybą żeby mi restauracja zrobiła danie jak w jej własnym menu? No i oczywiście własny talerz i sztućce

      • 3 1

    • Uwielbiam to jak bezmózgowiec mówi ze my czegos nierozumiemy :)

      Prawo leming nie zabrania się tez targować w sklepie o ceny towarów. To ja za każdym razem jak ide kupować papier toaletowy do hipermarketu będę wzywał kierownika bo będę chciał się targować o jego cene. Może tak powinni robić wszyscy ?Ale u bezmózgowców co samodzielnie myslec nie potrafią maja gdzieś to ze jest pandemia, jak i to ze w czasie jazdy autem się nie pije kawy!!Oni robią to co im pokazują trendy !!Jak ktoś dla bezmózgowców będzie promował przychodzenie do restauracji własnymi talerzami to tak będą robic.

      • 9 0

    • Ten szary pracownik komunikacji miejskiej

      Odpowiada za ludzi ,a nikt nie chce wziąć odpowiedzialności za ten rower .

      • 2 1

    • Lol

      Ale pojechałeś. Artykuł jest o kubku a ty zapomniałeś jeszcze tylko prześladowań na tle etnicznym i podobnej historii wspomnieć.

      • 2 1

    • Klient

      Nie zgadzam się z twoją opinią ! Klient nasz pan, tez we własnym kubku może przynieść nie znane bakterie .I co powie kiedy dostanie rozwolnienia ? Że kawę lub napój sprzedał mu dany lokal , a kubek był jego ?

      • 6 1

    • Bzdura...

      Chcesz listę miliona rzeczy zabronionych,?

      • 0 0

    • Ja też jestem Pan i nie życzę sobie kawy z wirusami przeniesionymi z Twojego prywatnego kubka na mój.

      Teraz, gdy wszędzie wydają nawet jednorazowe kubki zapakowane w osobne worki, żeby zmniejszyć ryzyko związane z przenoszeniem COVID-19, ludzie mają problem jak opisany powyżej. To wynika chyba z braku pożytecznego zajęcia.

      • 20 4

    • kup i przelej , w czym problem? czego nie rozumiesz?

      • 7 3

    • A moje prawo wyboru to nie lać do naczyń klientów. Aleję do swoich.

      • 18 0

    • To ty nie rozumiesz

      Tu nie chodzi o to czy można przyjść z własnym kubkiem czy nie - tylko o szukanie na siłę problemu i awantury przez jaśnie panią roszczeniową która i tak dostała to co chciała. Sam fakt zaistnienia tego artykułu tego dowodzi. A twoje desperackie próby obrony tej paniusi to istna groteska tak nawiasem mówiąc

      • 50 9

    • Se zołza mogła przelać ale nie trzeba zrobić wszystkim problrm

      • 29 6

  • (28)

    Przecież w kawiarni można wyparzyc kubek dysza do spieniania mleka, co za problem...

    • 52 166

    • A czy wyparzyć dyszę po kontakcie z potencjalnie brudnym kubkiem? (8)

      • 41 8

      • (7)

        Dusza w ogóle nie musi dotykać kubka. Czy ty w ogóle wiesz o jakiej części ekspresu mówię i jak się jej używa?

        • 4 10

        • Wiem. (6)

          Barista musiałby dotknąć kubka klientki - potencjalnej bomby biologicznej ;)

          • 10 1

          • (5)

            No to dotyka barista czy dysza ekspresu, bo już mieszasz. Powiem Ci jak to zrobić bo widzę ze za trudne. Bierzesz do reki kubek (nie odpadnie od jego dotkniecia) uruchamiasz dysze i bez dotykania nią kubka (tak, da się) traktujesz kubek gorąca parą. Potem odstawiasz na chwilę kubek żeby umyć ręce i dalej już przystępujesz do zrobienia kawy. Takie proste. Odmawiasz tylko jeśli widzisz że kubek jest nie użyty po poprzednim napoju bo kultura nakazuje aby przyjść z czystym kubkiem. I uwierz mi, naprawdę się da. Co więcej, wiele lokali oferuje rabat za przyjście z własnym kubkiem.

            • 2 2

            • (1)

              a co gdy goraca para uszkodzi kubek?

              • 1 0

              • skarga do Brukseli

                • 2 0

            • sorki, ile kaw robicie na godzinę? bo przy takich ceregielach

              to raczej kilo kawy dziennie by wam nie zeszło...

              • 0 0

            • Ale jestes smieszny, to by sie moglo udac tylko wowczas, gdybys oprocz calego kubka wyparzyl jeszcze reke do lokcia. (1)

              • 1 1

              • Najlepiej aż do mózgu. Czy ty myślisz że ktoś przychodzi z zafajdanym kubkiem wysmarowanym dodatkowo ekstra wirusami i te wirusy od razu obskocza całe twoje ciało? Nawet jeżeli dotkniesz kubek cała dłonią, wystarczy że umyjesz ręce normalnie woda z mydłem. W d*pie byłeś, g*wno widziałeś ale się wypowiadasz.

                • 4 1

    • Żebym ja miał tylko takie problemy jak ona o_O (2)

      • 13 0

      • (1)

        To nie jest problem, czy zwrócenie uwagi ja jakaś kwestie musi od razu być odbierane jako pretensja? Poza tym takie postępowanie jest korzystne dla środowiska a ono znajduje się w strasznym krwyzysie i trzeba robić co się da.

        • 1 5

        • w sumie to nie pretensja tylko wywlekanie po internetach z nudów

          no jasne wiadomo, taki wywód filozoficzny

          • 1 0

    • pracownik lokalu nie powinien brać do ręki naczyń klientów (6)

      zabawa z czyszczeniem cudzych pojemników i jeszcze rąk pracownika to zbyt duże ryzyko i koszt. Lepiej jest umyć własne naczynie - do tego są dostosowane kuchnie w gastronomii a nie do mycia cudzych szklanek. I jest eko bo takie naczynia są przecież używane w kółko wielokrotnie częściej nawet nisz nasze domowe naczynia :)

      • 9 1

      • (5)

        Człowieku, nie nie mówi o myciu cudzych naczyń. Przychodzisz z czystym kubkiem, barista że względów bezpieczeństwa może go jedynie dodatkowo od łazić. To trwa kilka sekund i kosztuje tyle co odrobina wody do pary wodnej i mycia rąk i kropla mydła. Naprawdę uważasz ze tu jest tu jakieś ryzyko i koszt? I chyba nie czytałeś artykułu bo tu nie chodziło o naczynia wielorazowe z restauracji tylko o jednorazowe kubki na wynos. Różnica zasadnicza.

        • 2 0

        • Czlowieku, barista czy kucharz nie moga brac do reki tego, co im pierwszy lepszy klient poda. (3)

          Tylko wowczas maja wzgledna pewnosc co do roznych kwestii higieny.

          • 1 1

          • A jak bierze od klienta pieniadze albo karte to co? (2)

            • 2 0

            • (1)

              Bardzo mądrze napisane!! Nie widziałam żeby pani w piekarni m, cukierni sklepie osiedlowym myła po każdym obsłużonym kliencie ręce!

              • 1 1

              • myła jak się odwróciłaś

                • 0 1

        • Z tego co widze to ci wszyscy ludzie nie powinni wychodzi z domu. Bo wiecej wirusów, bakterii jest na przystankach w autobusach, w sklepach na półkach! Jak pchają wózek w sklepie nawet sie nie zastanowi kto miał go w swoich rękach i czy był zdrowy czy nie! Leczcie wy się wszyscy! Przyczepili się do dziewczyny o głupi kubek! Ma rację też zacznę tak robić!

          • 1 1

    • (2)

      Taki, że kawiarnia to nie myjnia, a barista to nie pomywacz brudnych naczyń klientów.

      • 82 7

      • (1)

        Nikt nie mówi o brudnym naczynia, tylko o czystym kubku który jest tylko traktowany gorąca para wodna na wszelki wypadek. Trwa kilka sekund. To naprawdę nie jest problem. A jestem z branży wiec wiem co mówię.

        • 3 13

        • W sumie racja - jak klient przyniesie czysty kubek to OK.

          Z tym że klient powinien dostarczyć zaświadczenie i wynik badania epidemiologicznego tegoż kubka.

          • 6 1

    • (1)

      I się zarazić hifem albo syfem od wrednej klijentki

      • 14 7

      • Jakimnsyfem, jakim hitem? Czy wam ludzie już totalnie odbili? Chodzimy po tej samej ziemi, oddychamy tym samym powietrzem i jakoś ludzie nie padają trupem na ulicy od tego. ogarnijcie sie.

        • 3 0

    • (1)

      Kto za to zaplaci?

      • 34 11

      • Ale za co, za odrobinę gorącej pary wodnej? Dzizas.

        • 2 11

    • A co tam (1)

      Ja zapłaciłem barmanowi za kawę, barman wziął pieniądze wydal mi resztę i tymi samymi rekami wziął swój kubek i zrobił mi kawę.

      • 3 6

      • Miał kubek wziąć jakimiś nieswoimi tękami?

        • 11 1

  • Robienie wideł z igly (1)

    Myślę, że pani szuka po prostu taniej sensacji. Jutro zarząda weganskich zapiekanek w mięsnym.

    • 70 7

    • Przygotowanych w jej prywatnym piekarniku.

      • 0 0

  • Ja bardzo ci tak zalezy (2)

    To sobie potem przelej do swojego kubka

    • 8 1

    • Tak żeby ci dobitnie pokazać bez złośliwości napiszę (1)

      że całe twoje życie może być dla kogoś d*perelą tylko co z tego wynika skoro masz czelność wypowiadać się pod tym artykułem ?

      • 0 1

      • Ty też masz czelność.

        • 0 0

  • (3)

    Co za problem przelać sobie do swojego kubka i tyle. Po co robić z tego taki problem

    • 13 3

    • Chęć zaistnienia.

      Ruszając samochodem spod tej kawiarni pani zatruła planetę bardziej niż ten jeden kubek.

      • 0 0

    • (1)

      Polak=Problem

      • 1 1

      • Dosłownie

        w żadnym innym kraju nalanie kawy do własnego kubka nie było by problemem.

        • 0 2

  • A może kawiarnie zaopatrzyłyby się w naczynia z tzw dziubkiem i serwowały w nich kawę dla klientów na wynos, wystarczy przelać zawartość i gotowe. Wilk syty i owca cała.

    • 0 1

  • Co za nudne życie trzeba mieć

    By robić z tego aferę i pisać artykuł,...

    • 5 0

  • Oczywiście większość bakterii z radością pławi sie we wrzątku.

    • 1 0

  • Szkoda, że do kawiarni nie przyszła z własnym nocnikiem.

    Paniusia, widać, jest bez dekla na łbie i mózg wyparował.

    • 3 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Happy Hours z Aperol Spritz Wieczory Włoskich Smaków w Każdy Piątek!

degustacja

Bufet Włoski w Sheraton Sopot

240 zł
muzyka na żywo, degustacja

Happy Hour z Winem Domu Co Sobota!

degustacja

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane