- 1 10 najlepszych trójmiejskich restauracji (42 opinie)
- 2 Jemy na mieście: Garden Food&Cafe (38 opinii)
- 3 Ranking restauracji w Trójmieście (44 opinie)
- 4 Gdzie można grillować i zrobić ognisko? (34 opinie)
- 5 Sprawdziliśmy ceny lodów i gofrów (152 opinie)
- 6 Grill wege: 7 bezmięsnych propozycji (89 opinii)
Nie dostała kawy do prywatnego kubka przez "ryzyko zatrucia"
Baristka jednej z gdyńskich kawiarni nie podała naszej czytelniczce kawy w kubku, który przyniosła ze sobą. Tłumaczyła, że gdyby zatruła się przez niedomyte naczynie, odpowiedzialność poniósłby właściciel lokalu. Pani Katarzyna, która podkreśla, że używa wielorazowych kubków ze względu na środowisko, zastanawia się, czy pracownik miał do tego prawo. Jak się okazuje, odpowiedź na to pytanie nie jest prosta: przedstawiciele sanepidu tłumaczą, że przepisy w tym zakresie są mocno nieprecyzyjne.
Kawiarnie w Trójmieście
- Jest mi też po prostu wygodniej zabrać do auta termos z kawą niż zamykany wieczkiem gorący kubek, z którego nie da się napić podczas jazdy - podkreśla nasza czytelniczka.
Sęk w tym, że w niektórych barach czy kawiarniach napoju w ten sposób sprzedać jej nie chciano. Baristka w jednym z nich stwierdziła, że w sytuacji gdyby klientka miała niesterylny kubek, a w następstwie zatruła się po wypiciu napoju, konsekwencje sanitarne poniosłaby kawiarnia.
- Na nic zdały się moje prośby. Skończyło się na tym, że dostałam kawę w jednorazowym kubku, którą następnie przelałam do własnego termosu - mówi kobieta.
Do kawiarni z własnym kubkiem
Bar czy kawiarnia odpowiadają za serwowaną żywność
Czy faktycznie jest tak, jak pracowniczka kawiarni powiedziała naszej czytelniczce? W sanepidzie usłyszeliśmy, że - zgodnie z przepisami - niezależnie od tego, czy działalność przedsiębiorcy to mały czy duży bar, restauracja czy pijalnia soków, kawiarnia, sklep czy stołówka - podmiot ten ponosi pełną odpowiedzialność za bezpieczeństwo produkowanej, przetwarzanej, serwowanej żywności i za przestrzeganie prawa żywnościowego.
Jak się jednak okazuje, nie ma wyraźnie sprecyzowanego zakazu wydawania kawy czy posiłków do naczyń klientów.
- W praktyce przekłada się to na takie podejście, że zarządzający lokalami zachowują daleko idącą ostrożność i na wszelki wypadek odmawiają wydawania napojów czy posiłków do własnych naczyń, zasłaniając się zakazami organów Państwowej Inspekcji Sanitarnej - mówi Anna Obuchowska, rzeczniczka pomorskiego sanepidu.
Tłumaczy, że taka postawa zarządzających restauracjami i kawiarniami może wynikać z dwóch powodów:
- nie jest sprecyzowane w przepisach prawa żywnościowego, kto odpowiadałby za zatrucie, gdyby pojemnik klienta okazał się brudny,
- w przypadku kawy steamer do spieniania mleka nie powinien mieć kontaktu z potencjalnie zanieczyszczonym kubkiem klienta.
Wiele lokali w Trójmieście oferuje kawę "do prywatnego kubka"
Anna Obuchowska podkreśla, że na problem naszej czytelniczki nie ma prostej odpowiedzi i wszystko zależy od wewnętrznego systemu jakości obowiązującego w konkretnej kawiarni, czy restauracji.
- W Trójmieście wiele punktów oferuje sprzedaż napojów i posiłków do własnych naczyń. Takie inicjatywy są bardzo pożądane z punktu widzenia ograniczania wytwarzania odpadów - podsumowuje rzeczniczka pomorskiego sanepidu.
Opinie (462) ponad 20 zablokowanych
-
2020-07-13 14:56
plastikowe?
Preferuję "plastYkowe", a wy?
- 2 1
-
2020-07-13 14:43
Proponuję zmienić miejsce do którego Pani chodzi po kawę. Jeden klient mniej i jedna kawa mniej, a może i więcej?
- 3 1
-
2020-07-13 14:41
Rzeczywiście problem rangi światowej..
..
- 3 0
-
2020-07-12 20:11
Wcale się nie dziwię (1)
Znana jest historia faceta, który poparzył się świeżo zaparzoną kawą w McDonald i sąd przyznał mu solidne odszkodowanie. Odtąd na kubkach jest informacja, że kawa jest gorąca. Bzdura? Oczywiście, ale to fakt. Odszkodowanie było. Nigdy nie wiadomo, jak i co ktoś zinterpretuje, dlatego czasem warto na zimne dmuchać.
- 17 1
-
2020-07-13 14:36
Tak to jest gdy
dorośli ludzie nie biorą odpowiedzialności za siebie. Musi ich wtedy pilnować dozorca w postaci urzędnika państwowego, aby nie zrobili sobie krzywdy.
- 1 0
-
2020-07-12 18:19
(2)
Pytanie kiedy czytelniczka tej kawy nie dostała. Z powodu pandemii sanepid zabronił wydawania napojów i pożywienia w pojemnikach z zewnątrz. A ze pandemia nie została odwołana to cieżko sie teraz do tego ustosunkować.
- 28 1
-
2020-07-13 14:15
(1)
Pandemię odwołał Mateuszek
- 0 0
-
2020-07-13 14:29
Nikt nie odwołał i nieprędko odwoła "pandemię"
Zarządzenia "pandemiczne" pozwalają trzymac obywateli za buzie pod "szczytnym" choć nieprawdziwym pretekstem. PIS będzie utrzymywał "pandemię" tak długo jak się to da, bo zamordystom miłe są narzędzia "udupiania" obywateli. A propos nalewania kawy do własnych, przyniesionych ze sobą naczyń, uważam, że jest to pomysł zdecydowanie nie najlepszy. Niezależnie czy jest "pandemia" czy jej nie ma, to obce naczynia w rękach obsługi są niepewne. Osobiscie taki widok zniechęciłby mnie do zakupu kawy u tej samej baristki. Ale, co kto lubi...
- 1 0
-
2020-07-12 22:59
Te durne komentarze. (2)
mogła sobie zrobić kawę w domu. No mogła. I pewnie zrobiła. A jak wypiła, to co? Ma znowu lecieć do domu i robić sobie następną?? No ludzie! Ogarnijcie się! Wypijam, mam ochotę na drugą, to idę do baru i proszę o kawę.
- 1 14
-
2020-07-13 14:12
Przeciez zamowila, dostala kawe, zaplacila i sobie poszla w swoja droge. O czym Ty piszesz :)
- 2 1
-
2020-07-13 12:33
Daj spokój przecież większość tych komentujących
nie ma takiego problemu bo nigdy w życiu kawy na mieście nie pili.
- 0 2
-
2020-07-13 14:00
Tak to jest w 3 city
W innych miastach w Polsce jest normalnie ... panią z kubeczkiem zapraszamy na Kociewie u nas jak w domu ... pozdrawiam
- 1 1
-
2020-07-13 13:04
Hmm
A czy Pani Kasia nie może na czas pandemii przestać zbawiać świat wielorazowym kubkiem? Każdy zachowuje środki ostrożności - czy to tak trudno zrozumieć?
- 1 0
-
2020-07-13 13:01
Rozumiem restaurację
Niestety, do takiego rodzaju usług najpierw muszą dojrzeć konsumenci. Spotykam się z sytuacjami, gdzie nawwt w przypadku ewidentnej winy konsumenta (nieprawidłowe przechowywanie kupionej na luz żywności) potrafią oni składać roszczenia reklamacyjne, mówić zatruli się produktem i żądać rekompensaty (czasem wręcz od razu chcą pieniędzy). W takim przypadku lepiej nie sprzedawać do własnego opakowania Klienta, gdyż zawsze jest to jakiś element higieny i prewencji.
- 1 0
-
2020-07-13 00:18
Super (2)
A ja nie dostałem ketchupu w Mc donald? Iść do kierownika czy odrazu nagłośnić sprawę??? Ciekawe i smutne
- 22 0
-
2020-07-13 12:43
Masz wiele drug
możesz wpłynąć na przedsiębiorcę, tak jak ta pani z artykułu poprzez opnie publiczną ale masz prawo powiadomić instytucje nadzorujące np. Inspekcję Handlową a na Sądzie cywilnym kończąc. Każda z tych interwencji będzie cię kosztowała większego zachodu a skuteczność,no cóż to zależy od tego jak bardzo zależy sprzedawcy na opinii. Myślę, że w twoim przypadku dostaniesz butelkę ketchupu z przeprosinami od kierownika.
- 1 0
-
2020-07-13 11:30
Gdybyś nie dostał ketchupu do swojego kubka to napisz do Trójmiasto.pl
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.