- 1 Nowe lokale: od Marrakeszu po homary (38 opinii)
- 2 Trójmiasto w przewodniku Michelin (74 opinie)
- 3 Co Polacy jedzą na śniadanie? (98 opinii)
- 4 Pierogi i Goldwasser najlepsze na świecie (39 opinii)
- 5 Kelner: zawód, którego (już) nie ma? (109 opinii)
Nowe lokale: Peru, makaroniki i włoska pasta
Koniec sezonu nie powstrzymuje właścicieli od otwierania lokali. Tym razem w naszym przeglądzie opisujemy siedem nowych miejsc na gastronomicznej mapie Trójmiasta, m.in. restaurację z kuchnią peruwiańską, bar z włoskim makaronem oraz prowadzoną przez Francuza kawiarnię z ciastkami macarons.
Pasta House
Jeśli zawsze marzyliście o zjedzenie prawdziwej włoskiej pasty, a do Włoch wciąż wam nie po drodze, kulinarne zaległości możecie spróbować nadrobić w Pasta House przy ul. Lawendowej 9 w Gdańsku. Właściciele zapewniają, że serwowany tutaj makaron produkowany jest ze sprowadzanych z Italii produktów oraz według oryginalnej receptury, którą z szefostwem podzielił się przed laty jeden z toskańskich restauratorów. Zweryfikować możecie to sami albo zawierzyć opinii pewnych Włochów, którzy podczas swojego gdańskiego urlopu stołowali się tutaj codziennie i nachwalić się nie mogli. I choć Pasta House nie jest restauracją, a wyłącznie maleńkim barem z daniami podawanymi w pudełkach, jakością mogą konkurować z najlepszymi. Ciasto na makaron przygotowywane jest codziennie, podobnie jak sosy, które gotowane są wyłącznie ze świeżych produktów. Do tego parmezan i oliwa sprowadzane prosto z Włoch. Porcję włoskie pasty zjemy tutaj od 9 zł za wersję z domowym pesto bazyliowym lub pomidorowym. Do 13 zł zapłacimy za makaron z kurczakiem i szpinakiem, świeżymi pomidorami malinowymi czy z szynką i pieczarkami. Wybierać możemy w kilku rodzajach: fusilli, pappardelle, spaghetti, bucatini. Lokal czynny jest w tygodniu w godz. 11-20, w piątki i soboty w godz. 11-22, a w niedziele w godz. 11-18.
Prologue
Trafić do Prologue łatwo nie jest. Nowa restauracja znajduje się bowiem na końcu nabrzeża Motławy, przy ul. Grodzka 9 , czyli w okolicach, gdzie mało który spacerowicz się zapuszcza. Warto jednak zejść z głównego traktu i przekroczyć zielone drzwi starej kamienicy, bo lokal zapowiada się bardzo interesująco. Właściciele wiele lat spędzili za granicami Polski, podróżowali i równocześnie nie przestawali smakować spotykanych na swojej drodze potraw oraz samodzielnie gotować inspirując się poznawanymi smakami. Po powrocie do Polski kulinarne doświadczenie postanowili przekazać gdańszczanom w swojej autorskiej kuchni, którą trudno jednoznacznie sklasyfikować, choć wielbiciele kreatywnej kuchni polskiej z wpływami śródziemnomorskimi i francuskimi powinni być zadowoleni. Karta w Prologue zmieniać ma się często - szef kuchni nie chce ograniczać swojej kulinarnej wyobraźni do stałego menu, woli sugerować się aktualną dostępnością świeżych, sezonowych składników. Obecnie zjemy tutaj m.in. chłodnik z pomidorów malinowych z papryką i kolendrą (16 zł), wieprzowinę marynowaną w soku jabłkowym i trawie żubrowej w sosie z calvadosu (48 zł), kozi ser oberlandzki pieczony w cieście filo i podawany z piklowanym złotym burakiem i orzechami (29 zł) czy troć z dzikiego połowu z szafranowym ziemniakiem i młodymi warzywami w emulsji bazyliowo-maślanej (42 zł). Część dań podawana jest na gustownych deskach czy w metalowych rondelkach, co współgra z minimalistyczną aranżacją wnętrza, w której ciemne drewno łączy się z surowymi, piwnicznymi ścianami. Prologue dysponuje również bogatą ofertą win z całego świata. Lokal czynny jest codziennie od godz. 12 do ostatniego klienta.
Titicaca
Titicaca to kolejna restauracja peruwiańska w Sopocie. Tym razem prowadzona nie przez Polaków mieszkających w Peru, ale Peruwiańczyków, którzy do Polski sprowadzili się kilka dekad temu. Po tutejszej kuchni należy się więc spodziewać autentycznych peruwiańskich smaków. W karcie króluje narodowa potrawa Peruwiańczyków - ceviche, czyli marynowana w soku limonki surowa ryba w kilku odsłonach z warzywami (21-29 zł) oraz pollo, czyli kurczak z rożna z przyprawami (26 zł). Warto spróbować również zupy z owoców morza (13 zł) albo słodkiego kremu z kukurydzy i batatów z kolendrą (11 zł). Kulinarną ciekawostką dla Polaków mogą być również przystawki, m.in. bób z marynowanymi oliwkami z czosnkiem niedźwiedzim (10 zł), słone ciastko z chorizo i szpinakiem (13 zł) czy kalmary z salsą mango (15 zł). Jak zapowiadają właściciele, wykorzystywane w kuchni produkty są świeże i często specjalnie sprowadzane z Peru. Warto wybrać się tutaj z otwartą głową i po prostu oddać się degustacji. Co ważne, Titicaca nie jest lokalem ekskluzywnym - wnętrze zostało urządzone w bardzo prosty sposób, dzięki czemu panuje tutaj kameralna i wręcz domowa atmosfera, co świetnie współgra z prostym, tradycyjnym jedzeniem. Restauracja znajduje się przy ul. Grunwaldzkiej 4 , na rogu Monciaka i czynna jest od godz. 18 (niebawem od godz. 13). Właściciele planują organizować tutaj m.in. spotkania podróżnicze oraz poświęcone kulturze Peru.
Monsieur Armand
Otwarcie Monsieur Armand przy ul. Władysława IV 23/30 , czyli niewielkiej kawiarenki połączonej ze sklepikiem ze słodkościami, to przede wszystkim świetna wiadomość dla wielbicieli macarons, czyli tzw. makaroników - kruchych francuskich ciasteczek. Przypominać mogą one przekładane nadzieniem skrzyżowanie bezy z markizą, ale znawcy tematu dobrze wiedzą, że macarons to niepowtarzalne doznanie smakowe. Tajemnica przygotowania tych delikatnych wypieków tkwi w dobraniu idealnych proporcji m.in. białka jajek, cukru pudru i mielonych migdałów, które cukiernik łączy z różnymi dodatkami, dzięki czemu te małe wypieki nabierają kolorów i smaków. Te tajniki poznał do perfekcji właściciel Monsieur Armand - Francuz, która za swoją misję obrał propagowanie tych wykwintnych słodkości w Polsce. W jego cukierni wszystkie składniki makaroników wytwarzane są na miejscu - warto spróbować tych z karmelem, kremem kasztanowym lub gorzką czekoladą. Oprócz stałej oferty, w której znajdziemy kilka podstawowych pozycji, co miesiąc właściciel proponuje również jeden smak ekstra - w tym miesiącu jest to mojito. Jedno ciastko kosztuje 4,50 zł, ale cena maleje wraz wielkością zamówienia - za gustownie zapakowane pudełeczko sześciu zapłacimy 25 zł. We wnętrzu panuje na wskroś francuski klimat - stoliki, dekoracje czy nawet muzyka przywodzą na myśl klimat niewielkich paryskich sklepików ze słodkościami. Uwiarygadnia go właściciel za ladą, który nie tylko przygotowuje słodkości, ale sam je sprzedaje. Lokal czynny jest od poniedziałku do piątku w godz. 9-18, a w soboty w godz. 10-17.
Carmnik Kantyna
Wielbiciele barobusów bardzo dobrze znają furgonetkę Carmnik, która kursuje przede wszystkim po Sopocie i Gdyni. Był to pierwszy food truck z hamburgerami w Trójmieście i przez wielu wciąż uważany za najlepszy. Mamy więc dobrą wiadomość - właściciele otworzyli właśnie stacjonarny punkt przy ul. Abrahama 21/23 w Gdyni. W menu Carmnik Kantyna - bo tak się to miejsce nazywa - znajdziemy dobrze znane fanom jedzenia ulicznego buły z wołowiną. Tutaj hamb, cheez, meksyk i kozi podawany jest w zestawach z domowymi frytkami lub pieczonymi warzywami (21-24 zł). Nowością są kanapki (23 zł) z pulled pork, dorszem w panko z groszkiem i miętą lub z kaczką confit z sosem hoisin. W Carmniku króluje przede wszystkim mięso, ale wegetarianie też znajdą w karcie coś dla siebie - m.in. falafel w zestawie (21 zł) czy pieczone warzywa lub frytki ze świeżych ziemniaków (7 zł). Wnętrze urządzono niemal w całości w jasnym drewnie. Kantyna czynna jest od poniedziałku do czwartku w godz. 12-21, w piątki w godz. 12-22, w soboty w godz. 12-22, a w niedziele w godz. 12-20.
NonSens
Właścicielom NonSensu brakowało w gdyńskim Śródmieściu kameralnych pubów z piwem niekoncernowym, więc postanowili, że otworzą własny. Lokal mieści się na parterze nowego biurowca przy ul. 1 Armii Wojska Polskiego 10 i spodoba się fanom aktualnych trendów w projektowaniu wnętrz - jest tutaj nowocześnie i minimalistycznie. Multitap to co prawda nie jest (są tylko cztery nalewaki), jednak w ofercie znajdziemy kilkanaście gatunków piwa (od 7 zł) od różnych regionalnych i rzemieślniczych producentów (m.in. Ciechan, Fortuna, Racibórz czy Jabłonowo, ale też AleBrowar, Raduga, Artezan, Kingpin czy Profesja). Do złotego trunku zamówić można kilka standardowych, barowych przekąsek (m.in. frytki, orzeszki, popcorn, precelki czy nachos). Piwo to oczywiście nie wszystko - całą stronę karty zajmują propozycje koktajli i drinków. Właściciele planują organizować gry towarzyskie oraz pokazy stand-up. NonSens czynny jest codziennie od godz. 16 do ostatniego klienta.
Fajne Baby
Fajne Baby to bardzo dobrze znany adres wśród trójmiejskich miłośników cupcake'ów, czyli kolorowych babeczek z dużą ilością słodkiego kremu. Firma cieszy się popularnością w Gdańsku, więc właściciele postanowili otworzyć oddział w Gdyni przy ul. Świętojańskiej 82 (niebawem dołączy do nich sopocki oddział). W ofercie cukiernia ma niezliczoną liczbę wcieleń babeczek - od klasycznych czekoladowych czy waniliowych przez zabajone, sernikowe, bananowe czy malinowe. Jak utrzymują właściciele, wszystkie składniki są naturalne, na zapleczu nie stosuje się żadnych ulepszaczy, a słodkości przygotowywane są ręcznie każdego dnia. Napijemy się tutaj również kawy czy herbaty. Oprócz sklepiku z cupcake'ami, Fajne Baby oferują pieczenie tortów na zamówienie w niemal każdym możliwym kształcie. Lokal czynny jest codziennie w godz. 10-20.
Miejsca
Opinie (163)
-
2015-08-31 14:22
Pasta House - SUPER SUPER SUPER
Bylem w Pasta House i jestem zachwycony!
Super smak i tanio!- 2 2
-
2015-08-31 13:41
Pasta to jest do zębów
Ustawa o ochrone języka polskiego dziennikarzy nie obowiązuje?
- 3 3
-
2015-08-31 00:25
Ech, (1)
nic dziwnego, że umiejętność poprawnego pisania zanika, skoro nawet dziennikarze tego nie potrafią. Na składnię można jeszcze przymknąć oko, ale żeby co rusz brakowało przecinków?
- 4 1
-
2015-08-31 13:28
skutki reformy edukacji
nie ma wyjścia jak się pogodzić z faktem
- 2 1
-
2015-08-30 23:53
bol d*py (1)
Konkurencji polecam masc na bol d*py...
- 2 5
-
2015-08-31 13:27
zmeczyles się?
to usiądź
- 2 0
-
2015-08-30 17:20
Polecam knajpe wloszczyzna (2)
Lokal na morenie, pyszna prawdziwie włoska Pizza!!!!
- 1 1
-
2015-08-30 22:52
(1)
gdzie to?
- 1 0
-
2015-08-31 13:21
We Włoszech
jak sama nazwa wskazuje
- 1 0
-
2015-08-30 21:15
(6)
Pulled pork? Wtf nie można normalnie?
- 12 0
-
2015-08-30 23:10
(4)
a co to znaczy wtf?
- 2 1
-
2015-08-30 23:30
(3)
rozrywana na kawałki wieprzowina? to już chyba po angielsku brzmi lepiej ;)
- 0 1
-
2015-08-31 10:37
ostatnio taka moda
do końca sam tego nie rozumiem
- 3 0
-
2015-08-31 06:28
(1)
Hmm, ciekawe, bo w bogatym polskim języku kulinarnym istnieje tzw mięso siekane.
- 4 0
-
2015-08-31 08:09
albo np
"rwany prosiak" - nie brzmi ciekawie? dą pą srą a blat pewnie uwalony i rąk nie myją jak w 90% restauracji gdzie trzeba zapłacić za główne danie 40-60zł
- 4 0
-
2015-08-30 23:33
wieprz możesz go zjeść w Wielkiej Bule
wpadnij do nas na wieprza bedziesz wiedział co to
- 1 1
-
2015-08-30 09:16
Czy w carmniku (8)
Potrafią już zrobić średnio wysmażonego burgera gdy się o to poprosi? Czu nadal wszystko robią na suchego kapcia?
- 57 13
-
2015-08-30 11:49
(5)
Hamburgerow nie przygotowuje sie na srednio czy "rzadko", bo podczas, gdy bakterie na powierzchni kawalku steka zniszczy sie poprzez smazenie, bakterie, ktore byly na powierzchni miesa przed zmieleniem trafiaja do samego srodka kotleta. Przy smazeniu takiego kotleta nie zabijesz tych bakterii i szanse na zatrucie rosna. Restauracje czesto wola nie ryzykowac i wysmazaja burgera na "well done"...
- 20 6
-
2015-08-30 16:34
generalnie fuuuj (1)
Jak mozna zrec te "hamburgery".
Jedzenie fast jest dla plebsu- 3 9
-
2015-08-31 10:21
kofta, mielony, to nasza tradycja jest
to zwykły mielony z bułką,
to jest nasza, polska tradycja,
tak jak anglicy i niemcy lubimy mielone, ziemniaki i sos
a na śniadanie jajecznicę na boczku- 6 0
-
2015-08-30 13:57
(1)
To tatara też pewnie nie jadasz? Co za g*wno mają w tym carmniku że jarają wołowine na wiór żeby zabić bakterie.
- 14 5
-
2015-08-30 16:48
Tatar jest (powinien być z polędwicy)
- 7 2
-
2015-08-30 13:47
szkoda
ale przecież mięso na burgera ma czosnek i sól, czy to nie utłucze wszystkoiego skutecznie? poza tym mamy system immunologiczny,
to by musiało być jakieś strasznie zepsute mięso żeby człowiekowi zaszkodziło
albo zarażone czymś a o to jest ekstremalnie trudno
jeśli prawidłowo zarządzasz kuchnią- 13 7
-
2015-08-30 13:49
Po babeczce z ...
... kółkiem w nosie raczej bym się tego nie spodziewał.
- 9 8
-
2015-08-30 09:34
z autopsji
na suchego niestety
- 22 5
-
2015-08-30 09:56
Makaroniki brzmią ciekawie (9)
Na lotnisku w Paryżu płacę więcej niż ten Pan zobie życzy, ale za Laduree.
Z chęcią spróbuję jego wersji :)
A na burgera tylko do Surfa. Carmnik może im patelnie zmywać co najwyżej...- 35 24
-
2015-08-30 21:23
4,50 (2)
za ciasteczko ważące 2 gramy.
Kogoś tu porąbało?- 4 4
-
2015-08-31 10:00
Wiesz ile kosztują migdały? To nie mąka pszenna.
- 3 0
-
2015-08-30 21:39
jakby nie liczyć, cztery i pół choddoga w IKEA!
- 13 1
-
2015-08-30 22:53
co jak co ale surburgera to zdecydowanie odradzam, wszystko zalane sosami, bułka słaba i mięso z sellgrosa...najgorzej.
- 8 1
-
2015-08-30 10:06
Surfa nie ma w Gdyni, ten minus. Ale mamy dobre w Baranoli i Ogniu. (4)
- 5 4
-
2015-08-30 21:45
W Ogniu dobre hambuksy???? Chyba cie pogięło.
- 1 0
-
2015-08-30 16:23
(2)
A co to Gdynia?
- 6 11
-
2015-08-30 16:58
Naprawdę taki tępy jesteś że nie wiesz co to Gdynia :D (1)
a wiesz że ta woda przy Trójmieście to morze ?
- 5 6
-
2015-08-30 21:21
Morze?
a może Zatoka Gdańska?
- 0 2
-
2015-08-30 09:46
Szkoda że nie piszą o zamykanych lokalacg (6)
- 68 7
-
2015-08-30 10:12
Śpieszmy sie chodzić do nowych lokali, tak szybko odchodzą...:( (1)
Mniej więcej tyle samo ile powstaje nowych lokali, tyle samo upada, wczoraj przechodziłem w Gdańsku obok piwiarni Warki. I co? I pusto, nie ma, zamknięte, zlikwidowane. Widać klienci przestali chodzić, bo właściciel miał tendencje do bicia swoich gości, sam byłem świadkiem.
- 30 1
-
2015-08-31 09:40
warka :D
teraz jest moda na piwa rzemieślnicze, nie ma sensu wydawać 7-8 zł na warkę gdy za 10 możesz wypić kufel dobrego piwa
- 10 0
-
2015-08-30 09:48
po co pisać? (3)
Dotacja na startup albo bezzwrotna pożyczka z PUP na "aktywizację" została skonsumowana to po co prowadzić dalej jakiś nierentowny, hipsterski lokal ?
Nie po to był otwierany, żeby działał nie wiadomo jak długo.- 26 2
-
2015-08-30 11:19
Ból d*py (1)
Żal d*pke ściska ze ktoś otwiera, a ty dalej z rodzicami mieszkasz? :)
- 12 15
-
2015-08-30 13:55
ojej, kogoś zabolała prawda
ale dlaczego zabolała prawda?
bo ciebie pewnie problem burej rzeczywistości sprowadza do parteru,
wkurzasz się na tych, którzy to rozumieją i nawet nie próbują
żeby sobie osłodzić to, że ty spróbowałeś i teraz się męczysz i użerasz
z tym co inni wiedzą bez próbowania,
no cóż, zamiast obrażać innych może odpuść nieudany biznes,
taka jest Polska w chwili obecnej, ciche przyzwolenie na oszustwa i złodziejstwo
bo państwo nie funkcjonuje sprawnie- 9 2
-
2015-08-30 10:14
Byl otwierany zeby pochwalic sie znajomym,zrobic zdjecia na fb i tyle
Mozna zamykac bo glupich znalezc trudnonco maja kupiwac ten szit,a turysci sa tylko kilka tyhodni w roku
- 18 4
-
2015-08-30 22:21
te baby nie maja wiele wspolnego z cupcakami (2)
to zwykle bebaczki z duza iloscia kremu na gorze
- 9 1
-
2015-08-31 09:11
No niestety są mocno mdławe
- 2 0
-
2015-08-31 08:08
i cukru
a potem dziwić się że dpa rośnie ;)
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.