- 1 10 najlepszych trójmiejskich restauracji (40 opinii)
- 2 Jemy na mieście: Garden Food&Cafe (37 opinii)
- 3 Ranking restauracji w Trójmieście (43 opinie)
- 4 Sprawdziliśmy ceny lodów i gofrów (152 opinie)
- 5 Gdzie można grillować i zrobić ognisko? (34 opinie)
- 6 Grill wege: 7 bezmięsnych propozycji (89 opinii)
Nowe lokale: meksykańskie, klopsy i włoskie delikatesy
Wśród lokali, które niedawno otwarto w Trójmieście, warto zwrócić uwagę na bar z meksykańskim jedzeniem, okienko z kanapkami z klopsami, nową kawiarnię z nietypowymi kawami i włoskie delikatesy. W tym miesiącu polecamy osiem nowych miejsc.
Suavemente
Bar z meksykańskim jedzeniem ulicznym, ale nie tylko. Lokal otworzył Sławek Gutowski, kucharz z kilkunastoletnim doświadczeniem, którego większość zdobył pracując w londyńskich restauracjach, nagradzanych gwiazdkami Michelin. W swoim bistro przy ul. Hynka 57 na Zaspie (w ciągu starych pawilonów przy schodach na wiadukt) postanowił połączyć kreatywną kuchnię autorską z meksykańskimi smakami. Karta w Suavemente jest krótka i podzielona na dwie części. Pierwsza to dania sezonowe, które szef planuje zmieniać co kilka tygodni. Obecnie w menu znajdziemy m.in. krem z pieczonych papryk i pomidorów (7 zł), gravlaxa z awokado i botwiną (14 zł), empanadas z groszkiem i kozim serem (10 zł), meksykańskie kopytka z dynią i serem pleśniowym (24 zł), dorsza z koprem włoskim i pomarańczą (27 zł) czy stek z łaty wołowej z piklowaną cebulą i sosem mole (29 zł). Druga część karty to meksykański street-food. Zjemy placki pszenne i kukurydziane z wołowiną, szarpaną wieprzowiną czy kurczakiem (wegetarianie też coś znajdą) w postaci: tacos, quesadilli, burrito, fajity czy huarache. Porcja kosztuje 10 zł lub 20 zł. Co ważne, dania mają neutralną pikantność, gość samodzielnie je doprawia kilkoma domowymi sosami, dostępnymi w butelkach na barze. Kartę uzupełnia spora oferta koktajli, przygotowywanych m.in. na tequilli (niebawem w ofercie również mezcal). Suavemente czynne jest od niedzieli do czwartku w godz. 12-22, a w piątki i soboty w godz. 12-2. Na koniec dwie porady. Koniecznie trzeba spróbować jalapeño, marynowanych tutaj według sekretnej receptury szefa. Z kolei fani ekstremalnej pikantności mogą poprosić o zabójczo ostry sos spod lady.
Dolce Vita
Kolejny lokal przy dworcowym deptaku w Sopocie , a zarazem miejsce, jakiego jeszcze tutaj nie było. Dolce Vita to połączenie delikatesów z produktami włoskimi i bistro. Lokal prowadzi starsze małżeństwo, które na jedzeniu z Italii zna się jak mało kto - od niemal dwudziestu lat odwiedzają ten kraj, wynajdują małych (ale również wielkich) producentów, smakują ich specjały i sprowadzają do Polski. Dotąd importowane przez nich makarony, oliwy, wędliny, sery, wina czy przetwory z Włoch można było znaleźć na półkach droższych marketów, teraz są w jednym miejscu w Sopocie. Znajdziemy tutaj kilkadziesiąt różnych produktów, jednak warto pamiętać, że ich ceny należą raczej do wysokich. Po zakupach można usiąść przy jednym z kilku stolików i skusić się na włoską przekąskę lub lunch. W krótkiej karcie znajdziemy m.in. panini (od 6,50 zł), tosty z kremem z bazylii, szynką i melonem (17 zł), talerz wędlin, serów (od 24 zł) czy spaghetti z vongolami (16,50 zł) i pieczonego prosiaka toskańskiego z gnocchi (29,80 zł). Większość składników dań to produkty dostępne na półkach. Zjemy również sprowadzane z Włoch przeróżne słodkości. Dolce Vita czynna jest w godz. 10-21.
The Klops
Oryginalny pomysł na jedzenie uliczne. Jak sama nazwa wskazuje w The Klops głównym bohaterem przygotowywanych tutaj od podstaw kanapek są klopsy. Szef baru (pracujący również jako szef kuchni w jednej z gdańskich restauracji) komponuje kotleciki wieprzowe, wołowe i w wersji wegetariańskiej (np. z dynią i ciecierzycą) z przeróżnymi warzywami i dodatkami, i polane domowymi sosami podaje w bagietce na ciepło. Kanapkę można komponować z czego tylko się chce (i co jest aktualnie dostępne w barze). Mała (z 3 klopsami i 3 dodatkami) kosztuje 12 zł, duża (5 klopsów, 3 dodatki) - 16 zł. Na większy głód jak znalazł są "klops boxy", czyli kotleciki z dodatkiem skrobiowym, np. kaszą i sałatką (19 zł). W ofercie znajdują się również domowe ciasta (5 zł) i lemoniady (5 zł). Alkoholu The Klops nie sprzedaje. Bar przy ul. Świętojańskiej 87 (miejsce dawnych zapiekanek Kropka) jest maleńki - kanapki sprzedawane są przede wszystkim na wynos. Czynne od poniedziałku do czwartku w godz. 11-19, a w piątki i soboty w godz. 11-22, w niedziele - zamknięte.
Numa Numa
Bar z japońskimi daniami makaronowymi oraz sporą ofertą sushi. W tym ostatnim szef Numa Numa specjalizuje się od lat, jednak w nowym lokalu przy ul. Świętojańskiej 62 , postanowił spróbować swoich sił w makaronach. Dostępne są przede wszystkim różne kombinacje smakowe, oparte na udonie i ramenie z dodatkiem różnych mięs i ryb w tempurze (i nie tylko) z warzywami. Ceny zaczynają się od 16 zł i nie przekraczają 25 zł. Kartę uzupełniają zupy, m.in miso (10 zł), i kilka rodzajów rosołu ramen (15-20 zł). Na przystawkę zamówimy tatara z łososia z krabem (25 zł), pierożki gyoza z kaczką (12 zł) oraz kimchi (11 zł). Zestawy sushi zaczynają się od 8 zł za 6 sztuk hosomaki oraz 14 zł za 6 sztuk futomaki. Numa Numa czynna jest od poniedziałku do środy w godz. 12-21:30, w czwartki w godz. 12-22, w piątki i soboty w godz. 12-22:30, a w niedziele w godz. 12-21.
Tłok
Kawiarnia z historią, ale poznańską. Tłok otworzyła kilka lata temu w stolicy Wielkopolski para młodych ludzi, zakochanych nie tylko w sobie, ale w i dobrej kawie. Miejsce stało się kultowe w tamtejszym kawiarnianym światku. Życie sprowadziło jednak założycieli do Gdyni, gdzie postanowili kontynuować biznes. Tłok drugie życie znalazł przy ul. Wybickiego 3/1 , w lokalu, który do niedawna zajmowała angielska kawiarenka That English Place. To miejsce przede wszystkim dla miłośników kawowych alternatyw, dla tych, którzy gustują w nieoczywistych smakach tego napoju. Espresso czy kawy z mlekiem (5-9 zł) oczywiście się tutaj napijemy, ale konikiem baristy są ziarna z niewielkich palarni z całego świata oraz dripy, chemexy, aeropressy (10 zł), czyli coraz bardziej modne w Trójmieście ręczne metody ich parzenia i podawania. Tłok ucieszy wegan - domowe ciasta (od 6 zł) przygotowywane są tutaj na składnikach roślinnych (w ofercie znajdziemy również wypieki na jajkach), zjemy także kanapki i rogale z domowym hummusem (12 zł). Alkoholu w ofercie nie ma. Wnętrze właściciele zaaranżowali samodzielnie i postawili na minimalizm w stylu vintage, z takimi elementami, jak PRL-owskie meble, surowe ściany i sporo roślinności na ścianach. W Tłoku organizowane będą wystawy oraz wieczory filmowe (suterena zostanie zaadaptowana na niewielką salkę kinową). Od poniedziałku do piątku kawiarnia czynna jest w godz. 10-21, w soboty w godz. 10-19, a w niedziele w godz. 11-19.
Craft Cocktails
Koktajl-bar w klimacie lat 30., czyli czasów prohibicji. Na początku właściciele chcieli zrobić z Craft Cocktails klub tylko dla wtajemniczonych, w końcu stanęło na lokalu otwartym dla wszystkich. Choć trzeba przyznać, że klient będzie musiał trochę się postarać, aby tu trafić. Drzwi wejściowe baru przy ul. Szerokiej 48/49 wyglądają jak wejście do zwykłego mieszkania, lokalizację zdradza tylko neon. W środku panuje dyskretny półmrok, wszystkie okna są zasłonięte, ściany ozdobione są drewnianymi lamperiami i wiszą na nich czarno-białe zdjęcia i stylizowane kinkiety. Na barze spróbować można niemalże dwustu różnych alkoholi, które barman dowolnie zmiksuje na każde życzenie. W przeciwieństwie do innych, otwartych niedawno miejsc z autorskimi koktajlami, te w Craft Cocktails nie są zbyt eksperymentalne i przekombinowane, choć podobnie jak w pozostałych tego typu koktajl-barach wszystkie dodatki, soki i syropy przygotowywane są na miejscu z naturalnych składników. Szefostwo stawia na klasykę podkreśloną autorskimi akcentami. Piwa i szotów wódki za kilka złotych tutaj nie dostaniemy. Bar czynny jest od niedzieli do wtorku w godz. 18-1, w środy i czwartki w godz. 18-2, a w piątki i soboty w godz. 18-3.
Motto Bistro Cafe
Kolejne bistro na wrzeszczańskiej ulicy Wajdeloty , które jednak stworzono trochę w opozycji do wszechobecnych tutaj knajpek dla hipsterów. Motto ma być miejscem międzypokoleniowym, gdzie każdy będzie mógł poczuć się dobrze. Sprzyja temu jasny, kameralny, ciepły wystrój lokalu. W karcie znajdziemy przede wszystkim klasyczne śniadania i proste dania lunchowe. Rano zjemy m.in. kanapkę na ciepło z boczkiem, guacamole i jajkiem sadzonym (14 zł), jajecznicę (12 zł) czy granolę z jogurtem i owocami (9 zł). Na większy głód właściciele proponują przygotowywane na miejscu domowe makarony (19-20 zł) oraz naleśniki na słodko i wytrawnie (16-21 zł) - także w wersjach bezglutenowych. Zjemy m.in. tagliatelle z łososiem i bazylią czy kurczakiem i gorgonzolą albo naleśniki meksykańskie z chorizo i fasolą czy z bananem i masłem orzechowym. Codziennie serwowana jest również inna zupa, a niebawem dostępne będą również obiadowe dania dnia. W lokalu funkcjonuje spora karta bezalkoholowych koktajli i lemoniad, kaw i herbat. Można napić się rzemieślniczych piw. Motto czynne jest od poniedziałku do piątku w godz. 6:59-20:01, w soboty w godz. 9:59-21:01, a w niedziele w godz. 9:59 - 18:01.
Grulle
Bar z pieczonymi ziemniakami i polską kuchnią. Grulle przy ul. Bolesława Krzywoustego 25 na Przymorzu ma być miejscem, gdzie zjemy swojsko, szybko i dużo. Kartofle są naprawdę pokaźnych rozmiarów, dodatków także nie brakuje. Wybierać można w kilkunastu kompozycjach: ze śledziem, serami, warzywami i serem typu feta, grzybami czy z fasolką w sosie pomidorowym. Ceny zaczynają się od 19 zł. Oprócz tego w karcie znajdziemy schabowego (24 zł), mielone (18 zł), rosół (9 zł) i kilka sałatek. Można napić się piw z regionalnych browarów. Koszty dowozu zaczynają się od 3 zł. Bar Grulle czynny jest codziennie w godz. 12-21.
Miejsca
Opinie (210) 5 zablokowanych
-
2016-10-01 09:35
lulu (13)
Wszystko ładnie,pięknie...lokale wyszykowane ,wpakowana kupa kasy w wystrój, kosmiczne czynsze i koszty... trzeba to odbić i jeszcze być na plusie... więc się zaczyna akcja minimalnych porcji zrobionych na bóstwo,a to kwiatek a to trawka , dwie krople sosiku na wielkim talerzu...oko zachwyci ale zołądka niekoniecznie...wychodzisz głodny i z opustoszonym portfelem... idziesz się najesc do budy z kebabem... nie wiem może ja mam tylko takie odczucie.
- 81 23
-
2016-10-01 09:46
Nie wiem kolego/koleżanko (3)
Ne każdego żołądek jest w stanie zaryzykować kebabem. Ale skoro masz zdrowie to zyj tak jak Ci pasuje i jedz to co Ci smakuje. Skoro smakują Ci kebaby, współczuje ale tez życzę powodzenia i poznawania nowych smaków. Może się okazać, że warto zjeść mniej a lepiej, zostać zainspirowanym do przygotowania podobnego dania we własnej kuchni. Pozdrawiam
- 13 18
-
2016-10-01 10:42
Nie każdy czuje imperatyw "poznawania nowych smaków" (1)
Spora część ludzi chce po prostu coś zjeść, bez głębszej ideologii i "podróży kulinarnych" w niepewnych lokalach.
- 30 4
-
2016-10-02 10:07
to niech
Ci ludzie idą do baru mlecznego albo do mamusi!!! A tutaj nie wypisują głupot. Jak was nie stać to siedzieć w domu i nie marudzic.
- 3 4
-
2016-10-01 13:08
nowe smaki? gdzie nie pójdziesz wszystko smakuje tak samo, przynajmniej dla mnie
wolę własną kuchnię za normalne pieniądze a nie łażenie na pokaz '... a wiecie, bo my byliśmy ostatnio tu i tam...'
- 16 2
-
2016-10-01 09:49
to ty jadasz z budy kebaby ? ..kanapki sobie nie umiesz zrobic w domu ? (6)
od kabanu z budy bedziesz tlusty jak prosie . Kup sałate, bulki , kabanosa ,ogoreczka , ser, szyneczke i w 5 minut masz zdrowa kanapeczke. chcesz wygladac jak blokerski zul w dresie z tlustym brzuchem od kebabow i piwa ?. Zyj zdrowo.
- 15 7
-
2016-10-01 11:48
(1)
O co chodzi z tymi zdrobnieniami jak się pisze o jedzeniu?
- 7 0
-
2016-10-01 17:08
Dżądra mu drzwi przycięły.
- 4 0
-
2016-10-01 10:47
Jasne. Bo te wszystkie składniki które wymieniłaś to skąd są? (3)
Wszystko z taniego marketu i zdrowsze od kebabu? Rusz głową, bo wcale nie żyjesz zdrowiej.
PS. Raczej podciągnij się w znajomości j.polskiego w piśmie, bo żal patrzeć.- 16 6
-
2016-10-01 12:29
zdrowsze od kebabu, ciekawe ile ten kebab ma zawartości mięsa w sobie (2)
bo cie oświece że te mielonki mogą mieć nawet tylko 20 % mięsa w sobie reszta to syf, najlepsze mają do 80%, zapychaj się jedządz kebaba niekoniecznie jedząc mieso, to już wole kanapke
- 6 4
-
2016-10-01 13:49
100% (1)
Mieso drobiowe kebab ma 100% mięsa, bo to są drylowane uda
jedynie ten krecący sie pasztet który nijak smakuje syfi- 4 0
-
2016-10-01 14:17
a wiesz
Jak ten drób hoduja? Mieszanki sztucznej paszy z GMO i zmielonych kości zwierząt - później nic to nie smakuje kurczakiem
- 2 1
-
2016-10-01 10:03
(1)
To jak cie nie stac to niech ci stara przed wyjsciem zrobi trzy pajdy ze smalcem. przynajmniej sie ostana polskie zlote na dykte do popicia i najtansze fajki.
- 7 5
-
2016-10-01 12:30
pale tylko cygara !
A Whisky myje szyby
- 12 2
-
2016-10-01 09:24
TŁOK (1)
Tak pysznego ciasta dawno nie jadłem. Fajnie ze jesteście w Gdyni, oby było lepiej niz w Poznaniu!
- 20 22
-
2016-10-02 10:02
czemu
Minusujecie??? Czy w tym chorym pissowskim kraju wszyscy muszą być na nie?
- 3 2
-
2016-10-01 09:04
(3)
oooo jest kucharz z brodą
- 92 7
-
2016-10-02 09:52
ludzie!!!
Ja mam tylko jeden żołądek. jak mam to wszystko zjeść. A jak przytyje przez to jedzenie w knajpach to będzie to wasza wina.
- 0 1
-
2016-10-01 10:32
kucharz z broda :)
TO JA ;))
- 7 1
-
2016-10-01 09:12
i troll sie znalazł
- 10 14
-
2016-10-01 09:11
suavamente! lokal z zewnątrz tak nie pozorny (8)
a w środku petarda! Tak zrobionego i podanego żarcia nie znajdziesz na starówce czy w innych meksykańskich knajpach
- 53 30
-
2016-10-01 09:23
Pisz pisz sobie sam opinie dalej (6)
Prawda taka ze w takim miejscu to mozna hot dogi sprzedawać a nie restauracje otwierać. ...
- 26 13
-
2016-10-02 09:29
akurat jestem właścicielem innego lokalu
- 1 0
-
2016-10-02 09:28
haha popatrz na wizualizacje co będzie za 2 lata na przeciwko
developerka juz startuje
- 1 1
-
2016-10-01 22:29
co za jad! (1)
Człowieku nie masz w sobie tyle odwagi nawet by jakąkolwiek knajpkę otworzyć! Nie znasz potencjału Właścicieli a piszesz farmazony i źle życzysz. Opadnie Ci kopara jak Sławek rozwinie się czego mu BARDZO życzę.
- 10 3
-
2016-10-01 22:50
zwinie się zanim rozwinie
- 6 4
-
2016-10-01 11:31
smutna prawda... chyba że liczy na gangsterów;) (1)
- 9 4
-
2016-10-01 14:05
meksykańskie gangi ?
- 14 1
-
2016-10-01 09:17
Zacznijmy od tego że 4 stoliki to jeszcze nie lokal ;)
- 22 8
-
2016-10-01 18:18
(3)
Suavemente :(((((( jeden wielki dramat nie polecam.Czytajac ten artykuł dowiedziałam sie ze szef kuchni pracował w restauracjach z gwiazdkami Michelin.
To jescze raz nie polecam- 7 6
-
2016-10-02 08:55
nie napisali tylko co on robil w tych restauracjach
- 0 0
-
2016-10-01 22:36
hehehe
żenada, oceniać za wygląd artykuł tatuaże a za kuchnie nie. polakowo Cybulaczkowo :-)
- 3 2
-
2016-10-01 20:31
moze powiedz co jadłeś i o ktorej?
- 3 2
-
2016-10-02 07:39
Jest broda, jest tatuaż, tylko palet brak :-(
- 4 1
-
2016-10-02 03:49
The Klops!
bardzo ladna Pani w The Klops, na pewno odwiedze ;)
- 3 2
-
2016-10-02 00:28
Gdzie dobra polska kuchnia? Gdzie dobre czasy barów mlecznych?
Żarcie syf i ceny mogiła. Promujecie żarcie na które noe stać słoików, wklepywaczy klawiaturowych w akwariach z rejonu warmaz i okolic. Syf.. nie kuchnia dobra.
- 6 3
-
2016-10-01 23:54
Jak czytam "autorskie" to wiem, że to żarcie ma tyle wspólnego z oryginałem co g*wno z czekoladą.
Daję max pół roku i będzie na oknie "wynajmę lokal".- 5 1
-
2016-10-01 12:16
(2)
Lokal otworzył kucharz z kilkunastoletnim doświadczeniem, którego większość zdobył pracując w londyńskich restauracjach, nagradzanych gwiazdkami Michelin.
tam zmywał tu jest szefem- 17 5
-
2016-10-01 22:33
g prawda
takie masz pojęcie. ZAZDROŚĆ Tobą kieruje - biedny człowiek.
- 5 0
-
2016-10-01 16:51
no to ma zagraniczną praktykę
- 2 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.