• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Okiem dietetyka: postanowienia noworoczne

Viola Urban
2 stycznia 2018 (artykuł sprzed 6 lat) 
Odchudzanie przez bieganie to popularne postanowienie noworoczne. Odchudzanie przez bieganie to popularne postanowienie noworoczne.

Okiem Dietetyka to cykl tekstów o tym, jak i gdzie zjeść zdrowo w Trójmieście. Porady przygotowuje dietetyk Viola Urban. W tym odcinku pisze o postanowieniach noworocznych. Ostatnio radziła, jak nie przytyć przy świątecznym stole, a za dwa tygodnie opowie, dlaczego warto jeść kiszonki.



Znasz to? "Od pierwszego", "od Nowego Roku", "od poniedziałku". Postanowienia zawsze odbywają się w czasie przyszłym. W tym roku Nowy Rok, pierwszy dzień miesiąca i poniedziałek zbiegły się jednego dnia, aby dać nam potrójnie mobilizującą datę. Ale muszę was zasmucić - data nie ma żadnego znaczenia. Najszczersze chęci do zmian zachodzą w czasie rzeczywistym i nie są odraczane w czasie. Jeśli zatem nie zdążyliście ze zmianami od wczoraj, to nic straconego, zacznijcie natychmiast.

Zobacz także: 5 najpopularniejszych postanowień noworocznych. Jak wcielić je w życie?

Noworoczne postanowienia Okiem Dietetyka



Wiele noworocznych postanowień nie powstaje pod wpływem własnych aspiracji, tylko pod naporem wpływu społecznego i oczekiwań najbliższych osób. Presja otoczenia i moda na zdrowy styl życia powodują, że zamiast zadbać o siebie dla własnej satysfakcji, gonimy za oczekiwaniami innych osób i próbujemy wpisać się w kanon atrakcyjnego ciała.

Oczekiwania są często większe niż nasze możliwości. Chcemy szybkich i bezbolesnych efektów, a tak się niestety nie da. Własne postanowienia dotyczące zdrowia i lepszego wyglądu mają prawo zadziałać, o ile będą one precyzyjnie sformułowane i określone w czasie. Nie polecam zatem "schudnę w 2018 roku", tylko "w 2018 roku ograniczę jedzenie słodyczy i fast foodów do 1 porcji w tygodniu i będę ćwiczyć co najmniej przez 3 godziny tygodniowo, aby do czerwca zrzucić 5 kilogramów". Cele, które nie mają żadnych założeń i nie niosą za sobą konkretnych działań, niestety są skazane na porażkę, bo przecież nikt nie określił, czy chcesz schudnąć 100 gramów czy 10 kilogramów i jak to zrobić.

Spójrzmy na zmiany zimnym okiem



Zmiany wymagają od nas zarówno czasu, jak i energii. Powinniśmy zastanowić się zatem od razu, czy w naszym kalendarzu jest czas na zajęcia sportowe i przygotowanie zdrowych posiłków, czy też należy z czegoś zrezygnować. Być może codziennie oglądasz dwa odcinki serialu albo poświęcasz zbyt dużo czasu na media społecznościowe. To są sprawy, które zazwyczaj można odłożyć na później, aby zyskać chwilę na realizację swoich postanowień noworocznych. Jeśli nie zaplanujemy w czasie wizyty na siłowni, treningu przed telewizorem albo porannego joggingu, w pewnym momencie natrafimy na ścianę z napisem "nie mam na to czasu". Każdy z nas ma 24 godziny i sam nimi zarządza. Jeśli chcesz w nich upchnąć kolejny "obowiązek", musisz z czegoś zrezygnować. To bardzo prosta matematyka.

Nawyk, czyli to, na czym najbardziej nam zależy



Kiedy już znajdziemy wewnętrzną motywację i wygospodarujemy czas na realizację postanowienia, powinniśmy skupić się na budowaniu nawyku. Nawyk umożliwia nam wykonywanie czynności automatycznie, bez zbędnej analizy. Aby rutynowo wykonywać czynności, na których nam zależy, powinniśmy wielokrotnie powtarzać czynność, którą chcemy utrwalić za pomocą pętli nawyku. W pętli nawyku biorą udział trzy składowe: zwyczaj, nagroda i wskazówka.

Weźmy pod lupę nawyk regularnego biegania. Zwyczajem jest tutaj samo bieganie. Nagrodą może być niewielka słodka, ale wciąż zdrowa przekąska po treningu, którą możesz zjadać tylko po wykonanym zadaniu. Wskazówką będzie wpisanie do kalendarza dni, w które będziesz uprawiać jogging lub przygotowanie ubrań i butów do biegania w widocznym, łatwo dostępnym miejscu. Na początku wykonywanie tych czynności może przychodzić z lekkim trudem, ale jeśli nawyk będziesz budować w oparciu o pętlę, prawdopodobieństwo osiągnięcia sukcesu jest o wiele większe. Zastanów się zatem, jaki zwyczaj chcesz zbudować, jaką nagrodę chcesz za to dostać i jak nakierujesz się na dobre tory.

Zbudowanie trwałego zwyczaju to najlepszy sposób na realizację noworocznych postanowień. Kiedy już jakaś pozytywna czynność wejdzie nam w krew, łatwiej będzie dążyć do wymarzonej masy ciała, lepszego samopoczucia i lepszych wyników badań. Zacznij od sprecyzowania swojego celu, później wyznacz sposób, w jaki chcesz go osiągnąć i stwórz własną pętle nawyku. Voilà! Recepta na zrealizowanie postanowienia noworocznego gotowa. Reszta zależy już tylko od ciebie.

O autorze

autor

Viola Urban: na swoim blogu OkiemDietetyka.pl tworzy od 6 lat. Z zawodu dietetyk, z zamiłowania poszukiwacz nowych smaków, z doświadczenia redaktor serwisów poświęconych kulinariom i zdrowemu stylowi życia. Lubi inspirować do lepszego jedzenia i podejmowania świadomych wyborów. W wolnych chwilach biega i szuka dobrego jedzenia na mieście. Pisze do cyklu Okiem Dietetyka.

Opinie (83) 1 zablokowana

  • fit (1)

    Moim hasłem przewodnik będzie w tym roku fitness! Kupiłem sobie ławeczkę w Wassermanie, nawet bidony bo trzeba się dobrze przygotować :P To mi się nawet zaczęło podobać, takie dbanie o siebie.

    • 0 0

    • Jb ją sprzedawał za 3 miechy daj znać ;)

      • 0 0

  • Czytam opinie z przerażeniem. Banda dyletantów...

    Ludzie ! Sam trening w niczym Wam nie pomoże. Znaczy, oczywiście sport to samo zdrowie ale mówimy tu o spalaniu tych zbędnych rzeczy. 70 % to zmiana sposobu żywieniowego. Każdy fachman Wam to powie.

    • 0 0

  • Niema innej opcji na odchudzanie niz bieganie ,wszystko inne ma tylko zadanie na wyciaganie kasy. (1)

    Najlepsze jest to ,by zacząć bieganie nie musisz wydać nawet jednego grosza!! Mozesz biegac dosłownie w tym w czym chodzisz na co dzień .Wszystko co sie sprzedaje ma po prostu te bieganie ci uprzyjemnić ułatwić i po prawic jakość i wyniki .Biegać możesz nawet w gumiakach
    Dzieci odruchową lubią biegać ,uciekać ,i nikt ich tego nie uczył.robią to bardzo chętnie gdy tylko staną na nogach i utrzymają równowagę . Bo człowiek jest genetycznie zaprojektowany do biegania.
    Nie musisz nawet żadnej diety w prowadzać a i tak poczujesz efekty .Tym bardziej ze nie istnieje cos takiego jak dieta ,albo odżywiasz sie zdrowo albo sie trujesz.

    • 9 5

    • Bzdury opowiadasz !!!

      Bez zmiany systemu żywieniowego nic nie zrzucisz. Możesz najwyżej więcej nie tyć, ale redukcji samym, nawet hardkorowym treningiem nie zrobisz. Wiem co mówię bo właśnie przez to przechodzę ;)

      • 0 0

  • Bieganie nie jest zdrowe (6)

    Wbrew temu co się usilnie lansuje bieganie nie jest najlepszym pomysłem na codzienną aktywność. Biegałem codziennie gdy jeszcze nie było to takie modne i przestałem bo zacząłem odczuwać ból w stawie biodrowym. Bule stawów biodrowych czy kolanowych to częsta przypadłość biegaczy. Wystarczy poczytać fora lub przeanalizować prawa fizyki - ważna jest masa i prędkość (im są większe tym stawy są bardziej obciążone)

    Jeśli chodzi o odchudzanie to niestety sam ruch nie wystarczy i trzeba też myśleć co się je i kiedy.

    • 4 2

    • Moja koleżanka codziennei od 20 lat do pracy rowerem i z powrotem, łacznie 120 km i w ieku 58 lat idzuie na operację biodra, (4)

      • 1 1

      • tobie tez przydała by sie operacja wszczepienia mózgu :) (1)

        • 0 1

        • Cóż, myli się każdy, nawet papież

          • 0 0

      • pomyłka- literówka, łącznie 20 km :-)

        • 1 0

      • Jazda na rowerze raczej biodra nie obciąża

        Gdyby biegała operacje zaliczyłaby dużo wcześniej.
        Ludzie nie uprawiający żadnego sportu też mają operowane biodra.
        Sport nie jest jedyną przyczyną uszkodzeń np stawów ale u pewnej grupy ludzi znacznie przyśpieszy ten proces.
        Wybierając jakąś aktywność warto się zastanowić nad ewentualnymi negatywnymi skutkami.

        • 4 1

    • Tobie przedewszystkim szko0dzi głupota którą chcesz zarazic innych.I masz nie odpartą potrzebe

      potwierdzenia jej publicznie.Ale takie czasy ze każdy idiota chce sie chwalić głupotą! Te same bzdury trolu wypisujesz od lat mimo że wielokrotnie juz ci ludzie z dobroci serca odpowiedzieli ale bys co kolwiek zrozumiał musiał bys miec przynajmniej iloraz inteligencji meduzy. :)
      Nie biegałeś tylko co najwyżej się turlałeś co my nazywamy świńskim truchtem.

      • 0 2

  • znowu

    ten beznadziejny cykl artykułów ..to nadaje sie na pudelka

    • 4 1

  • Czytam ten artykuł jedząc pół kilko kapusty kiszonej na śniadanie... (6)

    Na drugie śniadanie mam 150g kiełków i jabłko
    Na obiad zupę warzywną
    Na podwieczorek grapefruit
    Na kolację trochę kalafiora

    • 6 10

    • A gdzie tłuszcz?!

      Najgorsze co może być, to eliminacja tłuszczu z diety! Bez tłuszczu witaminy nie rozpuszczą się w naszym organizmie, więc jedzenie warzyw i owoców ale bez tłuszczu na niewiele się zda.
      Po miesiącu takiej diety będziesz mieć szarą skórę, słabe łamiące się włosy i paznokcie. Nie tędy droga!
      Polecam: oliwa z oliwek, nasiona słonecznika, pestki dyni, orzechy (migdały, włoskie).

      • 6 0

    • (1)

      a potem w toalecie peknie ci d**a ;)

      • 6 2

      • No pęknie ale o to chodzi....

        • 3 2

    • i ty tak na serio masz zamiar jeść tylko to przez pół roku ? w pewnym momencie i to raczej szybciej niż później rzucisz się na jedzenie - cokolwiek co nie jest kapuchą, jabłkiem czy kalafiorem

      • 3 0

    • białko poszło nosem na sylwestra

      • 3 1

    • A gdzie białko ?

      • 4 0

  • Zero filozifii (1)

    Zawsze śmieszą mnie wyszukane rady specjalistów i "specjalistów".
    Zasada jest prosta - ile się zje, to trzeba spalić. A jak się chce schudnąć, to trzeba jeść mniej niż organizm spali.
    Stąd wniosek oczywisty - jedz mniej, a zamiast podjadania potrzebny jest jakiś codzienny ruch. Spacer, bieg, rower, pływalnia itd.
    No i nie warto liczyć na cuda, bo zbyt szybka utrata wagi to albo przyczyna choroby, albo początek efektu "jo-jo"

    • 4 1

    • ładnie pięknie tylko kiedy masz problemy z tarczycą albo z cukrami to bez dobrze dobranej diety efekty są mizerne albo żadne - mówię to z własnego doświadczenia, przed dietetykiem biegałem, jeździłem rowerem, chodziłem po górach, spacery po 10km i więcej, ćwiczenia w domu tak +/- 2h i efektów nie miałem praktycznie żadnych, no może poza większą kondycją. o tarczycy wiedziałem ale to dietetyk wysłał mnie na pogłębione badania cukrów i wyszła insulinooporność, dzięki odpowiedniej diecie tracę teraz +/- 5kg w miesiąc, gdzie wcześniej chudłem 2kg w przeciągu kwartału i nie nie objadałem się fast foodem i słodyczami.

      • 4 0

  • Wszystko z zimną głową . (1)

    Kiedyś byłem okrągłym leniem z zerem kondycji. Aż:
    1. Nikt dobrymi radami ciebie nie przekona, a tylko działa to odwrotnie. Sam musisz tego chcieć.
    2. Zacznij bez pośpiechu, spokojnie. To musi sprawiać przyjemność. Cudów po tygodniu, miesiącu nie bedzie. Nie mniej efekty przyjdą ...
    3. Zero stresów że reszta, gdziekolwiek ćwiczysz, wygląda lepiej niż ty. Oni też kiedyś zaczynali ...
    4. Żadnych zakazów jedzeniowych. Po prostu staraj sie ograniczać. Zakazy działają odwrotnie. Nie przygotowujesz sie do zawodów, robisz coś dla siebie.
    5. Konsekwencja. Jak pisałem, bez przesady, nie za dużo, ale regularnie. A w końcu nie bedziesz mógł bez tego żyć. W pozytywnym znaczeniu :)

    • 23 1

    • Polemizowałbym

      1. Optymalnie jeśli inicjatywa jest własna ale są też inne sytuacje np schudniesz albo będziesz miał problem z funkcjonowaniem lub zdrowiem.
      2. Nie czarujmy się odchudzanie nie będzie sprawiało przyjemności. Po dwóch trzech tygodniach powinny zacząć się spadki wagi. I właśnie widoczne efekty są najbardziej motywujące.
      3. Wydumana kwestia, zawsze jest ktoś kto wygląda lepiej.
      4. Bez zakazów żywieniowych nie będzie efektów. Z diety wylatuje cukier, do picia tylko woda mineralna, żadnych soków i napojów, o słodyczach zapominamy. To absolutna podstawa. Optymalnie jeśli można jeść co 3 godziny 5 posiłków dziennie. Ważne żeby mimo wszystko jeść to co się lubi i nie ustalać diety na czas odchudzania tylko na całe życie.
      5. Polecałbym codziennie godzinę intensywnej jazdy na rowerze.

      • 5 1

  • Opinia psyhiatry

    Bieganie jest nudne.

    • 8 4

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Happy Hours z Aperol Spritz Wieczory Włoskich Smaków w Każdy Piątek!

degustacja

Bufet Włoski w Sheraton Sopot

240 zł
muzyka na żywo, degustacja

Happy Hour z Winem Domu Co Sobota!

degustacja

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane