• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Klimatyczne restauracje w zrewitalizowanych obiektach w Trójmieście

Magda Mielke
5 września 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
  • W zabytkowym kompleksie dawnego Browaru Hevelius mieści się  restauracja i piekarnia Hewelke. Można tu zarówno zjeść szybki lunch, jak i delektować się bez końca różnorodną kuchnią świata.
  • W zabytkowym kompleksie dawnego Browaru Hevelius mieści się  restauracja i piekarnia Hewelke. Można tu zarówno zjeść szybki lunch, jak i delektować się bez końca różnorodną kuchnią świata.
  • W zabytkowym kompleksie dawnego Browaru Hevelius mieści się  restauracja i piekarnia Hewelke. Można tu zarówno zjeść szybki lunch, jak i delektować się bez końca różnorodną kuchnią świata.
  • W zabytkowym kompleksie dawnego Browaru Hevelius mieści się  restauracja i piekarnia Hewelke. Można tu zarówno zjeść szybki lunch, jak i delektować się bez końca różnorodną kuchnią świata.
  • W zabytkowym kompleksie dawnego Browaru Hevelius mieści się  restauracja i piekarnia Hewelke. Można tu zarówno zjeść szybki lunch, jak i delektować się bez końca różnorodną kuchnią świata.
  • W zabytkowym kompleksie dawnego Browaru Hevelius mieści się  restauracja i piekarnia Hewelke. Można tu zarówno zjeść szybki lunch, jak i delektować się bez końca różnorodną kuchnią świata.
  • W zabytkowym kompleksie dawnego Browaru Hevelius mieści się  restauracja i piekarnia Hewelke. Można tu zarówno zjeść szybki lunch, jak i delektować się bez końca różnorodną kuchnią świata.

Hewelke w miejscu dawnego Browaru Gdańskiego, Mielżyński w budynku remizy, Progres w byłej kantynie oficerskiej, Grill Sempre w zabytkowym, ceglanym budynku tuż przy sopockim dworcu oraz gdyńska Muszla w nowej odsłonie. W zabytkowych, nieco zapomnianych przestrzeniach, które w ostatnich latach przeszły rewitalizację, znaleźć można klimatyczne restauracje. Polecamy klika takich miejsc, w które tchnięto nowe życie.



Polecane restauracje w Gdyni, Sopocie i Gdańsku


Czy wybierając restaurację, zwracasz uwagę na wygląd budynku?

Hewelke Restaurant & Bakery



Dawny gdański browar we Wrzeszczu to od kilku lat obszar rewitalizacji. Powstają tu kolejne inwestycje - zarówno nieruchomościowe, jak i usługowe. Niedawno otwarto tu (przy ul. Jana Kilińskiego 7Mapka) trzecią - po fine diningowym Białym Króliku w Gdyni i regionalnym, kaszubskim Biôłim Trusie w Sulęczynie - restaurację Marcina Popielarza. To miejsce po sąsiedzku - gwarne, tętniące życiem, otwarte na świat i ludzi. Można tu zarówno zjeść szybki lunch, jak i delektować się różnorodną kuchnią świata, celebrując ważne uroczystości, planując biznesowe spotkanie czy kolację w grupie przyjaciół.

Nazwa Hewelke nawiązuje do barwnej i nietuzinkowej postaci Jana Heweliusza, który za dnia był przedsiębiorcą, rzemieślnikiem, artystą, a w nocy - astronomem, podróżnikiem i odkrywcą "sięgającym gwiazd". Jednak Heweliusz występuje nie tylko w nazwie lokalu, liczne nawiązania znajdziemy również w elementach dekoracji wnętrz. Jest tu przestronnie i elegancko. Cegły i antracyt - to motywy przewodnie wystroju restauracji.

Nowe lokale: pinsa, sushi, bufet śniadaniowy i koncept inspirowany Heweliuszem Nowe lokale: pinsa, sushi, bufet śniadaniowy i koncept inspirowany Heweliuszem
Kuchnię Hewelke możemy określić jako międzynarodową. Menu restauracji odwołuje się do sztuki i tradycji kulinarnej na świecie. Zjemy tu m.in. niedzielnego kurczaka z puree ziemniaczanym oraz marchewką i groszkiem, schab z prosiaka z polentą z czerwonej kapusty, ziemniaczany pancake z kaczką i kurkami, łupacz w cieście, grillowaną wołowinę, bao z wędzonym łososiem i awokado, danie wegetariańskie - kalafior z brązowym masłem i salsa verde, gęsią wątróbkę, tatara wołowego i bajgla.

To nie wszystko. W Hewelke znajduje się też piekarnia rodem z francuskiej boulangerie - pieczywem wyrabianym i wypiekanym na miejscu, autorskimi recepturami oraz oryginalnymi wyrobami cukierniczymi i własnymi przetworami.

  • To jedna z cech typowych dla marki Mielżyński - większość składów win i restauracji zlokalizowana jest w historycznych budynkach, urządzonych z poszanowaniem dla charakteru danego miejsca.
  • To jedna z cech typowych dla marki Mielżyński - większość składów win i restauracji zlokalizowana jest w historycznych budynkach, urządzonych z poszanowaniem dla charakteru danego miejsca.
  • To jedna z cech typowych dla marki Mielżyński - większość składów win i restauracji zlokalizowana jest w historycznych budynkach, urządzonych z poszanowaniem dla charakteru danego miejsca.
  • To jedna z cech typowych dla marki Mielżyński - większość składów win i restauracji zlokalizowana jest w historycznych budynkach, urządzonych z poszanowaniem dla charakteru danego miejsca.
  • To jedna z cech typowych dla marki Mielżyński - większość składów win i restauracji zlokalizowana jest w historycznych budynkach, urządzonych z poszanowaniem dla charakteru danego miejsca.
  • To jedna z cech typowych dla marki Mielżyński - większość składów win i restauracji zlokalizowana jest w historycznych budynkach, urządzonych z poszanowaniem dla charakteru danego miejsca.

Mielżyński



Na terenie Stoczni Cesarskiej znajduje się pochodzący z 1884 r. budynek dawnej remizy. Początkowo pełnił on funkcje administracyjno-społeczne, a w 1903 r. został przekształcony w siedzibę straży pożarnej. Mieściły się tu wozownia i stajnia dla koni drużyn pożarniczych. Teraz w zrewitalizowanym budynku znajduje się restauracja i skład win Mielżyński.

Marka ta znana jest na polskim rynku już od niemal dwóch dekad. Dwa pierwsze składy win połączone z wine barami powstały w Warszawie (m.in. w starej fabryce koronek), kolejny w poznańskich Starych Koszarach. Zajmowanie historycznych budynków i urządzanie ich z poszanowaniem dla pierwotnego charakteru jest jedną z typowych cech dla Mielżyńskiego. Również w dawnej remizie udało się nie tyle poprawić stan zastanego budynku, co wręcz uwydatnić jego unikalne detale, takie jak ślizgi przeciwpożarowe, stalowe bramy czy okna strzelnicze.

Darmowa degustacja włoskich win w stoczniowej hali Darmowa degustacja włoskich win w stoczniowej hali
Na parterze budynku znajduje się skład wina, w którym każdy może znaleźć coś dla siebie - zarówno zaczynający dopiero swoją przygodę z winem, jak i prawdziwi koneserzy (najtańsze butelki kosztują już trzydzieści kilka złotych). Etykiet jest około 600.

Tuż za regałami i paletami z winem urządzono wine bar, gdzie można spróbować większość dostępnych w ofercie win. Z kolei na piętrze znajduje się restauracja, którą urządzono w prosty, lecz stylowy sposób, współgrający z charakterem całości budynku. Jest tu jasno i przestronnie. W blatach drewnianych stołów umieszczone zostały logotypy winnic, z których pochodzą sprzedawane butelki. Znajdującą się na końcu pomieszczenia kuchnię postanowiono zostawić otwartą. Do całej długości sali restauracyjnej przylega zaś duży taras.

Jeśli chodzi o menu, to na próżno szukać tu typowej karty z dużą liczbą dań. Jest krótkie, stałe menu, w którym przeważają tzw. talerzyki, czyli zimne przekąski idealne do kieliszka wina, oraz kilka dań na ciepło. Poza tym na tablicy tuż nad kuchnią znajduje się zmienne menu, znacznie bogatsze w zupy, dania główne, makarony i desery.

  • We wnętrzu Progres jest dużo zielonych akcentów.
  • We wnętrzu Progres jest dużo zielonych akcentów.
  • We wnętrzu Progres jest dużo zielonych akcentów.
  • We wnętrzu Progres jest dużo zielonych akcentów.
  • We wnętrzu Progres jest dużo zielonych akcentów.

Restauracja Progres



Na osiedlu Garnizon, które wyrosło w miejscu zabytkowego kompleksu dawnych koszar wojskowych, znajdują się nie tylko mieszkania, biura i sklepy, ale też wiele klimatycznych restauracji i kawiarni. Jednym z wartych odwiedzenia miejsc jest restauracja Progres, która znajduje się w byłej kantynie oficerskiej. Budynek i jego wnętrza zostały odnowione i urządzone w nowoczesnym stylu.

W środku mieści się sala restauracyjna, do której przylega oddzielna sala bankietowa z zieloną ścianą z roślin. Podczas ciepłych dni warto też usiąść w małym ogródku lub na tarasie, aby móc przyjrzeć się tętniącemu życiem i rozwijającemu się osiedlu. To właśnie do ciągłego rozwoju nawiązuje nazwa restauracji.

W karcie znajduje się wiele różnorodnych dań inspirowanych kuchniami świata. Dużo jest też sezonowych akcentów i lokalnych produktów. Warto podkreślić, że wszystkie receptury przygotowywane są w lokalu samodzielnie, od podstaw. Aktualnie w menu znajdziemy m.in.: skrzydełka buffalo, żebra wieprzowe, szafranowe risotto, stek z polędwicy wołowej mignon, zupę homarową czy lody z prażonego siana łąkowego.

  • Grill Italia znajduje się w klimatycznym budynku w kompleksie dworcowym w Sopocie.
  • Grill Italia znajduje się w klimatycznym budynku w kompleksie dworcowym w Sopocie.
  • Grill Italia znajduje się w klimatycznym budynku w kompleksie dworcowym w Sopocie.
  • Grill Italia znajduje się w klimatycznym budynku w kompleksie dworcowym w Sopocie.
  • Grill Italia znajduje się w klimatycznym budynku w kompleksie dworcowym w Sopocie.
  • Grill Italia znajduje się w klimatycznym budynku w kompleksie dworcowym w Sopocie.

Grill Italia Sempre



Tuż przy sopockim dworcu znajduje się jedna z restauracji Sempre - Grill Italia. Wszystko zaczęło się od budynku, który nadgryziony zębem czasu nie przykuwał niczyjej uwagi. Postanowiono go odrestaurować i tak w samym sercu Sopotu powstało miejsce, będące szybką podróżą do gorącej Italii. Również teren wokół zabytkowego budynku został pieczołowicie zagospodarowany i w ciepłe dni cieszy klimatycznym ogródkiem.


A co w menu? Restauracja specjalizuje się przede wszystkim w daniach z wołowiny. W karcie znajdziemy m.in.: Bistecca alla Fiorentina, czyli Porterhouse Steak, Rib Eye Premium, Fileto di manzo, czyli polędwicę wołową i Wagyu, wyjątkową i najbardziej ekskluzywną odmianę mięsa przeznaczonego na steki.

Najważniejszym elementem inspirowanej włoską kuchnią restauracji są lodówki z sezonowanym 20, 45 lub nawet 90 dni mięsem, które od razu przykuwają wzrok gości. Z kolei sercem kuchni jest piec Josper, nazywany mercedesem wśród pieców. Kucharze przyrządzają w nim wołowinę, warzywa, pieczywo i desery, m.in. palony sernik. Dania te są innowacyjne i charakteryzują się rewelacyjnym smakiem.

  • Zmodernizowana muszla koncertowa na placu Grunwaldzkim w Gdyni żyje nowym życiem. Nie tylko zyskała nowy blask, ale również można w niej całkiem dobrze zjeść.
  • Zmodernizowana muszla koncertowa na placu Grunwaldzkim w Gdyni żyje nowym życiem. Nie tylko zyskała nowy blask, ale również można w niej całkiem dobrze zjeść.
  • Zmodernizowana muszla koncertowa na placu Grunwaldzkim w Gdyni żyje nowym życiem. Nie tylko zyskała nowy blask, ale również można w niej całkiem dobrze zjeść.
  • Zmodernizowana muszla koncertowa na placu Grunwaldzkim w Gdyni żyje nowym życiem. Nie tylko zyskała nowy blask, ale również można w niej całkiem dobrze zjeść.
  • Zmodernizowana muszla koncertowa na placu Grunwaldzkim w Gdyni żyje nowym życiem. Nie tylko zyskała nowy blask, ale również można w niej całkiem dobrze zjeść.

Muszla Gdynia



Gdyńska Muszla zdecydowanie wyróżnia się lokalizacją. Restauracja znajduje się bowiem - nomen omen - w budynku muszli koncertowej na placu Grunwaldzkim w Gdyni. Przez lata budynek stał zapomniany, aż trzy lata temu udało się go odrestaurować i odrobinę przebudować (wejście do restauracji znajduje się w prawej przybudówce obiektu). Przypomnijmy: ważnym warunkiem ogłoszonego w 2017 r. przetargu na wydzierżawienie na 20 lat muszli koncertowej było to, by inwestor przebudował obiekt, który stoi na placu Grunwaldzkim od lat 50. ubiegłego wieku, pod okiem konserwatora zabytków.

Restauracja znajduje się na dwóch piętrach. Na parterze panuje raczej kawiarniano-pubowy klimat, z kolei na piętrze znajduje się przeszklona, jasna sala restauracyjna. Oba pomieszczenia urządzono nowocześnie - z akcentami przywołującym na myśl gdyński modernizm. Dodatkowo w sezonie letnim funkcjonuje ogródek, którego część znajduje się pod kopułą muszli, oraz niewielkie tarasy znajdujące się na piętrze.

Menu to połączenie wpływów kuchni śródziemnomorskiej z polskimi tradycjami i sezonowymi produktami. Trzon karty stanowią ciepłe i zimne tapasy. Sporo jest dań rybnych i makaronów. Nie zabrakło też pizzy. Znaleźć można także autorską kartę drinków i szeroki wybór win.

Miejsca

Opinie (59)

Wszystkie opinie

  • Mysla ze wydadza kase nacremonty

    A następnie będą oszczędzać i steki z biedronki podawać jako te co tam wypisują w artykule sponsorowanym

    • 0 0

  • Muszla w Gdyni is the best! :) (3)

    Kapitalny klimat, dobre jedzenie i przyjazny wystrój.

    • 0 13

    • Niestety

      Muszla po otwarciu robiła wrażenie zarówno kuchnią jak i wystrojem. Obecnie jedzenie jest słabe, wnętrze zaniedbane, obsługa z przypadku.

      • 0 0

    • A co to jest "przyjazny wystrój"? Ozdoby nie wpadają do zupy?

      • 3 0

    • I za parking 3 dyszki))

      • 3 0

  • Porzadni i bogobojni ludzie jedza rodzinny rosolek w swoim domu.

    Nie szlajaja sie po knajpach. Bez prostytutek, nozownikow i cinkciarzy

    • 1 0

  • (6)

    Miejsca ladne ale widze, ze porcje jak zwykle dla niemowlakow.

    • 26 5

    • Albo dla zeykłych ludzi (4)

      którzy chcą zjeść a nie napchać się.

      • 0 6

      • (3)

        Pojedz sobie do Niemiec i zobacz jakie tam porcje sa oferowane za 10 czy 12 EUR. Gdybys cos takiego podal Niemcowi za 20 EUR to by cie obsmial.

        • 4 1

        • (2)

          W porządnej restauracji w Niemczech norma to raczej 40 EUR rachunku na osobę. A po drugie całe lato wcinali w gdańskich restauracjach tego typu porcje i się nie wyśmiewali.

          • 1 1

          • (1)

            Widze, ze nigdy nie byles w Niemczech. Szkoda dyskusji. Co do porcji, a co klienci mieli przyznac? To, ze restaurator robi ich w konia i wali im cenami zachodnimi przy porcjach niemowlecych :D ?

            • 0 0

            • Przecież widzę co się latem dzieje na Długiej i Długim Targu, bo tam najczęściej (powody zawodowe) się stołuję. Jak im coś nie pasuje, nie mają kłopotów z powiedzeniem tego (znak rozpoznawczy - wypić 90% butelki wina, a następnie przywołać kelnerkę z ze stwierdzeniem, że wino jest nie takie i za nie nie zapłacą). W masie są zadowoleni z tego co dostają, a knajpiarze mają z tego tyle, że jak zwykle jakoś dotrwają do następnego sezonu.

              • 0 0

    • Dokładnie, choć pewnie to skute tego, że ludzie pozwalają robić się w lolo i jeszcze się cieszą. No ale tak to jest gdy chodzi się gdzieś dla lansu a nie najeść się...

      • 9 2

  • (1)

    Takie miejsca nie są po to aby iśc się tam najeść, ale porobić sobie selfie i lans na tiktokach, fejsach... No bo jak wytłumaczyć, że znajdują się tacy co są gotowi są zapłacić 40-50 zł za bułkę z parówką? Głupota, oderwanie od rzeczywistości? Oczywiście, że nie ważny jest ten mega drogi hot-dog, tylko to, że było się u powiatowego, basi r. czy gdzieś tam jeszcze. Potem na fejsie 30 selfie i "ten pyszny hot dog był wart tych 42 złotych' buahahahaha

    • 10 4

    • Ależ ból d...

      Wiem, że to przykre. Też bym chciał mieć zasięgi w mediach społecznościowych, ale jestem nudnym sztywniakiem bez polotu... Zalecam jednak pogodzić się z tym, dla zdrowotności.

      • 1 0

  • Może być pięknie

    Ławeczki ,stołeczki i inne bajery ale lokal musi mieć to coś co się nazywa atmosferą, a nie zamówił usiadł wyszedł i więcej nie wrócił Starsi ludzie potrafią wyczuć to coś i oni do takich lokali wracają Jest dużo wszystkiego ale jakby na ulicy popytał ludzi o jakieś nazwy ulubionych knajp to ani be ani me a ci starsi pamiętają kawiarnie z przed 30 i więcej lat o czymś to świadczy i trzeba zmienić nie tylko wystrój ale nastrój

    • 1 0

  • Opinia wyróżniona

    (9)

    Czytam zawsze artykuły o nowych restauracjach, bo lubimy czasem zjeść kolacje w fajnym miejscu, i odnoszę wrażenie, ze restauratorzy coraz bardziej odklejają się od rzeczywistości ciągle i ciągle uparcie proponując głównie dania mięsne. Niedobrze mi się robi od tych kurczaków, prosiaków i grillowanych wołów

    • 48 64

    • tolerancja (4)

      Rozumiem, że nie wystarczy Ci, żeby dania wegańskie były w karcie - smaczne i różnorodne; Chodzi Ci o to, że mają być główne; A najlepiej jedyne; żeby tych kurczaków, prosiaków i grillowanych wołów w ogóle nie było; A a propos "odklejenia od rzeczywistości": Czy znasz, Koteczku, statystyki odnośnie udziału wegan w populacji klientów gastronomii?

      • 7 3

      • Wszystko zależy od grupy docelowej ... (2)

        Jeżeli grupą docelową są klienci o niższych dochodach, to faktycznie uwzględnianie w menu dań wegańskich i wegetariańskich mija się z celem. Jeżeli zaś prowadzimy elegancką restaurację i celujemy w klienta bardziej zamożnego, to pomijanie tej grupy klientów jest delikatnie mówiąc nieroztropne. Można w tym kontekście przytoczyć np. badanie przez Panel Ariadna, wykonane we wrześniu 2020 r. metodą CAWI na ogólnopolskiej liczbie 1072 klientów. Z badania tego wynika, że wśród osób deklarujących dochody w przedziale 7,5-10 tyś. zł na miesiąc na gospodarstwo domowe, potrawy roślinne (wegańskie/wegetariańskie) wybrało aż 53 %. To powinno dać niektórym do myślenia.

        • 3 2

        • Bajki. Sorry, ale wegetarianie to przeważnie gołodupcy/kocmołuchy. Nie dziwi, że właściciele knajp ich lekceważą. (1)

          • 3 5

          • A znasz jakiego właściciela Porsche jedzącego mięso?

            • 1 1

      • również tolerancja

        Ja zrozumiałam wypowiedź przedmówczyni w ten sposób, że restauratorzy powinni również uwzględnić tych, którzy mięsa nie jedzą. Jak najbardziej wystarczy, by w karcie oprócz dań mięsnych, znalazły się również dania wegańskie. Problem w tym, czego sama doświadczam, że w wielu miejscach brakuje tego typu pozycji w menu.

        • 5 0

    • większość je mięso ALE... (1)

      gdy idziesz w grupie osób, w której ktoś jest bezmięsny to wybiera się lokal gdzie ta osoba również będzie mieć ciekawą propozycję...

      • 7 4

      • Zgadzam się :)

        Niestety za mało jest miejsc, w których znajdzie się w menu dania zarówno dla osób gustujących w daniach mięsnych, jak i dla wegan oraz wegetarian. Mam podobny problem. Mój mąż lubi mięso, ja zaś wolę dania wegańskie lub wegetariańskie i gdy razem chcemy udać się do restauracji, to mamy ograniczony wybór. Udało mi się zidentyfikować zaledwie kilka klimatycznych miejsc, w których oboje znajdziemy coś dla siebie (np. w Oliwie, czy w Rewie). Ostatnio rozmawiałam na ten temat z członkami dalszej mojej rodziny, którzy w innym miejscu w Polsce prowadzą restaurację. I o dziwo udało mi się ich przekonać, by do menu wprowadzili też jakieś stałe pozycje dla wegan. Wbrew pozorom jest to jak najbardziej opłacalne dla restauratorów. Sumaryczny koszt produktów i przygotowania dania wegańskiego jest niższy niż dania mięsnego, a ceny obu typów dań często są zbliżone. Prawda jest taka, że co raz więcej kobiet wybiera właśnie dania wegańskie bądź wegetariańskie i dobrze byłoby, ażeby restauratorzy zechcieli to zauważyć. Dlaczego ? Gdyż kobiety udając się z mężczyzną na obiad lub romantyczną kolację będą optować za miejscem, w którym będą miały co zjeść.

        • 5 0

    • zagadaj do Spurek na jej fb i razem otwórzcie knajpę z trawą jako głównym daniem i ziołami z wody na deser.

      • 7 2

    • ale one byly najczesciej calkowicie weganskie i to nie z mody i fejsa tylko z natury

      • 9 0

  • za tzw. komuny - popieram (2)

    Myslę o trojmiejskiej gastronomii w latach 70 tych , nie 80 tych .
    dobrze pamiętam świetną kuchnię Kubickiego i Pod Łososiem - Gdańsk , Parkowej - Sopot i klimatyczny Bar Bosmański w Gdyni / szczególnie mi go brakuje/ , oraz studenckie bary na Uniwerku ,gdzie do 77 roku było piwo - Chlew na Polibudzie oraz barek w budynku ASP.
    Było mineło , szkoda .

    • 8 5

    • W Chlewie na PG były fajne dania?

      Jak sama nazwa (nadana przez studentów) wskazuje, był to położony w suterenie głównego gmachu zwykły studencko- pracowniczy bar z kotletem pożarskim

      • 1 0

    • Do Kubickiego możesz zajrzeć w każdej chwili. Ale nie wpadniesz, skoro jest 100 knajp, gdzie karmią lepiej.

      • 0 2

  • Kiedy wreszcie porządna restauracja vege ? (3)

    Jedzenie mięsa jest niezdrowe, człowiek to naturalny roślinożerca.

    Anka Veganka

    • 3 18

    • Będą knajpy dla wegetarian, to się okaże, że brakuje dla wegan. Nie lepiej popaść się na trawniku przed blokiem niż

      smucić na forach?

      • 1 1

    • ty, a ty się liczysz z wielkim cierpieniem zielonego groszku czy marchewki gdy je na żywca gryziesz i pałaszujesz?

      • 4 1

    • Mało kto ich potrzebuje to po co tworzyć nowe?

      • 4 2

  • za tzw,komuny

    były fajne nastrojowe kawiarenki na Grunwaldzkiej była kawiarnia Morska w której pogrywał taper bardzo przyjemna atmosfera ,była tez fajna kawiarnia Olimp w wieżowcu dolarowcu, była kawiarnia Kasztel na Os.7 Dwór i wiele wiele innych Za nie dużą cene jadło sie smaczne ciasta ,lody piło róznego rodzaju herbatki np.w kawiarni Newsca we Wrzeszczu Dzisiaj oprócz Galerri handlowych których atmosfery nie lubię czasami gdzieś wejdę ale zachwytu mimo nowoczesności nie ma

    • 5 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Happy Hours z Aperol Spritz Wieczory Włoskich Smaków w Każdy Piątek!

degustacja

Bufet Włoski w Sheraton Sopot

240 zł
muzyka na żywo, degustacja

Happy Hour z Winem Domu Co Sobota!

degustacja

Najczęściej czytane