• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Restauracje "wolne od dzieci" w Trójmieście

Łukasz Stafiej
5 kwietnia 2017 (artykuł sprzed 7 lat) 
W Delmonico Cut Steakhouse królują krwiste steki, tatar czy szpik kostny. Nie są to smaki lubiane przez najmłodszych. W Delmonico Cut Steakhouse królują krwiste steki, tatar czy szpik kostny. Nie są to smaki lubiane przez najmłodszych.

Krótki przewodnik dla tych, którzy szukają w Trójmieście miejsca na obiad, gdzie rodzice z dzieckiem trafiają rzadziej niż częściej.



Czy specjalnie wybierasz lokale, w których raczej nie spotkasz dzieci?

Już na samym początku zastrzegamy: to nie jest tekst o lokalach, w których progach najmłodszy gość nie jest mile widziany. Eksperymenty z restauracjami ze strefami "wolnymi od dzieci" gastronomowie próbują przeprowadzać, ale zazwyczaj nie wpływa to dobrze na ich reputację. Bywanie z dzieckiem jest na czasie i szybko się to nie zmieni. Większość właścicieli lokali to świetnie rozumie i tworzy specjalne strefy czy atrakcje dla kilkuletnich gości. Pisaliśmy o takich miejscach w tekście "Restauracje idealne na rodzinne wyjście".

Co jednak z osobami, które chciałyby zjeść posiłek na mieście, ale nie przepadają za widokiem biegających tu i ówdzie maluchów czy dźwiękiem płaczących niemowlaków? Dodajmy, że są to w wielu trójmiejskich restauracjach zjawiska na porządku dziennym, szczególnie podczas rodzinnych wyjść w weekendy. Mogą wybrać się do jednej z restauracji, które wymieniamy poniżej. Nie gwarantujemy stref "wolnych od dzieci", ale z naszych obserwacji wynika, że ze względu na specyfikę kulinarną czy wystrój są to miejsca, w których maluchów raczej nie spotkacie.

Suavemente serwuje ostrą, meksykańską kuchnię. Raczej nie dla dzieci. Suavemente serwuje ostrą, meksykańską kuchnię. Raczej nie dla dzieci.
Eliksir
Miejsce z wykwintną, sezonową kuchnią i autorską kartą koktajli alkoholowych. To już jest naturalną barierą, która może zniechęcić do wizyty przeciętnego rodzica z dzieckiem. Do tego należy dodać chłodny, elegancki wystrój, który przywołuje raczej skojarzenia z dżentelmeńskim klubem, a nie domowym, kameralnych ogniskiem. Zamiast krzesełek dla dzieci w oczy rzucają się liczne hokery przy długim, szerokim barze - punkcie centralnym tego lokalu.

Cyganeria
Legendarny lokal w Gdyni z ponad półwieczną tradycją. Kiedyś znana kawiarnia, gdzie buzowało życie lokalnej bohemy i miejsce, gdzie niejeden zatracał się w jego pędzie na całe dnie. Obecnie bistro z kuchnią autorską, które pomimo nowego, modnego wcielenia, nie straciło swego dawnego, trochę przykurzonego artystyczną przeszłością uroku. Mimo że w karcie znajdziemy ze trzy pozycje dla najmłodszych, to jednak rodzic z dzieckiem wciąż zdaje się nie być modelowym klientem tego miejsca.

Delmonico Cut Steakhouse
"Stekownia" z wyższej półki serwująca mięso z bydła rasy wagy hodowanego osobiście przez właściciela. To mięsne doświadczenie kulinarne z najwyższej półki i bez kompromisów. Króluje tutaj wołowina i jagnięcina, krwiste steki, tatar czy szpik kostny. Nie brakuje też bogatej selekcji świetnych win. Jak łatwo się domyślić, jest to gastronomiczny repertuar, który kapryśnego podniebienia malucha raczej nie zadowoli.

Tapas de Rucola to gwarne miejsce, gdzie jemy często na stojąco, a alkohol leje się strumieniami. Tapas de Rucola to gwarne miejsce, gdzie jemy często na stojąco, a alkohol leje się strumieniami.
Ritz
Basia Ritz to zwyciężczyni pierwszej edycji polskiego "Masterchefa" i jedna z najbardziej utalentowanych szefowych kuchni w Polsce. Jej gdańska restauracja to ekskluzywny lokal dla tych, którzy nie boją się przy stole eksperymentować i degustować. Zamówimy tutaj przede wszystkim wyszukane menu degustacyjne, w których próżno szukać uproszczonych smaków adresowanych dla dzieci. Miejsce przede wszystkim na specjalne okazje i spotkania biznesowe.

Tapas de Rucola
Choć Hiszpanie uwielbiają spędzać czas w szerokim gronie rodzinnym, w tym sopockim tapas barze najmłodszych członków rodzin raczej nie spotkacie. Lokal żyje głównie wieczorami, panuje tutaj bardzo gwarna i tłoczna atmosfera, miejsca często brakuje, jemy na stojąco, a piwo i domowa gruszkówka leje się strumieniami.

Suavemente
Dobra kuchnia meksykańska powinna być aromatyczna i ostra. Takie też jest jedzenie w barze Suavemente. A jak wiadomo, nie są to kulinarne atrybuty, za którymi przepadają dzieci. Dlatego w tym lokalu rodziców z latoroślami raczej nie spotkamy. Chyba, że zdeterminowanych pasjonatów, którzy chcą swoje pociechy wychować na nietuzinkowych smakach. Suavemente jest poza tym lokalem wręcz klaustrofobicznie malutkim, na uboczu, a wieczorami zamienia się w koktajl-bar. To rodzinnym wypadom nie sprzyja.

Biały Królik to miejsce wyrafinowane zarówno jeśli chodzi o aranżacje wnętrza, jak i ofertę kulinarną. Dla dorosłych smakoszy. Biały Królik to miejsce wyrafinowane zarówno jeśli chodzi o aranżacje wnętrza, jak i ofertę kulinarną. Dla dorosłych smakoszy.
Biały Królik
Choć obiecująca przytulne wnętrza i nawiązująca do opowieści o Alicji w Krainie Czarów nazwa tej restauracji mogłaby sugerować lokal dla dzieci, to błędny trop. Biały Królik ani wnętrzem, ani kuchnią nie jest adresowany do miłośników łatwych doznań. Eleganckie i lekko szalone aranżacja wnętrz dawnego dworku w Orłowie spełni oczekiwania posiadaczy raczej wyrafinowanego gustu. Podobnie smaki szefa kuchni Marcina Popielarza - to wyrafinowane, momentami ekstrawaganckie kulinarne eksperymenty bazujące na składnikach z Kaszub i Żuław. Dla smakoszy.

Znasz inne trójmiejskie restauracje, gdzie dobrze poczują się osoby starające się unikać towarzystwa rodzin z dziećmi? Koniecznie podziel się tą informacją w komentarzach pod tekstem.

Miejsca

Opinie (312) ponad 10 zablokowanych

  • To objaw choroby (13)

    Ta obsesja przed dziećmi. Lub jakaś ukryta frustracja !

    • 77 272

    • Nie przed dziećmi tylko przed małymi rozwydrzonymi gnidami którym wszystko wolno. (5)

      • 76 9

      • (3)

        zazdrość i jad na tyle Cię stać !!!!! wstyd mi za takich jak Ty

        • 9 55

        • szkoda że nie wstyd ci za twoje bachory (2)

          • 55 8

          • każdy ma taką wizje dzieci jaką z domu rodzinnego wyniósł, skoro matka traktowała Cie jako bahora to teraz każde dziecko dla ciebie to bahor , skoro cie kijem głaskali i przewijali w rekawiczkach gumowych to fakt możesz mieć uraz do dzieci ... wasz punkt widzenia i opinie to efekt wychowania i traktowania was samych przez waszych rodziców ... smutne ale prawdziwe. mogę tylko wpsóółczuć nieudanego dzieciństwa , no ale fakt nie każdy nadaje się na rodzica , pozostaje kupić sobie Yorka i traktować jak "synusia" odswiając komedię dla postronnych osób

            • 0 0

          • wstyd mi za Twój bezmózgi komentarz

            • 4 26

      • To się bierze z tego, że rodzice o Tobie tak mówili

        Nie Twoja wina

        • 7 1

    • no właśnie!

      • 2 0

    • Po polsku to by było...

      Obsesję można mieć na punkcie czegoś a nie przed czymś...

      • 4 0

    • Nie, to nie jest objaw frustracji ani niechęci do dzieci. Problemem są rodzice !! To oni pozwalają swoim pociechom włazić innym gościom na głowy w imię chwili spokoju dla własnych porażek wychowawczych....

      • 12 0

    • Matka Polka, widac was z daleka (1)

      jesli tylko pomyslicie, ze ktos moze nawet zle pomyslec o waszych poczwarkach, wpadacie w szal bojowy. Zgadnij co, nie obchodza nas twoje dzieci, nie chce ich takze slyszec w przestrzeni publicznej

      • 37 6

      • no dziwne

        faktycznie, strasznie to dziwne ze matka broni swoich " poczwarek", jesli ktos zle o nich pomysli, straaaasznie to dziwne..

        • 3 11

    • Raczej sposób obrony przed ludźmi, którzy myślą, że ich dzieci mogą każdemu wszędzie w chodzić na głowę.

      • 25 1

    • Ale żenada. Sprawdź znaczenie słowa "obsesja". A może nie masz czasu na tykanie książek?

      • 18 0

  • Restauracje bez gejów i lesbijek

    Czy można również stworzyć taką listę restauracji?? Skoro komuś dzieci przeszkadzają to mi mogą przeszkadzać migdalący się homo.

    • 0 4

  • widze na forum atak bezdzietnych zyjacych w konkubinatach (10)

    co bardziej agresywna wypowiedz skierowana przeciw dzieciom to wiecej plusow

    brawo wy

    • 9 49

    • A na starość będą płakać i wjeżdzać ci na sumienie jacy oni samotni i biedni (2)

      Bo bycie niebieskim ptakiem jest fajne nie powiem, a bycie rodzicem to 90% wyrzeczeń i 10% radości...ale jak ktoś nie jest egoistą i lubi dać innym (najlepiej swoim dzieciom) coś od siebie, swój czas, zdrowie, miłość to będzie miał dzieci.

      • 4 16

      • 90% wyrzeczeń?

        Skoro posiadanie dzieci jest tak okropne jak piszesz, to po prostu cud, że tylu ludzi się rozmnaża. Wypłacz się jeszcze jak to ci źle i ile to poświęciłeś mając dzieci, a tu nikt nie chce docenić i ci medalu dać i jeszcze do knajp bez dzieci chcą chodzić, niewdzięcznicy!

        • 3 0

      • dokladnie - dzieki za madre slowa

        • 3 13

    • (5)

      Wydaje mi się że to przez przeświadczenie rodziców z dziećmi że sa ważniejsi i wiecej im wolno i ta "agresja" i roszczeniowość wychodzi od nich. To oni nie moga znieść że ich rozpuszczone dzieci mogą komuś przeszkadzać , a jak przeszkadzaja to nich inni przeniosą sie do lokalu obok .

      • 17 3

      • Człowieku o czym ty pi..rzysz (4)

        Jak można tak generalizować???
        Jestem tzw. późnym rodzicem. Do 34 r.ż. nie mieliśmy dzieci, teraz mamy trójkę.
        Więc wiem o czym piszę! Ty nie sądzę.
        Problemem nie sa dzieci, ani single, tylko umiejętność współżycia w społeczeństwie.
        Czy nie lepiej napisać na drzwiach - strefa ciszy...hałasujących bedziemy wypraszać?
        Pisanie "zakaz wstępu dla dzieci" jest KOSZMAREM!!!
        Toż to dyskryminacja w czystej postaci!!!
        Zakaz wstepu Murzynom, Zydom, dzieciom, łysym...co to w ogóle ma być???
        Mi grzeczne i wychowane dzieci nie przeszkadzały nigdy.
        W przeciwieństwie do naburmuszonych "królów życia"

        • 5 9

        • (1)

          no pewnie, że chodzi o umiejętność współżycia w społeczeństwie. Ale nie łudźmy się, niemowalkowi i większości wiekszych dzieci nie wytłumaczysz, ze ma się nie drzec bo jest w knajpie. To samo z siedzeniem na d... w 1 miejscu przez cały posiłek. Dla większosci to kłopot. I teraz dzieci (mimo, że nie specjalnie) to swoim rykiem przeszkadzają.

          • 1 0

          • Ale są też miejsca gdzie nie przeszkadzaja,przyjazne maluchom. Tam jest też odpowiednie miejsce żeby " ćwiczyć" z dziećmi zachowanie w restauracji. Ty sie sie stresujesz że wrzeszczy , ono sie nie stresuje że sie na nie denerwujesz bo wrzeszczy :) i powoli powoli przychodzi ten moment kiedy dziecko zostaje nauczone jak zachowywać sie w miejscu publicznym , ty widzisz że twoje dziecko jest gotowe i przynosicie sie do normalnej restauracji. Wiem że to dziwnie brzmi :) ale tak było u nas. I zdało egzamin.

            • 1 0

        • (1)

          A tu cie zdziwię. Jestem matka dwójki , trzecie w drodze. Nie chciałam generalizować ale coraz częściej jestem świadkiem sytuacji w której rodzice uważają że jak komuś przeszkadza niewychowane wrzeszczące dziecko to jego problem a nie rodziców.

          • 14 0

          • I tak. Może byłaby to dyskryminacja ale głupich rodzicow a nie dzieci. Dziecko lat trzy czy cztery na pewno woli przebywać w miejscu gdzie może czuć sie swobodnie ( chociażby restauracje ze strefą dla dzieci) a nie w takiej gdzie siedzac z kijem w pupie trzeba czekać na posiłek. Wymaganie od dzieci w pewnym wieku siedzenia i spokojnego czekania jest abstrakcją. Po co to. Dla kogo to ma być przyjemne ?

            • 6 0

    • widze na forum atak bezdzietnych zyjacych w konkubinatach ?

      najlepiej napisać
      "'agresywna wypowiedz skierowana przeciw dzieciom "'
      jak jesteś nienauczony to swoim pociechom też nie przekażesz norm cywilizacyjnych

      • 10 3

  • Byłem ostatnio w Pobitych na Garnizonie. (28)

    Późny obiad z dziewczyną, sobota, dwuosobowy stolik pośrodku, a wokół niego rodeo piątki rozwydrzanych bachorów w wieku 3-6 lat. Rodzice przy dużym stole w drugim końcu sali raczyli się w spokoju browarem. Nie mogliśmy nawet porozmawiać. Obsługa bez reakcji, pewnie nie chciała urazić klientów 500+. Zapłaciłem rachunek prawie 180 zł i więcej tam nie wrócę.

    • 377 63

    • dlaczego mieszasz do tego politykę 500+ ? (1)

      To od wychowania rodziców zależy zachowanie dziecka a nie od 500+.

      • 13 1

      • Wielodzietne rodziny pijące sobie piwko w restauracji to był kiedyś ewenement,

        a obecnie staje się powszechne. Od piątki dzieciaków jest dwa koła miesięcznie do przodu. Kogo nie było stać na "wielki świat", nagle zaczyna stać, więc zaczyna ten "wielki świat" sprowadzać do rozmiarów możliwych do ogarnięcia swoim rozumkiem, bo o savoir vivre (np. zasadzie, aby innym nie przeszkadzać swoim nachalnym zachowaniem) nigdy nie słyszał.

        • 2 2

    • (4)

      Kelner może nie, ale dlaczego sam nie zwróciłeś uwagi. Jesteś klientem tak samo jak oni. Ja kiedyś zwróciłam uwagę. Owszem na początku było oburzenie, że w ogóle jakim prawem itd, ale byłam nieustępliwa. Knajpa to nie jest plac zabaw.

      • 45 4

      • Nie po to się idzie do restauracji, aby się tam użerać z opiekunami rozwydrzonych bachorów.

        Jak restauracja zacznie z tego powodu tracić szanujących się klientów, to może w końcu zauważy, że tą źle rozumianą poprawnością polityczną wobec rodzin wielodzietnych, strzela sobie w kolano.

        • 4 0

      • Nie muszę zwracać jakimś amebom że ich dzieci zachowują się niestesownie do miejsca. (2)

        Jeżeli pracownicy to akceptują to znaczy że ja nie akceptuję takiego lokalu i wybieram inny.

        • 60 6

        • Kelnerzy nie lubią dzieci w knajpie bardziej od ciebie. Gwarantuję.

          Tyle ze każdy się boi scysji

          • 48 0

        • Może właśnie takie zwracanie uwagi przez innych coś jednak da. Kelner, klient...mnie przeraża to, że właśnie te dzieciaki są tak bezstresowo wychowywane, żadnych zakazów, słuchania rodziców. A co potem? Pozdrawiam

          • 28 3

    • to straszne - jak te dzieci smia zyc i zaklocac twoje uniwersum?!!! (3)

      i po co wplatasz w to polityke i 500+???

      widzisz - pare zdan a wylazla z ciebie pogarda do innych i brak tolerancji

      w ostatnim zdaniu masz racje - jak sie nie podobalo to nie wracaj
      ale nie dyktuj paniczu kto ma przebywac w jakim lokalu

      mnie np wkurzaja hipsterskie pary majace wszystko w d*pie i spedzajace czas na robieniu niczego - i jakos musze z tym zyc
      tobie tez radze zaakceptowac fakt ze rodziny chodza do miejsc publicznych

      jak sie nie pasi - to idz gdzie indziej - proste??

      • 18 67

      • Niby Piotr a jednak Janusz.

        • 8 0

      • nikt nie powinien byc zmuszony do wyjscia z lokalu tylko dlatego ,ze nie potrafisz zapanowac nad swoimi rozwydrzonymi bachorami

        • 16 0

      • Niech chodzą. Ale niech się zachowują jak ludzie, a nie bydło.

        • 30 3

    • garnizon, sle wiocha, to juz nie miales gdzie dziewczyny zabrac (4)

      Tyle jest fajnych lokalow gdzie indziej. No chyba ze masz brodę i spodnie bardziej obciśle od swojej dziewczyny

      • 50 31

      • A gdzie mistrzu intelektu chodzisz dobrze zjeść? (3)

        I gdzie pójdziesz blisko domu jak mieszkasz we Wrzeszczu?

        • 20 13

        • do twojej dziewczyny jak ty na miescie jesz (2)

          • 25 19

          • na mieście jem zawsze z dziewczyną w domu zostaje pies (1)

            teraz już wiem dlaczego taki zadowolony jak wracam

            • 13 3

            • dziewczyna tez nie narzekała

              • 5 1

    • :( (2)

      wszystko to racja, ale co do tego ma 500+? jakaś fobia czy zazdrość?

      • 17 8

      • Frustracja (1)

        Oni dostali 500 zł i się najedli. On wydał 180 zł i pewnie nic z tego nie miał... .

        • 15 1

        • też się najadł

          • 2 0

    • ,, Klientów 500+''? Pomodlę się za Ciebie, żebyś znalazł dobro w życiu.

      • 6 5

    • 180 na parę . Zabardzo się nie wysililes.

      • 3 5

    • A dlaczego obsługa miała się martwić takim biedakiem

      Co zostawił zaledwie 180 zł i zapłacił kartą bez żadnego napiwku. Tamci wydali pewnie 3 razy tyle

      • 8 10

    • To Twoja dziewczyna nie gotuje? (1)

      Ale żeś sobie rozpuszczoną dziąchę wybrał, zobaczysz po ślubie jak będziesz wracał styrany a tam w domu nic do jedzenia. Wtedy przypomnisz sobie ten wpis.

      • 8 26

      • Po jakim śłubie?

        Dzisiaj ślub się bierze tylko wtedy, gdy babcia nie chce mieszkania przepisać żyjącemu w grzechu wnuczkowi. Poza tym po co brać ślub z panną, która niczego nie umie, ale za to ma ładne konta - jedno w banku a drugie na fejsie.
        Taką mamy młodzież.

        • 16 10

    • ... (2)

      Jesli rodzice raczyli sie piwem to trzeba bylo wezwac policję, bo ludzie po alkoholu nie moga zajmować sie dzieckiem i mialbys problem z głowy.
      Po drugie: dlaczego nie zwrociles uwagi rodzicom, ze Tobie to przeszkadza? Teraz wychowuja podobno bezstresowo ale kiedys wychowywali na zahukane i bez prawa glosu...
      Po trzecie: dzieci sa niewinne i nazywanie ich rozwydrzonymi bachorami wskazuje, ze masz spory problem ze sobą i czas na chociażby dzienny oddział psychiatryczny.

      • 31 90

      • Chyba pani emko pani ma problem.... Rodzice powinni sami zareagować w miejscach publicznych ze ich dzieci zachowują się niestosownie do miejsca....Zanim pani kogoś wyśle na dzienny oddział, może warto się zastanowić czy pani stan zdrowia jest ok :) pozdrawiam

        • 39 0

      • Tak tak bo restauracje to place zabaw dla takich jak ty i twoich rozwydrzonych bachorów.

        A dzieci są niewinne tak sam jak sr*jące wszędzie psy, winni są tylko właściciele psów i dzieci.

        • 64 9

    • mieli strzelać do tych dzieci?

      • 6 14

  • Krwiste steki ??? Do autora.... (6)

    A to pierwszy raz słyszę ze steki je się z krwią !!!???
    Pomysl zanim napiszesz....

    • 2 51

    • nie wierzę, że ktoś mógł to serio napisać... (1)

      • 13 2

      • Mógł. Czy nie mówi się rare medium anglisz?

        • 1 0

    • Sok mięsny !!!

      To nie jest krew tylko sok mięsny !!! W sumie polskiej nazwy nie ma...

      • 1 0

    • przeca steki sie ino je w panierce

      dobrze ubite i wysmazone na smalcu. Do tego duzo kartofli i salatka z kiszonej kapusty, mniam mniam

      • 9 1

    • idź lepiej umyj podłogę

      a nie kompromituj się w internetach

      • 15 2

    • Trolling czy brak wiedzy

      • 21 2

  • strefy wolne od ludzi (3)

    Proponuję, żeby powstały również restauracje i strefy wolne od grubasów, anorektyków, okularników, brzydali, modelek, od hipsterów, piegowatych, od głupich pustych lalek, od inteligentów... zeby nikt nikogo nie obrażał swoją osobą, strojem, wygladem czy poglądami. Ludzkość podąża w dziwnym kierunku, przerażającym.

    • 8 9

    • (2)

      Co innego widzieć kogoś chudego, inteligentnego, czy okularnika a co innego isc do restaruracji i wysłuchować rozdartych bachorów..

      • 6 1

      • A to widzisz kwestia gustu :)

        • 1 0

      • wole sluchac dzieci i swietnych historyjek korpooooo

        • 1 0

  • (3)

    Patrząc pod kątem biznesowym, wolę obsłużyć jeden stolik z rodziną, gdzie zazwyczaj wchodzą przystawki, po dwa dania, napoje zimne, deser, kawa, herbata, niż trzy stoliki "smakoszy" delektująch się ze 2 godziny jedną pozycją z karty i rozprawiających o swoim bujnym życiu....

    • 13 8

    • (1)

      Chcesz powiedziec, że smakowsze zamawiaja tylko 1 danie bez napoju? Bzdury piszesz. Każdy zamawia tyle ile może zjeść. Jeden więcej 2 mniej. Jak jest stolik 4 osobowy to będzie większy rach. niż jak jest 1 -os.Ale jak juz grupa przyjaciół czy para przychodzi na kolecje z winem to rach. bedzie większy lub taki sam.

      • 1 1

      • Grupa przyjaciół zagłuszy wszystko co wokół, w dobrym słowa tego znaczeniu, i zajmie się sobą, nie sądzę, że te hejty to od takich grup...Tak zionąć ogniem mogą tylko bardzo nieszczęśliwi, zgorzkniali i samotni ludzie. Przysięgam, że po kolacjach z przyjaciółmi czy z rodziną, nie mam pojęcia kto siedział i co robił przy stoliku obok:)

        • 3 1

    • hehe,

      • 1 3

  • A ilu dorosłych śmieje sie na cały regulator , gada głośno jakby głusi byli (4)

    I czuja sie panami lokalu? ! Takiemu zwróćcie uwagę cwaniaczki ---, bezdzietne cosie w rurkach!

    • 12 9

    • Napisała maciora (1)

      Co rurki tylko na wystawie ogląda ;)

      • 1 2

      • a propos rurek

        bezdzietne bo w rurkach chodzą

        • 1 0

    • a co, obudzili twojego skarba jak spożywałaś rosół w barze mlecznym?

      • 1 0

    • hehe

      • 0 2

  • chopie, na wajdeloty masz knajp w brud! (1)

    Nie wspomnę juz o starym browarze

    • 0 0

    • nie ogarniam

      Brudne knajpy na Wajdeloty, czy w bród - czyli dużo?

      • 1 0

  • opinia (21)

    Dzieci powinny wiedzieć jak się zachować, jak nie potrafią to po prostu rodzice nie powinni z nimi wychodzić do restauracji, sytuacja z ostatniej wizyty w restauracji: chłopiec wchodzi nam pod stół (nie krzyczy) byłam tak zaskoczona że aż odebrało mi mowę, reakcja rodzica: chodz do tatusia. Żadnego przepraszam, czy zwrócenia dziecku uwagi że nie wolno tak robić! Skąd ten mały człowiek ma wiedzieć że tak się nie należy zachowywać.

    • 276 13

    • ale co cie dziwi??? (1)

      Mi ostatnio maly uroczy chłopczyk wpadł do przymiezalni, mamuśka sie tylko usmiala jaki on uroczy. Sama jestem matka i nie rozumiem jak można wychowywać tak dzieci ze wydaje sie im za są pępkiem świata a inni są im tylko na usługi. Zero empati, zero obowiazku, zero konsekwencji. Teraz sie śmiejemy z pokolenie emo czy hipsterow a my sami wyhodujemy cos znacznie gorszego

      • 8 0

      • Czyli wina pokolenia które nie wie na czym polega wychowanie ludzi , zachowują się jakby mieli Yorka którego trzeba ładnie ubrać by ludziom sie podobało , wiele ludzi hoduje dzieci a nie wychowuje bo poprostu nie umie !

        • 0 0

    • (5)

      Wytlumacz to dziecku do 3 roku zycia a dostaniesz Nobla

      • 7 25

      • (1)

        No własnie w tym rzecz, nie wytłumaczysz małemu dziecku pewnych żeczy, ale jako dorosły, świadomy człowiek sam powinienes wiedzieć, ze to bedzie komuś przeszkadzac, więc nie powinieneś z dzieckiem do knajpy iść.

        • 9 2

        • A mi przeszkadza zachowanie nowobogackich , bo troszke kasy lizneli a zachowują się jak szlachta na włościach , w restauracji sa najważniejsi i wszyscy muszą słuchać ich wulgarnej rozmowy. Dzici nie bluzgaja i nie pija alkoholu po którym robią się agresywni i bluzgają na cały lokal.

          • 1 1

      • (2)

        dzieci do 3 roku życia się nie bierze do restauracji. proste.
        wszystko ma swój czas i miejsce.
        tak samo jak 3-latkowi nie dajesz pod choinkę piły łańcuchowej.

        • 35 3

        • mój synek na 3 urodziny

          dostał piłę łancuchowa. Kroi kota, brata, nas, krzesła meble - zabawa przednia!

          • 15 4

        • Moje od małego bywało w restauracjach stad w wieku 3 lat potrafiło się kulturalnie zachowywać. Nie generalizujmy! Pozdrawiam

          • 12 3

    • (3)

      Kochana, trasa Kraków-Iława, Pendolino. Rodzice + 2 dzieci (przeczkole i podstawówka). Udręka przez całą podróż, bitwa na poduszki, kopanie, darcie mordy. Rodzice zero reakcji, tylko pod sam koniec tatuś z przekąsem: to teraz inni pasżerowie odetchną. Wiedział, że przeszkadzają, ani razu nie wrócił uwagi, tak jakby sadysfakcje mu sprawiało dręczenie innych. Dobrze, że teraz sa wagony ciszy. Szkoda, ze tylko 1 na skład, i tylko w Pendolino.
      Ale żeby oddać rację, dorośli niewychowani, którzy swoje życie i interesy przez tel. załatwiają bez zadnego skrepowania też dają w kość.

      • 21 1

      • odpalasz na smartfonie redtube z głośnikiem na maksa

        • 5 0

      • mistrzem ortografii nie jestem ale :

        przeczkole ?

        • 6 1

      • Urwałabym łeb - tatusiowi

        • 6 0

    • "Dzieci powinny wiedzieć jak się zachować" (2)

      Gdyby wiedziały jak się zachować, to oznaczałoby, że nie są już dziećmi.

      • 15 30

      • "Gdyby wiedziały jak się zachować, to oznaczałoby, że nie są już dziećmi." (1)

        Taaaaak, jasne... A ja obstawiam, że gdyby wiedziały jak się zachować, to oznaczałoby, że ktoś dorosły próbował na nich takiej, niepopularnej niestety w dzisiejszych czasach, działalności, która nazywa się WYCHOWYWANIE... :-/

        • 35 2

        • Mylisz wychowanie z tresurą

          • 0 21

    • Sprobuj 2-latkowi powiedziec "nie wolno" ;) kiedys dzieci były bite i ze strachu siedziały jak trusie przy stole. W tej chwili zmienił sie model wychowania dzieci, głownie ze względu na świadomość rodziców i otoczenia. My chodzimy do restauracji, gdzie dzieci sa miłe widziane, a goście liczą sie z ich obecnością. Rozumiem, ze jest zapotrzebowanie na "bezdzietne" knajpy tez, i dobrze. Nie znaczy to jednak, ze w komentarzach mozna obrazac dzieci i ich rodziców. Lepiej grzecznie zwrócić uwage w danej sytuacji, a nie wyzywać sie na forach. Miłego dnia :)

      • 4 15

    • PK

      A tak nie wolno robić?

      • 0 0

    • Nie wolno pod żadnym pozorem zwracać uwagi dziecku.

      To jest zagrożone do 2 lat pozbawienia wolności.

      • 5 2

    • mam tylko jedno pytanie - masz male dzieci??? (2)

      zapewniam ze od odpowiedzi zalezy wszystko w tym temacie

      • 4 22

      • (1)

        Ale czy problemem jest powiedzieć "przepraszam"? Nie oczekujemy tego od 3-latka może, który jest pod wpływem różnych emocji i bodźców kiedy rodzice drugą godzinę raczą się restauracyjnym obiadem, ale od ojca - owszem. Nawet ludzie szanujący i lubiący dzieci mogą nie życzyć sobie, żeby te bezkarnie im właziły pod stół, to chyba jasne? A tacy, którzy to lubią - z kolei rodzice woleliby raczej, żeby dzieci się do nich nie zbliżały. Więc, drodzy rodzice - pilnujemy dzieci na ile się da, a jak zrobią coś niewłaściwego to przepraszamy osoby trzecie. Jasne?

        • 50 0

        • dzieci mam

          co prawda już dorosłe ale tak : nawet 3 letnie mogą wiedzieć jak się zachować np. w restauracji. To zależy od tego ile rodzice włożą w to wysiłku (nie chodzi mi o kary cielesne). Po prostu prawda jest taka, że ojcem lub matką może być każdy(a) lecz rodzicem już nie każdy(a). Masz dzieci to masz też obowiązki i musisz brać pod uwagę innych ludzi. Jak nie radzisz sobie z dziećmi w restauracji, kinie, teatrze to nie idź tam i nie przeszkadzaj innym. Wiem dzieci to taki ósmy cud świata ale w zasadzie tylko dla rodziców i dziadków. To takie proste a tak trudno zrozumieć.

          • 32 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Happy Hours z Aperol Spritz Wieczory Włoskich Smaków w Każdy Piątek!

degustacja

Bufet Włoski w Sheraton Sopot

240 zł
muzyka na żywo, degustacja

Happy Hour z Winem Domu Co Sobota!

degustacja

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane