- 1 10 najlepszych trójmiejskich restauracji (46 opinii)
- 2 Jemy na mieście: Garden Food&Cafe (41 opinii)
- 3 Ranking restauracji w Trójmieście (44 opinie)
- 4 Gdzie można grillować i zrobić ognisko? (34 opinie)
- 5 Sprawdziliśmy ceny lodów i gofrów (152 opinie)
- 6 Nowe lokale: od Marrakeszu po homary (40 opinii)
Śledzik lubi pływać. Niesztampowe świętowanie ostatków
6 lutego 2018 (artykuł sprzed 6 lat)
Śledzik - jak każda rybka - lubi pływać - mówią zwolennicy świętowania ostatków czystą wódką i zakąską. Jednak koniec karnawału można spędzić również przy mniej sztampowym alkoholu. Specjalne śledzikowe menu ze sparowanymi trunkami przygotowały gdańska Brovarnia i gdyńska Sztuczka.
Ostatki to wcale nie - jak myśli większość z nas - wtorek przed Środą Popielcową. Co prawda w tzw. śledzika najhuczniej świętowany jest koniec karnawału, ale oficjalnie zapusty zaczynają się już w tłusty czwartek. Nie powinno więc dziwić, że niektóre trójmiejskie lokale na śledzika zapraszają już w weekend. I to niekoniecznie takiego w oleju z cebulką, który pływać lubi wyłącznie w towarzystwie czystej.
Zobacz wszystkie śledzikowe imprezy w Kalendarzu imprez
Domowe wódki i kaszubskie śledzie
Tradycyjnie, ale zarazem oryginalną propozycję na śledzikowe spotkanie przygotowała gdańska Brovarnia. Restauracja mieszcząca się w odrestaurowanym spichlerzu przy ul. Szafarnia proponuje menu pod hasłem "Kaszubski śledź i polskie wódki".
W menu znajdziemy m.in. śledzia bałtyckiego w śmietanie z cebulką i krakersem, smażonego w occie po staropolsku czy z domową żurawiną (od 22 zł). Będzie też przystawka specjalna Śledź i Spółka, czyli pięć degustacyjnych wariacji z tą rybą w roli głównej. Warto je zamówić w towarzystwie specjalnie przygotowanych na ostatki wódek ziołowych (od 18 zł za kieliszek).
- Nawiązując do hanzeatyckich tradycji gorzelniczych naszego regionu, postanowiliśmy własnoręcznie sporządzić wódki ziołowe. Zgodnie ze starogdańskimi recepturami, aby nadać wódce delikatność i aromat, dodawano do niej zioła i przyprawy, które macerowały się w beczkach przez tygodnie. My wykorzystaliśmy tymianek cytrynowy, trybulę i lubczyk. Zioła te mają niezliczone właściwości zdrowotne, ale również postrzegane są jako afrodyzjaki - mówi Mateusz Kinda, menedżer Brovarni.
Śledzikowe menu dostępne będzie w gdańskiej restauracji od 9 do 13 lutego.
Piwo rzemieślnicze i fine-dining
W Sztuczce ostatkowa kolacja zostanie podana w towarzystwie sparowanego z wykwintnym jedzeniem piwa rzemieślniczego z siedmiu browarów wyselekcjonowanych we współpracy z szefem AleBrowaru Michałem Saksem. W polskiej gastronomii to praktyka wciąż raczkująca - w zasadzie szlaki przeciera ten gdyński duet - ale na świecie stosowana od lat, m.in. w jednej z najlepszych restauracji świata, nieistniejącej już hiszpańskiej El Bulli.
- Łączenie dań z piwami można porównywać z dobieraniem do nich wina. Myślę jednak, że piwa oferują szersze i bardziej wyraziste spektrum doznań - tłumaczy Saks. - Czasami podkreślają smak jedzenia, czasami kompozycja dania pozwala zauważyć głębię piwa, w jeszcze innych przypadkach wzajemnie się uzupełniają, tworząc niezwykłą parę. Taka kolacja to kulinarna przygoda, podczas której kubki smakowe i reszta zmysłów raz po raz są pozytywnie zaskakiwane.
Warto dodać, że piwo będzie serwowane w degustacyjnym szkle w objętości 140 ml, ale serwis przygotowany jest na uzupełnienia. Kolację poprzedzi krótki wstęp Saksa na temat techniki parowania, każde piwo będzie również przedstawiał piwowar, który je uwarzył. Siedmiodaniowe menu zostało stworzone przez szefa kuchni Jacka Koprowskiego na zasadzie podobieństw i przeciwieństw.
- Menu otworzą kwaśne i orzeźwiające smaki ze śledziem i ananasem i premierą AleBrowaru - piwem Johnny Sour z ananasem. Klasyczny tatar wołowy z espumą z dymki i rzeżuchą połączymy z klasycznym pilsem z browaru Birbant. Następnie podamy ramen, a sparowanie go z Yum Yum Ramen z Dear Beer zapewni wyjątkowe doznania smakowe. Zamknięte w sajgonce przegrzebki i pikantne salami dopełni Amadeo Raspberry Milkshake z browaru Kingpin. Dwa piwa od Braukunstkeller - kwaśne i słodko-gorzkie - połączymy ze skrei i kapustą kiszoną. Następnie dzik z kaczką na słodko za sprawą czeremchy, a jednak kwaśno i wytrawnie dzięki malinom i gorzkiej czekoladzie, gdzie całości dopełni wędzony aromat piwa Imperial Smoked Bourbon z Widawy. Na deser podamy karmelizowaną i paloną szarą renetę w towarzystwie musu z rodzynek i lodów oraz śliwkowo-korzennego Rzemieślniczego Korda z browaru Jan Olbracht - wylicza Koprowski.
Kolacja pod hasłem Craftowy Śledzik odbędzie się w sobotę o godz. 17. Cena za jedną osobę to 195 zł.