- 1 10 najlepszych trójmiejskich restauracji (41 opinii)
- 2 Jemy na mieście: Garden Food&Cafe (38 opinii)
- 3 Ranking restauracji w Trójmieście (44 opinie)
- 4 Gdzie można grillować i zrobić ognisko? (34 opinie)
- 5 Sprawdziliśmy ceny lodów i gofrów (152 opinie)
- 6 Grill wege: 7 bezmięsnych propozycji (89 opinii)
Smaki zza wschodniej granicy. Gdzie ich spróbować w Trójmieście?
Pielmieni, ucha, chinkali, bliny czy sało - te i wiele innych potraw ze Wschodu zjemy także w Trójmieście. Gdzie dokładnie? Sprawdziliśmy kilka wybranych lokalnych restauracji.
Zurna
Niewielkie bistro lokalu przy ul. Czyżewskiego 16a w Oliwie serwujące autentyczne dania kuchni kaukaskiej, m.in. z Gruzji, Armenii, Azerbejdżanu czy Dagestanu. Pochodzący z Ukrainy i podróżujący po Kaukazie właściciele starali się odtworzyć w Zurnie klimat osiedlowych barów z domowymi potrawami, które popularne są w tamtejszym regionie.
Jedną z flagowych propozycji są czeburieki (od 8 zł) - smażone tatarskie pierogi wytrawne lub słodkie. Są też gruzińskie placki drożdżowe chaczapuri (22 zł) z żółtym serem albo wołowiną podawane z domową adźyka albo słodko-pikantnym śliwkowym sosem tkemali. Warto też sięgnąć po chlebek kaukaski czurek obsypany ziołami i ziarnami (4 zł) czy uzbecki lagman, czyli gęstą potrawę z baraniną, wołowiną i warzywami (12 zł). W środku panuje domowy klimat i rozchodzi się aromat kaukaskich przypraw. Czynne od wtorku do piątku w godz. 12-20, w weekendy w godz. 12-21 (w poniedziałki zamknięte).
Pan Kotowski
Restauracja założona przez mieszkającą w Gdańsku ukraińską rodzinę. Rodzinne i domowe są tutaj też przepisy (a przynajmniej część z nich), z których przygotowywane są potrawy. Karta u Pana Kotowskiego jest dość długa, więc miłośnicy wschodnich smaków będą mieli w czym wybierać.
Na przystawkę (16-40 zł) zjemy m.in. pasztet ze słoniny, są też domowe marynaty i kiszonki. Zupy (12-17 zł) to m.in. barszcz ukraiński z pampuszkami i ucha. Warto spróbować galuszków po połtawsku - klusek z parowara (od 19 zł) albo ziemniaczanych placków - derunów podawanych z wędzonym mięsem i warzywami (29 zł). Mięsożercy mogą zamówić mięsną patelnię - porcja dla czterech osób kosztuje 82 zł, w skład której wchodzi m.in. domowa kiełbasa, wołowina czy żeberka. Wśród dań rybnych wyróżnia się "kocie jadło", czyli śledź albo skumbria w marynacie z cebulką, oliwkami i cytryną (16 zł). Lokal zajmuje piwnicę przy Starym Rynku Oliwskim 7 - w środku panuje rustykalny klimat, miejsca jest sporo. Czynne od poniedziałku do czwartku w godz. 11-22, a od piątku do niedzieli w godz. 11-23.
Zobacz nasz popularny cykl "Nowe lokale" w Trójmieście
Ukraineczka
Najmłodszy w tym przeglądzie lokal z kuchnią wschodnią. Ukraineczka przy ul. Powstańców Warszawy 9 w Sopocie to restauracja specjalizująca się w kuchni ukraińskiej oraz litewskiej - krajów, z których pochodzą właściciele i obsługa. Karta jest spora. Biesiadę można zacząć od którejś z "przystawek do wódki", tzn. m.in. słoniny z chlebem i ogórkiem (18 zł), śledzia z grzybami i rodzynkami (18 zł) czy własnej roboty marynat (23 zł). Na większy głód szefowa poleca swoje "specjalności", tzn. m.in. cepeliny (20 zł), pielmieni (19 zł), placki ziemniaczane z wieprzowiną i grzybami (29 zł) albo gołąbki z kaszą gryczaną i wieprzowiną (28 zł). Są też tradycyjne zupy, m.in. barszcz ukraiński ze śmietaną i pampuszkami (14 zł) czy rybna ucha (19 zł). Osobne miejsca w karcie zajmuje kilkanaście dań z drobiu, wieprzowiny, wołowiny i ryb. Ciekawostką są kaszanki z dorsza w panierce z ryżem i warzywami (27 zł). Na deser spróbować trzeba syrniczków, czyli placuszków twarogowych z miodem, śmietaną i konfiturą (14 zł). Wnętrze jest nowoczesne z akcentami nawiązującymi do kresowego folkloru. Czynne od poniedziałku do piątku w godz. 11-22, a w weekendy w godz. 10-23.
Recenzje restauracji - zobacz cykl artykułów "Jemy na mieście"
Familia Bistro
Najlepsze (jeśli nie wręcz jedyne) miejsce w Trójmieście, aby spróbować kuchni litewskiej, a właściwie wileńskiej. Dania, których spróbujemy w Familii Bistro przy ul. Garbary 2 to smaki dzieciństwa właściciela, który zapamiętał je z domu dziadków i postanowił odtworzyć w Gdańsku, gdzie obecnie mieszka.
Koniecznie trzeba spróbować ziemniaczanych blinów żmudzkich z wołowiną (27,90 zł), babki ziemniaczanej z boczkiem i cebulą (19,90 zł), zupy borowikowej podawanej w litewskim chlebie (23,90 zł), bitek z cziugasem (4 czy zł). W karcie znajdziemy też cepeliny, kibiny czy manty - litewskie pierogi i różne tradycyjne nalewki. Wnętrze kameralne i rodzinne. Do piwa warto zamówić deskę litewskich serów i wędlin. Czynne codziennie w godz. 11-23.
Ocneba
Otwarta cztery lata temu Ocneba przy ul. Bohaterów Monte Cassino 36/5 była pierwszym (i do niedawna jedynym) trójmiejskim lokalem specjalizującym się w kuchni gruzińskiej. Współwłaścicielem jest mieszkający od ponad dwudziestu lat w Polsce Gruzin, który pilnuje, aby serwowane dania były wierną kopią tych, które pamięta z rodzinnych stron.
Menu jest dość obszerne i znajdują się w nim podstawowe dania kuchni gruzińskiej, wybór ułatwiają zdjęcia potraw. Nie można nie spróbować tutaj chleba chaczapuri z serem i jajkiem (35 zł) oraz chinkali (28 zł) - popularnych pierogów z mięsem, ziołami i bulionem w środku. Warto też sięgnąć po charczo megruli, czyli wołowy gulasz w sosie orzechowym, bakłażany z pastą orzechową i granatem (8 zł) czy - to pozycja dla odważniejszych - smażonych podrobów (m.in. wątróbki, serc czy flaków) z cebulą, granatem i aromatycznymi przyprawami (30 zł). Wystrój prosty, czasami w środku można usłyszeć gruzińską muzykę. Kuchnia czynna codziennie w godz. 13-22, a sam lokal do ostatniego klienta.
Kuchnia Rosyjska
Dewiza tej istniejącej od osiemnastu lat przy Długim Targu 11 w Gdańsku restauracji to: smacznie, syto i domowo. I oczywiście - po rosyjsku. To tutaj powinniśmy się wybrać, jeśli mamy ochotę na solankę (15 zł), bliny z czerwonym kawiorem (35 zł), wędzonego jesiotra z chrzanem (22 zł), kurnik - zapiekany w cieście kurczak z sosem śmietanowym (27 zł), gulasz barani z kaszą gryczaną (32 zł) czy pielmieni (14 zł). Dla ciekawskich bliny z półgęskiem (15 zł), chłodnik na kwasie chlebowym (9 zł), na rozgrzanie - herbata z samowara z konfiturą wiśniową (7 zł) albo kieliszek wódki (7 zł) i sało z ogórkiem kiszonym (12 zł). Właściciele podkreślają, że niektóre dania przygotowywane są z dawnych, XIX-wiecznych receptur. W środku przytulnie i domowo. Czynne codziennie w godz. 11-24 (albo do ostatniego gościa). Uwaga, w sobotnie wieczory organizowane są dancingi.
Miejsca
Opinie (129) 8 zablokowanych
-
2018-10-02 06:08
Kolejny artykuł pokazujący profesjonalizm dziennikarski. (5)
A restauracja np. Kresowa jest znana panu redaktorowi czy jak zwykle?
- 48 20
-
2018-10-02 07:03
Kresowa?
Bez żartów...
- 21 4
-
2018-10-02 07:35
"Sprawdziliśmy kilka wybranych restauracji..."
- 29 1
-
2018-10-02 11:21
wygląda ciekawie
zjadłabym
- 1 0
-
2018-10-02 11:44
Kresowa to przeżytek
- 9 3
-
2018-10-02 21:30
Kresowa się skończyła
Drożyzna, cza oczekiwania na potrawy, namolność właścicielki.....wymieniać dalej?
- 9 1
-
2018-10-02 06:09
w Kijowie jest taniej niż w Gdańsku. (6)
- 44 9
-
2018-10-02 06:37
(2)
A w Mongolii jeszcze taniej niż w Kijowie...
- 26 2
-
2018-10-02 06:39
(1)
W Zimbabwe to już w ogóle taniocha. Tylko za bardzo nie ma co tam kupić xd
- 23 6
-
2018-10-02 11:21
zdziwiłbyś się
- 5 0
-
2018-10-02 10:53
(2)
Nawet w Pruszczu jest taniej niż w Gdańsku.
- 8 0
-
2018-10-02 11:22
o to to, super cebularze w piekarni za mostem jadłem
- 3 0
-
2018-10-03 21:19
w Kolbudach jest taniej niż w gdansku
- 0 0
-
2018-10-02 06:12
szkoda, że lokale są tylko w Gdańsku i Sopocie (12)
u nas w Gdyni lipa, wszystko padło albo nie opłaca się otwierać:(
- 30 17
-
2018-10-02 06:53
W Gdyni (3)
Tutaj jest Mała Ukraina o której autor nie wspomniał.
- 21 2
-
2018-10-02 22:47
(1)
dziwne co nie?
- 0 0
-
2018-10-03 21:07
bo autor to zakamuflowana opcja gdańska....
- 0 0
-
2018-10-03 23:01
mała ukraina to masakra - na zupe czekałem 40 minut - nigdy więcej
- 0 0
-
2018-10-02 09:05
wezz (3)
co jakis artykuł to ktos z gdyni sie czepia, a to ze tego w gdyni nie ma, a top jaka gdynia biedna, co wy pieprzycie? Ile razy czytam artykuly o nowych lokalach to zazdroszcze bo u was fajne otwierają, co wy w tej gdyni tacy niezdowoleni ze wszystkiego ciagle jesuuu
- 10 2
-
2018-10-02 10:57
bo to zwykły troll piszący na zasadzie 'nie znam się, to się wypowiem'
- 4 2
-
2018-10-02 11:01
Z Gdyni
I mi się jeszcze nie podoba, że ludzie narzekają na narzekających z Gdyni
- 1 1
-
2018-10-02 11:24
to Edzio horala życiowy nieudacznik życia nie ma to w Internecie namiastki szuka
żal kaleki i ofiary losu
- 3 3
-
2018-10-02 12:46
Doprawdy? Ciekawe, w której części Gdyni mieszkasz - bo lokali gastronomicznych jest mnóstwo (i to najróżniejszych).
A że Autor ograniczył się do Gdańska i Sopotu, to inna sprawa.- 4 1
-
2018-10-02 17:14
Większość ludności pochodzi zza buga w Gdańsku
i Sopocie to powstają. W Gdyni nikt nie pójdzie do czegoś takiego
- 6 6
-
2018-10-03 17:25
Wyborne pierogi gruzińskie za 5zł w Gdyni (1)
A jednak są w Gdyni! Na Leszczynkach, tam gdzie Targowisko za Biedronką. Właścicielami są rodowici Gruzini. Pierog wielkość dużego talerza za 5 zł, jadłam z mięsem i są wyborne, polecam! :) W takiej cenie to chyba nigdzie indziej, a już na pewno nie w Gdańsku.
- 1 0
-
2019-10-06 16:32
Już padło
- 0 0
-
2018-10-02 06:48
Autorzyno (15)
Kuchnia Gruzińska od dawna obecna w Rumi.
- 25 64
-
2018-10-02 06:52
A czy Rumia to Trójmiasto? (5)
Chyba nie.
- 51 7
-
2018-10-02 07:08
Ale ludu z Trójmiasta tu więcej, niż w Trójmieście (2)
- 9 17
-
2018-10-02 08:58
(1)
Fakt
Zawsze jadę na wczasy i weekend do Rumi
Cudownie tam jest- 13 0
-
2018-10-02 11:25
w Pucku jadłem super pierogi z kurkami
ale we Wrzeszczu w tajemnym miejscu też można dostać
- 1 0
-
2018-10-02 09:22
(1)
Historycznie to więcej Gdynia ma wspólnego z Rumią niż z Gdańskiem.
Przed 1920 tereny obecnej Gdyni jak i Rumi były zamieszkałe w ponad 90% przez Kaszubów. (źródło: Stefan Ramułt: "Statystyka ludności kaszubskiej" z 1899 roku).
Przed II wojną w Rumi-Zagórzu funkcjonował "Port Lotniczy Gdynia" z którego regularnie latały samoloty do Warszawy, Krakowa, Kopenhagi, Wenecji, Rzymu (przez Budapeszt i Mediolan).
W przeciwieństwie do Gdańska, do Gdyni czy Rumi nie przesiedlono tysięcy ludzi ze wschodu. Nie ma tylu ludzi z nazwiskami kończącymi się na -icz oraz -uk, których dziadkowie po wojnie przyjechali spod Wilna, Lwowa czy Grodna.
Od kiedy pamiętam Rumia zawsze kibicowała Arce Gdynia.- 10 4
-
2018-10-02 13:03
Z tym kibicowaniem to ci powiem, ze jak sie w 1991 roku przeprowadzilem z Gdyni do Rumi to tak nie bylo. Duzo holoty mieszkajacej w blokach na Gdanskiej, Stoczniowcow czy Dokerow to przesiedlency z Gdanska, ktorzy kibicowali w tamtym czasie Lechii.
- 0 2
-
2018-10-02 07:36
Co się ciskasz łajzo? "Sprawdziliśmy kilka wybranych restauracji..."
- 17 2
-
2018-10-02 07:44
(7)
A kto normalny z Gdańska jedzie do Rumi?
- 20 11
-
2018-10-02 08:34
(6)
Tak samo jak nikt normalny z Gdyni nie jeździ do Gdańska. Chyba, że na lotnisko.
- 12 15
-
2018-10-02 08:53
najlepsza rzecz, którą można kupić w Gdyni? (3)
bilet do Gdańska!
- 14 12
-
2018-10-02 09:28
(2)
I co tam oglądać? Zaszczane bramy i walące się kamienice z kopcącymi kominami pamiętające czasy cesarza Wilhelma II?
- 8 7
-
2018-10-02 11:09
60-letnie kamieniczki
- 4 1
-
2018-10-02 17:17
Nie pamiętają oni zjechali się za Bieruta
i Gomułki
- 2 0
-
2018-10-02 08:54
No i do pracy...
- 2 1
-
2018-10-02 08:55
Przecież macie lotnisko...
Hehe- 2 2
-
2018-10-02 07:02
pierogi, pierogi, pierogi - a ... i jeszcze pierogi: (3)
to taka odskocznia od buł i hamburgerów
- 24 3
-
2018-10-02 08:09
(1)
A co jest niezdrowego w bułce z mielonym? Bułka czy mielony?
- 4 2
-
2018-10-02 11:26
stawiam na mielony
- 2 0
-
2018-10-02 08:30
Pierogi się...przejadly ha ha
- 2 0
-
2018-10-02 07:16
Czy wszysycy ukraincy to na pewno ukraincy? (3)
A moze rosjanie?Putin wczesniej czy później upomina sie o swoich..Pomyslcie!
- 14 31
-
2018-10-02 07:25
Grisza,
nado kupit' łuczszyj słowar' :)
- 6 2
-
2018-10-02 08:56
Idź sobie być kretynem gdzie indziej.
- 8 1
-
2018-10-02 11:27
widać o ciebie się już dawno upomniał
wolaku z sierpem i młotem na czole
- 6 1
-
2018-10-02 07:23
(3)
brakuje Pierogów Lwowskich z Wrzeszcza
- 32 7
-
2018-10-02 08:41
Z daleka od nich!!! (1)
Nie jestem z tych co hejtują, ale ten lokal podpadł mi bez wchodzenia do niego. Dwa tygodnie temu stałem na czerwonym świetle jadąc Do Studzienki w stronę Grunwaldzkiej. Patrzę: Oho, Pierogi Lwowskie - to może być ciekawe! Ale na schodkach przed wejściem stał kucharz, sądząc po białym stroju, taki starszy siwy, i co? Zaciągał się petem w wejściu do lokalu, i jeszcze tego peta rzucił na ziemię przed tym wejściem, no co za dziadostwo! Parę dni temu natomiast taka scenka w tym samym miejscu, gdzie znowu czekałem na zielone. Na schodach przed wejściem tym razem stała kucharka, też biały strój, na rękach rękawiczki gumowe (bo "dla higieny" takie noszą widocznie w kuchni), no i co trzymała w łapie mimo rękawiczki? Peta! Miejsce dla mnie skreślone, taki "folklor" to za dużo.
- 13 6
-
2018-10-02 09:36
nic dziwnego
jest nawet takie francuskie powiedzenie: Nigdy nie wierz kucharzowi ! Prusak Bismarck też twierdził, że ludzie nie powinni interesować się tym z czego i jak została wyprodukowana kiełbasa - bo nie będzie im smakować ! - a wracając do tematu - masz gwarancję, że nie trafisz na peta w pierogu !!!! :)))
- 5 1
-
2018-10-02 10:46
Szału nie ma z tym pierogami
W smaku nijakie a porcje baaardzo małe. Raz kupiłem mrożone do domu - pierwszym i ostatni. Pierogi takie sobie - można lepsze gdzie indziej kupić
- 1 2
-
2018-10-02 07:31
Chinkali (2)
jak ja bardzo tego nie znoszę.
- 6 32
-
2018-10-02 07:46
Tylko (1)
Ja uwielbiam. Najlepsze na świecie.
- 13 1
-
2018-10-02 09:54
Co kto lubi
dla mnie to nie do przełknięcia.
- 1 3
-
2018-10-02 08:01
A Mała Ukraina ? (6)
- 10 7
-
2018-10-02 08:12
jeszcze moja gruzja (5)
chyba nic bardziej gruzińskiego się nie znajdzie, a w "artykule" ani słowa :)
- 6 3
-
2018-10-02 08:19
I jeszcze kilka innych
przecież we wstępie napisali, że odwiedzili kilka wybranych restauracji, nie wszystkie.
- 5 2
-
2018-10-02 10:14
Krzycz Trybson! (3)
W Mojej Gruzji o ile jedzenie jest jeszcze ok, to podawanie potraw i napoi w plastiku zostawia za soba niemile wrazenie.
- 4 2
-
2018-10-03 10:57
widać, że w życiu w Gruzji nie byłeś :) (2)
- 0 1
-
2018-10-03 12:28
A co?
W Gruzji też na plastykach podają?
- 1 0
-
2018-10-03 13:09
Krzycz Trybson!
No w Gruzji nie bylem, ale bylem w Mojej Gruzji i niestety jest jak jest, poki sie nie dowiem ze zaczeli podawac w cywilizowany sposob to tam nie wroce, chyba ze bede chcial na wynos cos wziac.
- 0 0
-
2018-10-02 08:25
za cięzka i za tłusta kuchnia jak dla mnie, (3)
- 13 7
-
2018-10-02 11:28
od kiedy zupa jest ciężka? (2)
od kiedy warzywa są ciężkie?
- 2 3
-
2018-10-02 13:05
(1)
Wez wrzuc do gara 50kg i powiedz, ze jest lekkie.
- 2 2
-
2018-10-02 14:08
jak się żre jak świnia to wszystko jest ciężkie
- 2 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.