• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kulinarne trendy na 2023 rok: kebab i zapiekanka

Mateusz Groen
3 stycznia 2023 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (97)
Kebaby od lat cieszą się dużą popularnością, ale wiele wskazuje na to, że jeszcze więcej osób będzie je wybierać. Na zdjęciu: kebap Zmiana. Kebaby od lat cieszą się dużą popularnością, ale wiele wskazuje na to, że jeszcze więcej osób będzie je wybierać. Na zdjęciu: kebap Zmiana.

Prognozy na 2023 rok w gastronomii raczej nie są optymistyczne. Za nami już pandemia, sporo zamknięć lokali i podwyżki cen za media oraz produkty. Co dalej? Jedno jest pewne: ta branża zmienia się na naszych oczach. Jak widzą kulinarną przyszłość szefowie kuchni z Trójmiasta? Zapytaliśmy ich o opinię.





Nasze oczekiwania są inne niż przed pandemią



Czy uważasz, że obecne ceny w restauracjach są wysokie?

Od kilku lat świat gastronomiczny i właściciele biznesów nieustannie muszą odnajdywać się i szybko reagować na zmieniającą się sytuację na rynku. Po długim zamknięciu związanym z pandemią ponownego otwarcia doczekali najwytrwalsi, jednak i ci zderzyli się z trudnościami, bo konsumenci nie wrócili tak tłumnie, jak przewidywano. Klient się zmienił.

Jeszcze kilka lat temu, tuż przed pandemią, trendy kulinarne szybko się zmieniały i były po prostu modne. Prym wiodła kuchnia ambitna, nowoczesna i dość droga. Wciąż jednak popularnością cieszyły się burgery i po prostu uliczne jedzenie. A teraz?

- Jeżeli mógłbym spekulować na temat trendów kulinarnych na nowy rok, to moim zdaniem w różnych dziedzinach wracamy do lat 80/90. Również w gastronomi trendy są związane z powrotem do tych lat, do kuchni "grubo ciosanej". Co ciekawe, do niedawna gastronomia ewoluowała z kuchni pokomunistycznej w nowoczesną, a teraz następuje zwrot kierunku. Moim zdaniem w trendach restauracyjnych dobrze widziany będzie minimalizm i dbanie o to, aby w daniach nie było przerostu formy nad treścią. - mówi Tomasz Iwańca, szef kuchni Sofitel Grand Sopot.
Pizzeria w Nowym Porcie musi dopłacić 72 tys. zł za gaz Pizzeria w Nowym Porcie musi dopłacić 72 tys. zł za gaz
Zapiekanki to dla wielu danie kultowe. Zapiekanki to dla wielu danie kultowe.

2023 przyniesie zmiany... lub kolejne upadki



- Przed nami bardzo trudny okres. Tak naprawdę zobaczymy, jak ta gastronomia będzie wyglądała z początkiem roku, bo jest kilka ważnych aspektów, które wpływają na ten świat, m.in. czy uwolnią się ceny paliw. Od tego zależne będzie, jakie będą opłaty energii i mediów. Co więcej, jeżeli produkt wskoczy na maksymalnie zwyżkową cenę, gdzie - przypomnijmy - już obecnie cena jest wysoka, to od tego będzie zależało, czy gastronomia na Pomorzu przetrwa, czy upadnie. W okresie jesiennym w samym Trójmieście zamknęło się ponad 40 lokali, wśród których było wiele topowych miejsc, które były wizytówką naszego Trójmiasta. Siły i motor napędowy w postaci wiedzy wśród naszych lokalnych szefów kuchni są olbrzymie, ale czy wytrzymamy tę presję pieniądza? Czas pokaże - mówi Krzysztof Szulborski, prezes Stowarzyszenia Kucharzy Polskich.
Na ostateczną cenę dania ma wpływ wiele czynników. Tworzący kartę dań szefowie alarmują, że ceny wzrosną, jednak pomocy upatrują po stronie rządu.

Gastro finał niejednej imprezy. Gdzie na kebaba w Trójmieście? Gastro finał niejednej imprezy. Gdzie na kebaba w Trójmieście?
- Nie sposób jest kupić produkt wysokomarżowy i potem go sprzedać. W restauracjach najmniej jest 400 proc. lub 500 proc. marży, bo w cenie "kotleta" znajdują się wszelkie opłaty, które musi zrobić właściciel. Począwszy od kupienia towaru, przez pensje dla pracowników, opłat i nawet opłat za muzykę. To właśnie od wszystkiego zależy. Jeżeli nic się nie zmieni, to ta gastronomia nie wytrzyma, przetrwają tylko lokale świadczące niskiej klasy usługi, a więc takie, które kupują schab za 10 zł. A jeżeli rolnik sprzedaje schab za 6 zł, to nie może być on za 8 zł w sklepie. Niemniej ostatnio postuluje przekonanie o skupowaniu mięsa z Danii czy Hiszpanii, które są w niższej cenie. Moim zdaniem nie tędy droga. Brońmy się dobrym produktem. Polska ma dobry produkt i pokazujmy to w restauracjach. Mamy dobrze wykształconych kucharzy. Jeżeli dostaniemy wsparcie od rządu np. w postaci obniżek VAT do 5 proc., ale na wszystkie produkty, to będzie to mogło funkcjonować, a jak nie, to gastronomia polska padnie - dodaje Szulborski .
Szulborski obawia się, że kebaby i miejsca, które mają produkt niskobranżowy, zwyciężą, bo potencjalnego Kowalskiego, który uważany jest za klasę średnią, nie będzie stać, by raz w tygodniu pójść do restauracji z rodziną.

- Modlę się, by to było chociaż raz w miesiącu.
Kolacja komentowana jesiennej karty menu w restauracji Grand Blue w hotelu Sofitel Grand Sopot. Na zdjęciu Tomasz Iwańca Kolacja komentowana jesiennej karty menu w restauracji Grand Blue w hotelu Sofitel Grand Sopot. Na zdjęciu Tomasz Iwańca

Restauracje hotelowe w lepszej sytuacji



Mimo że ciężką sytuację na rynku odczuwa każdy, tak zdaniem szefów kuchni restauracje hotelowe nieco mniej odczują kryzys. Jednak również one zmierzą się z problemami z pracownikami.

- Na pewno gastronomia będzie się zmagała z kryzysem, który wiąże się ze wzrostem kosztów i inflacją. Podzieliłbym ją ogólnie na część hotelarską i restauracje, bo warto to zrobić w tym przypadku. W moim mniemaniu restauracje w hotelach lepiej przetrwają nadchodzący kryzys, jednak pozostałe, wolne restauracje będą miały dużo ciężej. Miejmy nadzieję, że ta zła passa nie będzie długo trwała i w połowie roku czy przed sezonem powinno coś zacząć się poprawiać, ale początek 2023 r. będzie dla gastronomii ciężki. Mimo że jest problem z pracownikami, tak obecnie mamy niski sezon, więc na ten moment ich liczba może jest wystarczająca, ale zobaczymy, jak to będzie przed sezonem - mówi Tomasz Iwańca, szef kuchni Sofitel Grand Sopot.
5 znanych lokali, które zamknęły się w 2022 r. 5 znanych lokali, które zamknęły się w 2022 r.

Dominik Karpik, szef kuchni Mercato Hilton Gdańsk Dominik Karpik, szef kuchni Mercato Hilton Gdańsk
- Rok będzie ciężki. Przede wszystkim pod względem finansowym, ze względu na koszt utrzymania pracowników oraz restauracji. Niestety inflacja daje popalić nie tylko nam, ale też pracownikom i pracodawcom. Jeżeli chodzi o kuchnię w 2023 r., to będzie to kuchnia prosta. Nie możemy szaleć z drogimi składnikami, ale musimy się trzymać tego, by produkt był dobry. Jeżeli chodzi o pracowników, to czuć, że młodzież ma chęć wejść do świata gastronomii, a jako szefowie kuchni odczuliśmy problemy w personelu i trzeba było go szukać. Wielu naszych wieloletnich znajomych z branży zrezygnowało z pracy z uwagi na pandemię i zamknęło się sporo lokali, przez co poznali nieco innego życia, pracę od 8 do 16 i trochę więcej wolnego czasu. Przez co wolą zarabiać trochę mniej, ale tak żyć. Zapewne w nowym roku restauracje hotelowe będą miały łatwiej, za nimi będą restauracje poboczne wraz z tymi z długoletnimi tradycjami, bo - jak sami widzimy od dłuższego czasu - nawet takie miejsca się zamykają - podsumowuje Dominik KarpikMercato Hilton Gdańsk.

Miejsca

Opinie (97) 8 zablokowanych

  • Opinia wyróżniona

    Pisałem o tym wielokrotnie. Zostaną kebaby i pizza. (22)

    A potem będzie jęk że nie ma gdzie wyprawić urodzin, imprezy firmowej, komunii, stypy czy chrzcin.

    Proponuję dalej hejtować gastronomię, bo i tak jest już za późno.

    • 36 33

    • (12)

      To będą imprezy na kwadracie - jak za komuny.

      • 30 6

      • Jasne (11)

        Zrobisz komunie dla dziecka w swoim apartamencie 36m2. Jak ustawisz stół to babcia będzie siedziała na balkonie, a wujek chrzestny na klatce schodowej.

        • 9 22

        • Jak się robi z komunii wesele to faktycznie ciężko...

          ...trochę skromniej róbcie!

          • 37 3

        • (4)

          Ja akurat mam 180m2 plus ogród.
          Ale jak byłem dzieciakiem to większość imprez było robionych w mieszkaniach w bloku i każdy jakoś dał radę.
          Albo cię stać na coś albo nie - zawsze tak było.

          • 22 6

          • Tu nie chodzi o to czy kogoś stać/nie stać (3)

            Tylko o to że po prostu nie będzie gdzie!

            • 4 8

            • (2)

              Z pewnością wszystkie nie znikną, nawet za komuny je miałaś, włącznie z "ekskluzywnymi" jak na tamte czasy, poza tym są jeszcze świetlice wiejskie, jakieś remizy itd. nastąpi raczej zmiana, że większość to będzie coś niewymagajacego dla plebsu i śladowa liczba lokali dla obecnej "elity", taki obajtek nie będzie raczej robił imprezy w kebabowni, a wbrew pozorom takich ludzi nawet w Polsce od 89 sporo "dorobiło" się na walkach, do tego jacyś w miarę uczciwi przedsiębiorcy, lekarze itd. oni też będą musieli gdzieś wychodzić

              • 8 1

              • Remiza jest jedna a dzieci do komunii idzie 50 w tym samym dniu (1)

                Po drugie robisz imprezę w lokalu żeby nie zajmować się gotowaniem, obsługą i sprzątaniem, a czas poświęcić rodzinie.

                • 3 9

              • Ja nie piszę, że ten stan to moje marzenie i radość, tylko do czego to wszystko/globalnie zmierza.
                Kiedyś śmiałem się z teorii spiskowych, dzisiaj już mi nie jest do śmiechu.
                Ps. Myślisz, że Tych, którzy do tego dążą interesuje to, że nie będzie gdzie wyprawić komunii czy tam urodzin przez plebs?

                • 2 2

        • Widać, że młody jesteś (4)

          30 lat temu, to było normalne, wszyscy się mieścili i nie było problemów. Mało tego, na 60 mkw robiło się wesela z orkiestrą.

          • 7 3

          • 30 lat temu 1 auto przypadało na 3 rodziny, wszyscy jeździli KM i rowerami (3)

            Teraz mamy 3 auta na 1 rodzinę i jak proponujesz komuś KM to puka się w głowę

            • 5 0

            • (1)

              A teraz zadaj sobie pytanie na spokojnie do czego to wszystko zmierza? Od jakiś 3 lat...mam dom, 2 samochody itd. i co z tego? Za 5 lat mogą wprowadzić prawo, że go znacjonalizuja albo dowalić podatek z d....y, że i tak tego nie utrzymam, przecież już to się dzieje, jakiś pisi słup od kilku miesięcy dymał Polaków na cenie paliwa, i co z tego? Reszta podobnie, dorabiając się w ciągu kilku lat milionów nie prowadząc żadnej własnej, sensownej działalności...np. Fabryki, sieci klinik itp. To normalne? I żeby nie było, nie tyczy się to tylko pisowcow, reszta też nie lepsza, ci są po prostu chamscy

              • 8 6

              • Melisy się lepiej napij.

                • 1 5

            • Dokładnie tak

              I to obrazuje, jak się zmieniło życie. Urodzeni po 95 nawet nie wyobrażają sobie, że coś takiego jest możliwe. Jak polityka w tym kraju nadal tak będzie wyglądała, to cofniemy się do tamtych czasów.

              • 1 1

    • (1)

      Od tego zostaną lokale, które zarabiają tylko na tym.

      • 8 1

      • No właśnie one pierwsze się zamykają.

        Lokale osiedlowe i poza centrum typu Azzurro

        • 2 1

    • Dlaczego nie ma kultowych knajp

      Bo kicz w sztuce zepsuje wszystkie gusta

      • 12 1

    • No ale co tu ma hejtowanie (5)

      Gastronomia w Trójmieście to jest loteria - napompowane komentarze na FB, wymuskane zdjęcia,sponsorowane artykuły, idziesz spróbować a tam brud, jedzenie przeciętne, a ceny wiadomo,że wysokie. Nowe restauracje utrzymują jakość i kreatywność tylko przez chwilę, szybko zaczynają się oszczędności - najpierw odgrzewanie bo robi się więcejza jednym zamachem, potem tańszy produkt, a pod przykrywką "sezonowej zmiany menu" obcina się kartę i zostaje pierś z kurczaka z grilla za 51zł, bruschetta za 32 i żurek w chlebie z chipsem bekonowym za 39zł. A na deser espresso za 12 zł. Chętnie chodzę do restauracji, przyzwyczaiłem się,że za jakość trzeba płacić,ale jak widzę,że ktoś mnie chce robić w konia to do takiej knajpy nie wrócę i nikomu jej nie polecę.

      • 22 3

      • Na co czekasz (4)

        Otwórz restauracje. Pokaż poziom. Będziemy chodzić.

        • 0 15

        • Jak właściciele maja takie podejscie to nic dziwnego że knajpy padaja.

          • 3 1

        • Aha. (2)

          Czyli jeśli ktoś otworzył knajpę to trzeba mu bić brawo nawet jeśli serwuje g#wno. Bo płaci rachunki za gaz,ZUS i dochodowy. A jeszcze dzierżawa! No i pensje tych darmozjadów pracowników.

          • 3 1

          • Jak widać hejtować każdy potrafi (1)

            • 0 2

            • Mówienie prawdy

              To nie jest hejt.

              • 1 0

  • Niestety poziom gotowania w zdecydowanie za dużej liczbie restauracji... (1)

    ... jest kiepski. Odwiedzam je raczej często. Kucharze mają problem z perfekcyjnym przygotowaniem np. wątróbki, a to tani produkt z którego można wyczarować cuda. Dania są często przesolone, nie wiem czym to jest spowodowane. Prezentacja dań zbyt często też pozostawia wiele do życzenia. Ostatnio w karcie widniały "skwierczące krewetki - 8 sztuk", a dostałem 6 krewetek zalanych sosem w cenie uwaga! 54 zł. Do sałatek bardzo często nie podaje się jakiejś bagietki, grzanki etc. W zestawach śniadaniowych widnieję sery i warzywa prosto wyjęte z lodówki - brrr... Kto tak podaje sery? I mógłbym tak dłuuuugo. Niestety...

    • 24 5

    • Z tą wątróbką pełna zgoda.

      Jest bardzo mało miejsce gdzie potrafią ją zrobić . Ja najbliższe znam niestety w Łodzi :)

      • 11 0

  • (1)

    Mi najbardziej szkoda kurczaka z rożna przy dworcu w Gdyni.Komu to przeszkadzało,teraz już zupełnie do Gdyni nie ma po co jechać.Wypad do średniej klasy restauracji w Gdyni to dla rodziny lekko 300zł plus parkowanie.Mało kogo stać.

    • 19 4

    • Mekka gdyńskich złotów, #pamietamy

      • 5 0

  • Nic tak nie śmierdzi teraz jak warzywa

    To bawienie się jedzeniem jest grzechem ciężkim

    • 6 3

  • Ok. 2009 r. bywałem na mega zapieksach (1)

    w Kaliszczaku na Kartuskiej na wysokości ówczesnego Cosinusa. Wielkie, chrupiące, nie przekombinowane. Czy nadal tam porządnie serwują?

    • 4 4

    • teraz pewnie tylko cena została a jest wielkości kajzerki

      • 3 0

  • I tym sposobem rezygnuję z chodzenia do takich miejsc

    Tak wykwintne danie jak zapiekanka czy pizza potrafię wykonać sam w domu za ułamek ceny z lokalu. Bon appetit w Nowym Roku.

    • 13 3

  • Pan Szulborski najpierw niech nauczy się odróżniać marżę od narzutu (1)

    Matematycznie jest to niemożliwe by marża była wyższa niż 100% (cena sprzedaży minus cena zakupu) / cena sprzedaży.
    (gdzie przy rezultacie 100% to towar otrzymany za darmo, co jak wiemy nie zdarza się)
    Gadają takie rzeczy a potem się dziwią że ekonomicznie się biznes nie spina...

    • 13 5

    • Hihi

      Narzut a raczej narzutę to masz na swojej 30 letniej wersalce

      • 0 0

  • chyba ktoś myli definicje trendu:) (1)

    to nie tak, ze jest teraz taki trend albo bedzie, co jest trend na zamykanie knajp czyli zniknie wszystko poza kebabem. Ktorego nota bene jako kucharz z zamilowania polecam zrobic w domu z miesem z paczki odsmazonym na patelni + swieze warzywa i wlasny sos, bo wyjdzie o wiele lepszy niz z wielu kebabowni (moze poza zmiana) szczegolnie, ze wtedy mozna dodac dobrego pomidora, szczypiorek, natkę pietruszki, dowolną cebulę itd. a nie jakies kapusty,,,

    • 6 2

    • W zmianie jest dobry kebab? Hahaha

      Ty kucharzu z zamiłowania xD

      • 3 0

  • To co

    jest na zdjęciu, to nawet by nie powąchał mój pies Bolek.

    • 9 3

  • Mój pies Bolek (1)

    to posokowiec hanowerski. Kiedy idę z nim na spacer omija wszystkie lokale z cuchnącym żarciem. Zdaję się na jego węch i gust.

    • 4 5

    • Tworzycie parę?

      • 10 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Happy Hours z Aperol Spritz Wieczory Włoskich Smaków w Każdy Piątek!

degustacja

Bufet Włoski w Sheraton Sopot

240 zł
muzyka na żywo, degustacja

Happy Hour z Winem Domu Co Sobota!

degustacja

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane