- 1 Moja Gruzja karmi dobrze i tanio (99 opinii)
- 2 Mieszkańcy ruszyli z pomocą małej lodziarni (241 opinii)
- 3 Kto ma szansę na gwiazdkę Michelina? (52 opinie)
- 4 Piją piwo na stadionie. Hevelka ruszyła (105 opinii)
Za czym ta kolejka? Za jedzeniem tańszym o połowę
Aplikacji, które miały ograniczyć marnowanie jedzenia powstało w ostatnim czasie mnóstwo. Wiele z nich okazało się jednak niszowymi i tak szybko jak się pojawiły, tak zniknęły. Dziś na trójmiejskim rynku prym wiedzie jedna - Too Good To Go. "Zainteresowanie jest duże - wszystkie paczki, które przygotowujemy są zawsze wyprzedane" - mówią właściciele restauracji.
Jak to działa?
Ciesząca się popularnością w kilkunastu krajach duńska aplikacja dotarła do Polski w 2019 roku i działa w wielu miastach, m.in. w Warszawie, Krakowie, Poznaniu, Wrocławiu, a od 19 lutego 2020 także w Trójmieście. Łączy ona mieszkańców danego miasta z okolicznymi lokalami: restauracjami, kawiarniami, piekarniami, hotelami, sklepami spożywczymi czy stacjami benzynowymi, które zamiast wyrzucać nadwyżki, sprzedają je przez aplikację. Pod koniec dnia przygotowują paczkę-niespodziankę z nadal świeżą, lecz niesprzedaną w danym dniu żywnością. Użytkownik aplikacji może zarezerwować taką paczkę i odebrać ją w wyznaczonym czasie. Właściciele zmieniają straty na zyski, pokazują się nowym klientom z "zielonej strony", a przy okazji robią coś dobrego dla planety.
Aby skorzystać z oferty, najpierw należy zainstalować aplikację, a następnie wpisać lub udostępnić swoją lokalizację, żeby zobaczyć, czy w okolicy jest jakieś "jedzenie do uratowania". Lokale należące do programu udostępniają informacje o paczkach zwykle w porze popołudniowej i wieczorem. Gdy pojawia się informacja o nowej paczce, należy ją zarezerwować, a następnie odebrać we wskazanym przedziale czasowym. Koszt dań i produktów kupionych za pomocą aplikacji to zazwyczaj kilkanaście złotych, a ich wartość wynosi zwykle dwa, trzy razy tyle. Nigdy jednak dokładnie nie wiadomo, co znajdzie się w takiej paczce.
Jak zjeść taniej na mieście?
- To fajna sprawa. Za naprawdę niewielkie pieniądze można mieć torbę pełną jedzenia, a przy okazji zapobiec wylądowaniu żywności w śmietniku. Najczęściej "ratuję" paczki z piekarni. Ostatnio trafiło mi się kilka bułek, trzy chleby, jakieś drożdżówki - większość pieczywa nadawała się do zamrożenia, więc nic się nie zmarnowało. Jedyna trudność to, że trzeba mieć czas, aby o wyznaczonej porze podejść do danego lokalu, więc najłatwiej jest korzystać z ofert położonych blisko domu. Mieszkam w centrum Gdyni, więc dla mnie wybór jest akurat spory - mówi Marta.
Lokale, z których oferty skorzystamy w Too Good To Go
W Trójmieście wśród punktów, które każdego dnia ratują żywność przed koszem najwięcej znaleźć można piekarni. To m.in.: Raszczyk, Wenta, Bio Piekarnia, Piekarnia Tyrolska, Chlebostacja czy Gorąco Polecam. Są wśród nich też kawiarnie: Etno Cafe, Costa Coffee, Starbucks, A.Blikle, cukiernie: Deserownia, Kaiser, Umam, Nanan, Capuccino Cafe, Dom Czekolady i restauracje: Avocado, Po kawałku, Pierożek, bistro Kwadrans, Alga street food, Ostro, Ogniem i Piecem, Sopocki Młyn, North Fish i wiele innych. Znaleźć można też "paczki" ze sklepów (np. Auchan) czy stacji benzynowych.
Dużą popularnością cieszą się też paczki od Głodnego Niedźwiedzia, który codziennie po południu na Targ Drzewny i na parking przy Rivierze dostarcza niesprzedane tego dnia kanapki, jogurty, koktajle, dania obiadowe, sałatki czy zupy.
- Do tworzenia społeczności ratującej żywność dołączyliśmy prawie trzy lata temu - mówi Grzegorz Kędra z Avocado. - Kierowała nami nadzieja, by jak najmniej pysznych produktów trafiało na śmietnik. Pomaga nam to w minimalizowaniu strat, których nie mamy dużo, ale gdy już się przytrafiają, to zawsze wolimy dzielić się z innymi naddatkami niż karmić wysypisko. Jesteśmy, jako Avocado, szczęśliwi(e), że dzięki obecności w Too Good To Go wiele osób interesujących się ekologią i ruchem #lesswaste mogło poznać nas od dobrej strony. Cenimy sobie rosnące zainteresowanie takimi rozwiązaniami. Gdyż to w nas, ludziach tkwi nadzieja na poprawę stanu świata. W naszych paczkach można znaleźć od półproduktów takich jak makarony, sosy, ziarna, przyprawy, przez ciasta, gotowe dania, a skończywszy na topowych produktach wegańskich marek.
"Śmietniki są pełne jedzenia". Kim są trójmiejscy freeganie?
- Dołączyliśmy do programu na samym początku jak tylko Too Good To Go pojawiło się w Trójmieście - mówi Filip Fota, szef Marmolada Chleb i Kawa oraz Mamy Wypieki. - To zdecydowanie lepsze rozwiązanie niż wyrzucanie jedzenia. Zainteresowanie jest duże - wszystkie paczki, które przygotowujemy są zawsze wyprzedane. Przeważnie jest to pieczywo z tego samego dnia, ale zdarzają się też inne produkty np. ciasta.
Co ciekawe, wśród miejsc, które walczą z marnowaniem jedzenia z Too Good To Go, znajduje się też Bimbeer. Sklep współpracuje z browarami i wrzuca nawet po kilkadziesiąt paczek z piwem dziennie. W ten sposób użytkownicy aplikacji mogą w bardzo niskiej cenie zdobyć dobre, kraftowe piwa, które w innym wypadku musiałyby zostać zutylizowane, co oprócz ekologicznych aspektów jest przede wszystkim kosztowne.
- W Gdańsku, Gdyni i Sopocie dołączyło do Too Good To Go już 470 miejsc - podlicza Beata Pałczyńska, PR Manager Too Good To Go. - Nasi partnerzy i użytkownicy uratowali przed zmarnowaniem 425 tys. paczek-niespodzianek. To tyle, ile wynosi roczna emisja CO2e ponad 130 Polaków lub tyle zaoszczędzonych emisji przed zmarnowaniem, ile generuje 210 lotów dookoła świata.
Miejsca
Opinie (251) ponad 10 zablokowanych
-
2023-02-03 10:07
(2)
A ponoć w Polsce nie ma biedy, bieda była 7 lat temu, jak ciągle słyszę od Glapińskiego a w Polsce jeszcze tak dobrze nie było od średniowiecza
- 4 6
-
2023-02-03 12:23
Tu nie o biedę chodzi, nie rozumiesz?
Ludziska chcą skorzystać z niższych cen, ot co! Nikt tu nie głoduje, a jedynie chce zyskać kupując coś za półdarmo. Ty byś nie skorzystał z atrakcyjnej ceny?
- 2 1
-
2023-02-03 13:38
To że zachęcają do instalowania apki i ludzie to robią, nie znaczy jeszcze, że jest bieda.
- 0 0
-
2023-02-03 10:08
Powinnin (2)
Powinni za darmo to oddawać dla potrzebujących a oni jeszcze siano trzepią na naiwniakach aby zarobic na tym co mieli wyrzucić... dla mnie to ten projekt ma sens tylko za darmo a sprzedawanie wczorajszego zarcia na 5 % zniżki to dla mnie cwaniactwo
- 7 4
-
2023-02-03 11:56
(1)
Ile porcji obiadowych miesięcznie oddajesz potrzebującemu sąsiadowi?
- 1 4
-
2023-02-03 13:37
Sąsiadowi nie, ale rodzinie często.
- 2 0
-
2023-02-03 10:13
Korzystam
Jedzenie się nie marnuje i przy okazji można trochę zaoszczędzić
- 1 5
-
2023-02-03 10:41
zainstalowałem i odinstalowałem a jedzonko w śmieciach (1)
Po artykule w trojmiasto.pl skusiłem się i zainstalowałem apkę, akurat paczki były wolne na BP koło mojego domu więc zakupiłem za 14,99 zł coś co miało kosztować 44 zł. Obrazek paczki w aplikacji dla BP jest w sumie zachęcający do zakupu a w paczce dostałem:
1. Burger a w nim przebarwiony kotlet (tu nie będę dalej opisywał jego wyglądu bo zbiera mnie na wymioty) i liść salaty, bułka twarda
2. Bułka z jakimś kotletem, a była tak twarda, że nie dało rady tego zjeść, kotlet kamień:)
3. Pakowane kanapki hermetycznie , które były już "napompowane" więc nawet nie otworzyłem bo balem się malej "eksplozji" zapachów
4. 2 szt. małego Prince Polo, data ważności jednego do dziś, drugi do jutra, oba miały przyklejone opakowanie do zawartości, tak jakby stały na słońcu...
Podsumowując wszystko wylądowało w koszu, po czymś takim to loteria, czy będzie zatrucie czy nie, więc prosta kalkulacja...czy zaoszczędzone pieniądze wydać na leki i zepsuć sobie kilka dni spędzając na kibelku.- 8 1
-
2023-02-03 10:59
Kłamiesz, koło ciebie nie ma stacji bp
- 0 2
-
2023-02-03 11:35
Cena to pojęcie względne.
U rolnika masz 70gr za kilo marchwi. Na rynku za 2 zł, w biedronkach z 7 zł. A w tych jadłodajniach płacisz 7 zł za mały pseudo-eko plastikowy kubeczek obranej pokrojonej marchwi. I teraz ktoś mi daje super promocje - dostajesz pół marchwi w plastikowym kubeczku za 3,5 zł! Tak, już lecę...... dlatego moja przygoda z too good to go zakończyła się po tygodniu, gdyż mnie nie interesują tego typu produkty, które oferują stacje benzynowe i supermarkety.
- 6 0
-
2023-02-03 11:41
(3)
a jakimi furami podjeżdżają po to jedzenie...
- 2 2
-
2023-02-03 12:06
(2)
I co w związku z tym?
- 1 3
-
2023-02-03 12:13
Stać ich na to, by zapłacić 100% ceny. (1)
Ale pazerność nie zna granic, więc jak jest mozliwość kupić półdarmo to każdy chce skorzystać.
- 3 2
-
2023-02-03 12:31
Widać ze nie wiesz o co chodzi w idei niemarnowanie żywności. Poza tym zajmij się swoim portfelem, a nie rozliczaj innych z wydatków.
- 1 0
-
2023-02-03 11:54
Czasy gdy (słuszna) idea niemarnowanie żywności, staje się sposobem na przeżycie do pierwszego, nie będąc głodnym.
- 0 1
-
2023-02-03 12:26
Syty głodnego nie zrozumie.
- 0 1
-
2023-02-03 12:51
szanujmy język ojczysty
Generalnie nie szanujemy i nie używamy w nazwach języka polskiego. Jak czytam takie nazwy too good too go to mnie skręca a nawet mam inne dosadniejsze odruchy. To jest również powszechne na różnych szyldach i w nazwach firm. Im mniej znacząca i zajmująca się byle czym, to oczywiście angielska nazwa. Ludzie zreflektujcie się.
- 6 1
-
2023-02-03 15:40
Polski Dobrobyt według rządzących !!!!!
- 3 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.