- 1 Grill wege: 7 bezmięsnych propozycji (47 opinii)
- 2 Trójmiejscy restauratorzy wyróżnieni (32 opinie)
- 3 Nowe lokale: od Marrakeszu po homary (39 opinii)
- 4 Trójmiasto w przewodniku Michelin (76 opinii)
- 5 Co Polacy jedzą na śniadanie? (97 opinii)
- 6 Jemy na mieście: Hi Thai w Gdyni oczarowało (72 opinie)
Lodziarnia Miś powróciła w nowej odsłonie
Niebo w cenie trzech złotych. Na dodatek w dziewięciu różnych smakach. Chociaż w tym miejscu wiele się zmieniło, m.in. logo, wystrój i właściciele, niektóre rzeczy pozostały niezmienne. Czego możemy się spodziewać po nowej odsłonie legendarnych, gdańskich Lodów Miś?
Nowi właściciele, nowa energia
- Nie spodziewaliśmy się, że kiedyś przejmiemy tę firmę rodzinną, ale myślę, że dziadkowie na górze uśmiechają się do nas i są szczęśliwi. Oni zawsze zatrudniali rodzinę do pomocy i chcieli, aby ktoś kontynuował tradycję - mówi Małgorzata Czernichowska.
54. sezon rozpoczęty
Niektórzy powiedzą, że dzisiejsze Lody Miś to już nie to samo, co w 1962 roku. Mają rację. Czasy się zmieniły, okolica nieco inna, wnętrza odnowione. Lody Miś to dla wielu wspomnienie młodości, a ta już nigdy nie wróci. O ile o gustach ciężko jest dyskutować, długa kolejka czekających na swoja "gałkę" potwierdza, że Lody Miś są po prostu smaczne.
Sezon rozpoczął się 1 maja. Klienci nie zawiedli. Jak co roku, przed wejściem czekała zakręcona kolejka chętnych. Nowi właściciele byli na to przygotowani i lody zaczęli kręcić o piątej rano. Skończyli około dwudziestej. Tak spędzą kilka najbliższych miesięcy.
Do wyboru mamy dziewięć smaków: czekoladę, karmel, ajerkoniak, wanilię, malagę, truskawkę, deser angielski, sorbet truskawkowy i sorbet cytrynowy. Być może w przyszłości dojdzie kilka nowych sorbetów na upalne dni.
Lodziarnia będzie otwarta na pewno do końca sierpnia, a jeżeli pogoda dopisze - być może do połowy września. Codziennie w godz. 10-19. Jedna gałka kosztuje 3 zł.
Oryginalne receptury dziadka Stasia
Lody Miś są wytwarzane wyłącznie z naturalnych składników. Nie można ich zrobić "na zapas" i zamrozić. Podczas gdy klienci wybierają swoje ulubione smaki, na zapleczu praca wre. Ktoś naświetla jajka lampą UV, ktoś wyciska cytryny, ktoś inny pasteryzuje mleko. Niektórzy narzekają, że nie są intensywnie kolorowe. To tylko dowód, że właściciele nie dodają do nich sztucznych barwników.
- Ktoś nam zarzucił, że w sorbecie cytrynowym aromaty są tak intensywne, że aż drapią w gardle. Zapewniam, że nie dodajemy do nich żadnej sztuczności. To prawdziwa, czysta, intensywna cytryna. Przykro nam, gdy czytamy, że coś zmieniliśmy w recepturach. Trudno, musimy obronić się solidnością - mówi Małgorzata.
Bazą lodów mlecznych są: mleko, jajka i cukier. Z kolei sorbety robi się na wodzie, cukrze i naturalnych owocach. Chociaż receptury są tajne, właścicielka Małgorzata podkreśla, że to wciąż przepisy jej dziadka Stanisława Stolarczyka, czyli założyciela Lodów Miś.
- Wszystkie receptury są oryginalne. Tam naprawdę jest tyle żółtek, ile mój dziadek zapisał w zeszycie. Proporcje są tajne, to nasza tajemnica rodzinna. Nie można ich opatentować, więc każdy lodziarz trzyma je w sejfie - śmieje się pani Małgorzata.
Tradycja to jedno, ale trzeba iść z duchem czasu
Na ścianie lokalu zawieszone są archiwalne zdjęcia. Na jednym z nich widać dziadka Stanisława i babcię Stefanię Stolarczyków. Na parapecie okna stoi mała, trzyletnia Małgorzata. To zdjęcie musiało powstać chwilę po otwarciu lokalu, czyli w okolicach 1962 roku.
- Ja się wychowywałam na tych smakach. Stałam za babciną spódnicą i usiłowałam wyprosić jeszcze troszeczkę loda. Byłam nimi tak rozpuszczona, że przez wiele lat nie chciałam próbować żadnych innych. Pamiętam zapachy, które wydzielały się, gdy babcia mieszała mleko łyżką w dużym kotle. Pamiętam aromat wanilii - mówi Małgorzata Czernichowska.
Stanisław Stolarczyk swoją pracę zawodową zaczynał w innej kultowej lodziarni we Wrzeszczu. Gdy zaczął rozwijać własny interes, metodą prób i błędów sam tworzył receptury, które przetrwały do dziś. Przez te wszystkie lata towarzyszyła mu żona Stefania. Następnie lokal przejęła ich córka Jolanta Drzewiecka, która niespodziewanie zmarła w zeszłym roku. Małżeństwo Czernichowskich było kolejnymi spadkobiercami spuścizny.
Dlaczego dziadek Stanisław nazwał lodziarnię "misiem"? Jedno z najbardziej nurtujących pytań niestety pozostanie bez odpowiedzi. Pani Małgorzata nie zdążyła dziadka zapytać, a nie ma tej informacji w jego prywatnych zapisach. Po chwili refleksji dodaje, że dziadkowie byli prostymi ludźmi, więc pochodzenie nazwy jest prawdopodobnie prostsze niż nam się wydaje.
Dzisiaj lokal został odnowiony. Zaczynając przede wszystkim od zaplecza i wszelkich sprzętów, na wizerunku kończąc. Stary, uroczy miś w logotypie został zastąpiony nowymi, eleganckimi uszami misia w wafelku. Wnętrze lokalu jest nowsze, ale klimat pierwotnej lodziarni pozostał. Niektóre "stare" elementy wkomponowano w wizerunek nowego miejsca, np. drzwi dawnej lodówki służą dzisiaj jako tablica informacyjna, a na jednej ze ścian stoi stara waga.
Miejsca
Opinie (320) ponad 10 zablokowanych
-
2016-05-03 10:59
Czy dzisiaj jest otwarte?
- 0 1
-
2016-05-03 11:05
Nie kumam ludzi z internetów. (4)
Niech każdy sam sobie pójdzie spróbować, a nie piszecie pierdoły bez pokrycia, że coś tam wam nie smakowało... Bycie zawistnikiem i frustratem (ewentualnie mało etyczną konkurencją) powoduje wrzody na żołądku, zluzujcie...
Jak receptury te same, to chyba warto spróbować, ja tam wpadnę, jak będę w pobliżu, kiedyś łaziłem, to i teraz pójdę.- 13 25
-
2016-05-03 11:24
Czego się rzucasz frustracie?
Chcesz to żryj, ale innych nie zmuszaj.
Nie rozumiem ludzi z internetow atakujących każdego kto ma inne zdanie.- 11 3
-
2016-05-03 11:46
Bo własnie o to chodzi w opiniach, ze każdy wyraża własną. Ty jeszcze nie próbowałeś, to się wogóle nie wypowiadaj. Ja tam byłam, inni też i każdy pisze o swoich odczuciach. A z doświadczenia wiem, że jeżeli opinie są złe to i kuchnia / produkt jest zły, albo na odwrót - dobre opinei - dobre wyroby.
- 7 2
-
2016-05-03 15:15
No idź i ocen
Rozczarujesz sie:(
- 6 1
-
2016-05-03 17:08
skoro ktos pisze ż e nie smakowało
to chyba raczej próbował
więc nie pisze bez pokrycia...- 3 0
-
2016-05-03 11:19
Te lody są niedobre. (2)
Krol jest nagi, ale co tam.
- 34 8
-
2016-05-03 11:33
To żryj lody od Grycanek, bedziesz mieć taką samą wielką d*pę. (1)
- 4 10
-
2016-05-03 11:53
Bede zarła co bede chciała, ale na pewno nie lody Mis. Są niedobre.
- 12 3
-
2016-05-03 11:32
Najlepsze lody
rosną na placu Pigalle
- 19 3
-
2016-05-03 11:34
Powodzenia
Życzę powodzenia dla państwa i zadowolenia klientów.
- 3 5
-
2016-05-03 11:41
Takie sobie
Byłam kiedyś na lodach w Misiu i ich smak mnie nie zachwycił.
Myślę, że większość ludzi chodzi tam z sentymentu. Chociaż może się mylę i dam im jeszcze jedną szansę.
Najlepsze lody jakie jadłam to lody od Lenkiewicza w Toruniu.- 26 5
-
2016-05-03 11:47
Dziekuje bardzo ale to lody od kilku lat nie przypominaja dawnego Misia
- 21 1
-
2016-05-03 11:47
bylo po 2zl jest po3
Ciekawe czy juz sprzedali pietro i prawa do budynku Berbeciowi. Adamowicz z reszta ekipy juz przyklepal. a chwile zniknie kebab. Restauracja a będzie kolejny pusty apartamentowiec bez wyrazu i dla przyjaciół....
z dzialka za 10% ceny w ramach uzupełnienia.- 17 2
-
2016-05-03 11:52
Najlepsze lody były w Kaliszczaku na Długiej.
- 8 8
-
2016-05-03 11:59
Eskimo (3)
Dlaczego nikt nie pisze o Eskimo. Lodziarnia również z tradycjami. Znajduje się przy rynku we wrzeszczu. Oczywiście lody w Misiu sa pyszne jednak ja wolę smaki w Eskimo (kwestia gustu).
Prośba zatem do redaktorów by nie faworyzować misia bo eskimo jest tak samo dobre.- 26 6
-
2016-05-03 12:11
druga część Eskimos w Oliwie - ojciec i córka
- 2 3
-
2016-05-03 12:30
To niech sobie Eskimo wykupią artykuł to i o nich będzie pisane, tak jak o Misiu.
a gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta i dlatego ja lubię najbardziej lodziarnię Miło.Mi, bo o tych lodach pisać nie trzeba, smak wygrywa z wszystkimi i to bez tych opłacanych śmiesznych artykułów.
- 7 4
-
2016-05-03 15:59
W Eskimo lepsze!
Najlepsze! Byłam dzisiaj. No i tańsze...
- 2 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.