• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pięć grzechów głównych kelnerów

Agata K.
29 sierpnia 2019 (artykuł sprzed 4 lat) 
Wiedza o daniach i menu to podstawowa umiejętność kelnera. Niestety często zawodzi. Wiedza o daniach i menu to podstawowa umiejętność kelnera. Niestety często zawodzi.

Spoufalanie się, niewiedza, nadgorliwość, niewidoczność i niechlujstwo - to według stałej czytelniczki naszego Serwisu Kulinaria najczęstsze błędy kelnerów i kelnerek w trójmiejskich restauracjach. Poniżej publikujemy jej list.



Jak często nie odpowiada ci obsługa kelnerska w lokalu?

Na mieście jem często. Od lat odwiedzam knajpki w Trójmieście co najmniej trzy razy w tygodniu. Byłam świadkiem (i uczestnikiem) różnych wpadek obsługi, ale nie zdarza mi się robić awantur (to pewnie też sytuuje mnie w mniejszości).

Nie kłócę się o rachunek, gdy danie jest niedopracowane, nie wściekam się, gdy czas oczekiwania przedłuża się do godziny. Ba, nawet wtedy zostawiam kelnerowi albo kelnerce mały napiwek - przecież to nie ich bezpośrednia wina.

Nie oznacza to jednak, że nie obserwuję. Postanowiłam więc zrobić subiektywną listę kelnerskich błędów, które nagminnie się powtarzają. Szczególnie teraz, w sezonie letnim, gdy w gastronomii pracuje masa tymczasowych i często przypadkowych ludzi. Kelnerze, kelnerko! Jeśli to o tobie, to wiedz, że robisz to źle.

Spoufalanie się



Wyglądam młodo, chodzę do tzw. "modnych" miejsc, więc może sama sobie jestem winna. Ale naprawdę wkurza mnie, gdy młodszy o dziesięć lat ode mnie kelner wita się ze mną, jakby chciał zbić piątkę, przechodzi na "ty" i ze zniecierpliwieniem na twarzy oczekuje zamówienia. Nie, nie jesteśmy kumplami, jestem twoim klientem (mimo wszechobecnego zaklinania rzeczywistości przez knajpiarzy słowem "gość") i zamiast spoufalania się potrzebuję profesjonalnej obsługi z dystansem.

Recenzje restauracji w Trójmieście


Niewiedza



Pytam o skład sosu w krewetkach w jednej z gdyńskich restauracji. Kelnerka próbując ukryć to, że nie ma pojęcia o własnej karcie, patrząc mi przez ramię, czyta: sos winno-maślany. Dzięki, umiem czytać. Ale co jeszcze? Czosnek, chilli? Nie wiem, pójdę zapytać kucharza. Wraca: bez chilli. Zamawiam. Sytuacja bonusowa: po dwóch minutach wraca i przeprasza, że jednak dzisiaj krewetek nie ma. Wcześniej nie mogła się dowiedzieć? Brak wiedzy o karcie i ofercie to chyba najczęstszy problem w restauracjach.

Nadgorliwość



Pytanie klienta o wrażenia smakowe przy płaceniu rachunku jest jak najbardziej w porządku i wręcz wskazane. Pytanie za każdym razem po przystawce, daniu głównym i deserze to już prawie natręctwo. Lubię jeść w towarzystwie bliskich mi osób. Nie znoszę, gdy co chwilę muszę przerywać rozmowę, bo kelner podchodzi zapytać: czy smakowało? czy wszystko w porządku? czy jeszcze podać jeden kieliszek wina? Będę chciała, to cię znajdę na sali.


Niewidoczność



No chyba że cię nie znajdę, bo akurat ukrywasz się na zapleczu, przeglądając smartfon, plotkujesz z barmanem odwrócony tyłem do sali przy barze albo udajesz, że jesteś bardzo zajęty porządkowaniem szuflady ze sztućcami. Nie oczekuję pojawiania się kelnera na pstryknięcie palcami czy machnięcie ręką (to chamstwo), ale chciałabym mieć możliwość zasygnalizowania, że potrzebuję kieliszka wina czy serwetek. Dobry kelner dyskretnie obserwuje swoje stoliki i swoich klientów.

Niechlujstwo



Bardzo nie lubię, jak wkładasz kciuk niemalże do jedzenia, niosąc talerz zupy. Albo podajesz kieliszek czy szklankę trzymając ją blisko krawędzi, której zaraz dotknę ustami. Tace są po to, aby ich używać. Brudną zapaskę albo przepoconą koszulę też mógłbyś wymienić na czystą. Niechlujstwo zdarza się na szczęście najrzadziej, ale jest tak naprawdę najgorsze - nie tylko powoduje brak tipów po obiedzie, ale i gwarantuje, że lokalu drugi raz nie odwiedzę.
Agata K.

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (277) ponad 10 zablokowanych

  • Nie znasz zycia jesli nie pracowales w gastro...

    Jak w tytule
    Kto nie pracowal nie powinien sie wypowiadac
    Praca zlozona z miliona czynnikow
    Bodzcow i decybeli od groma
    Po takiej zmianie 12h glowa peka
    Polecam sie przekonac
    Pracy jest bardzo duzo
    Tak wiec moze podjac wyzwanie i sprobowac?
    I wtedy opisac wrazenia

    • 3 3

  • Klientela

    Czytam te wasze opinie i widzę tu samych mądrych ludzi, którzy wszyscy pracowali jako kelner/kelnerka i doskonale orientują się w obowiązkach i warunkach pracy. Ja pracuję jako kelner już 8 lat, bo lubię to robić. Lubię gdy goście, którzy przychodzą do restauracji czują się w niej dobrze i wychodzą zadowoleni z jedzenia jak i z obsługi. Ale przez ostatnie zmiany w polityce naszego rządu poważnie zastanawiam się nad zmianą pracy. Najlepiej takiej bez ludzi. Polskie społeczeństwo zmieniło się nie do poznania przez 500+ a goście są teraz roszczeniowi i pozjadali wszystkie rozumy. Jak myślicie: po co kelner powtarza zamówienie? Żeby uniknąć pomyłek, to logiczne. Ale czy ktokolwiek go wtedy słucha? Raczej nie, tylko myślą "idź już rób moje napoje". A potem się okazuje, że pani chciała krewetki łagodne a nie pikantne i nic nie powiedziała. Często to potem kelner płaci za cofnięte danie, bo to przecież jego wina. A Pani, która pisała post powyżej proponuję zacząć gotować w domu skoro ten czynnik ludzki w postaci kelnera tak przeszkadza.

    • 6 1

  • Kelnerzy... (1)

    Tak naprawdę 99% kelnerów nie należy się żaden napiwek za jedzenie w restauracji ponieważ oni tylko noszą talerze z jedzeniem a za to co na talerzu odpowiada kucharz który tak naprawdę nic z tego nie ma. To nie kelnerzy to tylko podawcze....

    • 9 3

    • Kelnerzy dziela napiwki miedzy siebie i kucharzy
      Wszedzie tak jest
      Ale kto moze takie rzeczy wiedziec jak nie pracowal nigdy w restauracji?
      Ale madrosc zyciowa kazdy posiada
      Ba
      Polacy

      • 2 0

  • Nie obsługuje

    Witam, takich przedmówców jak wyżej nie chcemy obsługiwać. Roszczeniowi, beznadziejni. Kupcie salceson w Biedronce. Konsumpcji dokonajcie przed ty oglądając Milionerów . Zaoszczędzicie nerwów sobie i Personelowi gastronomii.

    • 5 4

  • Już widać

    Osoba pisząca to coś na pewno nie pracowała i nie ma jakiegokolwiek pojęcia o gastronomii. Niby nie trzeba być piekarzem, aby stwierdzić, iż chleb jest doby bądź nie, atoli niech osoby wiedzące oceniają!!! Pozdrawiam i trochę więcej jazzu wy, co po restauracjach tylko chodzicie!!!

    • 1 1

  • Sami specjaliści od kelnerowania widzę. A tak naprawdę ten kto nie popracowal w gastro chociażby jednego sezonu nigdy nie zrozumie.

    • 5 0

  • Jaki Pan taki kram

    Niestety tendencja jest taka że pracodawcy wolą zatrudnić 4 osoby za 10-12 zl na rękę za godzinę, niż zainwestować w kelnera-sprzedawce. Jest to nagminne i spotykam się z tym ja i moi znajomi w całym Trójmieście. Tłumaczenia są różne od tego że masz tipa to zarabiasz po zwykłe buractwo i nawet gdy człowiek się zwalnia okazuję się że nagle wypłaty nie ma na czas lub nie wypłacają jej w całości! Brak narzędzi jakimi są choćby odpowiednia ilość szkła czy szkolenia to codzienność,nawet nie wiecie ile czasem kelner musi się nakombinować abyście nie zauważyli że danie wyjdzie później,brakuje lodu czy nie ma obecnego menagera przy tabace na posie.Nie dziwcie się zatem Państwo że w knajpach taki pogrom i żenada i napiętnowanie z tego zawodu. Jest on bardzo ciężki i wymaga wielu umiejętności ,a teksty" Jak się nie będziesz uczyć skończysz jak Pan/Pani" to i cegiełka Wasza drodzy Klienci-Goście.

    • 4 0

  • Odszukajcie sobie p. Marcina w Thai Thai to poznacie co znaczy określenie "kelner idealny". Niestety (da niego stety) jakiś czas temu odszedł z Gdańska i został managerem w Sopocie. Może nafal obsługuje...

    • 1 0

  • Grzechy Kelnerow (3)

    procz tego co powyzej dodam:

    1) sprzatanie talerza jedenj osoby podczas gry druga jeszcze je
    2) pytanie "karta czy gotowka" doprowadza mnie do szalu. jaka roznica?

    • 0 4

    • Ad. 2 Może taka, że jeżeli będzie Pan płacił gotówką to kelner musi wziąć ze sobą terminal? Których to najczęściej jest mniej na sali niż kelnerow...

      • 0 0

    • Różnica w formie płatności.

      POS rejestruje zamykane gotówką lub kartą rachunki co oznacza że kelner rozlicza się z obu form płatności.
      Logiczne

      • 0 0

    • Roznica jest taka,ze zamykajac rachunek istotna jest forma platnosci...czasmi nie ma mozliwosci jej zmiany...i wtedy jest problem...mozna odpowiedza uprzedzic pytanie i z glowy i nerwow mniej

      • 0 0

  • ale generalnie jest duzo lepiej niz 5 lat temu

    ja, a wlasciwie my z zona chodzimy do restauruacji 3-4 razy w tygodniu, glownie w Sopocie. Jest kilka gdzie obsluga jest pierwsza klasa - Sztuczka Bistro, Le Petit Paris, Modern Food&Wine czy Walter - zeby wymienic kilka. Jest duzo lepiej w porownaniu do tego co bylo 5 lat temu. Kelnerzy znaja sie na winie, rozumueja zwiazek wino-jedzenie itd

    • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Happy Hours z Aperol Spritz Wieczory Włoskich Smaków w Każdy Piątek!

degustacja

Bufet Włoski w Sheraton Sopot

240 zł
muzyka na żywo, degustacja

Happy Hour z Winem Domu Co Sobota!

degustacja

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane