- 1 Nowe lokale: od Marrakeszu po homary (39 opinii)
- 2 Trójmiasto w przewodniku Michelin (74 opinie)
- 3 Co Polacy jedzą na śniadanie? (97 opinii)
- 4 Kelner: zawód, którego (już) nie ma? (109 opinii)
- 5 Jemy na mieście: Hi Thai w Gdyni oczarowało (72 opinie)
- 6 Ciągle o czymś zapominasz? Przyjrzyj się diecie (11 opinii)
Celebryci na otwarciu restauracji w Sopocie. Stramowski, Modny Tata i bracia Collins
Znani celebryci w piątkowy wieczór odwiedzili sopocką restaurację U Wędzonych, gdzie odbyło się uroczyste otwarcie. Choć lokal działa już od jakiegoś czasu, to dopiero teraz oficjalnie go zainaugurowano. Na miejscu stawili się bracia Collins, Modny Tata, Modna Mama, Piotr Stramowski i Kazimierz Marcinkiewicz.
Ciekawe wydarzenia w Trójmieście
W karcie znajdziemy m.in burgery z pastrami, burgera z szarpaną jagnięciną, skrzydełka z kurczaka, chrupiące poliki wołowe czy też pierogi z szarpaną jagnięciną. W tym miejscu odnajdzie się każdy mięsożerca, ale w menu znajdziemy też dania wegetariańskie.
Mimo dobrego prosperowania i rocznego stażu na trójmiejskiej mapie gastronomicznej w piątkowy wieczór właściciele postanowili zorganizować ponowne "wielkie otwarcie". Tylko co ich do tego skłoniło?
Nowe lokale: sushi, wędzone mięso i włoski grill
Rozwój nowej marki gastronomicznej z korzeniami w Sopocie
Wydarzenie, które odbyło się w piątkowy wieczór miało na celu otworzyć nową kartę w historii restauracji, do której dołączyli bracia Collins. Otwarcie U Wędzonych zwiastować ma nową współpracę obecnych właścicieli ze znanymi z telewizji przedsiębiorcami na ścieżce biznesowej. Bracia posiadali już restauracje Fuego w Warszawie, jednak z wielu powodów postanowili zamknąć tamtejszy biznes i zawrzeć współpracę z pomysłodawcami marki U Wędzonych z Sopotu.
Sopocka restauracja jest pierwszym miejscem spod szyldu U Wędzonych, jednak nie jest ostatnim takim punktem w Polsce. W czerwcu tego roku właściciele restauracji założyli identyczny lokal we Wrocławiu, a już za kilka miesięcy pojawi się kolejne miejsce, tym razem w stolicy. Wspólnicy mają w planach rozwój swojej marki i stworzenie franczyzy, która będzie mogła podbijać kolejne polskie miasta.
- Z braćmi Collins znamy się ładnych parę lat. Mój wspólnik Mariusz zdecydowanie dużo dłużej. Wspólnie stworzyli już restaurację Fuego. Mimo że restauracja się zamknęła, to bracia Collins w dalszym ciągu są zainteresowani gastronomią. Stąd też nasz pomysł, by nawiązać z nimi współpracę. Spodobała się im nasza powtarzalność. W dalszych planach mamy rozwój konceptu franczyzowego, chcemy otwierać się w kolejnych miastach. Sopot był pierwszym punktem, ale mamy też nowy lokal we Wrocławiu oraz tworzy się kolejny w Warszawie. Wierzymy w to, co robimy i że to, co robimy jest dobre - mówi Michał Snela, wspólnik.
7 typów osób chodzących do restauracji. Którym jesteś?
Znane twarze kluczem do powodzenia?
Rozpoznawalność braci Collins na całą Polskę daje możliwości również w branży gastronomicznej. Po niewielkim rebrandingu na ścianach w lokalu U Wędzonych zawisły fotografie przedstawiające braci, co ma być zapewne podkreśleniem ich wkładu w dalszy rozwój konceptu.
- Dziękujemy za przyjście. Wiemy, że wielu z was przejechało kawał drogi, by tu być. To już nas drugi brand na przestrzeni trzech lat. Nie jest to łatwa branża. Zostaliśmy zmuszeni zamknąć nasz pierwszy lokal w Warszawie ze względu na bardzo szerokie spektrum okoliczności. Jednak jednym z powodów, dlaczego zamknęliśmy własny brand, jest to, że bardzo uwierzyliśmy w ten. Z Mariuszem, który jest współzałożycielem tego miejsca i naszym wieloletnim przyjacielem. Wymyślenie sposobu i sieci jest trudne, ale wierzymy, że to jest świetny pomysł na biznes - mówili bracia Collins.
Celebryci w Sopocie
Piątkowa kameralna impreza dla zaproszonych gości nie obyłaby się bez koktajli, prezentacji karty dań, przecięcia symbolicznej wstęgi oraz ścianki, na której pojawili się znani celebryci, a także występów wokalnych na żywo.
Pośród gwiazd, które tego dnia zjawiły się w Trójmieście, byli: wspomnieni bracia Grzegorz Collins i Rafał Collins, aktor Piotr Stramowski, polityk Kazimierz Marcinkiewicz oraz influencer Modny Tata, czyli Michał Będzimirowski, a także blogerzy. Dodatkowo bracia Collins kręcili podczas wydarzenia odcinek swojego show, który niedługo zostanie wyemitowany na kanale TTV.
Wydarzenia
Miejsca
Opinie (91) ponad 50 zablokowanych
-
2022-10-29 11:10
nie znam nilkogo :(
co to za ludzie ?
- 58 3
-
2022-10-29 11:26
kim są ci faceci, pierwszy raz o nich słyszę (1)
może dlatego, że nie oglądam polskojęzycznych tv?
- 52 4
-
2022-10-29 18:36
o jeju, nie ogladasz polskojezycznych tv, straszne. Wyczuwam w tym komentarzu cebulackie narzekanie. Chciałeś zabłysnąć, ale nie wyszło.
- 4 14
-
2022-10-29 11:43
Sama "śmietanka"...
- 37 1
-
2022-10-29 11:47
Są znani z tego, że są znani? (2)
- 47 1
-
2022-10-29 12:46
To zasadniczo definicja celebryty.
- 14 0
-
2022-10-29 20:48
Collins przerabiają auta (tuning). Modnytata coś tam na Instagramie robi.
- 1 6
-
2022-10-29 11:50
O słodki jeżu
- 27 0
-
2022-10-29 11:58
Nie wierzę, że to sie spina wizerunkowo
Zapraszać Marcinkiewicza, jako celebrytę promującego swoją twarzą restaurację. To jest niemożliwe, żeby ktoś pozytywnie go kojarzył, ten człowiek stracił wszystko na własne żądanie.
- 71 1
-
2022-10-29 11:58
Na całe skarpetki nie starcza przez to drogie jedzenie pewnie ;))))
- 39 1
-
2022-10-29 12:16
Nie znam wymienionych celebrytów.
- 49 0
-
2022-10-29 12:17
Kolejna restauracja?! (2)
Ile można. Ludzi na jedzenie w restauracjach nie stać przy tej inflacji. Dość, że drogo, to jeszcze oczekuje się dodatkowo napiwku od gości. Otwórzcie może kolejny bar mleczny; to ma sens, ludzie na pewno przyjdą, bo tych barów jest zdecydowanie za mało, a one są przynajmniej na każdą kieszeń.
- 91 8
-
2022-10-29 15:12
To nie są restauracje. To są probiernie albo degustatornie.
W jednej z nich. Zamówiłem żeberka. Kość potężnych rozmiarów, mięsa co kot napłakał. Ziemniaki pieczone szt. 3. Łyżeczka sosu. Z czegoś jakiś wzór na powierzchni talerza i kawałek listka sałaty. W restauracji chcę się najeść, degustować czy próbować mogę w markecie.
- 18 0
-
2022-10-30 09:25
Merlot
Bary mleczne to stołówki dotowane przez gminę.Zaden normalny lokal nie dostaje samorządowego dofinansowania.Czyli dopłacają również Ci,którzy nie korzystają.
To się nazywa żyć na czyjś rachunek.- 0 3
-
2022-10-29 12:18
Rutkowski (2)
to ci bracia co wstydzą się że są polakami !!!!
- 33 4
-
2022-10-29 12:48
Pisz słowo Polak z dużej litery
- 15 3
-
2022-10-29 18:30
I
O Mają Rację
- 1 8
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.