- 1 Trójmiejscy restauratorzy wyróżnieni (29 opinii)
- 2 Nowe lokale: od Marrakeszu po homary (39 opinii)
- 3 Trójmiasto w przewodniku Michelin (74 opinie)
- 4 Co Polacy jedzą na śniadanie? (97 opinii)
- 5 Jemy na mieście: Hi Thai w Gdyni oczarowało (72 opinie)
- 6 Kelner: zawód, którego (już) nie ma? (109 opinii)
Co je i czego nie je wegetarianin, a co weganin? O dietach bezmięsnych
Czy wegetarianie jedzą ryby, a weganie miód? Co przygotować na obiad dla fleksitarianina? Mnogość diet zakładających wyeliminowanie lub ograniczenie mięsa i produktów odzwierzęcych może przyprawić o ból głowy, szczególnie jeśli spodziewamy się gości. Sprawdziliśmy, czym różnią się one od siebie.
Restauracje z kuchnią wege w Trójmieście
Podstawowe rozróżnienie: wege i wegan
Wśród diet bezmięsnych najczęściej spotykane są dwie - wegańska i wegetariańska. Używanie tych określeń zamiennie to błąd, ponieważ diety te znacząco się różnią. W dużym uproszczeniu - wegetarianie nie spożywają mięsa (w tym ryb), a weganie mięsa i produktów pochodzenia zwierzęcego.
- Bardzo irytują mnie sytuacje, kiedy proszę o posiłek wegetariański i dostaję rybę - mówi Karolina, która od pięciu lat jest na diecie wegetariańskiej. - Najczęściej takie sytuacje spotykały mnie na weselach i innych imprezach z cateringiem, ale bywa, że i w restauracji na pytanie, co bezmięsnego mają w ofercie, słyszę odpowiedź: "rybę".
Jemy na mieście: cykl artykułów
Uściślając - wegetarianin nie zje mięsa (w tym ryb), za to chętnie poczęstuje się serem, jajkami, mlekiem czy miodem. Osoby na diecie wegetariańskiej unikają też żelatyny (produkowana jest z kolagenu uzyskiwanego z kości, skóry oraz ścięgien zwierząt) ani twardych serów takich jak parmezan (produkowanych na podpuszczce pochodzenia zwierzęcego).
W przypadku wegan rozróżnienie jest łatwiejsze - nie jedzą oni nic, co pochodzi od zwierząt. Weganin nie zje więc nabiału, miodu, jajek ani mleka. Co ciekawe, weganie zwracają też uwagę na sposób produkcji alkoholu, który spożywają, ponieważ niektóre wina czy piwa filtrowane są z pomocą produktów pochodzenia zwierzęcego, stąd na sklepowych półkach wina oznaczone jako wegańskie.
Fleksi i inne odmiany
Świat byłby prosty, gdyby diety oparte na produktach roślinnych dało się podzielić tylko na dwa rodzaje. W rzeczywistości odmian wegetarianizmu jest znacznie więcej. Dla przykładu pescowegetarnianie (zwani ichtiwegetarianami) to ci, którzy nie obraziliby się, widząc na talerzu rybę. Zachowują oni zasady diety wegetariańskiej z tym wyjątkiem, że dopuszczają spożycie ryb i owoców morza.
Okiem dietetyka: elastyczny wegetarianizm
Laktowegetarianie natomiast wykluczają z diety mięso (także ryb) i jajka. Inne produkty odzwierzęce, takie jak miód czy mleko, mogą być przez nich spożywane. Odwrotnie uważają owowegetarianie, którzy wykluczają spożywanie mięsa oraz produktów mlecznych, dopuszczają jednak spożycie jajek.
Bardzo popularny jest też fleksitarianizm, czyli po prostu ograniczanie ilości mięsa w codziennym jadłospisie. To dobra opcja dla tych, którzy nie potrafią całkowicie z niego zrezygnować, jednak stopniowo chcieliby wprowadzać zmiany w swoim sposobie odżywania.
Kuchnia roślinna
Coraz częściej zamiast określania różnego rodzaju "-izmów" używa się wspólnego określenia "kuchnia roślinna".
- Określenie "kuchnia roślinna" jest bardziej inkluzywne. Nie trzeba być weganinem czy wegetarianinem, żeby jeść roślinnie. Ponadto mówiąc o kuchni roślinnej, koncentrujemy się na tym, co jemy, a nie skupiamy się na wykluczeniach - mówi Karolina. - Ludzie zbyt dużą wagę przywiązują do etykiet. Czy jeśli ktoś je w 95 proc. roślinnie, a raz na kilka miesięcy zdarzy mu się zjeść mięso, to traci bezpowrotnie tytuł "wegetarianina"? Właśnie dlatego przywiązywanie się do określeń budzi więcej negatywnych niż pozytywnych skojarzeń. Niech każdy je to, co uważa za smaczne i słuszne.
Opinie (152) ponad 10 zablokowanych
-
2022-09-02 13:48
Opinia wyróżniona
Jedzenie i dieta? to wybór każdego człowieka. (3)
Problem rodzi się wtedy, gdy zwolennicy jednej, czy drugiej diety podjudzani przez czyjeś szemrane interesy, zaczynają walczyć z ludźmi chcącymi jeść to co ludzie jedli od zawsze.
Gdybyśmy mieli jeść tylko rośliny, to natura dała by nam dłuższy przewód trawienny, a kto wie, może jak krowa mielibyśmy nawet żołądek podzielony na cztery komory.
Człowiek jest istotą wszystkożerną. Jedyne co powinniśmy przestrzegać to zbilansowana dieta.- 93 20
-
2022-09-02 17:57
(2)
Do jedzenia trawy albo liści - to tak, musielibyśmy mieć dłuższy przewód pokarmowy. Ale jedzenie roślin to nie tylko liście - to bulwy, pędy, kwiaty, orzechy, owoce, korzenie, nasiona, strączki... Wszystkie mogą spokojnie zastąpić samo mięso, oczywiście o wiele łatwiej jest wegetarianom, niże weganom, ale i jedni i drudzy mogą jeść dobrze i zdrowo.
Mamy układ pokarmowy jak świnie, nie oszukujmy się - a świnie nie opierają swojej diety na mięsie ;)- 12 11
-
2022-09-02 19:45
Znasz typowo roślinożerny gatunek zwierzęcia mający kły? Nawet w zaniku jak człowiek?
Nie kombinuj tylko uzupełniaj tabletkami braki witaminy B12, czy witaminy D. A i nie zapomnij, że witamina D potrzebuje tłuszczu dla prawidłowego przyswojania przez organizm człowieka.
Ja jako osobnik wszystkożerny nie mam z tym problemu. Tylko w okresie niemowlęcym zimą dostawałem vigantol.
Jest jeszcze kilka innych suplementów, które wegetarianie a w szczególności weganie, które zatwardziali ortodoksi weganizmu muszą po cichu łykać w tabletkach.- 6 4
-
2022-09-02 19:04
Ale zjedzą mięso jeżeli będzie możliwość.
- 10 0
-
2022-09-02 12:49
Opinia wyróżniona
Jem mieso okazjonalnie (12)
Nie dlatego, ze nie chce, lubie mieso, a dlatego, ze mieso to jeden wielki "syf" stawiany rowno z nikotyna i azbestem.
- 42 57
-
2022-09-02 14:17
Ohoo ten to odleciał, gdzie Ci takiej ciemnoty nawciskali? (5)
Porównywanie azbestu do mięsa... co za bełkot...
- 14 7
-
2022-09-02 14:32
Nie wiesz co jesz? Na stronie NCEZ: W 2015 r. Międzynarodowa Agencja Badań nad Rakiem (IARC, International Agency for Research on Cancer) opublikowała raport podsumowujący wyniki ponad 800 badań z ostatnich 20 lat, dotyczących związku pomiędzy spożyciem mięsa a częstością występowania raka. Stwierdzono w nim, że regularne spożywanie wieprzowiny,
Nie wiesz co jesz? Na stronie NCEZ: W 2015 r. Międzynarodowa Agencja Badań nad Rakiem (IARC, International Agency for Research on Cancer) opublikowała raport podsumowujący wyniki ponad 800 badań z ostatnich 20 lat, dotyczących związku pomiędzy spożyciem mięsa a częstością występowania raka. Stwierdzono w nim, że regularne spożywanie wieprzowiny, wołowiny i innych gatunków czerwonego mięsa może być przyczyną rozwoju nowotworów. Czerwone mięso zostało zakwalifikowane do grupy 2A, w której znajdują się czynniki prawdopodobnie rakotwórcze dla człowieka i z pewnością rakotwórcze dla zwierząt laboratoryjnych, m.in. akryloamid, azotany i azotyny. Zależność pomiędzy spożyciem czerwonego mięsa a występowaniem nowotworów zaobserwowano dla raka jelita grubego, trzustki i gruczołu krokowego. Dane sugerują, że ryzyko jest najwyższe dla raka jelita grubego na każde 100 gramów (porcja wielkości ½ dłoni) mięsa czerwonego spożywanego dziennie zwiększa się o 17%.
Mięso przetworzone okazało się jeszcze silniejszym karcinogenem i zostało zaklasyfikowane do grupy 1 czynników, co do których istnieją przekonujące dowody, że są rakotwórcze dla człowieka. W tej grupie znajdują się między innymi alkohol, tytoń, azbest, aflatoksyny, zakażenie Helicobacter pylori. Wyniki badań wskazują, że częste spożywanie mięsa przetworzonego przyczynia się do rozwoju raka jelita grubego. Codzienne spożywanie 50 gramów mięsa przetworzonego (np. 2 duże plastry szynki wędzonej) zwiększa ryzyko zachorowania na raka jelita grubego o 18%. Obserwowano również podobny związek z rakiem żołądka, ale dowody w tym zakresie nie są wystarczająco jednoznaczne.- 5 5
-
2022-09-02 14:30
(3)
Zapewne chodzi o to, że WHO umieściło przetworzone mięso w tej samej szkodliwej grupie produktów (grupa 1) co alkohol, tytoń, azbest czy spaliny silnikowe. W tej kategoryzacji powołuje się na opinię Międzynarodowej Agencji Badań nad Rakiem, która ma dostęp do najlepszych dostępnych badań naukowych.
- 8 8
-
2022-09-02 14:36
WHO polecało też będące w fazie testów szczepionki. Stracili wiarygodność jakoś w 2020. (1)
Kiedyś lekarze twierdzili ze palenie nie szkodzi, teraz część z nich (podplacona przez biznes) twierdzi, że mięsa szkodzi? Jak mnie to wcale nie dziwi. Ktoś zarządził że mamy żryć trawę, robaki i gruz, a teraz już tylko odpowiednia "wiarygodna" argumentacja i jazda.
- 13 6
-
2022-09-02 18:22
I od dwóch lat nadal są w fazie testów? Nie masz zielonego pojęcia o medycynie, tylko powielasz rzeczy usłyszane na jutubie
- 7 3
-
2022-09-02 14:39
Czyli mięso jest jak azbest ale za to np "Wege kiełbaski" w składzie których jest cała tablica mendelejewa są zdrowe?
- 13 4
-
2022-09-02 14:04
bzdury
mięso jest niezdrowe ale tylko w nadmiarze. Ale wtedy to wszystko jest niezdrowe.
- 15 10
-
2022-09-02 12:58
(4)
Taaaa bo warzywa z ryneczku l--dla czy innego sel..osa rosną wesoło uśmiechnięte w kierunku słońca z dala od pestycydów..... ;)
- 28 6
-
2022-09-02 13:10
(3)
Albo rosną w wodzie (uprawa hydroponiczna) i smakują jak woda.
- 4 3
-
2022-09-02 13:46
Masz racje warzywa tez sa nawozone, ale... (2)
Poczytaj co jest "pakowane" w warzywa, a co w mieso, zmienisz zdanie
- 7 5
-
2022-09-02 14:07
(1)
W zwierzęta: sterydy, antybiotyki, hormony wzrostu. W mięso: białko z soi. W wędliny: przede wszystkim sól i białko z soi.
W dobie GMO trudno powiedzieć co jest w roślinach. Na pewno są jakieś opryski. Dużo bardziej martwi mnie jednak to, czym są spryskiwane do transportu, głównie owoce. Spleśniałych owoców dawno już nie widziałem pomijając te, które faktycznie są sprzedawane zaraz po zebraniu. Tego nie da się zmyć w całości. Raz, że trzeba szorować. Dwa, że wsiąka.- 13 1
-
2022-09-02 21:01
chyba nie wiesz co to jest GMO xD
- 4 0
-
2022-09-02 12:35
Opinia wyróżniona
Wiele uwagi ludzie współcześni przywiązują do jedzenia lub niejedzenia (4)
Fotografują talerz przed konsumpcją, stoją w długich kolejkach do restauracji, czytają / oglądają rozliczne materiały, twierdzą że określona dieta ich określa / definiuje i oczywiście informują cały świat gdzie i z kim zjedli posiłek.
Przedziwne czasy nastały- 78 8
-
2022-09-02 14:35
w zasadzie to jest powtorzenie z przeszlosci, chwalenie sie swoim jedzeniem w kregach ludzi o podobnch ograniczeniach
- 12 0
-
2022-09-02 14:29
To samo dotyczy fetyszy i upodobań łóżkowych. Muszą wszystkim oznajmiać co i gdzie lubią sobie wsadzać.
Ot lgbt w pełnej krasie - nie mylić z homoseksualizmem.
- 16 4
-
2022-09-02 12:48
Nigdy nie potrafiłem zrozumieć fenomenu stania jak sęp w kolejce do restauracji.
Wyjście do restauracji ma być ogólnie przyjemne, miłe i odprężające bo nie chodzi tylko o nakarmienie.
Stanie w kolejce w oczekiwaniu na wolny stolik temu przeczy już na początku.
Następnie jedzenie pod okiem kolejnych osób z kolejki, którzy czekająNigdy nie potrafiłem zrozumieć fenomenu stania jak sęp w kolejce do restauracji.
Wyjście do restauracji ma być ogólnie przyjemne, miłe i odprężające bo nie chodzi tylko o nakarmienie.
Stanie w kolejce w oczekiwaniu na wolny stolik temu przeczy już na początku.
Następnie jedzenie pod okiem kolejnych osób z kolejki, którzy czekają na twój stolik zanim zaczniesz jeść. To jest kuriozum.
Pomijam już paragony grozy, bo skoro ktoś stoi w kolejce to go stać.
Rozumiem jeszcze bary mleczne bo ma być szybko i tanio bez całej otoczki ale w restauracji?- 27 2
-
2022-09-02 12:44
Jak ktoś się nie ma czym pochwalić, np. osiągnięciami, umiejętnościami, wiedzą, to fotografuje posiłek.
- 21 5
Wszystkie opinie
-
2022-09-08 09:53
A ja jestem normalnoganinem.
- 0 0
-
2022-09-05 19:15
Ja przez zdecydowaną większość mojego życia jadłam mięso. W dzieciństwie i młodości rzadziej: 2-3 razy w tygodniu, a potem co raz częściej. Od jakiegoś czasu praktycznie każdy mój obiad zawierał mięso. Do tego wędlinka na kanapki. Taki sposób odżywiania spowodował u mnie problemy zdrowotne. Zaczęłam zatem stopniowo ograniczać spożywanie mięsa. Nie przychodziło mi to łatwo. Można powiedzieć, że byłam uzależniona od mięsa. Ale o dziwo stopniowo odstawiając mięso, co raz rzadziej odczuwałam, że mam na nie ochotę. Od półtora roku jadam raz w tygodniu pieczone w piekarniku mięso ryb i zauważyłam, że też co raz rzadziej mam na nie ochotę. Pewnie za niedługi czas będę mogła zaliczać się do wegetarian, a niewykluczone, że jeszcze kiedyś może do wegan. Przyznam, że kiedyś nie mogłam zrozumieć, że ktoś może lubić np. hummus lub tofu. Te produkty były dla mnie po prostu bez smaku. A teraz aż ślinka mi na nie leci. Przypuszczalnie zmiana nawyków żywieniowych zmieniła też moje odczucia smakowe. Zmiana, która nastąpiła w moim odżywianiu, nie wynikała z żadnych pobudek ideologicznych, ale jedno wiem na pewno, odkąd zrezygnowałam z drobiu i mięsa czerwonego, dużo lepiej się czuję i mam też więcej energii. Nie mam zamiaru nikomu niczego narzucać, a co najwyżej przekonywać. Patrząc po sobie widzę, że najlepiej zrobiło mi stopniowe, nie zaś radykalne zmienianie nawyków żywieniowych. Mój mąż nadal je mięso, sama też je jemu przygotowuję. Ale jak zauważyłam, on również ogranicza jego spożycie. Po prostu rzadziej ma na nie ochotę niż kiedyś i częściej smakują mu dania roślinne. Uważam, że najlepszym jest, by mieć wybór, a nie wywierać na kogoś presję, by jadł to, czy tamto a także nawzajem więcej wobec siebie tolerancji.
- 0 0
-
2022-09-02 21:56
Dobrze, że Eskimosi nie czytają takich artykułów i komentarzy do nich wegetarian (1)
Jak ta nacja przetrwała tyle tysięcy lat, nie wiedząc, że jest takie dobrodziejstwo żywieniowe jak soja, kukurydza, czy inna zielenina, to naprawdę nie wiem.
Przecież jedzenie tłustego mięsa i tłuszczu fok i innych zwierząt Arktyki to siarczysty policzek wymierzony apostołom weganizmu.- 10 2
-
2022-09-03 23:41
A wiesz jaka jest ich średnia życia? No właśnie - zdrowa ich dieta nie jest.
- 0 0
-
2022-09-03 20:51
Strasznie dużo w tym temacie fanatyzmu z obu stron
Ze 20 lat nie jem już mięsa. Nigdy za nim za bardzo nie przepadałem, a kiedy stało się możliwe jego unikanie po prostu przestałem jeść nawet małych ilości. Ale to żadna ideologia. Po prostu mój wybór. Jem co mi smakuje. I tak samo nikomu nic do tego jak w przypadku gdybym jadł tylko kotlety.
- 2 0
-
2022-09-02 17:15
Takie artykuły są potrzebne że względów edukacyjnych (3)
Zaproponowanie ryby jako dania wegetarianskiego to wiocha totalna. A dla niektórych kurczak jest wege.
- 8 8
-
2022-09-03 20:47
Mi też proponowano rybę jako potrawę wegetariańską
Powiedziałem pani kelnerce, ze wegetariańskie to nie to samo co postne.
- 0 0
-
2022-09-02 17:21
Kurczak to może nie, ale parówki są na pewno wege. (1)
- 4 0
-
2022-09-02 17:23
Celuloza 100% :D
- 2 0
-
2022-09-02 21:40
Swiat utrzymuje sie dzieki kregowi ekosystemu które takie kapusty zamiast mózgu chca zniszczyć !! Na swiecie jest zachowana (1)
Na swiecie jest zachowana równowaga
Którą chca zniszczyć kazdy gartunek na swiecie powstał by słuzyc jako pozywienie dla drugiego. Wyjatkiem jest człowiek.
Krowa zyje tylko dlatego na swiecie ze jest pozywieniem dla człowieka inaczej jej racja bytu na swiecie jest zupełnie zbędna!!
To samo dotyczy wielu innych gatunków zwierzat .
Nie oczekujcie rozumowania od tych co ideologicznie zostali weganami czy z powodu innej głupoty czyli mody.- 7 3
-
2022-09-03 15:05
Mój drogi, nie próbuj przedstawiać masowej, przemysłowej hodowli zwierząt jako przykładu równowagi. Współczesne rolnictwo jest przeciwieństwem równowagi, i nie ma nic wspólnego z normalnie funkcjonującymi ekosystemami. Żeby była jasność, to samo dotyczy także upraw roślin, więc i produkcji na potrzeby wegan.
- 2 0
-
2022-09-02 18:55
Myślicie, że rośliny uratują świat od klęski głodu? (7)
Jestesteście w błędzie.
Taka koza w Abisyni , czy zebu na Madagaskarze, zje każdy suchy badyl. Da mięso i mleko, rdzenna przyroda zostanie bez zmian.
Jak by je zastąpić roślinami to trzeba wiele wody, której tam brakuje i wiele ton nawozów i GMO.
A przyroda będzie taka jak w Stanach na polach kukurydzy.- 6 4
-
2022-09-02 21:21
(5)
najlepiej się wszystko krytykuje. dobija innych, którzy próbują coś zmienić. Chcesz lub nie ludzie chcą lepszego świata dla Ciebie również, dużo miłości życzę. Trudno mi zrozumieć świat ale wierzę że lepiej z miłością do ludzi, zwierząt i planety.
- 2 3
-
2022-09-02 21:46
Co znaczy "Najlepiej się krytykuje"? (3)
Dlaczego mamy odrzucić nawyki żywieniowe, sprawdzające się przez cały rozwój gatunku ludzkiego na ziemi, bo w ostatnich latach ktoś uznał, że mamy jeść tylko rośliny?
Co znaczy, że ktoś chce coś zmienić, i czemu mają służyć te zmiany?
Ja tylko chcę korzystać z diety jaką ludzkość wypracowała sobie przez wiele tysięcy lat.- 2 1
-
2022-09-02 22:22
Myślisz że chłopa w średniowieczu było stać na mięso? (2)
Jesteś w błędxie
- 1 3
-
2022-09-02 22:37
To mamy teraz zostać średniowiecznymi chłopami? To masz na myśli? (1)
Ja mam swoją dietę. Dietę moich rodziców i moich dziadków.
Ta dieta była i jest zróżnicowana. W niej jest między innymi mięso i nie będę z niego rezygnował, bo jacyś nawiedzeni weganie myślą, że będą mi jadłospis układać.- 4 0
-
2022-09-03 15:03
Sam zacząłeś o nawykach żywieniowych, sprawdzających się "przez cały rozwój gatunku ludzkiego na ziemi", a teraz sprowadzasz to już tylko do diety rodziców/dziadków. I słusznie, bo nie ma żadnych uniwersalnych nawyków, które się sprawdzały - przez większość czasu człowiek po prostu jadł to, co mógł zdobyć, a wcale niekoniecznie to, co dla niego dobre. Chodzi po prostu o przyzwyczajenie. Nic w tym złego, ale nie dorabiaj ideologii.
- 0 0
-
2022-09-03 00:31
lepszego świata :) ciekawe dla kogo lepszego...
- 2 0
-
2022-09-03 14:59
Kłania się nieznajomość podstawowych praw biologii. Energetycznie rzecz ujmując, na przejściu z produkcji roślinnej (organizmy samożywne) do zwierzęcej (większość zwierząt hodowlanych nie zje każdego suchego badyla, potrzebuje paszy, a ta jest produkowana z roślin) tracimy mniej więcej 99% energii przyswojonej przez rośliny. Rośliny może i nie uratują świata od klęski głodu, bo ten jest nieuchronny, ale na pewno nie zrobią tego zwierzęta. Przedostatnie i ostatnie zdanie Twojego wpisu jest cudowne - kukurydza to jedna z roślin paszowych właśnie. Drugą popularną jest soja. Zastanów się zatem, czy zużycie wody, nawozów (oraz użycie GMO) są bardziej związane z produkcją na potrzeby wegetarian, czy bardziej z uprawą roślin na potrzeby wykarmienia zwierząt. Na wypadek wątpliwości podpowiadam - to drugie.
- 0 0
-
2022-09-02 18:45
Monsanto, wiodąca korporacja biotechnologiczna jest zadowolona z takich artykułów (3)
Myślicie, że ekologiczne uprawy są w stanie zapewnić takie ilości soi i innych składników roślinych do waszych "wegetariańskich schabowych" bez udziału GMO?
"ekologiczne uprawy" to taki kwiatek do kożucha, w który bawią się nawiedzeni zieloni ekolodzy. Do wyżywienia na świecie jest kilka miliardów głodnych ludzi i te eko uprawy to promil zapotrzebowania na żywność. Akurat tyle ile jest potrzebne w mediach promujących "zdrową żywność".- 10 3
-
2022-09-02 19:56
(2)
Tak się zafiksowaliście na tym Monsanto, że pewnie nawet nie zauważyliście, że tę wiodącą korporację już ładnych parę lat temu przejął Bayer. I teraz to Bayer jest zdecydowanie wiodącą korporacją biotechnologiczną czy w ogóle związaną z rolnictwem. Co do reszty, zgoda. Nie ma miejsca i możliwości, żeby się bawić w masową uprawę ekologiczną.
- 4 0
-
2022-09-02 20:09
Wolę używać nazwy Monsanto (1)
Bayer dla wegan i większości ludzi kojarzy się z aspiryną.
To tak jak w drugiej wojnie światowej. Polaków mordowali Niemcy, a dzisiaj to podobno byli jacyś mityczni naziści.
Te zmiany nazw to tylko uniki koncernów chemicznych.
Glikofasty i rundap to Monsanto i Bayer.
"Tylko w USA złożono 18 tys. pozwów przeciwko firmom Monsanto i Bayer za brak informacji o tym, że środek chwastobójczy Roundup zawiera substancję, która prawdopodobnie jest rakotwórcza."- 4 0
-
2022-09-03 14:53
Problem w tym, że na rakotwórczość glifosatu nie ma porządnych dowodów, poza skompromitowanymi badaniami Seraliniego. Nikt później nie zdołał uzyskać takich wyników, a badało to zbyt wiele osób, by snuć bajki o opłaconych naukowcach. Poza tym, sam napisałeś, że ekologiczne uprawy to kwiatek do kożucha. Herbicydy są zaś niezbędne w uprawach intensywnych. Jakoś przecież trzeba te miliardy wykarmić.
- 0 0
-
2022-09-02 18:01
a mówią (2)
że postęp daje wolność, gdzie ona, kiedy twardo walczą ze sobą dwie sekty?
- 5 3
-
2022-09-02 18:08
To nie jest walka sekt. (1)
To jest walka ludzi, którzy chcą mieć prawo do życia i jedzenia jak ich przodkowie, którzy zbudowali ten świat. Z sektą, która chce dyktować jak ludzie mają żyć, czym jeździć, w co się ubierać i co jeść.
- 3 2
-
2022-09-03 14:49
Druga z sekt ma problem z przekonaniem, że zawsze ma rację. Pierwsza nie zauważyła, że świat zbudowany przez przodków nie jest już tym samym światem, i żyje na nim kilkukrotnie więcej ludzi. Obie grupy są równie oderwane od rzeczywistości.
- 0 0
-
2022-09-02 12:30
Jedzenie mięsa jest jak najbardziej zgodne ze współczesnymi normami etycznymi (5)
Taka świnka to przecież tylko zlepek komórek. Pasożyt, który żyje tylko i wyłącznie kosztem swojego właściciela. Nie myśli tak jak my i nie poradziłaby sobie samodzielnie poza swoim chlewikiem. Dlatego śmiało można zabić i zjeść. Moja świnka - mój wybór.
- 35 26
-
2022-09-02 14:02
(2)
oj mieszasz byle tylko wepchnąć swoje mądrości :) abstrahując od twoich dyrdymałów to chodzi o to aby ograniczyć hodowle zwierząt generalnie.
- 4 13
-
2022-09-02 15:30
Hodowla zwierząt ma się dobrze od czasów starożytnego Egiptu (1)
Nie ma żadnej potrzeby, żeby ją ograniczać. A tym bardziej w imię dyrdymałów i mądrości współczesnej lewicy.
- 10 5
-
2022-09-03 14:44
Niezależnie od mojego upodobania do mięsa, jest tysiąc dobrych powodów, żeby hodowlę zwierząt ograniczać. Zresztą, obecną produkcję przemysłową trudno nawet nazwać hodowlą.
- 1 0
-
2022-09-02 15:51
"Współczesne normy etyczne" - o matko broń mnie przed tym!
- 4 0
-
2022-09-02 13:10
piknie !
- 12 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.