- 1 10 najlepszych trójmiejskich restauracji (39 opinii)
- 2 Ranking restauracji w Trójmieście (43 opinie)
- 3 Jemy na mieście: Garden Food&Cafe (34 opinie)
- 4 Gdzie można grillować i zrobić ognisko? (34 opinie)
- 5 Sprawdziliśmy ceny lodów i gofrów (152 opinie)
- 6 Grill wege: 7 bezmięsnych propozycji (89 opinii)
Czy warto zjeść na zlocie food trucków "Jemy na Stadionie"?
Zobacz, co można zjeść na zlocie food trucków przy stadionie Energa Gdańsk.
Odpowiedź brzmi: zdecydowanie tak. Barobusów jest ponad pół setki, a przekrój serwowanych potraw naprawdę spory i zaskakujący nawet dla bywalca takich imprez. Ostrzegamy jednak, że w porze obiadowej może być tłoczno. Zlot food trucków "Futraki - Jemy na Stadionie" potrwa jeszcze w niedzielę w godz. 10-20.
Na początek ważna informacja o miejscu wydarzenia. Zlot - jak sama nazwa wskazuje - "Futraki - Jemy na Stadionie" odbywa się przy stadionie Energi w Letnicy, jednak nie - do czego przyzwyczaiły nas wcześniejsze, podobne wydarzenia - od strony kompleksu Amber Expo, ale na tyłach stadionu.
Najlepiej na teren dostać się bramą od ul. Marynarki Polskiej nieopodal przystanku tramwajowego przy rondzie turbinowym. Tą samą bramą wjedziemy na obszerny parking (oznaczenie stadionowe - P5) tuż przy terenie imprezy. Warto dodać - parking darmowy, niezależnie od spędzonego na nim czasu.
Na miejscu czeka na nas blisko sześćdziesiąt furgonetek ustawionych po obu stronach szerokiej alei. Przejście jej zajmuje kilka minut. Co parę kroków ustawiono większe lub mniejsze stoły, na tyłach alejki jest też osobna przestrzeń konsumpcyjna i niewielki plac zabaw dla dzieci - na brak miejsca do jedzenia nikt nie powinien narzekać.
Głodni (i ciekawi smaków) mają w czym wybierać, bo zloty food trucków już dawno przestały być spędem furgonetek z zapiekankami, frytkami i burgerami. Stadionowe "Futraki" to po prostu sporej wielkości festiwal kulinarny z mobilnymi barami serwującymi jedzenie uliczne z niemal każdego zakątka świata.
Króluje mięso. I to zarówno w wersji grillowanej, jak i długo pieczonej czy wędzonej. Sporo zjechało barobusów z szarpaną wieprzowiną, wołowiną czy nawet szarpanym łososiem, jest furgonetka z rzemieślniczymi kiełbaskami w bułce, kanapkami ze stekiem i serem czy przyczepa z autorskim pastrami. Niemałe wrażenie robi ogromna ciężarówka wyposażona w opalane drewnem smokery - na miejscu zamówimy mięso przygotowywane amerykańskimi metodami barbecue.
Spore zainteresowanie budzi wśród odwiedzających street food azjatycki. Tłoczno jest przy food trucku serwującym pierożki na parze, w innym zjemy tajskiego pad-thaia, hinduskie kofty, gotowane na parze bułki bao z mięsem, lody tajskie czy dania z woka. Niektóre serwują również wersje wegańskie.
Są też oczywiście barobusy z frytkami, burgerami, pizzą, kuchnią meksykańską, węgierskimi kołaczami, hiszpańskimi churrosami, amerykańskimi donutami czy naleśnikami. Widowiskowa jest lemoniada serwowana na ciekłym azocie - kubek dymi w dłoniach pijącego. Serwowane jest również piwo.
Impreza ruszyła w sobotę i potrwa jeszcze w niedzielę w godz. 10-20. Jeśli planujemy się wybrać i nie chcemy utknąć w półgodzinnych kolejkach, lepiej unikajmy godzin wczesnopopołudniowych - może być tłoczno. Prawie wszystkie barobusy umożliwiają płatność kartą. Wstęp jest wolny, a za większość dań zapłacimy około 20 zł i więcej.
Wydarzenia
Miejsca
Zobacz także
Opinie (161) 3 zablokowane
-
2018-04-22 16:11
Najlepsze burgery robi we własnej kuchni... prosta sprawa...
- 3 1
-
2018-04-22 17:22
Po prostu kicz .
Byłem , zjadłem meksykańskie danie ...... Z nazwy tylko . W domu lepsze przyrządzam , a to było jałowe bez żadnego wyrazu i w .... Dużej cenie . Nigdy więcej fiidtrackow .
- 13 2
-
2018-04-22 18:11
Byłem smoke bbq Bardzo drogo za dwie kanapki zapłaciłem 48 zł i czekałem 57 minut bułka rozmiekczona sosem mięso i wkład w 30% pozostaje w opakowaniu .Mięso same bardzo dobre ale czas i jakość wykonania pozostawia dużo do życzenia . Następnym razem zanim przyjdę to wcześniej coś zjem bo czekanie to męka
- 6 3
-
2018-04-22 18:27
Nigdy wiecej
Na prawdę paskudne żarcie, tłum ludzi, kolejki, 20 minut oczekiwania na byle frytki A potem jedzenie na stojąco. Super. Zupełnie jak na starym rynku we Wrzeszczu.
- 8 1
-
2018-04-22 23:04
Sami arystokraci słowni
Jakość komentarzy co niektórych tutaj niczym nie różni się od tego żarcia z food truck'a
Reasumując chamstwo się nażre, beknie, puści bąka i w trasę swoim audi z rajchu z pół milionowym przebiegiem.
Miły dzień zaliczony, no i by tradycji stało się zadość trzeba stówą przez miasto przelecieć- 7 2
-
2018-04-23 07:48
Ten pseudostadion i to ohydne żarcie pasują super
- 4 2
-
2018-04-23 13:11
Nie warto!!!
Byliśmy pierwszy i ostatni raz.
Skusililismy się na pulled pork z Poznania i się rozczarowalismy.- 4 0
-
2018-04-23 14:12
Byliśmy i miło spędziliśmy czas, jedzenie i piwko oki!
- 1 3
-
2018-04-23 14:24
Życie leci niektórym na wpisywaniu się w syfiastą kulturę pseudo sukcesu
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.