- 1 Ranking restauracji w Trójmieście (36 opinii)
- 2 Jemy na mieście: Garden Food&Cafe (20 opinii)
- 3 Gdzie można grillować i zrobić ognisko? (29 opinii)
- 4 Sprawdziliśmy ceny lodów i gofrów (147 opinii)
- 5 Trójmiejscy restauratorzy wyróżnieni (34 opinie)
- 6 Grill wege: 7 bezmięsnych propozycji (89 opinii)
Flexitarianizm: wegetarianizm na pół etatu
W uproszczeniu można powiedzieć, że flexitarianie to tacy wegetarianie na pół etatu. Nie rezygnują zupełnie z jedzenia mięsa, ale ograniczają jego spożycie. U wielu osób to początek drogi do pełnego wegetarianizmu albo i weganizmu. Zdecydowanie łatwiej jest powoli eliminować z diety różne produkty, niż pewnego dnia postanowić, że rzuca się jedzenie mięsa i nabiału. Ostatnio w cyklu "Trójmiejskie historie kulinarne" pisałam o rozsądnym robieniu zapasów.
Dietetycy w Trójmieście
Potem ta niechęć mi pozostała. Na studiach praktycznie byłam wegetarianką, w mojej studenckiej lodówce nigdy nie pojawiała się szynka, parówki czy ulubieniec żaków - pierś z kurczaka. Namiętnie smażyłam placki ziemniaczane, omlety i zajadałam się tostami z serem. Mięso jadłam podczas wizyt w domu albo na pizzy. Tkwiłam w słodkiej nieświadomości, że wyprzedzam trendy o jakieś piętnaście lat, bo już od najmłodszych lat byłam... flexitarianką. Oczywiście piszę o tym z przymrużeniem oka, ale moją ówczesną (i obecną, ale o tym zaraz) dietę można określić właśnie tym mianem.
Okiem dietetyka: czym zastąpić mięso w diecie?
Gdy założyłam rodzinę, w mojej diecie sporo się zmieniło. Na niekorzyść. Poczułam wtedy, że wyprawy do sklepu mięsnego są częścią mojej matczynej powinności. Że mój synek powinien zjeść królika, cielęcinę czy dobry rosół, że w niedzielę fajnie zrobić na obiad klopsiki w sosie pomidorowym.
Mimo niechęci do przygotowywania mięsa zaczęłam wprowadzać je do naszej diety. Jak na polskie standardy, nadal nie jedliśmy go często, bo jakieś trzy-cztery razy w tygodniu. Z czasem zaczęło mnie to jednak uwierać. Założyłam, że nie będziemy jeść młodych zwierząt - cieląt czy jagnięciny (ok, tę drugą przygotowałam w domu raz, ale postanowienie to postanowienie!).
Potem wyeliminowałam wołowinę, co nie było trudne, bo praktycznie jej nie jedliśmy. Zdecydowanie najciężej było z wieprzowiną, bo chrupiący boczek był mięsem, po które sięgałam najczęściej, a szynkę lubili wszyscy domownicy. Ale i to się udało.
Założyłam, że w kuchni raz na jakiś czas może pojawić się pierś indycza, kaczka albo kurczak dobrej jakości, słowem, zostawiłam w naszej diecie drób. Jednak i on coraz rzadziej gościł na naszym stole. Uznałam, że nie będę kupować plastikowego, marketowego mięsa niewiadomego pochodzenia. Wybrałam się więc na zakupy na targ z ekożywnością z mocnym postanowieniem, że od dzisiaj będę zaopatrywać się w mięso tylko tam. Gdy zapłaciłam za jedną pierś kurczaka 40 złotych, szybko otrzeźwiałam i porzuciłam to postanowienie. Uznałam, że zdecydowanie łatwiej, a już na pewno o wiele oszczędniej, będzie nie jeść drobiu w ogóle.
Obecnie jedyne mięso, jakie pojawia się w naszym domu, to parówki dla mojego przedszkolaka (tak, tak, dzieci lubią parówki i to nie zmienia się od pokoleń) i wiejski kurczak na rosół. Kurczęta przywozi mi z Kaszub teść, prosto od gospodarza. Gotuję z takiego drobiu energetyczny rosół na przeziębienie.
Historie kulinarne: menu dla dzieci. Czy musi być nudne?
Mięso zdarza się nam też zjeść podczas obiadu u rodziców - tam niezmiennie królują kotlety i zupy na kurzej wkładce. Jadamy je też podczas wizyt w restauracjach, niestety jeszcze nie dorosłam do tego, by wybierać bezmięsne menu. Ale i tak uważam, że jestem całkiem niezłą flexitarianką, bo w miesiącu jem mięso dwa-cztery razy. Moim kolejnym krokiem jest ograniczenie nabiału, ale to już materiał na inną opowieść.
O autorze
Anna Włodarczyk
miłośniczka dobrego jedzenia, autorka bloga Strawberriesfrompoland oraz książek "Zapach truskawek. Rodzinne opowieści" i "Retro kuchnia". Od lat zakochana w Trójmieście. W swoim cyklu "Trójmiejskie historie kulinarne" oprowadza nas po swoich ulubionych smakach i miejscach.
Opinie (116) ponad 20 zablokowanych
-
2020-05-27 10:58
małymi kroczkami do przodu :) (1)
wege 6 lat, wegan 3. I to była najlepsza decyzja w moim życiu
- 8 6
-
2020-05-27 17:09
dzięki temu jest więcej steków dla mnie
- 2 4
-
2020-05-26 19:23
(1)
Zauważyłam że nie mogę patrzeć na mięso. Jestem szczęśliwa jedząc warzywa. Lubię jajka ser to nie weganizm choć to super dieta.Jemy bardzo mało mięsa i z czasem coraz mniej .
- 16 5
-
2020-05-27 17:07
a ja nie mogę patrzeć na umierające rzodkiewki i cebule.
- 2 3
-
2020-05-26 15:56
Najważniejsze żeby kłaść nacisk na jakość potraw i... (2)
...nie żreć za dwóch
- 65 2
-
2020-05-27 10:03
Przytyk do I SN ? (1)
- 0 0
-
2020-05-27 17:05
Tradycja w tej kwestii jest na tym stanowisku podtrzymana
- 0 0
-
2020-05-27 14:30
Co to za wegetarianin
Co wpie.., e, spożywa schabowe.
- 3 0
-
2020-05-27 13:13
bardzo dobrze!
mniej mięsa, a jesli już to od zwierząt hodowanych w cywilizowanych warunkach, tak jest i lepiej dla nas i etyczniej.
- 3 0
-
2020-05-27 12:20
a może?
Hedociotyzm , czyli koncentowanie życia tylko na swoich przyjemnosciach , i roztrząsaniu wszystkich detali takiej samolubnej , marnej egzystencji.
- 2 0
-
2020-05-26 20:00
planuje (1)
i planuje ten flexitarianizm;) chyba zaczne jesc jajka. caluje, badzcie dla siebie dobrzy
- 3 0
-
2020-05-27 10:07
Proponuję ;jaja w porach .
- 2 0
-
2020-05-26 16:06
Bretarianizm tylko to jest akceptowalne jedzenie jest szkodliwe dla zdrowia w każdej formie :) (7)
człowiek może żyć, odżywiając się wyłącznie energią z kosmosu,jak tą dietę stosuje od lat :)
To powoduje ze wykorzystujesz 90% mozliwosci swojego mózgu i mozesz przenosić rzeczy siła woli :)- 48 3
-
2020-05-26 22:13
a najlepsze jest dieta Freegańska,czyli znajdywanie jedzenia a nie kupowanie! Polecam! (1)
- 8 0
-
2020-05-27 08:45
ale to trzeba mieć strzelbę! żeby znalezioną ustrzelić i jak komuś zmykasz z pola, się obronić
- 4 0
-
2020-05-26 23:29
No ciekawe
ale mojej szefowej byś nie podniósł siłą umysłu, bo z wysiłku pękłaby ci czaszka. Taka to wielka baba i jeszcze do tego wredna. I się mści na wszystkich szczupłych.
- 9 1
-
2020-05-26 21:18
Chciałabym, ale jak? (3)
- 10 0
-
2020-05-26 22:17
Pojedz do mnichów tybetańskich lub do Indii do Sai Baby....
- 5 0
-
2020-05-26 22:10
jakto jak? Zobacz sobie kilka filmików o Bretarianizmie na youtubie,dołacz do grup na fb itp...
- 6 0
-
2020-05-26 22:08
siłą woli!
- 11 1
-
2020-05-27 07:29
jarosze i tyle :)
- 4 1
-
2020-05-26 21:18
(1)
parówki sa super, ale nie wiadomo z czego
- 4 2
-
2020-05-27 01:41
50% tłuszcz a reszta odpady
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.