• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdzie w Trójmieście na: hummus

Łukasz Stafiej
11 sierpnia 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 
Hummus z baraniną w Malice. Prawdopodobnie najlepszy w mieście. Hummus z baraniną w Malice. Prawdopodobnie najlepszy w mieście.

Gdzie w Trójmieście najlepiej podają nasze ulubione danie? Sprawdzam i opisuję wybrane lokale i propozycje ich serwowania. Ostatnio testowałem zupę rybną, a w tym tygodniu na tapetę wziąłem hummus. Za dwa tygodnie w czwartek spróbuję w kilku trójmiejskich lokalach dania z wyższej pod względem cenowym półki, czyli krewetek.



Hummus niesłusznie postrzegany jest jako przekąska. Owszem, w wielu miejscach pasta z ciecierzycy jest traktowana wyłącznie jako zdrowszy niż paluszki czy orzeszki barowy dodatek, na przykład do piwa. Tak naprawdę jednak, o czym nie wiedzą nawet niektórzy szefowie kuchni, to bliskowschodnie danie jest samodzielnym posiłkiem, serwowanym z różnymi dodatkami jako danie obiadowe czy lunchowe. Tak jest oczywiście w Hummuslandzie - pierwszej i jedynej hummusiji (tak nazywają się bary z hummusem) w Trójmieście. Lokal przy Wajdeloty jest malutki, ale większego wyboru hummusów nigdzie indziej nie znajdziemy. Bazę z ciecierzycy z sezamową pastą tahini łącza tutaj m.in. z pomidorami, marchewką, papryką czy awokado. Smaki można łączyć, więc ja wybieram buraczany i dyniowy. Oba są świetnie dopracowane. Ten pierwszy podany jest z dodatkiem aromatycznej arabskiej przyprawy za'atar, drugi - ze słodkimi pestkami granatu i czarnuszką. Nie brakuje też obowiązkowych dodatków, jak świeża natka pietruszki, gotowane ziarna ciecierzycy czy spora ilość oliwy, której w dobrym hummusie nigdy za wiele. Kompozycje smakowe są dopracowane, pasty idealne, ukręcone do kremowej konsystencji, a sposób podania wiernie naśladuje ten z bliskowschodnich barów. Mimo lokalizacji przy ul. Wajdeloty 3 zobacz na mapie Gdańska w opanowanym przez hipsterów Dolnym Wrzeszczu, atmosfera w lokalu nie jest pretensjonalna - każdy powinien poczuć się tutaj dobrze. Za najprostszy hummus zapłacimy 14 zł, za porcje z dwóch łączonych smaków - 17 zł. Każda trafia na stół ze sporą, ciepłą pitą. Warto popróbować dodatków - od ogórków małosolnych, przez marchewkę i seler naciowy (3 zł), po arabską sałatkę tabbouleh (5 zł). Jeśli dopiero zaczynacie przygodę z hummusem, to specjalizujący się w nim Hummusland jest pierwszym miejscem, gdzie powinniście się wybrać.

  • Buraczany i dyniowy hummus w Hummusland. Zjemy tutaj kilka różnych smaków tego bliskowschodniego dania.


Wegańskiej restauracji Avocado miłośnikom hummusu zapewne przedstawiać nie trzeba - w końcu właśnie ze zwolennikami diety roślinnej ta potrawa powszechnie jest kojarzona. Lokal ma obecnie dwa oddziały - funkcjonujący od kilku lat wrzeszczański przy ul. Wajdeloty 25 zobacz na mapie Gdańska i otwarty kilka tygodni temu przy ul. Obrońców Wybrzeża 2 zobacz na mapie Gdańska. Ja wybieram się do tego drugiego. Lokal jest przestronny, ale w porze obiadowej niełatwo o miejsce. Na zamówiony hummus czekam około kwadransa. Przyniesione przez kelnerkę danie jest naprawdę spore i z powodzeniem może zastąpić obiad. Nie jest też żadną miarą nudne. Duża porcja dość delikatnego, ale dobrze doprawionego czosnkiem i pastą sezamową hummusu podana jest w towarzystwie wielu różnych dodatków: świeżego ogórka, pomidora, papryki i marchewki. Na talerzu nie brakuje też chleba, kiełków czy oliwek. Przy tak dużym bogactwie dodatków nawet niespecjalnie uwiera brak oliwy czy przypraw takich jak kumin czy papryka. Forma podania - w postaci kopczyka, niczym puree ziemniaczane - może i jest dość nietypowa jak na pastę z ciecierzycy, ale to bez znaczenia, bo za 12 zł otrzymuję w Avocado bardzo dobre i sycące danie. Polecam nie tylko weganom.

  • Sycąca i tania (12 zł) obiadowa porcja hummusu w Avocado.


Nie polecam za to hummusu w sopockiej Filiżance i Kubku. Restauracyjka jest położona w zacisznym miejscu przy plaży (ul. Emilii Plater 12 zobacz na mapie Sopotu), posiada uroczy ogród, obsługa jest bez zarzutu i w zasadzie nie miałbym żadnych powodów, aby narzekać, gdyby zamówiony przeze mnie hummus był rzeczywiście hummusem. A była to raczej pasta z ciecierzycy inspirowana tym bliskowschodnim daniem. Mam wrażenie, że szef kuchni niezbyt dokładnie przygotował się do tematu. Słyszał, że ma być ciecierzyca, obiło mu się o uszy coś o sezamie i oliwie, ale nie do końca połączył fakty. W efekcie w Filiżance i Kubku otrzymałem miseczkę z ciecierzycową pastą wymieszaną z oliwą i ziarnami sezamu, a nie sezamową pastą tahini. Różnica w smaku była kolosalna. Choć przyznam, że jako pasta kanapkowa do gorącej focacci, z którą ją podano, całkiem pasowała. Choć przydałoby się więcej dodatków: jakieś warzywa, pikle albo chociaż zioła i przyprawy. Za tę cenę (13 zł) zdecydowanie lepiej wybrać się do Avocado, a w sopockiej knajpce zjeść coś innego.

  • Hummus z ziarnami sezamu w Filiżance i Kubku. Nieudana wariacja na temat.


Na najlepszy hummus spośród wszystkich opisanych tutaj miejsc (oraz - jestem o tym przekonany - najlepszy w całym Trójmieście) warto wybrać się do Maliki w Gdyni. Trudno, żeby było inaczej, skoro restauracja przy ul. Świętojańskiej 69 zobacz na mapie Gdyni właśnie w smakach arabskich (a dokładniej regionu Maghrebu) się specjalizuje. Warto wpierw jednak wziąć pod uwagę fakt, że Malika to lokal z wyższej półki i tanio tutaj nie zjemy. Hummus podawany jest jako przekąska, ale również jako niewielkie danie lunchowe (pozycja w menu w kategorii "mały talerz") z mięsem baranim. Zamawiam to drugie. Na stół przede mną trafia wcale nie taki znowu mały talerz pełen idealnie doprawionego hummusu (wyczuwam czosnek, kumin), któremu towarzyszą pestki granatu, pokruszone orzechy nerkowca i ciepłe kawałki baraniny. Jest aromatycznie, słodko, a do tego chrupiąco. Idealne połączenie smaków i faktur. A porcja wcale nie okazuje się mała - na lunch w sam raz. Niech nie odstraszy was cena, bo choć 29 zł to sporo jak za hummus, w Malice trzeba go spróbować. Najlepiej z kieliszkiem czerwonego wina.

  • Hummus w Malice jest bardzo smaczny, ale i drogi - porcja kosztuje 29 zł.
  • Hummus z baraniną w Malice. Prawdopodobnie najlepszy w mieście.


A wy gdzie jedliście najlepszy hummus w Trójmieście? Czekamy na wasze rekomendacje w komentarzach - piszcie, gdzie zjeść lepiej, inaczej, smaczniej czy taniej, a których miejsc unikać.

Miejsca

Opinie (101) 3 zablokowane

  • Ararat wymiata

    Bezapelacyjnie najlepszy jest w Oliwie w niewielkiej knajpce Ararat Smaki Orientu. Czuć, że jest oryginalny. Robi go szef który na nim się wychował więc nie może być inaczej. W innych miejscach to niestety tylko próby doścignięcia ideału z przepisów.

    • 0 0

  • Soul Kitchen Pub (1)

    Zawsze myślałam, że najlepszy hummus mają w hummuslandzie :) Ale okazjuję się, że nie! Przypadkiem natrafiłyśmy z przyjaciółką na restauracje SOUL KITCHEN w Gdańsku głównym :)
    iii pyszka! Porcja idealna - do tego świeże warzywa i super spieczony chlebek

    • 0 1

    • Nie ma to jak reklama właściciela.

      • 0 0

  • Kochani,kto wie,gdzie mozna kupic w 3city swieżą Okrę? (2)

    To takie zielone indyjskie warzywo-bardzo zdrowe i pyszne!

    • 2 2

    • Okra

      Ktoś mi mówil ze na targu w Sopocie sie pojawiła. Ale nie sprawdzałem. Generalnie cieżko. Mi ostatnio udało sie kupic w Niemczech.

      • 0 0

    • kojarzę, że w Gdyni albo obok hali, albo w Almie - moooooooże, albo kumpel z Wawy przywoził

      i to mi się właśnie podoba w UK,
      w supermarketach mam wszystko, okrę, kardamon, hing, papryk ostrych zatrzęsienie, kolendry świeżej to jest więcej niż pietruszki
      :) uwielbiam zakupy

      PS
      okra pyszna, ostatnio maczałem w mące wymieszanej z proszkiem chilli, kurkumą i jakąś mieszanką indyjską, smażone na lekko chrupko na oleju gorczycowym, miód malina muaaaaaaaaa

      • 0 1

  • gdzie w trójmieście kest lokal gdzie mozna palic papuerosy w srodku? (5)

    Takich lokali poszukajcie. Ja czuje sie dyskryminowany zr musze jak kundel wychodzić przed drzwi restauracji kiedy mam ochotę na peta

    • 14 75

    • Bardzo dobrze że tak sie czujesz, powinieneś.
      Zrozum że palenie jest FUUUUJ!!!!!!!!!!!

      • 0 0

    • buddha

      Restauracja buddha na ul dlugiej w gdansku, jest specjalnie wydzielona strefa dla palaczy

      • 0 0

    • Jest zakaz palenia papierosow w knajpach ale

      ino czekać jak w restoracjach typu ;humus" podawać bedą jako deser fajkę wodną.

      • 2 0

    • Stefan rzuc to g.... szkoda pluc, potem tylko raki, chemie itd.

      • 16 4

    • Ja czuje się dyskryminowany jak chcę odetchnąć powietrzem, a obok ktoś wyłazì i smrodzi petem.

      • 29 7

  • Polska język trudna język... (4)

    Przede wszystkim nie "gdzie" tylko "dokąd na hummus".

    "Gdzie" to zaimek zastępujący określenie miejsca, w którym coś się dzieje lub znajduje, kierunku lub trasy ruchu, w zdaniach pytajnych, np. Gdzie byłeś rano? , lub w zdaniach podrzędnych będących rozwiniętym określeniem miejsca, np. Kryli się, gdzie kto mógł.

    "Dokąd" to zaimek wprowadzający pytanie o miejsce, cel lub stan, do którego ktoś lub coś prowadzi albo zmierza, np. Dokąd idziesz?; używany też w pytaniach zależnych, np. Nie wiem, dokąd mamy uciekać.

    źródło: http://www.jezykowedylematy.pl/2011/07/gdzie-idziesz-czy-dokad-idziesz/

    • 94 11

    • powinno byc gdzie zjesc w trojmiescie

      • 0 0

    • Zawsze mnie zastanawia, (2)

      jak to było możliwe, że za komuny, nawet późnej, dziennikarze prezentowali wysoki poziom polszczyzny. Teraz, nawet w poważnych gazetach, błąd za błędem. Teoretycznie mamy obecnie lepszy poziom kształcenia. Każdego roku polonistykę kończą tłumy ludzi. Jak to się dzieje, że jesteśmy zmuszeni czytać wypociny osób bez elementarnej wiedzy o języku ojczystym?

      • 21 1

      • ale nie porownuj informacyjnego portalu, w ktorym piszacy sa tylko z przypadku

        z redakcja gdzie jest redaktor naczelny i zatrudnia sie dziennikarzy.

        • 0 0

      • reforma edukacji i cięcie kosztów

        postęująca idiokracja we wszystkich dziedzinach życia,

        za to ile religi w szkołach jest,
        to dla tych którzy jeszcze nie zauważyli związku
        między wyniszczeniem intelektualnycm kraju
        a sektą z Rzymu

        • 8 2

  • Malika? Hummus? 29 ZL? (2)

    W Tel Avivie talerz hummusu na Rotschild Boulvard kosztuje mniej.

    Hummus z kieliszkiem wina? hmmmmmm....

    • 20 1

    • Pomijam kwestię robienia hummusu w domu, ale u Maliki naprawdę warto zamówić hummus!:)

      • 0 0

    • a gdziew Tel awivie

      bylem pol roku temu, hummus z wolowina to ok 40-50zl w zwyklej budce nie przy glownje ulicy. Ceny sie koszmarnie roznily w zaleznosci od lokacji i widzimisie

      • 0 1

  • widac ze autor nie jadl oryginalnego hummusu (3)

    jedynie w limonce potrafia zrobic smaczny hummus. Wszedzie indziej to produkty dalekie od idealu. W hummuslandzie podaja chleb a nie pite. Z prawdziwa pita nie ma to nic wspolnego.

    • 17 15

    • jedna dobra

      Limonka to syf, Hummusland to syf, Malika to drogi syf i Avo też syf. Jedynie Muka jest ok.

      • 0 3

    • dobry humus

      Tylko Limonka, cała reszta się nie liczy.

      • 3 9

    • Tak. W hummuslandzie to dopiero wariacja na temat....

      Byłam tydzień temu. Hummus suchy, słabo doprawiony. Zamiast pitty pszenny 'alapitowy' placek..... to nie mój przystanek na humusowej mapie. Niestety....

      • 6 13

  • Hummusland na Wajdeloty jest bezkonkurencyjny.

    Owszem Malika porównywalnie smaczna, ale dużo droższa i jeśli chodzi o sam hummus to nigdzie w Trójmieście nie zje się go w wersjach tak urozmaiconych i naprawdę wyśmienitych. Gratuluję i na pewno odwiedzę ponownie nie raz.

    • 8 0

  • Nie wiedziałem że to żdowskie danie jest "ulubione" (2)

    Od kiedy i kto rozpowszechnia ten żdowski przysmak . Gdzie pajda ze smalcem i perogi . Oczadziło was już zupełnie.

    • 3 10

    • chyba egipskie

      żydów jeszcze nie było na świecie jak humus ludzie jedli

      • 0 0

    • to żryj sobie ten łój na chlebie :) wiele osób uwielbia hummus i robi się co raz bardziej popularny.

      • 4 4

  • Jak to sie je?? (3)

    To sie jada widelcem czy jak??

    • 2 1

    • to jest zmielona ciecierzyca, taka pasta grochowa, smarowidło

      smarujesz chleb albo co tam ci podpasuje

      PS
      sucha ciecierzyca wygląda prawie identycznie jak zwykły groch,
      nie poznałbyś

      • 1 0

    • Ja zazwyczaj nabieram kawalkami pity i jem :)

      • 3 1

    • Brudnymi paluchami

      • 0 5

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Happy Hours z Aperol Spritz Wieczory Włoskich Smaków w Każdy Piątek!

degustacja

Bufet Włoski w Sheraton Sopot

240 zł
muzyka na żywo, degustacja

Happy Hour z Winem Domu Co Sobota!

degustacja

Najczęściej czytane