- 1 Nowe lokale: od Marrakeszu po homary (38 opinii)
- 2 Trójmiasto w przewodniku Michelin (72 opinie)
- 3 Co Polacy jedzą na śniadanie? (98 opinii)
- 4 Pierogi i Goldwasser najlepsze na świecie (39 opinii)
- 5 Jemy na mieście: Hi Thai w Gdyni oczarowało (72 opinie)
- 6 Kelner: zawód, którego (już) nie ma? (109 opinii)
Gdzie zjeść w Trójmieście: indyjskie curry
Wizytówka kuchni indyjskiej, która - paradoksalnie - w każdym regionie, a nawet hinduskim domu może być inna. Bo w curry nie chodzi o konkretny przepis, ale aromatyczny, świetnie doprawiony sos. Gdzie znajdziemy warte spróbowania indyjskie curry, sprawdzam w kolejnym tekście z cyklu "Gdzie zjeść w Trójmieście". Poprzednio testowałem lasagne, za dwa tygodnie przetestuję dorsza.
Zawiesisty sos curry można podać tak naprawdę ze wszystkim. Dominuje kurczak, pożądana jest jagnięcina. Najmniej popularna jest z kolei chyba wersja rybna. W Mantrze - trochę zapomnianej, działającej od wielu lat restauracji na Przymorzu - spróbować można rybnego molee z regionu Kerala na południu Indii. To dość nietypowe, bo bardzo delikatne curry oparte na mleczku kokosowym. W przeciwieństwie do tych klasycznych, to właśnie dodatek gra tu pierwszoplanową rolę, a nie sos. Ten ostatni jest słodki, aromatyzowany liśćmi curry. Powinien posiadać również lekko orzechową nutę nerkowców, ale w Mantrze tego smaku nie wyczułem. Dorsz z kolei był bardzo wyraźny i dominował nad pozostałymi składnikami. Cena spora - 42 zł. Pozycja raczej dla poszukujących nowych smaków.
Początkujący degustatorzy swoją przygodę z kuchnią indyjską powinni zacząć od dania łatwiejszego i w smaku bezpieczniejszego. Świetnie się w tej roli sprawdzi curry z kurczakiem w sopockim Tandoor House. To lokal z trochę wyższej półki niż Mantra, ale cenami nie poraża. Za kociołek pełen aromatycznego, lekko pikantnego klasycznego curry zapłacimy 29 zł. Porcja nie jest duża, ale w sam raz dla jednej osoby. W sosie dominuje smak świeżego imbiru, kurkumy i cebuli. Jak w każdej indyjskiej restauracji do wyboru mamy ryż lub chlebek naan. Plus za "poczekajkę" w postaci chrupiącego placka papadum z kminkiem i sosem kolendrowo-miętowym.
Miłośnicy ostrych smaków powinni udać się do Bollywood Lounge w centrum Gdyni. To połączenie imprezowni, baru z fajkami wodnymi i restauracją. Miejscu dobrze by zrobiła wymiana albo odświeżenie stołów i kanap, ale na szczęście to kwestia drugorzędna. Jedzenie mają świetne. Zamówione przeze mnie Mutton Rogan Josh to oryginalnie pochodząca z Kaszmiru pikantna wersja curry z jagnięciną. Jogurtowy sos powinien mieć brązowo-czerwony kolor od proszku chilli i krzepki smak - taki też był w Bollywood. Mięso bez zastrzeżeń - miękkie i nieprzeciągnięte. Świeża kolendra orzeźwiająco kontrastowała z ostrością sosu. Warto wydać 38 zł na to danie.
Z Karmą z Wrzeszcza mam problem. Jedzenie mają pyszne, chyba najlepsze ze wszystkich indyjskich lokali w Trójmieście, ale organizację pracy i współpracę na linii kelner - kuchnia powinni bardzo mocno przemyśleć. Obecnie jest ona w dramatycznej kondycji: brakuje składników, obsługa jest niedoinformowana, a kuchnia wydaje potrawy według własnego widzimisię. Zakładam, że to przejściowe problemy młodego lokalu, więc jeśli zaciśniemy zęby i przymkniemy na to oko, to zjemy naprawdę świetne curry. Do wyboru jest kilka wersji w trzech odsłonach: z kurczakiem, jagnięciną albo serem paneer. Ja wybieram ten ostatni w sosie gulmi, czyli z dodatkiem różnych warzyw. Sos jest bardzo aromatyczny z wybijającym się smakiem kolendry i czosnku, słodki i lekko pikantny - w sam raz. Warzywa chrupiące, a nie rozgotowane. Do tego ryż albo (najlepsze w mieście) chlebki naan z czosnkiem i kolendrą. Świetne curry tylko za 23 zł.
Gdzie jedliście najlepsze indyjskie curry w Trójmieście? Czekam na wasze komentarze - piszcie, gdzie zjeść lepiej, inaczej, smaczniej czy taniej, a których miejsc unikać.
Miejsca
Opinie (104)
-
2017-04-06 14:24
Karma guru foodtrack
Najlepsze zdecydowanie!
- 0 0
-
2017-04-06 11:41
Janusze to chodzą do restauracji i przepłacają (3)
natomiast ktoś inteligentny z odrobina chęci i dostępem do dobrych produktów stworzy w własnej kuchni potrawę najlepsza, jakiej nie zjadł by i za 100 zł. Gotując dla siebie staramy się jak najlepiej i możemy doprawić wg własnych upodobań.
Żal z ludzi, którzy chodzą do restauracji, przepłacają i wierzą, że jedzą smacznie, zdrowo i przenoszą się w kulinarne zakątki świata.
Zróbcie coś sami w kuchni, bo restauracjach to nawet jak Wam naplują to powiecie, że smaczniej nie jedliście..- 3 12
-
2017-04-06 11:58
Zgoda pod warunkiem (1)
1) ze masz czas
2) minimum umiejętności
3) dostęp do produktów (niektóre tylko w hurtowniach, w malych sklepach, na zamówienie w duzych ilościach)- 5 0
-
2017-04-06 14:04
jak masz chęci, to czas się znajdzie i nauczysz się coś ugotowac czy przyrządzić
chyba, ze jesteś leniwa tipsiarą, która woli stołowa się po knajpach, a potem stekać pod koniec miesiąca jak to kasa z konta szybko ucieka i życie jakie to drogie jest :P
- 2 2
-
2017-04-06 12:26
Nieszczególnie mądra to teoria
Potrafię gotować całkiem nieźle, w Indiach spędziłem prawie pół roku, więc poznałem nieco tamtejszą kuchnię i potrafię ją w dużym stopniu odtworzyć, a jednak do takiej Mantry zawsze chętnie się wybiorę, Nie przepłacam, zjem smacznie i zgodnie ze sztuką kulinarną regionu, a i zawsze jest to jakaś odmiana od siedzenie i gotowania w domu.
- 4 2
-
2017-04-06 13:08
Tandoori Love w Sopocie
Tam dobrze karmią :)
- 4 1
-
2017-04-06 08:28
A Taj Mahal?! (2)
- 13 0
-
2017-04-06 12:53
coraz bardziej denerwują mnie te testy, gość słabo przygotowany, bo jak można zapomnieć o najlepszej indyjskiej restauracji jaką jest Taj Mahal.
- 5 1
-
2017-04-06 10:47
lepszy jest madż tahal
- 2 3
-
2017-04-06 07:41
Zapomnieli napisać o miejscu bardzie przystępnym. (4)
Jak na razie najlepsze danie jakie jadłem to Butter Chicken w bistro Tamarynd i cena też jest normalna około 16zł za małą porcję a duża jest za około 27zł i człowiek potem nie ma miejsca już na nic.
- 17 3
-
2017-04-06 11:35
Tamarynd jest słaby! (1)
- 1 4
-
2017-04-06 12:46
nie jest najlepszy, ale lepszy od lokalu przy Długiej ;P
- 3 0
-
2017-04-06 12:46
może nie przesadzajmy z tym 'najlepszym'
chyba, że najlepsze w Tamaryndzie :)
Tamarynd zły nie jest, ale gdzie mu tam do Mantry czy Tandoora. Trochę inna liga.- 7 0
-
2017-04-06 11:49
TAmarynd w Galerii Przymorze
Butter Paneer uwielbiam i ilekroć jestem w okolicy staram się tam wpaść na to danie z dodatkiem naana lub chociaż wziąć na wynos.
- 0 2
-
2017-04-06 08:28
Bollywood (2)
można trafić na skóry z kurczaka w daniu, ochyda, chyba że ktoś lubi...
- 8 0
-
2017-04-06 10:46
ja lubie (1)
woof!
- 1 1
-
2017-04-06 11:07
Zatem smacznego ;)
- 2 0
-
2017-04-06 10:53
Najbliższe lokale ze smacznym hindusem sa w krakowie, 3m jest cienkie i drogie
- 2 1
-
2017-04-06 10:43
redaktor S znany podróznik i bywalec Indii
znawca kuchni regionalnych, zwłaszcza indyjskiej.
byl Pan w ogole w Indiach?- 9 3
-
2017-04-06 10:28
Jestem wielką fanką baraniny z Mantry!
- 3 0
-
2017-04-06 10:25
Tandoor House
Rzeczywiście, autor pominął w swej ocenie kilka dobrych restauracji indyjskich. Na szczęście ujął w artykule lokal, który w mojej opinii jest najlepszy w Trójmieście - Tandoor House. Polecam!
- 1 5
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.