• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jacek Majcherek w finale konkursu Bocuse d'Or Poland

Łukasz Stafiej
7 lutego 2018 (artykuł sprzed 6 lat) 
Jacek Majcherek jest szefem kuchni w restauracji Słowacki Bistro w Hotelu Smart we Wrzeszczu. Jacek Majcherek jest szefem kuchni w restauracji Słowacki Bistro w Hotelu Smart we Wrzeszczu.

Jacek Majcherek z gdańskiej restauracji Słowacki Bistro jako jedyny szef kuchni z Pomorza trafił do finału ważnego konkursu Bocuse d'Or Poland 2018. Finaliści zmierzą się 27-28 lutego na konkursowej gali w Warszawie, a najlepszy przejdzie do etapu międzynarodowego.



Bocuse d'Or w branży gastronomicznej uważany jest za najbardziej prestiżowy konkurs kulinarny na świecie. Choćby dlatego, że został on stworzony przez Paula Bocuse - wybitnego szefa kuchni, ojca ruchu nouvelle cuisine i jednego z guru gastronomii drugiej połowy XX wieku. Bocuse pierwszą edycję przeprowadził w 1987 roku, a jego celem było powołanie do życia kulinarnych igrzysk, podczas których kładzie się nacisk nie tylko na jedzenie, ale i talent, techniki i precyzję pracy kucharza.

Światowy finał Bocuse d'Or odbywa się co dwa lata podczas gastronomicznych targów Sirha w Lyonie. W tym roku będzie prawdopodobnie wyjątkowy - odbędzie się bowiem bez zmarłego kilka tygodni temu założyciela. Czternastu najlepszych szefów kuchni z całego świata będzie walczyć o tytuł w październiku. Zanim jednak poznamy ich nazwiska, kandydaci muszą przejść krajowe i międzynarodowe etapy.

Polskie preeliminacje konkursu Bocuse d'Or Poland 2018 odbyły się w grudniu ubiegłego roku. Prezentowane danie było oceniane przez jurorów na podstawie przywiezionych przez konkursowiczów półproduktów i tylko wykończone termicznie na miejscu. Zawodnicy w ciągu pół godziny mieli do przygotowania jedno danie w dwóch porcjach z użyciem co najmniej dwóch różnych elementów jagnięciny w akompaniamencie warzyw, roślin lub ziół.

Jury złożone z uznanych polskich szefów kuchni, takich jak Jerzy Pasikowski, Jarek Walczyk, Adam Chrząstowski, Jarek Uściński, Łukasz Konik wybrało ośmiu uczestników, którzy w dniach 27-28 lutego 2018 roku w Warszawie zmierzą się w polskim finale. Najlepszy trafi do międzynarodowego etapu, który europejską odsłonę ma w Turynie. Stąd już prosta droga do finału w Lyonie.

W grupie finalistów znaleźli się Jakub Kasprzak (Restauracja Lumiere, Baranowo), Paweł Kubera (Hotel DeSilva, Poznań), Patryk Kwieciński (Capri Ristorante & Bar, Warszawa), Maciej Majewski (Sofitel, Warszawa), Marcin Molik (Restauracja Drukarnia, Warszawa), Dawid Szkudlarek (Folwark Folińscy, Wysoka), Dawid Zagrzywiec (Courtyard by Mariott Warsaw Airport) oraz - jako jedyny reprezentant Pomorza - Jacek Majcherek, szef kuchni gdańskiego Słowacki Bistro w Hotelu Smart.

- To towarzystwo to obecnie najwyższa stawka w polskiej gastronomii, więc bardzo się cieszę, że jestem tam z nimi - mówi Majcherek. - Nikt z Trójmiasta nie zaszedł dotąd tak daleko w tym konkursie. Mam jednak wrażenie, że mało kto też próbował. Dziwię się, bo nie ma drugiego tak prestiżowego i ważnego dla szefa kuchni konkursu na świecie. I tak wymagającego. W polskim finale będziemy mieli do przygotowania dwa dania - po jednym z ryby i mięsa. Każde z nich trzeba podać w ośmiu identycznych odsłonach - dwa na osobnych talerzach i sześć na paterze. To spore wyzwanie, bo na całość mamy pięć i pół godziny.
Uczestnikowi pomagać może asystent. Obaj muszą pamiętać, że oceniany jest każdy szczegół ich pracy - nie tylko finalny smak, ale i technika, sposób wykorzystania produktu czy organizacja miejsca pracy. Tematy przewodnie podczas polskiego finału to: jesiotr, ziemniak i lubczyk oraz łopatka wieprzowa z kością, móżdżek, mąka gryczana i jabłko.

- Rygorystyczne zasady świetnie pokazuje moja wpadka z ziołami podczas eliminacji. Dostałem minusowe punkty za przywiezienie ze sobą całej doniczki uprawianych przeze mnie ziół, których część chciałem użyć do przybrania, a resztę zabrać do domu. Jurorzy poinformowali mnie, że powinienem mieć przy sobie wyłącznie odliczoną liczbę listków - mówi Majcherek. - Podobnie jest z rybą czy mięsem. W finale dostaniemy całego jesiotra i powinniśmy wykorzystać każdy jego element. Na koniec ważone są nawet kubły z odpadami.
Jacek Majcherek to absolwent Zespołu Szkół Zawodowych nr 3 w Gdańsku o specjalizacji kucharz oraz Technikum Gastronomicznego jako technik technolog żywienia. Zaczynał w 2000 roku od pracy w szpitalu, potem pracował m.in. w Hotelu Hilton i szefował w kuchniach kilku restauracji (m.in. trójmiejskie Crudo i White House). Doświadczenie zdobywał m.in. w Wielkiej Brytanii i Norwegii. Jako jeden z niewielu polskich kucharzy trafił na trzymiesięczny staż do legendarnej kopenhaskiej Nomy. Brał też udział w czwartej edycji polskiego telewizyjnego show "Top Chef". Od dwóch lat jest szefem kuchni w Słowacki Bistro w Hotelu Smart w Gdańsku.

Miejsca

Opinie (27) 2 zablokowane

  • Mielony...? (5)

    Czy to nie ten kucharz, który odpadł w pierwszym odcinku Top Chef bo wyłożył się na mielonym? Zapomnieliście wspomnieć, że między szpitalem, a Hiltonem był jeszcze przystanek Qubus...

    • 21 22

    • każdemu może się noga powinąć (3)

      skoro zakwalifikował się do tego konkursu, to musi jednak coś umieć. Bardziej ufałbym oceniającym w tym konkursie niż pseudogwiazdkom z TVNu. Swoją drogą byłem kilka razy w tym bistro i było bardzo smacznie, mimo, że ceny raczej z wyższej półki.

      • 18 5

      • Niestety kolego

        Ten czlowiek w kuchni wypadal notorycznie na podstawowych potrawach dlatego tak skacze. Na szefa sie nadaje. Na kucharza nie.

        • 5 6

      • (1)

        i jak mielony wypadł?

        • 3 0

        • Do pracy sie nie przykladal. Duzo gadal

          Piarowiec ....bajerant.... Takich tez potrzeba w koncu on nie gotuje!

          • 3 6

    • Stefan

      Może i się wyłożył na mielonym ale idzie do przodu kolego znam go od małego i nie miał łatwo w życiu.

      • 14 3

  • Gratulacje! Bistro Słowacki to bardzo dobra kuchnia, cieszę się, że jej szef został wyróżniony.

    • 14 5

  • Powodzenia Jacku!!!

    Jesteś przykładem do naśladowania.

    • 22 3

  • skoro na dole jest reklama bistro (1)

    czy to nie podchodzi delikatnie pod artykuł sponsorowany ?

    • 13 12

    • Nie.

      • 5 3

  • proszę nie trywializować:

    droga do Lyonu nigdy nie była prosta!

    • 3 0

  • Gratulacje!

    Trzeba wspierać takich ludzi! Powodzenia!

    • 11 5

  • Ja gotuję na jednej patelni. Nie wincej niż 5 składników+ przyprawy. Współczesna kuchnia jest przekombinowana.

    • 9 2

  • Jacaa!!!!! (1)

    Brawo, brawo - naprawdę PODZIWIAM :) :) :)

    • 12 2

    • .

      Pozdro z orzeszkowej leci.

      • 4 1

  • AAA

    Szpital Zaspa to Sodexo , no no,,,

    • 1 0

  • Pies Was Wszystkich trącał!!!

    Czy artykuł sponsorowany czy nie! Czy praca w Szpitalu czy na Polu! Czy sie wyłożył na mielonym czy wywalał na skórce od banana! WAZNE ze chlopak idzie do przodu! Trzymam kciuki!!
    A wy hejterki, wracac do masturbacji :D :D

    • 32 3

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Happy Hours z Aperol Spritz Wieczory Włoskich Smaków w Każdy Piątek!

degustacja

Bufet Włoski w Sheraton Sopot

240 zł
muzyka na żywo, degustacja

Happy Hour z Winem Domu Co Sobota!

degustacja

Najczęściej czytane