- 1 Nowe lokale: z cukierni do klubu (38 opinii)
- 2 Jemy na mieście: pyszne Bez Dwóch Dań (51 opinii)
- 3 Była Muszla, będzie Teatro Gdynia (60 opinii)
- 4 Obrywasz liście od kalafiora? (214 opinii)
- 5 7 miejsc, w których spotkasz influencera (89 opinii)
- 6 Dokąd na pyszną zupę rybną? (113 opinii)
Jemy na mieście: Crazy Butcher - za jakością idzie smak
Crazy Butcher to "rzeźnik" numer jeden w Warszawie. Swoje kolejne delikatesy, z najwyższej jakości starannie wyselekcjonowanymi stekami, świeżymi wędlinami oraz innymi rodzajami mięsa równie wysokiej jakości, a co najważniejsze ze zrównoważonych hodowli, otworzyli także w Gdańsku. Pomysłodawcy wyszli tutaj poza ramy pierwotnej koncepcji i z delikatesami połączyli bistro. I na tym bistro dzisiaj skupię się w kolejnym tekście z cyklu "Jemy na mieście".
Gdzie zjeść w Trójmieście? Wybierz coś dla siebie
Crazy Bucther Bistro mieści się przy ulicy Leśmiana 11
Za kartę odpowiada szef kuchni Roman Kotsan, a menu jest krótkie, oparte rzecz jasna na różnego rodzaju stekach. Zamawiamy następujące pozycje z karty.
- Przystawka:
- Kaszanka francuska/ jabłko/ kalafior - 28 zł
- Tatar wołowy/ mayo chilli/ ziemniak - 36 zł
- Dania główne:
- Stek Rib Eye byk - 69 zł ok. 250 g
- Stek z kapusty/ gorczyca/ brukselka - 34 zł
- Buerger wołowy/ mayo chilli/ cheddar - 38 zł
- Dodatki:
- Ziemniaki/ kwaśna śmietana - 15 zł
- Deser:
- Ciastko daktylowe/ sos toffee - 19 zł
Zacznijmy od kaszanki francuskiej (Boudin Noir) z mangalicy - węgierskiej rasy świni karmionej kasztanami. Francuska kaszanka różni się od polskiej przede wszystkim składem. Nie ma w niej kaszy przez co jest arcydelikatna, mięciutka o konsystencji musu i dosłownie rozpływa się w ustach. Ma dość specyficzny słodkawy posmak, który doskonale przełamują kwaskowe plastry jabłka.
Tatar wołowy z ongletu, czyli świecy wołowej został okrzyknięty "boskim". Mięso było świeże i dojrzałe o przyjemnym mięsnym zapachu i subtelnym smaku. Całość aksamitna, i co ciekawe, bez klasycznych tatarowych dodatków, takich jak cebula, ogórek czy grzybki za to z odrobiną szczypiorku i ziemniaczanym chrustem. Ten tatar to prawdziwy rarytas.
Do przystawek podano nam grillowaną, puchatą focaccię. Była przepyszna. Rib Eye byk to gruby plaster z sezonowanego na steki antrykotu, nazywany też sercem antrykotu. Stek serwowany jest na drewnianej desce. Był to perfekcyjnie, zgodnie z życzeniem, średnio wysmażony kawał mięsa. Do soczystego i aromatycznego steka zamówiłam najlepsze na świecie pieczone w tłuszczu ziemniaki oprószone wędzoną papryką. Doskonale wpasowała się też kwaśna śmietana. Nie skłamię jeśli napiszę, że to był najlepszy Rib Eye byk jaki przyszło mi zjeść w tym sezonie.
Burger został podany w dość ciekawej formie, a mianowicie należało go sobie samemu złożyć. W smaku był fantastyczny. Wołowina była przyrządza perfekcyjnie, wedle życzenia średnio wysmażona. Można powiedzieć, że był to klasyczny, ultra prosty burger, w którym nie było żadnej przesady ani zbędnej filozofii. Cały smak oparty był na doskonałej jakości wołowinie. To naprawdę czuć w każdym kęsie. Smaku dopełniały dodatki takie jak dobra bułka maślana, niezbyt puszysta i nie taka nadmuchana, a lekko chrupiąca z zewnątrz i miękka w środku oraz świetny lekko pikantny sos majonezowy i warzywa.
Stek z kapusty, a dokładnie z czerwonej kapusty, to dość ciekawa propozycja, ale pozostaje jednak w tyle za potrawami mięsnymi. Najsmaczniejsze w tym daniu były dodatki - brukselka i kremowy sos na bazie śmietany i francuskiej musztardy. Mięsną ucztę zwieńczyliśmy bardzo słodkim i bardzo dobrym ciastkiem daktylowym. Intensywną słodycz daktyli i sosu toffee przełamywał kleks kwaśniej śmietany.
Z Crazy Bucther Bistro wychodzimy najedzeni i zachwyceni. Nie ma tu wymyślnych dań, ale za to doskonałej jakości mięsa przyrządzone po mistrzowsku oraz dobrze dobrane dodatki. Chylę także czoła przed profesjonalną obsługą, która potrafi odpowiedzieć rzeczowo i cierpliwie na każde, nawet najdziwniejsze pytanie gości. Nie omieszkałam też nabyć steka w delikatesach, również wybrałam Rib Eye. Był tak samo fenomenalny w moim domowym wykonaniu.
Jednogłośnie z moimi kulinarnymi towarzyszami przyznaliśmy Crazy Butcher Bistro ocenę celującą, bo zarówno klimat, obsługa, sposób podania, jak i smak zdobyły najwyższe noty. Trzymaj tak dalej "szalony rzeźniku".
O autorze
Miejsca
Opinie wybrane
-
2022-03-28 21:53
Pyszne jedzenie (4)
Ceny moze i wysokie, ale za jakosc sie placi. jedzenie na prawde pyszne!
- 7 18
-
2022-03-29 11:27
(1)
Jak już wydajecie na teksty sponsorowane, to możecie sobie też polskie litery kupić.
- 7 2
-
2022-03-29 12:37
gdzie można kupić polskie litery?
- 3 2
-
2022-03-29 18:29
Serio ? (1)
Ziemniaki/ kwaśna śmietana - 15 zł
- 7 0
-
2022-04-04 07:51
Jedna z ulubionych moich potraw
Kaszanka i ziemniaczki bez tego grill i się nie liczy. Szkoda mi kasy na chodzenie do knajpy z takimi cenami swoją drogą dobrze że podajecie ceny
- 1 0
-
2022-03-28 15:29
$$$ (4)
Pierwszy raz tak bezkrytycznie, pierwszy raz poza cyklem, chyba pierwszy raz ocena 6,0. Ewidentnie artykul sponsorowany. Zbyt wiele felietonow tej pani redaktor przeczytalem, zeby uwierzyc w szczerosc tego opisu
- 108 15
-
2022-03-28 20:50
Było kilka celujących (1)
ocena jest subiektywna :)
- 4 9
-
2022-03-29 07:57
W punkt.
- 11 0
-
2022-03-29 15:30
opinia subiektywna
Ja, zupełnie subiektywnie, też wystawiłbym 6/6 za jakość potraw. Czy artykuł jest sponsorowany - nie wiem, ale w wielu miejscach jadłem stekowe bistro i Crazy Butcher stoi wysoko.
Spróbujcie przystawek i dodatków, to też wyznacznik jakości restauracji. Tatar jest wybitny, dodatek w formie pora, wątróbka, wyjątkowo smaczne. Ja polecam z ręką na sercu, a nikt mi nie płaci ani nie jestem jakkolwiek powiązany z gastronomią.- 4 5
-
2022-03-29 18:31
Tutaj
Brak rzetelnych recenzji , tu jest miejsce na reklamę
- 4 0
-
2022-03-28 13:16
(6)
Mi nie smakowało, szkoda, zawiodłem sie tym bardziej ze mam niedaleko. Piroman pod względem jedzenia na miejscu nie ma sobie równych, również cenowo, a co dom mięsa to albo online zamówić trzeba albo rzezimieszek jest ok, cenowo również są normalniejsi.
- 51 4
-
2022-03-28 13:20
(3)
Oraz nie, to nie jest Januszowa odp ale we Włoszech espresso kosztuje 1 złotówkę!1!, po prostu sporo zamawiam mięsa sezonowanego z dobrych sklepów i mam doświadczenie.
- 14 3
-
2022-03-28 23:25
Ciekawe (1)
Piłem trzy dni temu espresso w val di fiemme, a konkretnie w Tesero, zapłaciłem 1,5 euro czyli ok 7 PLN... chętnie poznam miejsca gdzie można wypić za ok 0,22 euro. Podzielisz się?
- 8 1
-
2022-04-25 21:31
W zasadzie tyle co w Polsce
Chociaż w PL częściej już po 8 i to w takim "zwykłym" lokalu typu cukiernia, a nie w ą ę restauracji. A teraz przelicz na siłę nabywczą Polaka i Włocha.
- 0 0
-
2022-03-30 15:13
Chyba 1 Euro
- 0 0
-
2022-03-28 16:04
jeszcze żeby się pan w rzezimieszku tak często na kasie nie mylił... (1)
- 9 0
-
2022-03-28 22:02
Serio? Dzięki za info, przypatrzę się. Przyznaję, że ostatnio burgery były tak tłuste,że na patelni po 4 burgerach było z 1cm warstwy tłuszczu.. Czyżby inflacja?
- 1 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.