- 1 Najlepsze stoiska na Jarmarku Świątecznym (46 opinii)
- 2 Schabowy większy od głowy (101 opinii)
- 3 Wybrali najgorszy wyrób mięsny na świecie (74 opinie)
- 4 Zasada "jedz mniej, ruszaj się więcej" nie działa? (200 opinii)
- 5 Dokąd na grzańca? Ceny, rodzaje (44 opinie)
- 6 Skąd zamówić potrawy na święta? (52 opinie)
Jemy na mieście: Hewelke we Wrzeszczu - wyśmienita kuchnia
Hewelke Restaurant & Bakery to działający już od ponad roku nowy projekt kulinarny szefa kuchni Marcina Popielarza, znanego przede wszystkim z gdyńskiego Białego Królika. Restauracja mieści się na terenie historycznego gdańskiego browaru - zajęła stare piwniczne wnętrza z ceglanymi ścianami i starymi kolumnami. Na miejscu funkcjonuje także rzemieślnicza piekarnia Hewelke Bakery. Postanowiłam sprawdzić, co dobrego zjem na miejscu. Ostatnio w cyklu "Jemy na mieście" pisałam o sopockiej restauracji El Molo. Za dwa tygodnie przeczytacie moją relację z wizyty w gdyńskim Serio (już tam byłam).
Jak wskazuje nazwa, lokal zainspirowany jest postacią Jana Heweliusza - astronoma, browarnika i gdańszczanina. Dawno temu Gdański Browar produkował piwo "Hevelius". Obszerne wnętrze restauracji podzielone jest na kilka różnych przestrzeni, choć nieoddzielonych od siebie ścianą czy przepierzeniem. Jest tu strefa z sofami, fotelami i niskimi stolikami ze złotym wykończeniem, a także bardziej klubowa z kanapą w skórze i "panterkową" tapetą, które swoim stylem i dekoracjami (inspirowanymi Afryką) przywodzą na myśl odległe podróże na Safari.
W lokalu znajduje się również przestrzeń z okrągłymi stolikami oraz długi, wspólny stół przeznaczony do spotkań w większym gronie. Natomiast ceglane mury i starodawne mosiężne kolumny nawiązują do estetyki przemysłowej. Niestety, nie ma tu dostępu do naturalnego światła dziennego, jednak w aranżacji przestrzeni znajduje się wiele źródeł światła w postaci różnorodnych lamp i lampek. Kuchnia w Hewelke jest otwarta, dzięki czemu możemy przyglądać się pracy kucharzy.
Do Hewelke wybrałam się pewnego sobotniego popołudnia, razem z dwoma smakoszami. Aura była wyjątkowo przyjemna, więc zajęliśmy stolik na zewnątrz. Karta menu jest bardzo różnorodna. Znajdziemy w niej dania kuchni amerykańskiej, jak np. słynna chicagowska pizza deep dish, sporo wariacji azjatyckich, francuskie desery, a także klasyki kuchni europejskiej.
Niewątpliwym atutem jest także karta degustacyjna, która umożliwia podróż przez różne smaki świata. Wybierając "podróż z Gdańska do..." np. Indii, Peru czy Japonii, można odkrywać dalekie smaki w mniejszym wydaniu.
Z menu wybraliśmy:
- ahi Poke - tuńczyk, awokado, ogórek (38 zł);
- tatar wołowy - frytki, majonez truflowy (44 zł);
- kaczkę po pekińsku - sos hoisin, placki ryżowe (58 zł);
- deep dish pizzę - salami picante, pasta truflowa, jalapeno (47 zł);
- naleśniki crêpes Suzette - likier pomarańczowy, krem waniliowy (25 zł).
Zanim zaczęto realizować nasze zamówienie, dostaliśmy poczęstunek w postaci pysznego, chrupiącego chleba razowego i palonego masła. To "czekadełko" z serii prosto i pysznie, tylko zaostrzyło nasz apetyt.
Poke to tradycyjna potrawa kuchni hawajskiej, która jest podawana jako przystawka lub danie główne. Niektórzy nazywają ją hawajskim odpowiednikiem sushi. W skrócie można ją opisać jako sałatkę z pokrojoną w kostkę z rybą marynowaną w oleju sezamowym lub sosie sojowym. Jednym z najbardziej znanych rodzajów poke jest ahi poke, czyli bowl z surowym tuńczykiem.
Nasza wersja ahi poke zawierała tuńczyka marynowanego w majonezie, mus z awokado, kompresowanego ogórka, pak choy, ostre chili, glony, cukrowy groszek, sos z yuzu i sezam. To była prawdziwa eksplozja różnorodnych smaków. To danie było idealnie słodkie, idealnie słone, idealnie umami. Przy każdym kęsie odkrywałam nowe smakowe niuanse: od pikantności chili, przez cytrusową nutę yuzu, po słodycz sezamu i morski posmak glonów. A przy tym wszystkim zachwycałam łagodnym, mięsistym smakiem tuńczyka. To była wspaniała orzeźwiająca kompozycja z azjatyckim twistem.
Tatar wołowy został podany na sposób francuski, co oznaczało, że wszystkie składniki były już wymieszane z mięsem wołowym. Mięso było świeże i dojrzałe, bardzo delikatne. Cała kompozycja była jedwabista i gładka. Niestety, popełniłam błąd, mieszając wszystko z truflowym majonezem, który zdominował pozostałe smaki i całkowicie je przykrył. Co do frytek, to były po prostu poprawne.
Kaczka po pekińsku jest jednym z najbardziej popularnych dań kuchni chińskiej i kolejnym nieszablonowym połączeniem smaków, które przygotowali dla nas kucharze Hewelke. Zacznijmy od samej kaczki. Jej skóra była idealnie chrupiąca, a mięso soczyste i miękkie. Urzekała aromatem i kwaśnością cytrusów oraz charakterystyczną słodyczą sosu hoisin z delikatną nutą orzechową. Sposób jedzenia tego dania był równie ciekawy: kawałki kaczki i dodatków warzywnych zawijaliśmy w miękki, lekko gumowaty placuszek ryżowy, a następnie maczaliśmy w aromatycznym sosie hoisin, rozkoszując się złożonym smakiem.
Pizza Deep Dish, zwana również pizzą w stylu chicagowskim, jest pieczona w piekarniku w głębokiej patelni lub garnku i różni się od tradycyjnej pizzy tym, że bardziej przypomina grube, drożdżowe ciasto. Składniki są układane w odwrotnej kolejności niż w klasycznej pizzy z dużą ilością sera na dnie.
Nasza pizza była obficie polana delikatnym, słodkawym sosem pomidorowym o aksamitnej konsystencji. Po przekrojeniu wypływał ciągnący się ser. Pizza miała chrupiące brzegi, jednocześnie zachowując lekkie i puszyste ciasto w środku. Jalapeno i salami picante dodawały odrobinę ostrości, przełamując łagodność i słodycz sosu. Mimo że ten rodzaj pizzy nie należy do moich faworytów, uważam, że miała całkiem przyjemny smak, aczkolwiek dla mnie była za mało wyrazista, być może z powodu braku truflowej pasty, która zdawała się zaginąć gdzieś po drodze.
Nie mogłam sobie odmówić mojego ulubionego deseru, który bardzo rzadko można zjeść w trójmiejskich lokalach, a więc z nieukrywaną przyjemnością, ale też ciekawością zamówiłam naleśniki crêpes Suzette.
Przy deserze się rozpłynęłam. Na niedużej patelence podano cienkie, jeszcze ciepłe, mięciutkie naleśniki podlane likierem Grand Marnier, który jest kompozycją koniaku i owocu pomarańczy i to on nadaje ten wytworny smak. Do naleśników podano bardzo dobry, delikatny krem waniliowy, który idealnie się tu wpasował. Prosta francuska klasyka i istne niebo w gębie.
Podsumowanie: wizyta w restauracji Hewelke sprawiła mi wiele radości. Każde z serwowanych dań zaskoczyło smakiem i formą, co niewątpliwie świadczy o niebywałym kunszcie i kulinarnej wyobraźni kucharzy, którzy ze zwykłych rzeczy potrafią wyczarować coś nieprzeciętnego. Do tego bardzo uprzejma i kompetentna obsługa, która z detalami opowiadała o serwowanych daniach. Należy się mocna piątka.
O autorze
Miejsca
-
Hewelke Restaurant & Bakery Gdańsk, Jana Kilińskiego 7
Opinie wybrane
-
2023-10-06 07:32
Byłam, zjadłam, mnie smakowało (2)
Pani redaktor jak zwykle w punkt :)
- 26 33
-
2023-10-06 07:56
A z czyjej perspektywy ma ocenić jak nie ze swojej
- 5 6
-
2023-10-07 12:33
Mi, nie mnie.
- 2 1
-
2023-10-06 08:22
Warto odwiedzić ! (19)
Moim zdaniem warto sprawdzić samemu i dokonać oceny.
Z mojej strony polecam 6/6, włącznie z piekarnią i chlebem z jabłkiem.
Taka ocena bez mrugnięcia okiem ze względu na całokształt w którego skład wchodzą:
Odtworzone zabytkowe wnętrze,
Zróżnicowana kuchnia (każdy znajdzie coś dla siebie),
DaniaMoim zdaniem warto sprawdzić samemu i dokonać oceny.
Z mojej strony polecam 6/6, włącznie z piekarnią i chlebem z jabłkiem.
Taka ocena bez mrugnięcia okiem ze względu na całokształt w którego skład wchodzą:
Odtworzone zabytkowe wnętrze,
Zróżnicowana kuchnia (każdy znajdzie coś dla siebie),
Dania dopracowane i poprostu pyszne (mnie wybitne lub bardziej)- najlepsze w okolicy,
Nienachalna i kulturalna obsługa,
Zawsze znajdzie się miejsce,
I wszystko w adekwatnej do dzisiejszych czasów cenie.
Dla mnie Top 3 Gdańsk- 29 18
-
2023-10-06 08:38
Za to nachalna jest taka promocja własnego lokalu. (9)
Dziękujemy panie właścicielu, taki wpis wspaniale zniechęca do odwiedzin.
- 18 12
-
2023-10-06 09:13
:) (8)
"nie pisz z nienawiścią i hejtem.
takie opinie skasujemy."
Ten opis bardzo oddaje nastrój Pańskiego komentarza.
Dziękuję za przypisanie do roli właściciela ale jestem poprostu zwykłym zadowolonym klientem, który poprzez opinię oddaje wrażenia które restauracja na nim zrobiła.
Miłego dnia- 15 10
-
2023-10-06 10:21
Tak tak, oczywiście. (1)
- 7 3
-
2023-10-06 11:29
To że ty jesteś krętaczem i oszustem, nie oznacza, że wszyscy są tacy.
- 4 4
-
2023-10-06 11:17
oczywiście wszyscy wierzymy (4)
"jestem zwykłym zadowolonym klientem" buhahaha!!! specyficzny sposób pisania wyraźnie wskazuje kto pisze - plusują też pracownicy. Dziękuję, zniechęcił mnie Pan do swojego lokalu.
- 13 9
-
2023-10-06 11:35
I tak byś nie poszedł. NIe ma niskobudżetowej papki dla tuczników. (1)
- 6 10
-
2023-10-06 14:02
Nerwy ci puszczają klakierze, spokojnie.
- 6 3
-
2023-10-06 14:24
(1)
Za to specyficzne "buhahaha!!!" wyraźnie wskazuje na klasycznego trolla, co wszędzie węszy spiski. Bo każda pozytywna opinia to oczywiście ustawka właścicieli - no i pracowników (w ramach rozszerzenia teorii spiskowej - są zapewne do tego zmuszani albo otrzymują z tego tytułu premie).
I jeszcze to "wszyscy wierzymy" - oczywiście wypowiedź w imieniu ogółu.- 8 1
-
2023-10-10 14:36
Co tak zacięcie bronisz tego lokalu, czyżby jednak trafiono "w punkt"? Przecież wyczuć papkę promocyjną można na kilometr.
- 1 0
-
2023-10-10 14:34
Mogliby was w tym marketingu trochę z polskiego podszkolić.
- 1 1
-
2023-10-06 10:37
To czekadelko na zdjeciu to ma byc pieczywo razowe tak? (6)
Dlaczego zatem jest biale wewnatrz?
- 13 1
-
2023-10-06 11:05
Bo to pieczywo razowe "White"
- 7 1
-
2023-10-06 11:31
Bo nie jest tanim marketowym kitem, fałszowanym karmelem, żeby wyglądał na razowy (4)
PIeczywo razowe nie jest brązowe jak podróby z biedry
- 3 11
-
2023-10-06 11:36
I oczywiście musi kosztować 14 zł za bochenek, bo to przecież "elytarne" pieczywo. (3)
- 8 3
-
2023-10-06 11:48
NIe nie musi kosztować 14 zł. Ale nie może też kosztować 4 zł, bo to oznacza, że jest fałszowane i beznadziejne. (2)
Ale najlepiej skrytykować coś, czego się nie rozumie.
- 6 6
-
2023-10-06 14:00
Skoro nie musi kosztować 14 zł, to dlaczego tyle właśnie w tym lokalu kosztuje? (1)
- 7 1
-
2023-10-06 23:19
Bo może
- 4 0
-
2023-10-06 18:22
Chrum chrum und mniam mniam!
Chrumkacz tam był i mu też smakowało!
- 1 0
-
2023-10-10 14:33
O rety, wcale nie wygląda na autopromocję. Zupełnie!
- 1 0
-
2023-10-06 10:01
fajny śmietnik (5)
pizza nawet nie jest deep dish, a co do tatara to już lepiej się nie wypowidać
- 28 15
-
2023-10-06 10:40
fajny śmietniku (2)
nie jadłeś nigdy w Hewelke, prawda?
- 13 12
-
2023-10-07 08:52
(1)
Nie jadam w restauracjach.
- 1 0
-
2023-10-07 14:22
Nie wiem, ale się wypowiem
Na powyższym przykładzie perfekcyjnie widać, że powszechny dostęp do wiedzy, jaki daje nam Internet, wcale nie powoduje jakiegoś zauważalnego wzrostu mądrości społeczeństwa.
- 3 1
-
2023-10-06 11:18
zgadzam się, wygląda koszmarnie
- 12 8
-
2023-10-23 15:23
Wysypisko
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.