• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jemy na mieście: bezbłędna Stara Kuchnia w Gdańsku

Agnieszka Haponiuk
3 listopada 2023, godz. 07:00 
Opinie (102)
W kolejnym odcinku cyklu "Jemy na mieście" oceniam restaurację Stara Kuchnia w Gdańsku. Na zdjęciu: fish&chips. W kolejnym odcinku cyklu "Jemy na mieście" oceniam restaurację Stara Kuchnia w Gdańsku. Na zdjęciu: fish&chips.

Stara Kuchnia mieści w zabytkowym budynku na Dolnym Mieście, który jeszcze w 2004 r. pełnił funkcję szpitalną. W grudniu 2021 r., po dużej rewitalizacji, otwarto tu hotel Arche Dwór Uphagena Gdańsk, a wraz z nim nową restaurację. Postanowiłam sprawdzić, co dobrego zjemy w tym miejscu. W poprzednim odcinku cyklu "Jemy na mieście" pisałam o Serio w Gdyni, a za dwa tygodnie przeczytacie relację z wizyty w Shabu Gdynia (już tam byłam).



Na początek trochę historii. Szpital Najświętszej Marii Panny u zlotu ulic Łąkowej i Kieturakisa powstał w drugiej połowie XIX w. Budynek przestał pełnić funkcję szpitalną w 2004 r. i od tego czasu popadał w ruinę. W grudniu 2021 r. otwarto w nim hotel Dwór Uphagena, a w tymże hotelu restaurację Stara KuchniaMapka. Obiekt został poddany solidnej rewitalizacji i naprawdę robi wrażenie.



Sale restauracyjne Starej Kuchni znajdują się na dwóch poziomach. W podziemiach, gdzie niegdyś mieściła się spiżarnia szpitala, oraz w górnej sali, w której faktycznie gotowano posiłki dla pacjentów i personelu. W wystroju wnętrza zachowano sporo pamiątek przypominających o historii tego miejsca, m.in. zdjęcia personelu medycznego, stare teczki lekarskie, szafę aptekarską i tabliczki z podziękowaniami dla lekarzy za pomoc medyczną.

Centralne miejsce w głównej sali restauracyjnej zajmuje stara kuchenka z końca XIX wieku, którą pierwotnie rozpalano ogniem, a od której to właśnie wzięła swoją nazwę restauracja. Zachowano także fragmenty podłogi wyłożone płytkami marki Vileroy&Boch oraz naturalną cegłę. Wnętrze, mimo zachowania wielu historycznych artefaktów, które przypominają o tym, że w tym miejscu gotowano szpitalne posiłki, jest urządzone nowocześnie i niezobowiązująco. Nie jest to typowa hotelowa restauracja z białymi obrusami, a bardzo przyjemne i klimatyczne miejsce.

  • Restauracja Stara Kuchnia na Dolnym Mieście w Gdańsku
  • Restauracja Stara Kuchnia na Dolnym Mieście w Gdańsku
  • Restauracja Stara Kuchnia na Dolnym Mieście w Gdańsku
  • Restauracja Stara Kuchnia na Dolnym Mieście w Gdańsku
  • Restauracja Stara Kuchnia na Dolnym Mieście w Gdańsku
  • Restauracja Stara Kuchnia na Dolnym Mieście w Gdańsku
  • Restauracja Stara Kuchnia na Dolnym Mieście w Gdańsku
  • Restauracja Stara Kuchnia na Dolnym Mieście w Gdańsku
  • Restauracja Stara Kuchnia na Dolnym Mieście w Gdańsku
  • Restauracja Stara Kuchnia na Dolnym Mieście w Gdańsku
  • Restauracja Stara Kuchnia na Dolnym Mieście w Gdańsku
  • Restauracja Stara Kuchnia na Dolnym Mieście w Gdańsku
  • Restauracja Stara Kuchnia na Dolnym Mieście w Gdańsku
Zainteresowanie restauracją jest spore, więc wybrałam się tu w niedzielę w porze przedobiadowej, żeby znaleźć wolne miejsce, a towarzyszyły mi przyjaciółki.

Jaka jest kuchnia w Starej Kuchni? Na pewno nie przypomina tej szpitalnej. W niezbyt długiej karcie, którą znajdujemy w formie papierowej podkładki na stoliku, znajdziemy trzy przystawki, dwa rodzaje zup i cztery propozycje dań głównych mięsnych i dwa dania rybne, a także pojedyncze propozycje sałatek, pierogów czy makaronów.

Zamówiłam:

  • krem ze szczawiu - z ziemniakami puree i jajkiem przepiórczym (24 zł);
  • łososia marynowanego - ryba, koper włoski, seler naciowy, emulsja cytrynowa, bagietka (42 zł);
  • żeberka wieprzowe - żeberka, sos teriyaki, miód, pieczony ziemniak, twaróg, sałatka z piklowanego ogórka (52 zł);
  • fish&chips - morszczuk w cieście piwnym, frytki, kimchi (54 zł).

Krem ze szczawiu był jednocześnie aksamitny i gładki. Stanowił świetną odmianę tradycyjnej zupy szczawiowej, ale z zachowaniem jej klasycznego smaku. Był pyszny, o zrównoważonej kwaśności. Idealnie współgrał z maślanym i jedwabistym puree ziemniaczanym oraz przepiórczym jajeczkiem. To była prawdziwa esencja zupy szczawiowej, którą uwielbiam, choć początkowo miałam obawy co do tego dania.

Restauracja Stara Kuchnia na Dolnym Mieście w Gdańsku Restauracja Stara Kuchnia na Dolnym Mieście w Gdańsku
Marynowany łosoś był rewelacyjny. Jego delikatne, soczyste mięso miało słodkawy posmak i dosłownie rozpływało się w ustach. Dodatkowym elementem, który nadawał świeżość i lekkość, była emulsja cytrynowa, która doskonale kontrastowała z naturalną słodyczą łososia. Seler naciowy, koper włoski i plastry rzepy stanowiły pyszne i chrupiące dodatki.

Marynowany łosoś z dodatkami Marynowany łosoś z dodatkami
Muszę przyznać, że danie z żeberkami wieprzowymi wprawiło nas w osłupienie, zarówno wielkością porcji, jak i nietypowym podaniem pieczonych ziemniaków. Same żeberka wieprzowe były wyjątkowo kruche i soczyste, a delikatny posmak miodu oraz sosu teriyaki dodawały im subtelnej słodkości. Mięso z łatwością odchodziło od kości i było miękkie, z odrobiną tłuszczyku, który wzbogacał smak.

Pieczone ziemniaki z dodatkiem gziku (twarożku z koperkiem) doskonale uzupełniały danie. Surowe kawałki cebuli dymki dodawały mu ostrości i przełamywały słodycz mięsa. Równie smakowite, delikatnie kwaskowe były pikle z ogórka, które również dobrze się tu komponowały. To proste, ale niezwykle smakowite danie.

Żeberka wieprzowe z dodatkami Żeberka wieprzowe z dodatkami
Fish&chips po prostu było bardzo smaczne. Morszczuk w cieście piwnym okazał się prawdziwym rarytasem: delikatny, soczysty i absolutnie doskonały w swej prostocie. Co ważne, panierka z ciasta piwnego nie przytłaczała ryby, była lekka i chrupiąca. Dodatki również były na plus. Co prawda zamiast kimchi podano sałatkę coleslaw, ale okazała się być bardzo przyzwoita, do tego świetne, grubo ciosane, chrupiące frytki, od których nie sposób było się oderwać. Już dawno nie miałam okazji próbować tak wybornego fish&chips.

Fish&chips z morszczuka Fish&chips z morszczuka
Podsumowanie: w Starej Kuchni przyprawy są używane umiarkowanie, nie przykrywają naturalnych smaków i głównych składników potraw. Można zauważyć jedynie delikatne akcenty: słodkie, kwaśne, pikantne czy słone, jednak bez przesady. To podejście, mimo mojego uwielbienia dla ostrych przypraw, bardzo mi się spodobało, bo mimo wszystko dania były dalekie od bycia mdłymi czy banalnymi, a wręcz przeciwnie - zostały przygotowane z ogromną starannością, tak by wyeksponować najlepsze smaki bez zbędnych udziwnień, szalonych twistów. I choć czasem miały nietypowe formy, to zachowały dobry, klasyczny smak z niewielkim współczesnym sznytem.



Jednogłośnie przyznałyśmy Starej Kuchni ocenę bardzo dobrą z plusem, bo na duże brawa zasługuje także bardzo uprzejma i kompetentna obsługa.

O autorze

autor

Agnieszka Haponiuk - Długo była związana z trójmiejskimi mediami. Od kilku lat gotuje, stylizuje, fotografuje i pisze o jedzeniu. Uwielbia odtwarzać smaki z dalekich podróży, starych książek kucharskich oraz odwiedzanych restauracji. Prowadzi blog Smakiem na pokuszenie.

Miejsca

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (102)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Happy Hours z Aperol Spritz Wieczory Włoskich Smaków w Każdy Piątek!

degustacja

Bufet Włoski w Sheraton Sopot

240 zł
muzyka na żywo, degustacja

Happy Hour z Winem Domu Co Sobota!

degustacja

Najczęściej czytane