- 1 Zmiany w kulinarnym zagłębiu na Elektryków (5 opinii)
- 2 10 najlepszych trójmiejskich restauracji (69 opinii)
- 3 Nowe lokale: od Marrakeszu po homary (40 opinii)
- 4 Jemy na mieście: Garden Food&Cafe (55 opinii)
- 5 Ranking restauracji w Trójmieście (46 opinii)
- 6 Trójmiejscy restauratorzy wyróżnieni (34 opinie)
Jemy na mieście: smaczna kuchnia w Machinie
Jemy na mieście to cykl artykułów, w których opisujemy trójmiejskie restauracje. Testowane dania zamawiamy na własny koszt i nie zapowiadamy naszej wizyty. Piszemy szczerze, lekko i unikając nadmiernej pretensjonalności. Dziś recenzujemy Machinę w Gdańsku. W poprzednim odcinku jedliśmy w Neonie w Gdyni, a za dwa tygodnie w środę ocenimy Bosco w Sopocie - już tam byliśmy.
Restauracja Machina Eats&Beats zajmuje lokal po Czarnej Owcy by Lula przy ul. Chlebnickiej 13/16 , czyli w samym sercu turystycznego Gdańska. Warto przy okazji wspomnieć, że Machina to rodzinno-przyjacielski koncept gastronomiczny, gdzie za jedzenie odpowiada Ewa "Malika" Szyc Juchniewicz, szefowa kuchni gdyńskiej Maliki. Mąż restauratorki, Radosław Juchnowicz, odpowiada za m.in. program muzyczny i organizowane co jakiś czas wystawy, natomiast córki pary za desery oraz chleb.
Machina rusza codziennie o 12, a zatrzymuje się o 23. Wybieram się tam w dzień powszedni w porze lunchu. Lokal jest spory, przestronny i urządzony w niebanalnym stylu. Jest ładnie i przyjemnie, ma się ochotę zasiąść na dłużej. Dominuje soczysta czerwień i drewno oraz metalowe elementy. Nie zabrakło też ścian z odsłoniętą cegłą i pluszowych foteli. W różnych miejscach poustawiane się bibeloty, kwiaty na półkach, a ściany zdobią grafiki i obrazy. Gdy jest ciepło, można usiąść na zewnątrz i obserwować turystów.
Karta jest przemyślana, krótka - na dwóch stronach A4 mieści się całe menu. Na jednej znajdziemy przystawki, dania główne dla wielbicieli mięsa, kolekcję serów i wędlin, zupy, sałatki i desery, a na drugiej różne rodzaje makaronu (dla lepszej rozpoznawalności ich kształty są narysowane), do których możemy dobrać sobie sos i dodatki, czyli skomponować własne makaronowe danie. Zamówienie składamy pisząc ołówkiem krzyżyki przy wybranych pozycjach.
Zamawiam następujące dania:
- przystawka: pasztet z kaczki z marynowaną gruszką (14 zł);
- zupa: krem z pieczonych pomidorów (12 zł);
- danie główne: sznurowana wieprzowina z chlebem na zakwasie (nie szmurowana, tylko owinięta sznurkiem podczas pieczenia) (42 zł).
Długo zastanawiałam się nad wyborem makaronów, które są myślą przewodnią tej restauracji. W końcu mój wybór padł na:
- klasykę gatunku, czyli spaghetti z sosem bolońskim (27 zł) i do tego wybrałam z dodatków rukolę (3 zł) - łączna cena makaronu z sosem bolońskim 30 zł;
- ravioli szpinakowe z ricottą z masłem (32 zł) plus orzechy włoskie (3 zł).
Na deser wybraliśmy semifredo nugatowo-orzechowe (14 zł).
Pasztet z kaczki był pierwszorzędny. Co prawda marynowana gruszka okazała się marmoladą, ale była smaczna, a jej słodycz doskonale komponowała się z intensywnym smakiem kaczki, z którego delikatnie przebijał się aromat tymianku. Chleb, który został podany do pasztetu, był po prostu rewelacyjny i co ważne - wypiekany na miejscu, a więc świeżutki i chrupiący.
Krem z pieczonych pomidorów z mascarpone i oliwą bazyliową zrobiony był po mistrzowsku. Urzekał wyrazistym smakiem pomidorów i pomidorowej słodyczy z lekko dymnym posmakiem pieczonego pomidora. Krem pierwsza klasa.
Równie dobra była sznurowana wieprzowina podana z sosem rozmarynowo-musztardowym i chlebem na zakwasie. Był to całkiem spory kawałek świetnie upieczonego mięsa wieprzowego w stylu włoskiej porchetty, z cudownie chrupiącą skórką. Mięso kruche, gdzieniegdzie z tłuszczykiem, który był doskonałym nośnikiem smaku ziół, którymi zostało przyprawione mięso. Mocno wyczuwalny był koper i rozmaryn, ale na szczęście nie zdominowały całej potrawy. Słodki, ostry i nieco kwaśny sos nie przeszkadzał, ale dla mnie mogłoby go nie być, bo samo mięso były aromatyczne i fantastyczne. Wybór chleba jako dodatku był dobrym pomysłem, bo idealnie pasował do wieprzowiny, zwłaszcza że włoska porchetta podawana jest najczęściej z chlebem.
Niestety makarony aż tak bardzo mnie nie zachwyciły. Doceniam fakt, że wszystkie robione są na miejscu i ich smak jest bez zarzutu, ale sosy, których miałam okazję skosztować były banalne. Brakowało w nich polotu czy wyrazistego smaku i nie zmieniają tego nawet dodatki.
Ravioli ze szpinakiem i ricottą było nieco mdłe i nie uratowały go nawet włoskie orzechy. Spaghetti z sosem bolońskim również mnie nie zachwyciło. Sos był nijaki.
Nie chcę teraz zbyt przesadnie narzekać, bo kuchnia w Machinie jest uczciwa i smaczna. Po prostu pierwsze trzy dania zachwyciły mnie. Makarony jednak nie były doskonałe i być może dlatego ta różnica okazała się tak znacząca, zwłaszcza że to właśnie pasty zajmują szczególne miejsce w menu lokalu.
Za to nugatowo-orzechowe semifredo było obłędnie pyszne! Słodka śmietanka, chrupiące orzechy i nugat, a na to wszystko kwaśny sos jeżynowy. Czego chcieć więcej prócz dodatkowej porcji?
Podsumowanie będzie krótkie. Machina to miejsce, gdzie można miło spędzić czas oraz dobrze zjeść, ale makarony bardziej poleciłabym osobom z delikatnym podniebieniem. Mnie niestety nie uwiodły, ale cała reszta świetna. Zatem oceniam na mocną 4 z plusem za całokształt, boski chleb i resztę smaków.
O autorze
Miejsca
Opinie (121) 10 zablokowanych
-
2018-07-18 08:07
Drogo!!! (7)
To restauracja dla turystów i to bogatych ! Policzyć te ceny x 2 - jak się pójdzie we dwoje ,to za taką cenę w domu można jeść przez 2-3 dni i to śniadanie obiad i kolację! Prawie 30 zł za garść makarony z banalnym sosem ,czy plaster wieprzowiny z dwoma kromkami chleba za 42 zł - to naprawdę duża przesada. Nie wiem czy smacznie ,ale drogo to napewno
- 50 5
-
2018-07-18 09:58
Dlatego polecam szaszłyk na pętli w oliwie. Tanio i smacznie. (3)
- 10 1
-
2018-07-18 11:16
W tej budzie dla elementu społecznego? (2)
W oparach potu i taniego piwska?
- 3 4
-
2018-07-18 12:26
(1)
Jasne a tu masz pełną kulturę, żeby ciebie rżnąć na kasę ile wlezie
- 3 1
-
2018-07-18 13:08
Wolę płacić więcej,
niż wdychać smród wydobywający się spod włochatych pach lumpów siedzących nad dziewiątym Specjalem i jeść szaszłyki podejrzanej proweniencji.
- 3 7
-
2018-07-18 12:03
Za co ta cena?
Czy kupując samochód płacimy tylko za cenę materiałów i usługe ich poskładania w całość, czy może za coś jeszcze? Czy w restauracji płaci się tylko za cenę produktów i usługę ich poskładania w całość, czy może za coś jeszcze? Widok, atmosfera miejsca? Restauracja to nie bar mleczny, a niektórzy chyba o tym zapominają.
- 4 7
-
2018-07-18 09:27
(1)
nie stać cię - nie chodzisz, proste
- 4 8
-
2018-07-18 09:58
Stać mnie na chodzenie.
Na jedzenie już nie.
- 16 0
-
2018-07-18 08:11
chleb byl boski a semifredo obłędne (4)
brakuje mi jednak w recenzji czegoś cudnego i przez to czuje sie trochę nieswojo. a nie, to jednak przez wioskowy poziom dziennikarstwa.
- 43 8
-
2018-07-18 12:32
Powinno być tak
chleb był upieczony w punkt.
- 9 0
-
2018-07-18 10:22
chleb był boski
a ty jesteś słaby
- 1 7
-
2018-07-18 09:21
jeszcze powinno być coś
mega
- 9 0
-
2018-07-18 09:02
No wiesz, ale makarony nie zachwyciły i spaghetti też nie zachwyciło.
- 11 0
-
2018-07-18 12:29
tylko owinięta sznurkiem podczas pieczenia
jak sie owija mięso podczas pieczenia - nie parzy?- 8 0
-
2018-07-18 06:13
coraz większe mam wrażenie, że nie stać mnie na wiele lokali w trójmieście (5)
czas zmienić pracę albo wziąć kredyt
- 81 4
-
2018-07-18 09:08
Ja to nawet nie marzę o tym, żeby wziąć rodzinę do restauracji (2)
Mając budżet 100 PLN tygodniowo idziemy do galerii na kawę/lody
Czasem jak jest dobra promocja to udaje się jeszcze ciacho albo deser :)- 12 2
-
2018-07-18 10:00
(1)
i poczyniłeś aż zero kroków, żeby poprawić swoją sytuację finansową :D
- 2 15
-
2018-07-18 11:45
Ty za to poczyniles...
Porosiles matke o 10 zł kieszonkowego więcej
Hehe- 10 0
-
2018-07-18 07:20
Machina to rodzinno-przyjacielski koncept gastronomiczny...
...zjem w domu :D
- 23 1
-
2018-07-18 07:14
Taki koncept biznesowy...
Hehe
Pod norwega
Dlatego nawet jak stac to dla zasady nie chodzi się, poza tym lepiej inaczej wydac pieniądze- 13 0
-
2018-07-18 11:11
Nasze knajpy, wasze biedronki
- 10 2
-
2018-07-18 11:10
Szyc Juchniewicz i wszystko jasne.
- 6 2
-
2018-07-18 10:00
Zjeść danie glowne (1)
Zupę i potem dopychac się makaronem to chyba nikomu by już nie smakowało ...
- 6 1
-
2018-07-18 10:14
Jakie dopchać? Widziałeś te porcje?
Po tym "zestawie" z Machiny poszedłbym do Subwaya albo Original Burgera żeby zaspokoić głód...
- 10 0
-
2018-07-18 08:58
Do własciciela: Janusz daj menu po Norwesku i Szwedzku (2)
Za taką kase to kelnerzy powinni mowic po Szwedzku !
- 14 3
-
2018-07-18 09:17
Gdańsk jest miastem turystycznym (1)
a więc nie ma nic złego w tym, że dla nich też się gotuje. Tak jest na całym świecie. Ale nie mentalne komuchy zawsze muszą ponarzekać, bo nie jest jak za PRL
- 0 10
-
2018-07-18 09:54
a kto tu narzeka, mowie ze skoro gdansk jest taki turystyczny to kener niech sie uczy jezykow
pojedz do swinoujscia tam gadaja w restauracjach po niemiecku i szwedzku obsluga
- 7 0
-
2018-07-18 08:43
"Szmurowana" raczej (2)
A nie sznurowana. Pani ekspertka nie zna takiego określenia?
- 7 11
-
2018-07-18 08:54
tylko, że w Machinie jest podawana
wieprzowina sznurowana tak jak włoska porchetta. Eskpert komenator nie zna włoskiej porchetty a jego wiedza zatrzymała się tylko na szmurowanej wieprzowinie, ktora do tego nigdy nie jest pieczonona ?:)
- 6 7
-
2018-07-18 08:52
Eksperci z Trójmiasto.pl
Muszą umieć tylko nóż, widelec oraz łyżkę obsłużyć. Czytanie nie było wymagane.
- 8 0
-
2018-07-18 08:48
(1)
Proszę o przepis na sznurowaną wieprzowinę. Czy wystarczy wieprzowina i sznurek?
- 7 1
-
2018-07-18 08:53
proszę poszukać
przepisu na włoską porchettę, co jest wyraźnie zaznaczone w tekście.
- 2 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.