- 1 Trójmiasto w przewodniku Michelin (61 opinii)
- 2 Jemy na mieście: Hi Thai w Gdyni oczarowało (71 opinii)
- 3 Co Polacy jedzą na śniadanie? (94 opinie)
- 4 Kelner: zawód, którego (już) nie ma? (108 opinii)
- 5 Ciągle o czymś zapominasz? Przyjrzyj się diecie (11 opinii)
- 6 Restauracja po rewolucji Gessler na sprzedaż (155 opinii)
Kilkadziesiąt food trucków pod stadionem w Letnicy
Blisko pięćdziesiąt barów na kółkach będzie parkować do niedzielnego wieczora przy Stadionie Energa Gdańsk w Letnicy w ramach zlotu food trucków Jemy na Stadionie. W ofercie dania uliczne z przeróżnych stron świata - od kanapek z pastrami i pad thaia, przez calzone i manty, po ramen czy kiełbaski z dzika.
Zloty barobusów na stałe wpisały się w trójmiejski kalendarz, a te organizowane przy stadionie w Letnicy to okazja, aby zapoznać się z naprawdę różnorodną kuchnią uliczną. Jemy na Stadionie ruszyło w piątek i potrwa do niedzieli.
Warto od razu podkreślić, że w weekend furgonetki podniosą klapy o godz. 10 i karmić będą do godz. 20. To ważne, bo w piątek z godziną rozpoczęcia było drobne zamieszania - organizator w ostatniej chwili przesunął start na południe i nie zabrakło takich, którzy licząc na wczesny lunch (albo późne śniadanie), musieli czekać na otwarcie kilkadziesiąt minut.
Kulinaria w Trójmieście
Niestety warunki pogodowe nie sprzyjały spędzaniu czasu w plenerze - w piątek pogoda była w kratkę: raz świeciło słońce, raz kropił deszcz i przez cały czas wiał nieprzyjemny, chłodny wiatr. Podobnie ma być w weekend, więc warto ciepło się ubrać - na piknikową, wiosenną atmosferę nie ma co liczyć.
Warto jednak się do Letnicy wybrać, bo wśród dwóch szpalerów barobusów, które zaparkowały po obu stronach deptaku prowadzącego do głównej bramy stadionu , znajdziemy kilka ciekawostek. Na przykład koreańskie kogo, czyli parówki w cieście z orientalnymi przyprawami. Albo kaukaskie manty przygotowane przez Czeczenów czy gotowane na parze dim-sumy.
Są też wytrawne gofry podawane w rożku, swojskie kiełbaski z dzika w postaci hot-doga, makaron chow-mein z woka i klasyczne, ale wciąż mało znane u nas amerykańskie kanapki - z pastrami czy sloppy joe z mielonym mięsem. Oprócz tego m.in. frytki, burgery, rameny, curry, langosze i kurtosze, churros, calzone, bao, burrito, pizza, kofty, tajskie lody i wiele innych specjałów jedzenia ulicznego z różnych stron świata. Ceny - od około 10 zł do około 30 zł. W wielu miejscach płatność kartą jest dostępna.
Ważna informacja: choć wstęp na imprezę jest oczywiście darmowy, za parking trzeba zapłacić - całodniowy postój (najwygodniej na pobliskim parkingu P3 ) kosztuje 10 zł. Niezmotoryzowani dojadą z centrum Gdańska tramwajem do przystanku Żaglowa .
Wydarzenia
Miejsca
Opinie (161) 5 zablokowanych
-
2019-05-03 23:02
taaa (1)
Większość hejterów na pewno tam wogle nie była i pewnie nie będzie ale , że pisać lubi to pisze , lubimy mieć zdanie na każdy temat
- 8 15
-
2019-05-06 14:38
Na bank , to zawodowi narzekacze.
- 0 1
-
2019-05-03 23:10
Dzięki za przypomnienie o płatnym parkingu!
Od razu mi się odechciało przyjeżdżać. Wybiorę dla siebie i dziecka coś innego.- 18 0
-
2019-05-03 23:42
Byłem
Ceny wywalbane z kosmosu .Frsjerzy tylko płacą za ten szajs..Frytki po 15zl ;-) Pojechałem na obiad do knajpy gdzie na łeb nie pada i g*wnem sie nie odbija po jedzeniu
- 20 2
-
2019-05-03 23:45
Syf i ceny dla frajerstwa
- 21 1
-
2019-05-03 23:46
Impreza dla cebularzy
- 21 1
-
2019-05-04 01:15
Drogo
Strasznie drogo ... frytki za 16 złotych a smażone na nieświeżym oleju ... porcje jak dla dzieci ... raczej nie wybiorę się już na tego typu wydarzenie
- 23 1
-
2019-05-04 02:30
HOT-DOG ile może kosztować i jaka jest jego filozofia? (1)
Bardzo lubie imprezy tego typu ale 17zl za bułke z parówką to absurd. Nie chodzi mi już o to czy dobry czy zły-gusta są różne ani nawet czy mnie stać czy nie. Poprostu hot dog to buła z parówką lepszą,gorszą,egzotyczną itp... z założenia ma być szybki i tani, moze kosztowac 2 zł albo 8 ale 17??? Za tę cene mozna kupic danie dnia w przeciętnej restauracji, i nawet jak waha bedzie po 6zł to koszt utrzymania foodtracka ma sie nijak...
- 34 0
-
2019-05-04 12:16
Biedak
- 2 6
-
2019-05-04 08:41
Poranek kojota i frytki...
- 7 1
-
2019-05-04 09:45
Opinia wyróżniona
Szkoda, że tak drogo
Czasy kiedy jedzenie sprzedawane z samochodów / przyczep kempingowych było o połowę tańsze niż w restauracjach (tak było jeszcze 25-30 lat temu) minęły chyba bezpowrotnie. Teraz jest odwrotnie. Taniej i lepiej można zjeść w lokalu, a przecież teoretycznie koszty prowadzenia takiego biznesu są wyższe.
- 40 0
-
2019-05-04 11:42
Beznadziejna lokalizacja dla dojeżdżających komunikacją miejską
- 4 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.