- 1 Zmiany w kulinarnym zagłębiu na Elektryków (43 opinie)
- 2 10 najlepszych trójmiejskich restauracji (69 opinii)
- 3 Ranking restauracji w Trójmieście (46 opinii)
- 4 Dokąd na szparagi w Trójmieście? (6 opinii)
- 5 Jemy na mieście: Garden Food&Cafe (60 opinii)
- 6 Nowe lokale: od Marrakeszu po homary (40 opinii)
PG4 obok dworca w Gdańsku ma już pięć lat
W rytmie biesiadnych melodii, które pasują do zaczynającego się właśnie Oktoberfest, w sobotni wieczór świętowano pięciolecie minibrowaru PG4 oraz Hotelu Central. Znajdują się one w sąsiedztwie Dworca Głównego w Gdańsku. Goście mieli okazję spróbować piwa marcowego, które uwarzone zostało specjalnie na rozpoczynający się właśnie Okroberfest.
Otwarcie lokalu było wyczekiwane przez miłośników "złotego trunku", bo właściciel zapowiadał, że ciekawostką w karcie będzie legendarne piwo jopejskie - napitek warzony w Gdańsku od czasów krzyżackich, którego receptura nie zachowała się.
Jego odtworzeniem zajął się mikrobiolog i piwowar, Johannes Herberg, który już na etapie projektowania instalacji browaru, przeprowadził się do Gdańska z Niemiec wraz z rodziną. Hodowla specjalnych pleśni i drożdży, które są potrzebne do przygotowania piwa jopejskiego udała się i na stałe zagościło ono na kranach w PG4. Nie jest to jedyne, nawiązujące do historii Gdańska, piwo którego można spróbować w PG4. Tafel (piwo gdańskich robotników "z tego co jest pod ręką"), Gdański Rubin i Starogdańskie to również receptury, które wywodzą się z lokalnych tradycji.
- To właśnie doceniają nasi klienci: dostępność nietypowych, bardzo regionalnych, związanych z historią miasta piw. Oczywiście warzymy też IPA czy inne popularne style, ale gdańskie specjały to nasz wyróżnik - podkreśla Johannes Herberg.
Swój silny związek z Gdańskiem i tradycjami kulinarnymi miasta, podsumowując pięć lat obecności na trójmiejskim rynku, podkreślał także Cezary Zieliński, inwestor i właściciel PG4 i Central Hotel.
- Tworzenie przez nas ponadczasowej wartości sprowadza się nie tylko do architektury czy urządzenia wnętrz, ale do pewnej misji odtworzenia korzenia gdańskiego piwowarstwa, o którym każdy może sobie poczytać w książkach prof. Sampa - mówił Cezary Zieliński.
Zaproszenie do wspólnego świętowania pięciolecia PG4 otrzymało około 50 osób, w tym władze samorządowe, politycy, przedstawiciele lokalnego biznesu, osoby na co dzień związane z działalnością obiektu.
Gwoździem programu było odszpuntowanie beczki piwa, a właściwie dwóch beczek. Jednej na imprezie dla specjalnie zaproszonych gości i drugiej na parterze lokalu, gdzie bawili się goście restauracji.
Kulinarna uczta składała się przede wszystkim z potraw, których przepisy oparte są na starogdańskich recepturach. Większości z nich goście restauracji będą mogli spróbować w czasie Okroberfestu, który w restauracji trwał będzie do połowy października.
- Podaliśmy między innymi wiejską, wolno pieczoną kaczkę z bakaliami, karkówkę faszerowaną z leśnymi ziołami, śledzie w oleju lnianym z buraczkami, pszenny placek z czesaną wieprzowiną, polędwiczki w śliwkach i chrzanie, policzki wieprzowe moczone w jabłkach, zupę piwną na golonce - wymieniał jednym tchem Krzysztof Sobierajski, szef kuchni. - To są testowane przez nas smaki, wracamy do starogdańskich smaków i wprowadzamy takie połączenia jak chrzan z czarną porzeczką, czyli dawny sos cumberland, ale już po nowemu.
Wśród deserów najważniejszy tego wieczoru był oczywiście tort, z gorzkiej czekolady z mleczkiem kokosowym i z leśnymi owocami, choć szarlotka z żurawiną zapieczona z bezą oraz babeczki z marynowanymi w alkoholu i gotowanymi w kajmaku bakaliami pod białą czekoladą jeszcze bardziej kusiły do "słodkiego grzechu".
Taneczne chwile, wśród których - jak na Okroberfest w polskim wydaniu przystało - nie mogło zabraknąć węża, umilał zespół Kwaśnica Band ze Śląska.
Miejsca
Opinie (98) ponad 50 zablokowanych
-
2022-09-26 08:13
Jopejskie za 16 za 50-tkę :)
No na pewno krzyżacy takie warzyli :)
- 3 1
-
2022-09-26 09:20
(1)
Oni mają tam droższe piwo niż na oryginalnym Oktoberfest;)
- 5 0
-
2022-09-26 14:38
Promowanie niemieckiego alkoholizmu...
- 1 0
-
2022-09-26 09:25
wiecie teraz pod czyje dyktando UM robi przejście naziemne....
- 6 4
-
2022-09-26 10:54
Hejt, hejt i jeszcze raz hejt (1)
Nigdy tam nie byli , a mają tyle do powiedzenia
Nie rozumiem ludzi, którzy nie potrafią docenić tego co jest wizytówką Gdańska. Sam budynek pięknie odrestaurowany , wnętrza super, przestrzeń .
Pyszne jedzonko i miła obsługa. Polecam z całego serca.- 1 4
-
2022-09-26 14:38
A budynek już do Niemca należy czy narazie jakiś słup go kupił?
- 1 0
-
2022-09-26 12:22
Poznalem taka historie z Kaszub. Gosc po partyjnej znajomosci dostal arende gospody w Dzierzoznie (1)
Nie umial odszpuntowac beczki z piwem i ta eksplodowala. Latal ze szmata scierajac resztki z podlogi, wykrecal szmaty i zbieraj je do recyklingu. Do drugiego zycia dla mniej wybrednych gosci. Akurat byla w tej knajpie ekipa lokalnej telewizji TVP 3
Wszystko nagrali i pokazali w TV.. I co i nic. Swoich towarzyszy sie nie rusza i wszystko im sie wybacza. Zmienil, bo musial prace i zostal wiejskim agitatorem od spraw rolnictwa. Kaszubskie i zarazem partyjne klany potrafily trzymac sztame.- 2 0
-
2022-09-26 14:39
Tusk miał ojczyma Kaszuba
- 0 1
-
2022-09-26 13:58
Pieciolecie na Kurkowej w wieku kwiecie.
- 1 0
-
2022-09-26 14:24
Wizytówka Gdańska?
Buchachachacha!!!
- 5 0
-
2022-09-26 14:25
Dlaczego
jedzenie musi być tylko pyszne lub przepyszne?
- 1 0
-
2022-09-26 15:18
Dlaczego (1)
wyciachaliście moją opinię? Bo według mnie piwo = końskie szczochy.
- 2 0
-
2022-09-26 15:37
Bo jest to opinia niemożliwa do zweryfikowania. Nikt oprócz ciebie i twojej mamy nie wie jak smakują końskie szczochy.
- 5 0
-
2022-09-26 22:05
?
z tym Monachium, to autor trochę przesadził. Miałem okazję być na Oktoberfescie i nic nie zastąpi tamtej atmosfery i klimatu. No i trochę większy wybór piw-ile namiotów tyle browarów.
- 4 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.