• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Punkt na Restaurant Week - testujemy festiwalowe menu

Magda Mielke
23 czerwca 2021 (artykuł sprzed 2 lat) 
Do 27 czerwca w ramach Restaurant Week - jednego z najpopularniejszych festiwali kulinarnych w Polsce - 23 trójmiejskie restauracje oferują gościom specjalne festiwalowe menu w cenie 59 zł. W jego skład wchodzi przystawka, danie główne i deser. Sprawdziliśmy, co na tę okazję przygotowała gdyńska restauracja Punkt. Na zdjęciu przystawka: tatar wołowy z ziołowym majonezem, marynowanymi grzybami, chipsami ziemniaczanymi i szczypiorkiem. Do 27 czerwca w ramach Restaurant Week - jednego z najpopularniejszych festiwali kulinarnych w Polsce - 23 trójmiejskie restauracje oferują gościom specjalne festiwalowe menu w cenie 59 zł. W jego skład wchodzi przystawka, danie główne i deser. Sprawdziliśmy, co na tę okazję przygotowała gdyńska restauracja Punkt. Na zdjęciu przystawka: tatar wołowy z ziołowym majonezem, marynowanymi grzybami, chipsami ziemniaczanymi i szczypiorkiem.

Festiwal Restaurant Week powoli dobiega końca. Do 27 czerwca można jeszcze rezerwować stoliki na specjalne festiwalowe menu w cenie 59 zł. My zaś po tym, jak przetestowaliśmy festiwalowe menu w restauracjach w Gdańsku i Sopocie, tym razem zawitaliśmy do Gdyni i skonfrontowaliśmy nasze kubki smakowe z propozycją restauracji Punkt.



23 restauracje z Trójmiasta zapraszają na Restaurant Week



Uczestniczyłe(a)ś w tegorocznej edycji festiwalu Restaurant Week?

Restaurant Week to jeden z najpopularniejszych festiwali kulinarnych w Polsce. W tegorocznej edycji udział biorą 23 restauracje z Trójmiasta. Próbowaliśmy już festiwalowego menu w restauracjach w Gdańsku i Sopocie - zobacz nasze relacje z wizyty w Spożywczy Food & Drink oraz Fisherman. Teraz przyszedł czas na Gdynię. Odwiedziliśmy i posmakowaliśmy, co w ramach wydarzenia przygotowała restauracja Punkt Gdynia - zeszłoroczny laureat Plebiscytu Gości Restaurant Week.

Punkt określany jest przez właścicieli jako resto&bar, czyli połączenie baru i restauracji z niezobowiązującą atmosferą. Sporych rozmiarów przestrzeń została urządzona w bardzo przytulny sposób, z dbałością o detale. Królują tu różne odcienie zieleni, jest dużo jasnego drewna i roślin. Uroku dodają pluszowe krzesła, fotele i kanapy, a także ciepłe oświetlenie, przez co lokal ten idealnie nadaje się zarówno na szybki lunch w ciągu dnia, jak i długie wieczorne spotkanie ze znajomymi.

  • Punkt to lokal z uczciwą, smaczną i autorską kuchnią, bazującą na własnych składnikach. Pomimo że Punkt Gdynia mieści się przy jednej z głównych arterii miasta, w środku panuje spokój i harmonia - w wystroju, jak i na talerzu.
  • Punkt to lokal z uczciwą, smaczną i autorską kuchnią, bazującą na własnych składnikach. Pomimo że Punkt Gdynia mieści się przy jednej z głównych arterii miasta, w środku panuje spokój i harmonia - w wystroju, jak i na talerzu.
  • Punkt to lokal z uczciwą, smaczną i autorską kuchnią, bazującą na własnych składnikach. Pomimo że Punkt Gdynia mieści się przy jednej z głównych arterii miasta, w środku panuje spokój i harmonia - w wystroju, jak i na talerzu.
  • Punkt to lokal z uczciwą, smaczną i autorską kuchnią, bazującą na własnych składnikach. Pomimo że Punkt Gdynia mieści się przy jednej z głównych arterii miasta, w środku panuje spokój i harmonia - w wystroju, jak i na talerzu.
  • Punkt to lokal z uczciwą, smaczną i autorską kuchnią, bazującą na własnych składnikach. Pomimo że Punkt Gdynia mieści się przy jednej z głównych arterii miasta, w środku panuje spokój i harmonia - w wystroju, jak i na talerzu.
W karcie menu znajdziemy dużo propozycji sezonowych, np. chłodnik, belonę, szparagi czy rabarbarowe ciasto oraz szeroki wybór tzw. talerzyków - propozycji przystawek lub przekąsek do dzielenia się z bliskimi, które świetnie sprawdzają się w czasie wieczornych spotkań przy drinku czy winie, którego dobrą selekcją Punkt może się pochwalić. Propozycji dań głównych jest zaledwie kilka, to m.in. chrupiące boczniaki, dorsz z pieca, burger z pastrami czy risotto z kurczakiem, dzięki czemu można utrzymać wysoki poziom serwowanych dań. Świeżość warzyw i ziół wybijała się również w menu przygotowanym na Restaurant Week.

Po zeszłorocznych wyróżnieniach dla Punktu (przyznawanych przez gości festiwalu - amatorów dobrej kuchni) - zarówno zajęciu pierwszego miejsca wśród restauracji z Trójmiasta, jak i docenieniu najlepszej przystawki oraz najlepszej obsługi - oczekiwania wobec festiwalowego menu były wysokie.

  • Klasyczny chołodziec litewski z olejem z pestek dyni
  • Klasyczny chołodziec litewski z olejem z pestek dyni
  • Klasyczny chołodziec litewski z olejem z pestek dyni

Menu A: smaki lata - chłodnik i szparagi



Pierwsze menu, w całości wegetariańskie, stanowiło powiew orzeźwienia w upalny dzień. Zarówno propozycja przystawki, jak i dania głównego bazowała na sezonowych, lekkich produktach. Jako przystawkę podano chołodziec litewski z olejem z pestek dyni. Klasyczna, letnia zupa została podana w wersji "na bogato" - z całą gamą chrupiących dodatków - m.in. marynowaną rzodkiewką, kalarepą i ogórkiem. Dodały one daniu nie tylko pikanterii, ale także przyjemnie chrupały, sprawiając, że dobrze znana i serwowana obecnie w większości trójmiejskich knajp zupa okazała się bardzo ciekawą propozycją.

  • Parowane szparagi z kremowym labnehem, żółtkiem z ekologicznych jajek i suszonymi oliwkami
  • Parowane szparagi z kremowym labnehem, żółtkiem z ekologicznych jajek i suszonymi oliwkami
  • Parowane szparagi z kremowym labnehem, żółtkiem z ekologicznych jajek i suszonymi oliwkami
  • Parowane szparagi z kremowym labnehem, żółtkiem z ekologicznych jajek i suszonymi oliwkami
  • Parowane szparagi z kremowym labnehem, żółtkiem z ekologicznych jajek i suszonymi oliwkami
Z daniem głównym - szparagami z kremowym labnehem, żółtkiem z ekologicznych jajek i pieczonymi pomidorkami koktajlowymi - wiązaliśmy największe oczekiwania, i być może przez to ta propozycja nieco nas zawiodła. Z natury mdłe szparagi wymagają odpowiedniego towarzystwa w postaci słono-słodkich dodatków. Choć same szparagi zostały przygotowane w bardzo poprawny sposób - były miękkie i soczyste, dodatki - jogurtowy ser labeneh, żółtko i pomidorki nie przełamały ich smaku i nie wniosły nic nowego w kwestii podawania tego sezonowego rarytasu. Do dania podano mały kawałek focacci własnego wypieku. W przypadku tego dania - po którym na talerzu zostaje dużo płynnych składników, proszących się o wylizanie talerza do czysta - warto byłoby rozważyć podawanie większej ilości pieczywa.

Nadchodzące wydarzenia kulinarne w Trójmieście. Sprawdź, dokąd warto się wybrać


  • Tatar wołowy z ziołowym majonezem, marynowanymi grzybami, chipsami ziemniaczanymi i szczypiorkiem
  • Tatar wołowy z ziołowym majonezem, marynowanymi grzybami, chipsami ziemniaczanymi i szczypiorkiem
  • Tatar wołowy z ziołowym majonezem, marynowanymi grzybami, chipsami ziemniaczanymi i szczypiorkiem

Menu B: mięsna uczta - tatar i pastrami



Drugie menu przeznaczone jest dla mięsożerców, którzy po skosztowaniu tych dań na pewno wyjdą z restauracji zadowoleni. Jako przystawkę podano tatar wołowy z klasycznymi, choć bardzo ciekawymi w smaku dodatkami, których świeżość i chrupkość nas zachwyciła. Marynowane na miejscu grzyby, cebulka, ogórek i szczypiorek, a do tego ziołowy majonez własnego wyrobu i wypiekane na miejscu pieczywo - po takiej przystawce rośnie apetyt na więcej.

  • Ruben Sandwich - wędzone pastrami z wołowiny Pniewskiej, sos rosyjski, kiszona kapusta, bułka maślana
  • Ruben Sandwich - wędzone pastrami z wołowiny Pniewskiej, sos rosyjski, kiszona kapusta, bułka maślana
  • Ruben Sandwich - wędzone pastrami z wołowiny Pniewskiej, sos rosyjski, kiszona kapusta, bułka maślana
Tym więcej okazał się Ruben Sandwich, czyli burger z wędzonym przez Punkt pastrami z wołowiny Pniewskiej, w pieczonej na miejscu bułce maślanej z dość ostrym sosem rosyjskim i własną kiszoną kapustą. Choć taka propozycja dania głównego może wydawać się mało oryginalna - w końcu burgera można zjeść dziś niemal wszędzie - warto się na niego pokusić. Przede wszystkim ze względu na pastrami, wobec którego jestem sceptyczna - w niejednej dobrej restauracji zdarzyło mi się dostać zbyt przesuszone mięso. To w punkcie było zupełnie inne - wprost rozpływało się w ustach i doskonale komponowało z kiszoną kapustą.

  • Rabarbarowe semifreddo z praliną orzechową i kandyzowanym rabarbarem
  • Rabarbarowe semifreddo z praliną orzechową i kandyzowanym rabarbarem
  • Rabarbarowe semifreddo z praliną orzechową i kandyzowanym rabarbarem
  • Rabarbarowe semifreddo z praliną orzechową i kandyzowanym rabarbarem

Deser: rabarbarowe semifreddo



Oba festiwalowe menu wieńczyło semifreddo, czyli klasyk wśród mrożonych deserów. Ma on konsystencję mrożonego musu, a głównymi składnikami są żółtka, cukier i śmietana. W Punkcie podany został w wersji rabarbarowej - kandyzowane warzywo stanowiło dekorację, ale i wypełniało wnętrze musu. Bardzo ciekawym elementem tej propozycji okazała się kruszonka, powstała z karmelizowanych orzechów i migdałów, które najpierw bardzo długo zapieka się w piecu, a następnie powstałą bryłę - blenduje. Tym razem wyjątkowo podano deser z musem malinowym, który idealnie uzupełnił całość - zarówno pod względem smakowym, jak i kolorystycznym. Semifreddo okazało się bardzo ciekawym zakończeniem posiłku - nie było słodkie, wręcz kwaskowate, a przez to przynoszące odpowiednią dawkę osłody i ochłody, słowem: wymarzony deser na lato.


Festiwalowe menu przygotowane przez Punkt zaskoczyło nas ponadprzeciętną świeżością składników i lekkością dań - w sam raz na upalne dni. Nie zabrakło nieoczywistych połączeń smakowych, dobrych produktów, od podstaw przygotowywanych w restauracji. Docenić należy także obsługę, która zadbała o przyjazną atmosferę, wykazała się wiedzą na temat serwowanych dań i umiała odpowiedzieć na każde pytanie związane z niuansami ich przygotowania.

Każdy pełnoletni gość festiwalu otrzymuje darmowy koktajl Martini Fiero&Kinley tonic water. Każdy pełnoletni gość festiwalu otrzymuje darmowy koktajl Martini Fiero&Kinley tonic water.

Restaurant Week - jak to działa?



Każda z restauracji biorących udział w festiwalu przygotowuje dwa warianty trzydaniowego menu, na które składają się: przystawka, danie główne i deser. W momencie dokonywania rezerwacji można wybrać spośród dwóch wariantów menu - zwykle jeden zawiera danie mięsne, a drugi rybę lub propozycję jarską. Taki zestaw dostępny jest w specjalnej, festiwalowej cenie - 59 zł za osobę. Dodatkowo każdy pełnoletni gość otrzymuje darmowy koktajl Martini Fiero&Kinley tonic water.

Aby wziąć udział w festiwalu, należy skorzystać z wygodnego i szybkiego systemu rezerwacji online. Rezerwacji można dokonać najpóźniej do godz. 20 dnia poprzedzającego wizytę w lokalu. Na stronie internetowej można przeglądać oferty restauracji w różnych miastach Polski. Należy wybrać restaurację, liczbę osób, datę, godzinę oraz jedno z dwóch menu i dokonać płatności. Następnie w określonym dniu wystarczy udać się do restauracji i cieszyć się trzydaniowym doświadczeniem restauracyjnym. Każda wizyta w restauracji podczas Restaurant Week jest przewidziana na 90 minut.

Wydarzenia

Restaurant Week (2 opinie)

(2 opinie)
59 zł
degustacja

Miejsca

Zobacz także

Opinie (42) 7 zablokowanych

  • i znowu to samo po angielsku

    • 4 0

  • Kolacja na 3+

    Zgadzam się, że danie główne wege miało zbyt "mdły" smak. Za to wielkość porcji w przystawce (tatar) i daniu głównym mięsnym zdecydowanie była za mała - tatar który dostaliśmy był podany na środku malutkiego talerza. Jestem trochę rozczarowana

    • 8 0

  • Konkretny lokal

    Nie to co te mikrokioski w Gdańsku na długiej i długim pobrzeżu. Gdzie wchodzą 3 osoby i jest tłok

    • 6 4

  • Zadziwia mnie to (1)

    Że ludzie chcą płacić za oglądanie wielkiego talerza przyozdobionego kęsem dania.

    • 27 11

    • A mnie zadziwia że ludzie potrafią się dzień w dzień żywić rosołem, pomidorową, schabowymi na przemian z mielonymi i furą ziemniaków, ale skoro im to odpowiada to przecież nie moja sprawa. Nikt nikogo do niczego nie zmusza, niektórzy nie idą do knajpy nażryć się do porzygu, a raczej spróbować coś czego w domu by sobie nie zrobili.

      • 11 13

  • Za drogo nie idę

    Pamiętam kiedyś było chyba za 39zl... A porcje mniejsze według mnie z każdym rokiem

    • 17 5

  • Restaurant Week dobiega końca, więc byliśmy w 3 z 23 restauracji biorących w nim udział

    wybrane pewnie przypadkowo, bo przecież nie uwierze, ze pani dziennikarka mogłaby kogoś faworyzować

    • 16 1

  • Do tatara

    zimna lufka obowiazkowo!

    • 13 0

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Happy Hours z Aperol Spritz Wieczory Włoskich Smaków w Każdy Piątek!

degustacja

Bufet Włoski w Sheraton Sopot

240 zł
muzyka na żywo, degustacja

Happy Hour z Winem Domu Co Sobota!

degustacja

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane