- 1 Grzechy gastronomii: kto winny? (99 opinii)
- 2 Połączyła ich miłość do jedzenia (44 opinie)
- 3 W maju króluje zielony afrodyzjak (93 opinie)
- 4 Zmiany w kulinarnym zagłębiu na Elektryków (49 opinii)
- 5 Ranking restauracji w Trójmieście (46 opinii)
- 6 10 najlepszych trójmiejskich restauracji (72 opinie)
Restauracje przygotowują się do nowego sezonu. Jak minęła tegoroczna zima w gastronomii?
Wszyscy z niecierpliwością czekają na cieplejsze dni. Wśród oczekujących są także restauratorzy z Trójmiasta, którzy przygotowują się na nowy sezon. Niektóre lokale planują otwarcie ogródków gastronomicznych jeszcze przed majówką. Chociaż zimowe miesiące oceniają jako lżejsze niż w poprzednich sezonach, a także z ulgą odnotowują stopniowy powrót gości z zagranicy, sytuacji wciąż nie można określić jako stabilnej.
Ostatnie miesiące wydają się być nieco lżejsze, chociaż nadal nie jest łatwo. To między innymi za sprawą znacznej podwyżki cen żywności, które odbija się w kartach trójmiejskich restauracji.
- Szczerze mówiąc, nie widzę zbyt dużej poprawy względem zeszłego roku - mówi Mateusz Pawłowski z restauracji Białe Wino i Owoce przy ul. Świętojańskiej 9 w Gdyni. - Na pewno koszty są zdecydowanie wyższe. Początek tego roku jest chyba nawet jeszcze gorszy niż poprzednie. W zeszłym roku znacznie podrożało paliwo i inne usługi, natomiast na początku tego roku to żywność poszła bardzo do góry, a ceny zmieniały się z dnia na dzień. Nie widzę więc większej różnicy między inflacją zeszłoroczną a w tym roku.
Jak dodaje manager gdyńskiej restauracji, podwyżki cen wpłynęły na ostrożniejsze gospodarowanie budżetem przez mieszkańców Trójmiasta, przez co nie stołują się "na mieście" zbyt często.
- Liczymy oczywiście na to, że sezon będzie udany, ale wygląda na to, że kwoty, które klienci mają w portfelach, nie pozwalają na zbyt częste odwiedziny. Sytuacja nie jest stabilna. Wydaje mi się, że wraca trend sprzed kilku lat, czyli: żyjemy od pierwszego do pierwszego. Na początku miesiąca, po wypłacie goście przychodzą, jest większy ruch i coś się dzieje, ale im dalej od tej wypłaty tym zainteresowanie jest mniejsze - zauważa Mateusz Pawłowski.
Nieco bardziej pozytywnie podsumowuje zimowe miesiące Anna Orzech z restauracji manna 68, znajdującej się przy ul. Świętego Ducha 68 w centrum Gdańska.
- Zima minęła nam całkiem dobrze, powiedziałabym, że spadek gości u nas jest raczej niewielki, wręcz niewidoczny - mówi. - Myślę, że w naszym przypadku to nie tylko kwestia dobrych recenzji, ale też lokalizacji naszej restauracji. Oczywiście musieliśmy podnieść ceny, to było nieuniknione, ale robiliśmy to ostrożnie, a goście są raczej świadomi, że sytuacja dla wszystkich jest trudna.
Ferber w Sopocie kończy działalność po 15 latach
Wracają turyści z zagranicy
Jak mówi część restauratorów, w Trójmieście widać stopniowy powrót obcokrajowców. To istotne dla wielu lokali, zwłaszcza tych położonych w turystycznych miejscach, dla których osoby z zagranicy są ważną, a często podstawową grupą klientów.
- Moje kelnerki mówią mi, że przynajmniej połowa naszych gości rozmawia w obcych językach i nie chodzi tylko o język ukraiński. Ostatnio sama liczyłam, ile stolików zajmują obcokrajowcy i na osiem zajętych wtedy stolików tylko przy dwóch rozmowa toczyła się po polsku. To pokazuje, że turyści wrócili do Gdańska - ocenia Anna Orzech.
- Od pewnego czasu znowu gościmy wiele osób anglojęzycznych, są też oczywiście goście z Ukrainy. Są naturalnie także mieszkańcy Trójmiasta, ale widać, że wróciły osoby z zagranicy - mówi Sandra Orłowska z restauracji Małe Molo, znajdującej się na sopockiej plaży.- Goście rozmawiają w przeróżnych językach, a my dogadamy się ze wszystkimi. W naszej załodze są także osoby z Ukrainy - dodaje.
Otwarcie ogródków gastronomicznych już wkrótce
Zwykle ogródki restauracyjne rozstawiają się po majówce lub w połowie maja, ale w niektórych lokalach zjemy na świeżym powietrzu znacznie szybciej.
Restauracje z ogródkami i tarasami w Trójmieście
- Wstępny plan jest taki, żeby już 14 kwietnia rozpocząć działanie naszego ogródka gastronomicznego - mówi Mateusz Pawłowski z restauracji Białe Wino i Owoce. - Dosyć szybko, bo pogoda jeszcze nie dopisuje, ale na majówkę na pewno już będziemy mieli ogródek otwarty.
Trójmiejskie restauracje są pod tym względem mocno uzależnione od pogody.
- Jesteśmy restauracją znajdującą się na plaży, więc temperatura i wiatr odgrywają ważną rolę. Nie mamy sztywnego terenu rozpoczęcia sezonu na świeżym powietrzu. Jak tylko wychodzi słońce, goście wybierają stoliki na tarasie albo nawet sami proszą, by je rozstawić na zewnątrz - mówi Sandra Orłowska z restauracji Małe Molo. - Oczywiście więcej stolików będzie w ścisłym sezonie, a już niedługo, jak co roku, pojawią się na naszej plaży leżaki.
Wiosenne nowości
Restauracje przygotowują się na nowy sezon, odświeżają karty i wnętrza lokali.
- Planujemy wprowadzenie zmian w naszej karcie głównej, ale także w karcie lunchowej, śniadaniowej i z alkoholami - dodaje Sandra Orłowska. - Chodzi przede wszystkim o nową jakość, czyli ciekawe produkty albo nietypowy sposób ich podania. Podobnie w przypadku koktajli.
- Chcemy, żeby ogródek wyglądał trochę lepiej niż w zeszłym roku, zamówiliśmy markizę, a po jej zatwierdzeniu konserwatora zabytków, będziemy ją instalować - relacjonuje Anna Orzech z restauracji manna 68. - Wymieniamy też stoły i krzesła na nowe. Będzie u nas świeżo na wiosnę.
Miejsca
Opinie (114) ponad 10 zablokowanych
-
2023-04-10 08:56
(2)
Jprdl... Przestańcie ludzie wypisywać bzdury. Nikt nigdy nie chodził do restauracji dlatego, że było tam taniej niż w domu. No chyba, że do baru mlecznego, ale też wątpię. Jeżeli nie jesteś w stanie wygospodarować w budżecie pieniędzy na jedzenie na mieście, to nie jesteś, ale "w domu taniej" to żaden argument. Opony też jest taniej wymienić sobie samemu. I taniej jest samemu się ostrzyc. I pralkę sobie naprawić.
- 29 17
-
2023-04-10 09:29
No jednak jest argument. Nieźle gotuję i gdybym miał więcej czasu że dwa razy w tygodniu
Coś bym zrobił. Kasa też się liczy, więc suma summarum restauracje są "potrzebą" ostatniego rzędu. Choć znam osobiście takich, którzy gardzą takimi jak ja.
- 11 2
-
2023-04-10 10:37
w restauracji kupujesz miłe spędzanie czasu, ale
porównanie z samodzielną wymiana opon nie na miejscu
koła zmienić samemu nie problem, ale zdjąć oponę łatwo nie jest, do tego trzeba to wyważyć- 99,99% ludzi nie ma takich urządzeń w domu- 7 0
-
2023-04-10 09:32
Najzabawniejsze jest to, że dzięki obecności Ukraińcow (9)
Można sobie rosyjski potrenować. Najpierw się obrażali, gdy ktoś się odezwał po rosyjsku, teraz już nie. Sami pytają o drogę od razu po ros. D
- 13 32
-
2023-04-10 11:23
Może dlatego że ok 25-35% ukrainców mówi po ukraińsku? (3)
Cała reszta od dziecka zna tylko rosyjski. Nawet Zełeński zaczął się uczyć ukraińskiego dopiero gdy został prezydentem.
- 13 1
-
2023-04-10 23:29
Ciekawe dlaczego Zelenski zakazał używania języka rosyjskiego (1)
Przed 24.02.2022
- 3 4
-
2023-04-11 02:12
Przecież nie zakazał, to jakaś ruska propaganda.
- 7 3
-
2023-04-11 11:32
Bo ukraincy to rosjanie, niczym sie od rosjan nie roznia oprocz paszportu. Ta sama mentalnosc
- 4 1
-
2023-04-10 11:35
Faktycznie
Beka na maksa
- 9 2
-
2023-04-10 12:37
No i co z tego wynika.
Chyba to twoja fobia a nie nasza. Niech mówią po jakiemu chcą, kogo to obchodzi.
- 5 7
-
2023-04-10 13:19
no i? masz z tym problem? odwiedz psychiatrę on Ci pomoże
- 5 4
-
2023-04-10 13:35
W tym wpisie nie chodzi o Ukraińcow.
- 0 0
-
2023-04-11 07:24
Fakt. Jest to przezabawne
- 0 0
-
2023-04-10 09:33
Jak chcecie klientow to ich docencie. (1)
Moze to czas zeby resteuratorzy zaproponowali jakies rozwiazania pro konsumenckie jak na Zachodzie. Darmowa woda z cytryna, czekadelko, nie doliczanie za opakowanie. Bo zamiast tego widze w knajpach, 40zl za przystawke, 20zl za mala filizanke zwyklej kawy, kawalek serniczka 24zl, sloik lemoniady z koncentratu 34zl. Maly tatar 54zl, brak lojlnoscowych kuponow, olewawcze podejscie przy rezerwacji przez telefon itd. itp. Moze drugiej stronie tez powinno zalezec. Abstrahujac od tego ze zaraz sie zacznie sezon na mrozone filety i stare frytki za 60zl nieodpodal plaz XD
- 42 4
-
2023-04-10 10:33
Ale zrozum ze wygodniej miec jednego klienta i zarobić na nim 15zl, niz pięciu i zarobić 25. Bo bedzie miejsce dla drugiego za 15.
- 5 0
-
2023-04-10 09:52
Napisać jeszcze (2)
o cenach na stacjach benzynowych czekolady po prawie 10 zł,batoniki cienkie w promocji po 8 zł itp.
Tu już nawet abstrachując od cen że zawyżone ostro tylko nikt tego nie kontroluje i kto zna zasady podstawowe matematyki szybko sobie przeliczy że ceny są absurdalne i zawyżone nawet 200 procent. Owszem nikt nie każe nikomu tam kupować i ma rację ale niby wszyscy stękają wokół jak ciężko z biznesami ale te biznesy kroją ostro nas po portfelu.- 16 0
-
2023-04-10 09:55
......
Stacje benzynowe te ich sklepiki z cenami to osobny poemat na powieść.
- 9 0
-
2023-04-10 13:31
ogólnie zgadzam się z Tobą ale jednak stacje benzynowe służą do tankowania paliwa, a sklepiki przystacyjne to nie lidle czy biedronki, ogólnie nie dziwią mnie ceny na stacjach
- 3 1
-
2023-04-10 10:26
A zajmiecie się stawką żywieniową w szpitalach, która mimo wysokiej inflacji jest od dawna taka sama? (5)
24 zł brutto na osobę dziennie.
- 17 5
-
2023-04-10 10:36
Ale że co? Restauracje mają dopłacać do klientów tak samo jak szpitale dopłacają do pacjentów? Bo domyślam się, że raczej nie chodzi o to, żeby szpitale podniosły stawkę do realnych kosztów... Czyżby rodził się nam nowy argument? "W szpitalu taniej..."
- 1 11
-
2023-04-10 12:26
24 ? Chyba na tydzien
byłem widzialem
- 10 0
-
2023-04-10 19:29
Zobacz ile personel wynosi....
W Gdyni w Miejskim nie ma papieru toaletowego.....
- 8 0
-
2023-04-11 08:15
24 złocisze dziennie w szpitalu na jedzenie? toć to raj!
ja od 15 lat mam stawkę 10zł i ani grosza więcej! (chyba że znajdę go na ulicy to wtedy tak). jem codziennie ryż z torebki, polewam go śmietaną z biedry i wrzucam na to szproty w oleju z puszki!
- 1 0
-
2023-04-11 11:31
Wiezniowie maja lepsze jedzenie
- 3 0
-
2023-04-10 10:33
jedynym zagrożeniem dla gastronomii jest możliwość mobilizacji staffu
oczywiście małe szanse, ale nigdy nie wiadomo
- 4 2
-
2023-04-10 10:59
Wiecej szarej strefy i wyzysku (1)
Darmowe dni probne, placa 15za godzine itp
- 9 5
-
2023-04-10 21:49
Zmien pracę
Mi placa 25 zl
- 0 0
-
2023-04-10 11:12
(1)
Oczywiście, że jest drogo, ale bez przesady. Jednych stac na to, aby przyjść i zjeść steka za 150 zł, kto inny zadowoli się pizzą za 35. Miejmy jednak w głowach to, że restaurator nie robi tego charytatywnie, to jego źródło utrzymania, gdzie nei dość, że ma opłaty, coraz wyższe ceny za produkty, to jeszcze i pensje rosną, bo hojny rząd rozdaje nie swoje i podnosi choćby minimalne stawki zlecenia, nei dając nic pracodawcom w zamian (niższe podatki, niższe ZUSy i inne????), wręcz dobijając go do i tak wysokich opłat. Nie dziwmy się zatem, że tak drogo. Tanio było i więcej nie będzie nigdy.
- 8 15
-
2023-04-11 16:26
I tak nie wytłumaczyć tym, co nie chca tego zrozumieć.
- 0 3
-
2023-04-10 11:21
Nie żal mi gastronomów ani trochę...
Ani trochę. A za ogródki porozstawiane na chodnikach powinna być publiczna chłosta na gołą d.
- 20 9
-
2023-04-10 11:44
jakie restauracje to jadlodajnie na poziomie ponizej baru mlecznego jaki jest poziom tych restauracji zobaczy mozn na programie
Geslerowej
- 11 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.