- 1 Remont "Słoneczka". Będzie nowy wystrój (86 opinii)
- 2 Trzydniowa kulinarna Feta na stoczni (58 opinii)
- 3 Moja Gruzja karmi dobrze i tanio (110 opinii)
- 4 Mieszkańcy ruszyli z pomocą małej lodziarni (245 opinii)
- 5 Kto ma szansę na gwiazdkę Michelina? (53 opinie)
- 6 W maju króluje zielony afrodyzjak (95 opinii)
Tłumy na urodzinach restauracji Kubicki
Zobacz, jak gdańszczanie obchodzili 100. urodziny restauracji Kubicki
Ozory w galarecie, kaczka w maladze, tatar ze śledzia czy golonka na kapuście. To tylko niektóre specjały przygotowane z okazji 100-lecia restauracji Kubicki, zlokalizowanej przy ul. Wartkiej 5 w Gdańsku. Huczna impreza odbyła się w namiocie ustawionym tuż przed lokalem i mógł wziąć w niej udział każdy zainteresowany. Z bezpłatnego zaproszenia skorzystało kilkuset gdańszczan.
Gdańszczanin obwieścił w nim otwarcie swojej restauracji, która mieściła się nad brzegiem Motławy przy ulicy Am Brausenden Wasser 5 (pol. Przy Pieniącej się Wodzie), noszącej obecnie nazwę Wartkiej.
Stuletnia tradycja
- Szanownych rodaków miasta Gdańska i okolicy uwiadamiam uprzejmie, iż dnia 25 stycznia otworzyłem restauracyę z codziennym koncertem. Moyem zamiarem jest rzetelna usługa - widnieje w zachowanym do dnia dzisiejszego egzemplarzu Gazety Gdańskiej, wydanym dokładnie sto lat temu.
Czytaj też: Kubicki obchodzi 100 urodziny i zaprasza na ucztę
Pierwotna nazwa restauracji brzmiała Cafe International, dopiero kilka lat później przemianowano ją na nazwisko wspomnianego właściciela. I choć w ciągu ostatnich stu lat wiatr historii wiał w Gdańsku wyjątkowo silnie, Kubicki przetrwał niemal bez szwanku II wojnę światową, epokę komunizmu czy przemiany ustrojowe po 1989 roku. Dzięki temu restauracja przy ul. Wartkiej 5 jest najstarszym, nieprzerwanie działającym lokalem Gdańsku.
Lista specjałów
Z okazji 100. rocznicy powstania Kubickiego jego właściciele postanowili wyprawić huczną imprezę, która trwała w godz. 18-20 w namiocie ustawionym pomiędzy wejściem do lokalu a nabrzeżem Motławy i była otwarta dla wszystkich chętnych. Z zaproszenia skorzystało kilkuset gdańszczan. Od stałych bywalców restauracji, poprzez okazjonalnych gości, na tych, którzy jeszcze w Kubickim nie byli - choć w większości doskonale znali tę nazwę - kończąc.
Pomimo tak dużej frekwencji, po prostu nikt nie mógł opuścić namiotu nienajedzony do syta. Kucharze serwowali gościom z tac ogromne ilości przeróżnych specjałów, wśród których znalazły się m.in. ozory w galarecie, tatary ze śledzia, pasta z makreli, kaczka w maladze, żurek z białą kiełbasą, dorsze w wędzonce na szpinaku czy pajdy chleba ze smalcem i ogórkiem kiszonym.
Muzyka na żywo i pokaz fajerwerków
Oczywiście nie zabrakło również sztandarowego dania Kubickiego, czyli golonki na kapuście, z której restauracja słynęła już w okresie międzywojennym. Natomiast wśród napitków znalazło się piwo, grzane wino oraz kawa i herbata. Goście świętowali przy dźwiękach polskiej muzyki rozrywkowej, odgrywanej przez siedmiu muzyków Detko Band Orchestra.
Huczną ucztę zakończył pokaz sztucznych ogni, który rozpoczął się ok. godz. 20:15. Wielobarwne fajerwerki, które rozświetlały wieczorne niebo przez dobrych kilka minut, zostały odpalone z przeciwległego brzegu Motławy, czyli z terenu wyspy Ołowianka.
Miejsca
Wydarzenia
Opinie (92) 8 zablokowanych
-
2018-01-26 19:28
Wspomnienia
Moja teściowa Zofia Trzcińska była dawno temu szefową kuchni, często odwiedzaliśmy restaurację przeważnie w niedzielę tzw. rodzinny obiad . Ech wspomnienia
- 4 2
-
2018-01-26 20:56
To jakis wałek. (2)
Ja otworzylem knajpe i pociagnalem tylko 5 miesiecy. A oni niby 100 lat ???
- 3 3
-
2018-01-26 20:58
To dlatego ze jestes Januszem (1)
- 1 0
-
2018-01-26 21:32
Mialem reatauracje veganska na Olszynce.
- 0 1
-
2018-01-27 00:19
Też tam byłam, piwo i wino piłam
- 1 0
-
2018-01-27 01:03
Ludzie, opanujcie się. Jak dają coś za darmo to źle jak za drogo też źle. Mogliby zrobić zamkniętą imprezę dla znajomych a zdecydowali zrobić coś dla obcych ludzi. W końcu jakaś inicjatywa. Można było spróbować czegoś innego, pospacerować i miło spędzić czas. Im więcej takich inicjatyw ze strony lokali w Gdańsku tym mniej przytłaczających ludzi na ulicy;)
- 9 0
-
2018-01-27 11:15
Za darmo to nawet gips by zezarli
- 2 0
-
2018-01-27 11:53
Podczas kolacji w "Kubickim" (1)
Podczas kolacji w "Kubickim" wręczyłem przyszłej mojej żonie pierścionek zaręczynowy jakieś .... 25 lat temu ;) Jak ten czas szybko płynie ..
- 3 1
-
2018-01-27 17:35
Wow
Ale oryginalnie...- 0 0
-
2018-01-27 17:57
Udana impreza
Tylko milosc w Zakopanym,tanczyli wszyscy,sto lat
- 2 0
-
2018-01-27 21:25
Pamietam
Pamietam taki Bar/ pijalnie "u kapra" niedaleko stoczni , to tam byl klimat. Wino z kija. Stoczniowcy marynarze pilkarze Lechii -ci ktorzy mieli charakter nie to co teraz żel na wlosach.
- 2 0
-
2018-01-27 21:27
Szef
Pozdrowienia dla Szefa kuchni Damiana Mazurowskiego. Pracuje tam jeszcze?
- 3 0
-
2018-01-28 12:00
I znowu można było coś przegryźć na krzywa gębę.
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.