• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Z kelnerem na "ty". Czy nam to przeszkadza?

wro
26 czerwca 2023 
Opinie (315)
Zwracanie się do klientów po imieniu to zwyczaj, który rozpowszechniła w Polsce jedna z popularnych sieciowych amerykańskich kawiarni. Zwracanie się do klientów po imieniu to zwyczaj, który rozpowszechniła w Polsce jedna z popularnych sieciowych amerykańskich kawiarni.

"Cześć, co dla ciebie?" - pyta mnie rezolutny, uśmiechnięty i jakieś dwadzieścia lat młodszy ode mnie kelner. Czuję się trochę speszona, bo nie przywykłam do takiej obsługi, ale może to ja się postarzałam? Czy taki rodzaj komunikacji w gastronomii to norma? - pisze do nas pani Małgorzata, czytelniczka naszego portalu, a my staramy się przyjrzeć temu tematowi z bliska.



IMPREZY I WYDARZENIA Nadchodzące imprezy kulinarne w Trójmieście

maj 10-11
Festiwal Hevelka 2024
Kup bilet

Czy lubisz, kiedy kelnerzy zwracają się do ciebie na "ty"?

Ze skracaniem dystansu między obsługą kelnerską a gośćmi najczęściej spotkamy się w niedawno otwartych modnych lokalach. Częściej są to bary, puby i kawiarnie, znacznie rzadziej restauracje. Temat zwracania się do swoich gości na "ty" poruszyła niedawno w swoich mediach społecznościowych restauracja House of Seitan.

- Mamy dużo nowych gości w Housowej Plażce. Część osób szokuje to, że zwracamy się do was na ty. Naszym zamiarem było stworzenie rodzinnej czy kumpelskiej atmosfery i podejmowanie innych u nas lokalu, jak u siebie w domu, i w to wpisuje się naszym zdaniem również to, że nie "paniujemy" w HoSie. Oczywiście najważniejszy jest komfort każdej ze stron, dlatego jeśli nie odpowiada wam taka forma, to wystarczy powiedzieć i możemy przejść na bardziej oficjalne zwroty - napisały właścicielki lokalu.
Pod postem lokalu pojawiło się dużo entuzjastycznych komentarzy, w których goście argumentowali, że taka forma obsługi "odmładza ich" i sprawia, że atmosfera w lokalu jest luźniejsza. Skracanie dystansu budzi jednak wśród naszych czytelników sprzeczne opinie.


- Lubię, kiedy kelner lub barman zwraca się do mnie na ty - mówi Alicja, studentka z Gdyni. - Czuję się wtedy swobodnie i mam więcej odwagi, żeby dopytać o interesujące mnie kwestie. Nie jestem znawcą piwa, więc kiedy idę do baru, w którym mam do wyboru kilkadziesiąt jego rodzajów, to chętnie pogawędzę z barmanem o moich preferencjach. Dzięki temu, że rozmawiamy jak znajomi, mogę bez skrępowania dopytać o więcej rzeczy.
- Mam 30 lat, więc nie uważam się za "dziadersa", a jednak czuję się nieswojo, gdy kelner zwraca się do mnie na "ty" - mówi Łukasz z Sopotu. - Moi rodzice uczyli mnie zasad dobrego wychowania, więc z przyzwyczajenia, wchodząc do lokalu, mówię uprzejme "dzień dobry", a gdy w odpowiedzi słyszę "cześć", czuję się co najmniej zbity z tropu.
Ze zwracaniem się do gości na "ty" często spotykamy się w pubach i coctail barach. Ze zwracaniem się do gości na "ty" często spotykamy się w pubach i coctail barach.
Choć mówienie do swoich gości na "ty" to coraz popularniejsza praktyka, większość restauracji, także tych nowych i modnych, nie decyduje się na ten krok. Dlaczego?

- W restauracji Sassy zwracamy się do naszych gości w sposób formalny, czyli per pani/pan/państwo, przede wszystkim z racji na rangę restauracji i nasz szacunek do gości. Według naszych zasad używanie takiego właśnie zwrotu grzecznościowego to jeden z elementów okazywania gościom szacunku, zwłaszcza że jest to zazwyczaj zupełnie pierwszy kontakt - czy to manager witający gości, czy host prowadzący do stolika czy obsługa sali lub baru, czyli osoby odpowiadające za pierwsze wrażenie, na którym nam zależy. Na bardzo wyraźne życzenie naszych stałych bywalców, którzy proszą aby, zwracać się do nich po imieniu, oczywiście czynimy takie wyjątki - mówi Dominika Łącka, PR manager, Sassy. - Trochę inaczej jest z gośćmi zagranicznymi, z którymi komunikujemy się po angielsku. Tu oczywiście sytuacja jest bardziej miękka, choć nie są nam obce sformułowania sir lub madame.

Ciekawym rozwiązaniem jest też zwracanie się po imieniu jedynie do stałych bywalców. To wydaje się być rozsądnym kompromisem pomiędzy oficjalną a kumpelską formą.

- Trafik to restauracja z wieloletnią historią, jesteśmy na rynku już 16. rok, więc mamy wielu stałych bywalców. Załoga też rzadko się u nas zmienia, więc pojawiło się wiele przyjaznych relacji między obsługą a stałymi gośćmi. W takich wypadkach zwracamy się do siebie po imieniu. Poza tym sama nazwa naszej restauracji wskazuje na to, jak ważne są dla nas dobre relacje. Do nowych przybyszów zgodnie z polskim kanonem kultury zachowujemy oficjalną formę komunikacji... aż staną się stałymi bywalcami - mówi Albert Kostecki, manager, Trafik Jedzenie i Przyjaciele
wro

Miejsca

Opinie (315) ponad 10 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • Ogólnie teraz jest jakaś moda na przechodzenie (11)

    "za automatu" na "Ty", czy to w stosunkach służbowych, czy na co dzień.
    Nie do końca mi się to podoba

    • 124 21

    • To jest język "korpo" (4)

      takie nowoczesne i światowe zwracanie się do innych "you" i w dodatku z małej litery

      • 32 5

      • (2)

        Czyli kolejne bezkrytyczne kopiowanie zachodu. Wstyd

        • 26 7

        • Tak tak, straszny wstyd (1)

          Poddany do szefa winien zwracać się z najwyższą służalczością, każde uchybienie traktowane być powinno jak próba pogwałcenia świętych stosunków na linii szef (a więc pan i władca) - pracownik (a więc jego uniżony sługa).

          Współczuję wam miejsc pracy, ja tam się świetnie czuję z tym że do swojego 30 lat starszego szefa mówię "cześć" i z automatu jesteśmy na "ty", no ale widocznie dla niektórych swobodna atmosfera jest zgrozą nie do pomyślenia

          • 6 33

          • Jest różnica między naturalnym przejściem na ty z racji zażyłości, a wymuszonym.

            • 33 4

      • Tak tyle ze w korpo ludzie sie znaja i chodzi o cos innego niz mowienie do obcej osoby na ty ;)

        • 17 1

    • A nie ogólnie?

      • 0 7

    • (2)

      W Ameryce każdy mówi do siebie na Ty i nikomu to nie przeszkadza ,tylko w tym zaściankowym kraju ludzie robią z igły widły wielcy panicze

      • 2 17

      • Byłeś kiedyś zagranicą?

        • 9 1

      • Nie nie każdy i nie wszędzie. W użyciu są zwroty sir i m'am.

        • 5 2

    • To zależy (1)

      Niektórzy uważają, że coś im się należy z racji samego wieku. Tacy zwykle chcą decydować, czy przechodzą na "Ty", nawet z szefem, np. jak jest młodszy.
      Tymczasem w pracy obowiązuje nieco inny savoir vivre. Szef jest wyżej od nas, niezależnie od wieku. Salutujesz stanowisku a nie osobie. I to szef może zdecydować o przejściu na "Ty", nawet wobec starszej osoby czy kobiety. Oczywiście zachowując pełną kulturę osobistą.

      • 4 2

      • Wiele zalezy. Kolega z pracy awansowal i jest teraz moim kierownikiem. Wczoraj mowilem do niego po imieniu, a dzis mam mowic per pan? Wolne zarty.

        • 0 1

  • (11)

    Kelner ma się zwracać per Pan/Pani!

    • 127 18

    • Ma? (5)

      Co to znaczy ma? Bo Ty (sorry) Pan tak mówi? Sugeruje wyciągnąć kijek z tylka i wyluzować

      • 9 49

      • (1)

        Może dlatego, że taka jest ogólnie przyjęta norma, a knajpa to nie klub wzajemnej adoracji.

        • 36 1

        • To takie śmieszne, jak ktoś mówi o "swoich" normach jako "o ogólnie przyjętych" normach.

          • 2 12

      • Bo nie jest moim kumplem.

        • 33 1

      • Ma to znaczy ze ma

        • 9 2

      • Dlatego, że taki jest język polski!
        Nie obchodzą mnie jakieś bezpośrednie kalki z języka angielskiego. To, że w języku angielskim zwracają się per "you", nie oznacza, że w Polsce kelnerzy mają mówić do klienta per "ty".

        • 19 0

    • Bo jak nie, to szpicrutą przez twarz!!! (3)

      • 10 3

      • Nie (2)

        Po prostu wstaję i wychodzę

        • 12 3

        • Kompleks niższości ha ha ha (1)

          • 2 22

          • Dobrze się czujesz?

            • 13 2

    • A ty pan/pani? Ziemię masz?!

      • 0 17

  • "pan" to jedna z najważniejszych przyczyn dlaczego polacy gardzą sobą nawzajem (12)

    to dystans, który wypełniany jest treściami antyspołecznymi pochodzącymi z domu i szkoły.
    Polskie wychowanie to dno.

    • 30 133

    • Hahahaha dawno większej bzdury nie słyszałam

      • 44 5

    • (2)

      Twoje wychowanie i edukacja to dno jak widać po komentarzu.

      • 40 6

      • po twoim też (1)

        • 4 25

        • po twoim też

          • 1 0

    • problemem jest raczej to, że szacunek mający się kryć za "panem" jest zazwyczaj brakiem szacunku (1)

      • 5 21

      • Jednak musi wyjąkać pan/pani .

        • 9 0

    • Znasz jakieś języki obce poza angielskim?

      W niemieckim Herr/Frau/Sie.
      We francuskim vous/monsieur/madame.
      Po rosyjsku вы.

      • 28 3

    • Wręcz pdzeciwnie. Zchsmienie to tykanie

      • 14 0

    • Wyjmij kij z tyłka

      I rusz się czasem za granicę. USA to nie jedyny wzorzec kulturowy, choć korpo chciałyby żeby tak było

      • 18 3

    • Na Pana (1)

      Trzeba mieć wygląd i pieniądze

      • 1 16

      • Dlatego przy twojej kaprawej mordzie

        Nikt ci panował nie będzie, spokojna twoja...

        • 7 0

    • "Cov. Id. 19 ... 84"

      Już się kiedyś (80 lat temu) "panowanie" Polaków jednym nie podobało ... a teraz "skrócili dystans" i "przeszli z nami na ty" i (od razu) chcą, żebyśmy ich "bohaterom" a naszym ... mordercom pomniki stawiali. Na "ty" tylko z tym z kim chcę. Pozdrawiam pana/panią.

      • 9 2

  • Opinia wyróżniona

    (14)

    A ja np nie lubię jak ktokolwiek kogo nie znam zwraca się do mnie na ty. Możecie mnie nazywać dziadersem ale mi się to po prostu nie podoba. A jeszcze co poniektórzy mają pretensję że jakto tak nie pozwalam do siebie gadać jak do kumpla od piwa... Pokolenie róbta co chceta.

    • 235 27

    • (6)

      No jestes boomerem, mowi sie trudno i czekamy na koniec tego pokolenia

      • 9 80

      • (5)

        Chętnie pożyję dłużej i zobaczę jak ci się zmieni punkt widzenia za 20-40 lat :))

        • 59 1

        • (4)

          nie zmieni sie. przejscie na Ty wynika z globalizacji i dominacji jezyka angielskiego w kulturze na swiecie.
          twojego pokolenia juz to nie dotyczy ciesz sie chociaz tym co miales za czasow prl i zwiazku radzieckiego, a tymczasem czekajac na swoja smierc i swojego pokolenia patrz grzecznie z boku jak pokolenie "robta co chceta" podrozuje po calym swiecie, cieszy sie zyciem i za bardzo nie liczy sie juz z wami :)

          • 2 17

          • To zapewne nie interesują już was również nasze pieniądze i posiadłości. Będę o tym pamiętać, sporządzając testament.

            A zanim umrę, jeszcze trochę popodróżuję po świecie, zwłaszcza tam, gdzie starsze pokolenia otaczane są szacunkiem.

            • 9 2

          • To jedna z bardziej durnych wypowiedzi jakie słyszałam. Nie znam prl,u, mówię po angielsku i nie tylko, podróżuje po świecie i też nie livbie jak ktoś w sklepie czy knajpie zwraca się do mnie na Ty. Co ru ma dorzeczy j. Angielski? To już nie masz własnego języka i kultury. Twoja wypowiedź świadczy tylko o tym, że to z Tobą chyba się nikt nie liczy i raczej nie będzie:/.

            • 13 2

          • (1)

            Chłopie podejrzewam że ty nawet angielskiego nie znasz. Jestem native speakerem tego języka i wkurza mnie jak ktoś zwraca się do mnie na ty, jesteśmy w polsce to mówimy po polsku, proste

            • 1 0

            • Co oznacza "you"?

              Czyż nie jest to w zasadzie "Wy" skoro anglicy mówią tak również do wielu osób?
              (Tak, wiem, że w Irlandii funkcjonuje "yous".)
              Język polski ma formę Proszę Pana/Pani i to piękne jest (3.os.l.poj). W mojej rodzinie do starszych zwraca się w 3. os. l.poj. A kiedyś zwracało się do starszych w 3. os. l.MN. (!).

              • 1 0

    • Co poniektórzy - obrzydliwe słownictwo! (2)

      Wstyd!

      • 5 5

      • (1)

        A ten myślnik to w jakim celu?

        • 4 3

        • Pewnie żeby stworzyć pozory, że kryje się tam jakaś myśl.

          • 9 0

    • Też tego nienawidzę jak kelner się tak do mnie zwraca zawsze pytam "czy ja pana hdzies poznałem?" (Mam 34 lata)

      • 17 2

    • Mnie to nie przeszkadza, ale zrozumiale jest, ze nie kazdy sobie tego zyczy.

      • 1 0

    • Wielmożny panie

      Zwracam się do imć o wyjęcie sęka z otworu kończącego jaśnie pana jelito proste, albowiem w dzisiejszym świecie wielorakie konwentykle zwykły odbywać się w nieco bardziej nieprzymuszonym tonie. Z wyrazami szacunku.

      • 3 14

    • Stańczyk

      Nazywanie się tutaj "dziadersem" jest tak samo niestosowne, jak gdy policjant nazywa siebie "psem".

      • 1 0

  • taaa, a za granica wszyscy do siebie sir, madam? ;) (12)

    kompleksy

    • 18 84

    • (1)

      Kompleksy to mają ludzie którzy każdą sytuacje porównują do zachodu.

      • 47 4

      • A także ludzie którzy uważają, że "zachód" to jakaś mityczna kraina z jednym wzorcem kulturowym fajnokorporacyjnym.

        • 12 0

    • prawie wszyscy jesteśmy potomkami chłopów ale musimy sobie dodać bo ego boli :) (6)

      • 6 22

      • (4)

        Jak jakiś pryszczaty nastolatek 3x młodszy ode mnie mówi do mnie "Co byś dzisiaj zjadł" to mam ochotę (ale już siły nie) mu przywalić w tą pyszałkowatą mordę.

        • 24 6

        • może sobie przywal to wszyscy będą wtedy szczęśliwsi

          • 4 22

        • Jemu skracać dystans poleciło szefostwo. A kto panu kazał być chamem i prostakiem? (2)

          • 7 16

          • (1)

            przecież napisał, że ma ochotę, a nie, że przywalił. A kto tobie kazał spać na lekcji polskiego, gdy uczyli czytać ze zrozumieniem?

            • 21 2

            • No tak, bo marzenia o waleniu w mordę (zwłaszcza wyrażone takim językiem publicznie) charakteryzują kulturalnych

              inteligentów. Z moim zrozumieniem powyższego komentarza, jest wszystko w porządku.

              • 4 13

      • Wy u was na wiosce może jesteście prawie wszyscy potomkami chłopów, ja jestem potomkiem w 50% zubożałej szlachty

        trudniącej się czy to nauczycielstwem czy jak babcia - pracą jako ekspedientka w sklepie. Zanim się na nauczycielkę (bez matury wyszkoliła. Z czegoś siebie, schorowaną matką oraz synka zmarłego swego ojca chrzestnego musiała utrzymywać. A moje pochodzenie od chłopów to drugie 50%. Ale w świecie bywałych. Przed I wojną św. np. w USA. A w czasie I wojny św. - we Włoszech północnych (pułk piechoty austriackiej i drugi dziadek w nim służący).

        • 2 0

    • jeszcze zapomniałeś dodać, że Polacy w UK... kompleksie.

      • 10 0

    • Za zachodnią granicą

      Wszyscy zwracają się do mnie grzecznościowym Sie.

      • 10 0

    • W eleganckich restauracjach właśnie tak, sir/madam.

      • 8 0

  • (2)

    Absolutnie nieakceptowalne. Nie jesteśmy i nie mamy obowiązku być ze wszystkimi kolegami.

    • 168 17

    • A tam dziaders jestes

      • 6 37

    • Jeżeli restauracja chce tak obsługiwać gości to przecież jak komuś nie pasuje może wyjść. Tak jakby ktoś sobie wyobrażał, że w restauracji mają być ściany białe, czarne albo brązowe, a na miejscu się oburzy bo wystrój będzie zielony. Swoją drogą podejście luźniejsze zmniejsza ryzyko obrażenia ludzi którzy sobie wymyślili, że nie są Panią czy Panem a czymś innym. Ten dym i krzyki kiedy się zapytasz urodzonej kobiety "co pani podać" kiedy ona jest śmigłowcem szturmowym jest okropny.

      • 1 17

  • Kiedyś (2)

    kelner zwracał się do gościa ,,co dla szelanownego pana", a teraz co dla ciebie.
    Ja wolę tę oficialna formę.

    • 79 3

    • Ja też (1)

      Nie mam też problemu ze zwróceniem się do kelnera "Co Pan poleca?" choćby był to studenciak dwa razy młodszy ode mnie.

      • 6 0

      • Jakbys byl luzakiem to bys powiedzial "co polecasz cukiereczku?" ;)

        • 1 0

  • Młodszym zapewne to pasuje, dziadersowi takiem jak ja już niekoniecznie. (6)

    Może to kwestia wychowania, może obycia, niemniej ja nie lubię wchodzić w bliższe relacje z obcymi ludźmi a per "Ty" mocno jednak skraca dystans.

    • 79 4

    • (2)

      A do czego ci ten dystans jest potrzebny? Nikt nie każe ci z kelnerem uprawiać seksu. Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę ale będąc na ty mozna dalej zachować szacunek do rozmówcy.

      • 2 25

      • (1)

        A mi sie nie podoba ze w starbuniu dra sie na caly glos "kawa dla kaaaasi" i wszyscy patrza, ktora to ta kasia. Zawsze wymyslam jakies trefne imie. Ale zwykle po prostu unikam tego miejsca.

        • 10 0

        • Podawaj imię Egidiusz. Albo Eligiusz. W sumie podobnie brzmią

          • 1 0

    • Patrzcie jakie wrażliwe panisko;)))))) (1)

      • 1 19

      • Chce się panu te wszystkie komentarze pisać?

        Prowadzi pan knajpę czy kelneruje?

        • 3 0

    • "Dziaders" to chyba forma od "dziada", czyli chama. To tacy właśnie nie czują czym jest dystans.

      • 0 0

  • Przychodzi para np. 55-60 lat, podchodzi do nich kelnerka/kelner w wieku 20 lat i mówi: Co dla Was? (2)

    Czy to jest OK?
    Wg mnie nie. To jest zachowanie na siłę i zamiast wprowadzać luźniejszą atmosferę powoduje niezręczność.

    • 173 9

    • Szpilek

      Masz rację (ma Pan rację ).Natomiast zachodzi tutaj pytanie czy taki lokal ,o którym wspominasz można nazwać restauracja?

      Kulturę i dobre maniery wynosi się z domu .

      To tak jak pójść do restauracji na rybę i nie dostać widelca do ryby.Wredy moim zdaniem mówimy o barze.

      Proszę zwrócić uwagę na zdjęcie do artykułu .Jeżeli w lokalu ktoś ma czapkę na głowie i serwuje zamówiony posilek to nie jest to już restauracja.

      • 20 1

    • To zależy, gdzie przychodzi para 55-60 lat

      Są restauracje, gdzie obsługa ma 55-60 lat, skończyła szkoły kelnerskie, a sommelier imponuje wiedzą. W takich restauracjach oczywiście zwrócą się do Ciebie na Pan/Pani. Takiej obsłudze należy się też sowity napiwek, a i ceny w restauracji są wyższe niż w miejscu, gdzie powiedzą do Ciebie "Ty" i szybko podadzą tani posiłek/piwo.

      • 2 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Happy Hours z Aperol Spritz Wieczory Włoskich Smaków w Każdy Piątek!

degustacja

Bufet Włoski w Sheraton Sopot

240 zł
muzyka na żywo, degustacja

Happy Hour z Winem Domu Co Sobota!

degustacja

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane