- 1 Najlepsze stoiska na Jarmarku Świątecznym (46 opinii)
- 2 Schabowy większy od głowy (101 opinii)
- 3 Wybrali najgorszy wyrób mięsny na świecie (74 opinie)
- 4 Zasada "jedz mniej, ruszaj się więcej" nie działa? (200 opinii)
- 5 Dokąd na grzańca? Ceny, rodzaje (44 opinie)
- 6 Skąd zamówić potrawy na święta? (52 opinie)
Nie tylko dla odważnych. Gdzie zjemy żabie udka i ślimaki w Trójmieście?
Niektóre z francuskich specjałów mogą wydawać się egzotyczne, ale właśnie to sprawia, że wiele osób chce ich skosztować. Dwa dania, które jako pierwsze przychodzą nam do głowy, kiedy myślimy o kuchni francuskiej, to żabie udka i ślimaki. Sprawdziliśmy, gdzie dostaniemy je w Trójmieście.
Ślimaki ekskluzywnym przysmakiem z Francji
Mimo że wiele osób ma mieszane uczucia co do nich, bo nie są to popularne dania w Polsce, w kuchni francuskiej stanowią prawdziwą ucztę. Ślimaki znane są jako escargots i podawane najczęściej w formie przystawki. Mają bardzo delikatne mięso.

Najczęstszą formą podania są ślimaki po burgundzku, czyli faszerowane i pieczone w sosie czosnkowym lub ziołach. Mięso ślimaków można spożywać ze skorupki również w formie farszu, grillowane, zapiekane lub smażone. Ta ekskluzywna przystawka zawiera dużo pozytywnych dla zdrowia mikro i makroelementów, takich jak: białko, wapń, potas, magnez, miedź, cynk i selen.
Ślimaki w formie cassolette, czyli pożywnej francuskiej zapiekanki, znajdziemy w znajdującej się blisko sopockiej plaży restauracji Petit Paris
- Correze jest restauracją francuską ze śródziemnomorskim twistem. W jesiennej karcie menu w tym roku nie mogło zabraknąć takich specjałów kuchni francuskiej jak żabie Udka i ślimaki. Ślimaki podajemy w lekkiej formie na świeżych sałatach z aromatycznym winegretem i grzanką z serem gruyere. Natomiast żabie udka w rozgrzewającym sosie z mleczkiem kokosowym i miodem. Do każdego z tych dań nasz sommelier dobrał odpowiednie wino. Warto tutaj wspomnieć, co może być cenną wskazówką dla osób, które boją się przełamać, aby spróbować takich dań, że ślimaki są kategoryzowane jako owoce morza i tak też smakują. Natomiast wielu naszych gości wspomina, że żabie udka podobne w smaku i strukturze są do kurczaka - mówią przedstawiciele Restauracji Corrèze.
Ślimaki można było również dostać w A la Française
Żaby na talerzu
Co może się wydać ciekawe, we Francji rocznie zjada się 700 ton żab, z czego aż 250 ton pochodzi z regionu Dombes. Najsłynniejsze przepisy na żabie udka pochodzą najczęściej z obszarów północnej Francji, w szczególności z regionu Prowansji.
Mięso żab jest delikatne, a w smaku niektórym przypomina nieco kurczaka. Żabie tuszki posiadają sporo małych kosteczek, więc trzeba na nie bardziej uważać podczas jedzenia. Tradycyjnie są duszone na maśle, często w delikatnym sosie czosnkowym i ziołowym. Są znane również jako cuisses de grenouille i najczęściej podawane jako przystawka.
Szukając oryginalnych potraw z żabich udek w roli głównej, warto wybrać się do wspomnianej restauracji Petit Paris. W lokalu dostaniemy je w panierce z pietruszki z emulsją śmietanową z czosnkiem i szalotką oraz puree pietruszkowym. Za danie zapłacimy 45 zł. Wśród mniej codziennych francuskich specjałów znajdziemy tu również smażone eskalopki z foie gras z kaczki, domową brioche, konfiturą z czerwonej porzeczki oraz musem z jabłek za 75 zł.
Żabie udka zamówimy także w Corrèze. Podane są w restauracji w postaci przystawki. Na talerzu otrzymamy żabie udka podawane z szalotką, cebulką perłową, pietruszką, miodem, winem i grzanką w cenie 56 zł.
Miejsca
Opinie wybrane
-
2023-11-16 08:20
Jadłem jedno i drugie (1)
Żaden rarytas, bardziej ciekawostka. W przypadku żab w dodatku dosyć "upiardliwa" w obsłudze.
A tak BTW, to niewykluczone, że te "francuskie" ślimaki mają czysto polskie korzenie. Polska jest bowiem jednym z głównych graczy na międzynarodowym rynku winniczków.- 35 1
-
2023-11-21 16:24
Francuzi jedzą żabie udka i ślimaki z biedy
Tak samo owoce morza, zaczęto jeść, bo morze wyrzucało za darmo a mięso było zarezerwowane dla szlachty. Nasze potrawy, które dziś są rarytasem też wzięły początek w chłopskich chatach. Dziwnie to wszystko się toczy czasami. Teraz darmowe jedzenie dla dawnego plebsu to wykwintne dania dla elit a kurczaki i wołowina to fastfood dla mas.
- 3 0
-
2023-11-16 08:15
(7)
Opowiem Wam historię sprzed jakichś trzydziestu lat. Mój wujek na pd Polski w sporym ogrodzie rodowskim założył "plantacje ślimaków" na sprzedaż do Francji. Wszysscy jego sasiedzi działkowcy pokładali się ze śmiechu. Obgadywali za plecami. A on robił swoje i po jakimś czasie śmiał się z nich podjeżdzając na działkę MB w126 s klasa... Tak dobrze wtedy zarabiał. Miałem ok 10 lat i wtedy pierwszy raz jadłem ślimaki. Smakowały jak grzyby cos w tym stylu. Polecam.
- 31 2
-
2023-11-16 08:47
(2)
Od zera do klasy średniej. I to w kilka lat!
- 4 1
-
2023-11-16 13:24
Pieniądze szczęscia nie dają (1)
To daje luksus
- 0 1
-
2023-11-16 16:39
Szczęście, to daje władza, a pieniądze i luksus, to taki miły dodatek.
- 1 0
-
2023-11-16 08:52
(2)
Żałuję,że w latach 90 nie byłem pełnoletni. To był czas,że na wszystkim można było robić szmal.
- 18 2
-
2023-11-16 14:08
Tak sobie tłumacz. Przedsiębiorczym sie jest lub nie. Czasy nie mają tutaj żadnego znaczenia. Po prostu teraz już wiesz o (1)
- 3 1
-
2023-11-16 20:25
bardzo dobra uwaga.
- 0 0
-
2023-11-16 11:37
dokładnie, konsystencją przypominają maślaki
- 1 0
-
2023-11-16 07:13
Żabie udka jadłem i o dziwo bardzo mi smakowały. (4)
Połączenie konsystencji mięsa jakby z udka kurczaka ale o smaku rybnym. Do ślimaków jednak nie mogę się przekonać, chyba przez te muszle mam wrażenie że nie są oczyszczone z tych wszystkich rzeczy które ślimok ma w środku. No ale mamy mąkę z robali więc wszystko przede mną.
- 26 1
-
2023-11-16 08:28
(1)
Żywe winniczki, zanim trafią do kuchni, powinny być przez jakiś czas "wypasane" na czystym piasku. Wówczas oczyszcza im się przewód pokarmowy ze śmiecia.
Jeśli trafiłeś na "brudne" to pewnie z oszczędności tego etapu zaniedbano.- 0 1
-
2023-11-16 08:49
Nie trafiłem bo ich nie jadłem.
- 2 0
-
2023-11-16 09:18
Niestety, ale można sobie muszelkami porysować szkliwo i drapią też w przewodzie pokarmowym. Nie polecam!
- 3 3
-
2023-11-16 19:38
Jadłem raz w zyciu we Francji w Alzacji.
Tam podaja bez skorupek. Sa zanurzone w malych nieckach w żeliwnym naczyniu. Były bardzo dobre ale wcześniej musiałem wypić piwo dla odwagi:)
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.