• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zdziwisz się, co można zrobić z warzyw. Projekt Warzywniak autorek z Trójmiasta

rze
18 grudnia 2023, godz. 14:00 
Opinie (42)
Najnowszy artykuł na ten temat Rozpływa się w ustach. Dzisiaj Dzień Ptysia
Projekt Warzywniak to druga książka duetu Antonina Kolo i Marta Śliwicka z popularnego bloga burczymiwbrzuchu.pl. Tym razem dziewczyny ruszyły prosto na stragany, aby stworzyć najlepsze przepisy z użyciem sezonowych warzyw i owoców. Projekt Warzywniak to druga książka duetu Antonina Kolo i Marta Śliwicka z popularnego bloga burczymiwbrzuchu.pl. Tym razem dziewczyny ruszyły prosto na stragany, aby stworzyć najlepsze przepisy z użyciem sezonowych warzyw i owoców.

Znają się od zerówki, w której usiadły razem w ławce. Jeszcze wtedy nie wiedziały, że połączy je miłość do jedzenia i niecodziennych smaków. Wspólnego bloga założyły lata później, w 2009 r., i od tego czasu pracują wspólnie nad przepisami. Autorki z Trójmiasta, Marta ŚliwickaAntonina Kolo, wydały nową pozycję kulinarną - "Projekt Warzywniak". To nie tylko książka kucharska, ale także pomysły na nieoczywiste połączenia smakowe.



Jak często jesz warzywa?

75 przepisów na dania z 25 warzyw i owoców w roli głównej oraz metody ich przyrządzania, a także lista przykładów, jak warzywo przygotować, aby osiągnąć dany cel. Do tego atlas smaków, czyli oczywiste i nieoczywiste połączenia smakowe, które najlepiej zgrają się z warzywnym bohaterem. To wszystko znajdziecie w najnowszej książce kulinarnej Marty ŚliwickiejAntoniny Kolo, które od lat piszą o jedzeniu na swoim blogu burczymiwbrzuchu.pl.

To już druga książka autorek z Trójmiasta, która powstała po szczegółowym przeczesywaniu warzywnych straganów. W tym kulinarnym albumie znajduje się także smaczna historia fotograficzna w stylu kaszubskiego dolce vita.


Jajecznica z siedmiu patelni



Obie autorki od najmłodszych lat pasjonowały kulinaria. Marta Śliwicka dzięki rodzicom, którzy także zaliczali się do miłośników dobrych smaków, jeździła po świecie i próbowała, próbowała, próbowała. Za gotowanie się jednak nie zabierała, a otoczenie spisało ją na straty, gdy kiedyś wyjęła 7 patelni, aby zrobić sobie jajecznicę. Wszystko zaczęło się od przepisu na indyjskie kofty, które znienacka zachwyciły rodzinną publiczność. Po wielu eksperymentach padł pomysł, by zacząć dzielić się udanymi przepisami w wirtualnej przestrzeni.

- Nie byłyśmy w blogosferze pierwsze, na orbicie krążyło już wiele inspirujących blogów, których autorki i autorów skrycie podziwiałyśmy - opowiadają o swojej przygodzie. - W naszych głowach niezależnie kiełkowała chęć podzielenia się swoimi przepisami zarówno ze znajomymi (pisanie wskazówek na karteczkach zaczynało być męczące), jak i większą publicznością. Pewnego wieczoru więc Śliwka nieśmiało zaproponowała, czy nie byłoby fajnie otworzyć wspólny blog, przestrzeń, na której mogłybyśmy działać oddzielnie, lecz jednak razem. Tak w 2009 r. powstało burczymiwbrzuchu.

  • Każdy egzemplarz jest powleczony plastikowym rękawem, dlatego nic się nie stanie, gdy książka ubrudzi się podczas gotowania.
  • Każdy egzemplarz jest powleczony plastikowym rękawem, dlatego nic się nie stanie, gdy książka ubrudzi się podczas gotowania.
  • Każdy egzemplarz jest powleczony plastikowym rękawem, dlatego nic się nie stanie, gdy książka ubrudzi się podczas gotowania.
  • Każdy egzemplarz jest powleczony plastikowym rękawem, dlatego nic się nie stanie, gdy książka ubrudzi się podczas gotowania.
Na swoje pierwsze zdjęcia i przepisy patrzą teraz z przymrużeniem oka. Uczyły się na swoich błędach, wypracowując coraz to lepsze dania i zdjęcia. Znalazły też w swoich przepisach wspólny mianownik - sezonowość. Dania na blogu pogrupowane są porami roku, aby jak najlepiej czerpać z lokalnych produktów. Są tam też przewodniki, zarówno z podróży, jak i z trójmiejskiego podwórka. Wkrótce wydały pierwszą książkę o... śniadaniach.

O najważniejszym posiłku dnia



- Prawie od początku istnienia bloga prowadziłyśmy serię tematyczną "Śniadanie do łóżka", gdzie starałyśmy się pokazać nasze kreatywne pomysły na pierwszy posiłek dnia. Dlatego gdy nadarzyła się możliwość napisania książki, wybór przewodniego tematu przyszedł nam naturalnie. Wszyscy doskonale wiedzą, że śniadanie to najważniejszy posiłek dnia, ale to nie znaczy, że codziennie rano mamy czas i ochotę, aby zadbać o to, co znajdzie się na naszym talerzu. Dlatego zachęcałyśmy do wprowadzenia pięknego zwyczaju celebracji leniwych poranków w weekendy. To mogą być pankejki i kawa przyniesione do łóżka ukochanej osobie, ponętne śniadanie na trawie w stylu Eduarda Maneta, koniecznie w towarzystwie nagiej kobiety, albo wielka patelnia jajecznicy z 30 jaj dla zmęczonych przyjaciół po całonocnej imprezie. Okoliczności nie mają znaczenia. Ważne, by nigdzie się nie spieszyć, przygotować coś pysznego, włączyć muzykę i cieszyć się towarzystwem bliskich osób - przekonywały autorki.
Grand Prix Świątecznego Jarmarku. W tym roku bez kategorii Dobre Jadło Grand Prix Świątecznego Jarmarku. W tym roku bez kategorii Dobre Jadło

Fasolka z brzoskwiniami i różowe naleśniki



Teraz przyszła pora na kolejną książkę. "Projekt Warzywniak" to pozycja nie tylko dla zaawansowanych, ale także dla początkujących i świetny pomysł na świąteczny prezent. Została wydana w trzech okładkach do wyboru, ponieważ panie nie mogły się zdecydować, którą wybrać.

Książka zbudowana jest w kalendarzowy sposób, a przepisy są stworzone w oparciu o produkty pojawiające się stopniowo na straganach. Są to takie warzywa, jak m.in.: bakłażan, batat, białe szparagi, botwina, bób, brokuł, buraki, cebula, cukinia, dynia, fasolka szparagowa, a także groszek, kalafior, kalarepa, kapusta, kukurydza, marchewka, ziemniaki i wiele innych.

  • Każdy egzemplarz jest powleczony plastikowym rękawem, dlatego nic się nie stanie, gdy książka ubrudzi się podczas gotowania.
  • Każdy egzemplarz jest powleczony plastikowym rękawem, dlatego nic się nie stanie, gdy książka ubrudzi się podczas gotowania.
  • Każdy egzemplarz jest powleczony plastikowym rękawem, dlatego nic się nie stanie, gdy książka ubrudzi się podczas gotowania.
Przykładowe dania, które proponują autorki, to np.: pierogi z groszkiem, miętą, mascarpone, cytryną i syropem z agway, fasolka szparagowa z brzoskwiniami, pistacjami i kruszonką, bób z pomidorami, porzeczkami, burratą i ziołami czy różowe naleśniki z fetą, zakwasem buraczanym i czosnkiem.

- Wszak gotowanie to nie tylko podążanie za przepisem z matematyczną precyzją, ale także luźna zabawa i eksperymenty - dodają autorki.
rze

Opinie (42) 1 zablokowana

  • (1)

    Bardzo ładnie wydana książka, właściwie to nie wiem, bo jej nie kupiłam, ale oceniam po okładce :P Fajne zdjęcia, niby projekt warzywniak, a tu mamy i melony, za co plus, chociaż z drugiej strony tytuł lekko mylący - więc jednak niefajnie... No niemniej fotki zacne, takie w sam raz na World Press Photo

    • 0 2

    • probuje zrozumiec, nie czytalas, nie kupilas wiec co cie zmylilo i jest niefajne?

      • 1 1

  • kolejna ksiazka zawierajaca tresc tylko w sladowych ilosciach. Zamiast slodkich zdjec talerzy oraz kolezanki przy piecu, wiecej

    tresci, wieksze litery, niekoniecznie te modnego kroju ale te, ktore ulatwiaja czytanie

    • 4 0

  • Zdziwisz się . (2)

    Z mięsa można zrobić lepsze rzeczy.

    • 0 2

    • Tak jest (1)

      Prawdziwy mężczyzna kotleta zawija w szynkę i zagryza golonką. Żadnych warzyw. No chyba, ze ziemniaki i kapusta bo nikt mu nie powiedział, że to też warzywa.

      • 0 0

      • tez? czyli kotlet zawiniety w szynke i golonka to warzywa?

        • 4 0

  • Pospolite

    Kolejna durnostojka. Niewiele treści. Zdjęcia ładne choć to wszystko jest powtarzalne. Na rynku jest sporo fajniejszych pozycji z tej kategorii

    • 4 0

  • Chcesz to masz (2)

    Kim są jej rodzice i pewnie (napisałabym na pewno, ale nie wiem czy razem czy osobna i stąd druga część zdania:) łączy je coś więcej.

    • 3 1

    • Skoro Instagram prosi :) (1)

      to dodam, że obie coś łączy. Taki Sopot np. (tu przewracanie oczami).

      • 2 0

      • Pozdrawiam wszystkich z sosny

        • 0 0

  • nie klika sie, buu

    • 5 1

  • Brawo Jezuitki

    tak trzymać

    • 1 5

  • Nie bardzo

    Niestety poza zdjęciami które są dość powtarzalne to ten wytwór nie zrobił na mnie wrażenia

    • 2 0

  • nie, nie zdziwie sie. Najbardziej mnie dziwi ta niepotrzebna ksiazka

    • 1 0

  • (1)

    ciekawa pozycja i przede wszystkim bardzo ładnie wydana. Moim zdaniem dobra opcja na prezent

    • 0 5

    • z serii tych nietrafionych, zdecydowanie wole skarpetki

      • 4 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Happy Hours z Aperol Spritz Wieczory Włoskich Smaków w Każdy Piątek!

degustacja

Bufet Włoski w Sheraton Sopot

240 zł
muzyka na żywo, degustacja

Happy Hour z Winem Domu Co Sobota!

degustacja

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane