• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Okiem dietetyka: mody żywieniowe na cenzurowanym

Viola Urban
12 września 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 
Dieta Paleo ma swoje plusy, ale kiedy jest komponowana przez osoby z niewystarczającą wiedzą, może okazać się niedoborowa. Dieta Paleo ma swoje plusy, ale kiedy jest komponowana przez osoby z niewystarczającą wiedzą, może okazać się niedoborowa.

Okiem Dietetyka to cykl tekstów o tym, jak i gdzie zjeść zdrowo w Trójmieście. Porady przygotowuje dietetyk Viola Urban. W tym odcinku rozpracowuje mody żywieniowe. Ostatnio pisała o tym, dlaczego warto jeść grzyby, a za dwa tygodnie opowie o diecie obniżającej cholesterol.



Moda żywieniowa to całkowicie naturalne zjawisko - świat oczekuje nowości, informacji spod lady, produktów, które załatwią wszystkie problemy współczesnej dietetyki, recepty na kilka kilogramów nadwagi i planu żywieniowego, który da się zapisać w 8-wyrazowym zdaniu. Z oczywistych względów żadna moda żywieniowa nie ma racji bytu, bo tylko dobre nawyki połączone ze zdroworozsądkowym działaniem mogą przynieść pożądane efekty wizualne bez uszczerbku na zdrowiu. Aby lepiej zobrazować, czym grozi uleganie nowinkom dietetycznym i stosowanie alternatywnych metod żywienia bez odpowiedniego przygotowania merytorycznego, posłużę się kilkoma przykładami.

Dieta wysokobiałkowa

Jeszcze kilka lat temu zwolennicy szybkich rezultatów dosłownie oszaleli na punkcie diety Dukana. Serki wiejskie, białko jajka, chudy drób i ryby bez grama kaszy, jakichkolwiek owoców czy oliwy. Dieta ta była skuteczna i niezbyt skomplikowana, a szybkie rezultaty zarażały optymizmem kolejnych niedowiarków. Niestety, okazało się, że dieta mocna obciąża organizm, zwłaszcza wątrobę oraz nerki, a efekty odchudzania tak samo szybko jak przyszły, odchodziły w zapomnienie razem z każdą kolejną spożywaną kromką pieczywa. Na szczęście obecnie moda na diety o kuriozalnie wysokiej podaży białka odchodzą do lamusa. Pamiętajmy jednak o tym, że moda na dietę białkową prawdopodobnie jeszcze wróci i chociaż zapewne przyjmie inną nazwę, będzie niosła za sobą równie negatywne konsekwencje.

Nie każdy bezglutenowy produkt jest zdrowszy niż jego pszenny odpowiednik. Czasami słodycze bezglutenowe mają w składzie więcej cukru, a nawet sztuczne dodatki do żywności. Nie każdy bezglutenowy produkt jest zdrowszy niż jego pszenny odpowiednik. Czasami słodycze bezglutenowe mają w składzie więcej cukru, a nawet sztuczne dodatki do żywności.
Dieta Paleo

O ile dobrze poprowadzona dieta Paleo ma swoje zalety, to strzępki informacji, jakie docierają do przeciętnego odbiorcy Internetu sprawiają, że często jej realizacja woła o pomstę do nieba. Absurdalnie wysoka podaż białka i jeszcze bardziej absurdalna podaż tłuszczu nasyconego, bez odpowiedniego zbilansowania warzywami w perspektywie długofalowej może zrobić więcej szkody niż pożytku. Dieta oparta o duże ilości smażonego czerwonego mięsa podnosi ryzyko nowotworów i chorób sercowo-naczyniowych. Dieta bez wystarczającej ilości błonnika podnosi częstotliwość występowania chorób jelita grubego oraz może prowadzić do zaburzeń lipidowych. Dieta bez nabiału, w której nie ma odpowiedniej ilości wapnia pochodzącego z produktów bezmlecznych, będzie negatywnie wpływać na gęstość kości, kurczliwość mięśni i proces krzepnięcia krwi. Tak, jak już mówiłam, założenia diety Paleo da się skonfrontować z założeniami zdrowej diety i połączyć je w jedną logiczną całość, ale trzeba mieć sporo wiedzy, jak zastąpić produkty wykluczone, aby sumarycznie dostarczyć organizmowi wszystkiego co niezbędne.

Moda na dietę eliminacyjną

Ostatnimi czasy coraz więcej osób cierpi z powodu chorób o podłożu autoimmunologicznym. Mamy sporo przypadków celiakii, choroby Hashimoto, bielactwa, łuszczycy, wrzodziejącego zapalenia jelit czy reumatoidalnego zapalenia stawów. W związku z tym, że w przypadku wielu tych jednostek chorobowych pierwszym zaleceniem jest wdrożenie diety eliminacyjnej, oznakowanie potraw jako bezglutenowe, bezmleczne czy pozbawione innych składników silnie alergizujących, stało się standardem. Oznakowanie produktów w odpowiedni sposób pomaga osobom, które są zmuszone do stosowania diety eliminacyjnej w dokonywaniu codziennych wyborów.

Dieta wegańska może dostarczać wszystkich niezbędnych składników odżywczych, ale wymaga ona znajomości zasad łączenia składników. Dieta wegańska może dostarczać wszystkich niezbędnych składników odżywczych, ale wymaga ona znajomości zasad łączenia składników.
Wiele osób zupełnie mylnie interpretuje wysyp epitetów takich jak "bezglutenowy", "bez laktozy" czy "bez jajek" jako wytyczne dotyczące zdrowego stylu życia. Tak naprawdę większość z nas śmiało może jeść gluten, laktozę, orzechy, strączki i jajka. Nie ma w tym niczego złego. Urozmaicona dieta oparta o zdrowe, niskoprzetworzone produkty powinna stanowić punkt wyjścia do budowania nawyków żywieniowych. Obecnie coraz częściej konsumenci samowolnie eliminują z diety gluten, laktozę i inne składniki diety w głębokim przekonaniu, że robią to dla własnego dobra. Tymczasem długotrwałe pozbawienie diety laktozy upośledza produkcję enzymu laktazy umożliwiającego jej trawienie. Skutek jest taki, że osoba często zupełnie zdrowa na życzenie funduje sobie wtórną nietolerancję laktozy. Wiele osób stosuje diety eliminacyjne bez przeprowadzenie uprzedniej diagnostyki, bez konsultacji z lekarzem czy dietetykiem albo na skutek wykonania nierekomendowanych i niemiarodajnych testów na nietolerancje pokarmowe. To nie jest najlepsza droga.

Popularność wegetarianizmu i weganizmu

Popularność diet pozbawionych mięsa i żywienia całkowicie roślinnego z roku na rok jest coraz większa. Pobudek do przejścia na "Jasną Stronę Mocy" jest wiele. Od czynników etycznych, przez chęć poprawy zdrowia, aż po czynniki ekonomiczne. Wiele osób w bardzo świadomy i rozważny sposób podchodzi do tematu zmiany swojej diety na roślinną. Jeśli taka zmiana przebiega stopniowo, pod kontrolą wykwalifikowanego dietetyka lub zaufanej osoby o wyższym stopniu wtajemniczenia w weganizm i zastosowana jest odpowiednia suplementacja, to na diecie roślinnej można dostarczyć do organizmu wszystkich niezbędnych substancji. Niestety weganizm często wprowadzany jest gwałtownie i bezmyślnie. Często przez młodzież w okresie wzrostu. Analizując historie przeczytane na grupach dla wegan obserwuję niepokojące zjawisko przechodzenia na weganizm przez osoby bardzo młode, które nie mają podstawowej wiedzy na temat bilansowania roślinnych posiłków i nie mają wsparcia najbliższej rodziny w zmianie diety. Skutek często jest taki, że dieta takich osób opiera się na sojowych parówkach, frytkach, ziemniakach z surówką i białej bułce z gotowym wegańskim pasztetem. Taki weganizm (zwłaszcza u osób w okresie wzrostu) prowadzi do niedożywienia jakościowego, a konsekwencji zaburzeń hormonalnych i metabolicznych. Jestem przekonana, że każdy może oprzeć swoją dietę o posiłki bezmięsne, ale w przypadku weganizmu potrzebna jest solidna wiedza, by nie zrobić sobie taką dietą krzywdy.

Posiłki bogate w białko mogą stanowić element zbilansowanej diety, ale dieta niedoborowa pod względem kalorii pozabiałkowych wpływa niekorzystnie na zdrowie. Posiłki bogate w białko mogą stanowić element zbilansowanej diety, ale dieta niedoborowa pod względem kalorii pozabiałkowych wpływa niekorzystnie na zdrowie.
Moda na olej kokosowy

Wciąż pamiętam czasy, kiedy olej kokosowy nie był popularny, nie było go w każdym sklepie, nikt się nim nie ekscytował i żaden dietetyk go nie polecał. Obecnie szał na kwasy tłuszczowe MCT i ich wspomagające odchudzanie działanie sprawia, że sprzedaż oleju kokosowego szybuje w górę. Umiarkowane spożycie kwasów tłuszczowych nasyconych oczywiście nam nie zaszkodzi, ale wprowadzanie do diety dodatkowego tłuszczu nasyconego, kiedy reszta diety obfituje w tłuszcze odzwierzęce, to nie jest najlepszy pomysł. Typowa polska dieta obfituje w wieprzowinę, nabiał oraz jajka, dlatego wprowadzanie dodatkowego tłuszczu nasyconego do codziennego menu nie jest zalecane. Prawidłowo skomponowana dieta powinna dostarczać nam przede wszystkim kwasów tłuszczowych jednonienasyconych i odpowiedniej ilości omega-3. Dozując tłuszcz z oleju kokosowego w ilości ponadprzeciętnej, podbijamy kaloryczność diety i zabieramy sobie tym samym sporo możliwości dostarczenia MUFA (jednonienasyconych kwasów tłuszczowych) z innych źródeł takich jak oliwa, nierafinowany olej rzepakowy, orzechy, nasiona czy pestki.

Zwolennicy właściwości oleju kokosowego podkreślają też jego wysoką temperaturę dymienia. Oczywiście olej kokosowy (podobnie jak inne tłuszcze nasycone), nadaje się do smażenia i obróbki termicznej, ale smażenie nie jest rekomendowaną metodą przygotowywania posiłków. Powinniśmy je zastępować duszeniem, pieczeniem i gotowaniem. Informacja o tym, że olej kokosowy nadaje się do smażenia dała spore przyzwolenie do obróbki termicznej na mocnym ogniu. Zupełnie bezpodstawnie, bo temperatura dymienia używanego oleju to nie jedyny czynnik sprawiający, że smażenie nie jest polecane.

Trzeci problem związany z modą na olej kokosowy to pogarszanie jakości. Dobry olej kokosowy musi swoje kosztować. Daje nam to gwarancję, że olej pochodzi z kokosów z pewnego źródła, nie jest bielony, rafinowany, a tym samym niepozbawiony wszystkich cennych składników odżywczych.

Takich przykładów mogłabym mnożyć jeszcze wiele. Okazuje się bowiem, że każda moda żywieniowa (nawet ta o solidnych podstawach naukowych) potrafi zrobić nam krzywdę. Decydując się na radykalne zmiany w diecie musimy mieć na uwadze wszystkie za i przeciw, mieć świadomość ewentualnych konsekwencji i wiedzę jak zastąpić wyeliminowane produkty innymi tak, aby nie dopuścić do powstawania niedoborów. Pamiętajmy, że nawet zdrowe produkty potrafią zaszkodzić, jeśli są spożywane w nadmiernej ilości i źle wkomponowane w dietę. Zachowajmy umiar i zdrowy rozsądek, a żaden hit na dietetycznym rynku nie zrobi nam wody z mózgu.

O autorze

autor

Viola Urban: na swoim blogu OkiemDietetyka.pl tworzy od 6 lat. Z zawodu dietetyk, z zamiłowania poszukiwacz nowych smaków, z doświadczenia redaktor serwisów poświęconych kulinariom i zdrowemu stylowi życia. Lubi inspirować do lepszego jedzenia i podejmowania świadomych wyborów. W wolnych chwilach biega i szuka dobrego jedzenia na mieście. Pisze do cyklu Okiem Dietetyka.

Opinie (96) 1 zablokowana

  • Irytuje mnie tendencyjność artykułow dietetycznych-promowanie oleju rzepakowego(piekielnie niestabilnego tłuszczu bez którego każdy organizm radzi sobie lepiej niż z ) i straszenie konsekwencjami beznabiałowej diety(milionom Azjatów jakoś nie łamią się kości).Loszmarny tłuszcz nasycony,bez którego żadne pokolenie ludzkie nie przetrwało jak dotąd to zło-ludzie boją się masła a tania utlenioną oliwę leją litrami 'dla zdrowia' do sałatki...No ale jak się dziwić-takich banałów uczą na studiach a na kogo to naprawdę działa? Każdy je 'zdrowo,wszystko dla ludzi,wszystko z umiarem' i 90% ludzi po 40-tce których znam bardzo umiarkowany poziom zdrowia.....

    • 2 1

  • Dieta Paleo (1)

    Kto Pani powiedział, że w diecie Paleo nie ma warzyw i jest niewystarczająca ilość błonnika?

    • 6 5

    • A tłuszcz nasycony powoduje choroby serca :D jaki kraj tacy dietetycy :D

      • 2 0

  • (1)

    Ostatnio ugotowałem sobie ziemniaka w wodzie o temperaturze 100 stopni. Bardzo dobre to.

    • 31 0

    • Jednego jeno pyrka?

      • 0 0

  • Przychodzi vege do lokalu jak król (bo on jest lepszy)
    Wychodzimy tu nic nie ma vege
    A pół karty vege
    Opisuje w internecie jak to było fatalnie jaki zawód jak niesmacznie ;) tacy to sa ludzie ;) każdy jeden vege vegan robi zawsze aferę :)

    • 5 4

  • Ja jem to na co mam ochotę, chce schabowego to jem (12)

    chcę kapuśniak to jem. To jedli moi rodzice i przodkowie. Jestem zdrowy i mam super wyniki:)!

    • 55 5

    • (1)

      I przed 60tką trzy przebyte zawały, zawyżony cholesterol i zadyszka na schodach.

      • 4 15

      • w powyższych komentarzach widzę nowy trend - wegehejt

        • 4 3

    • i nie daję rady wejść na 3 piętro jak nie ma windy (1)

      • 9 19

      • po jedzeniu samej zieleniny to i owszem

        • 4 1

    • to jaki masz czas na 10km? (7)

      • 3 16

      • (4)

        Też jem wszystko, golonki, burgery...popijam piwem, ale wszystko z umiarem. Slodycze pochlaniam bezlitosnie. Na 10km mam ok41min, treningowe czyli bez spinki. W zawodach nie startuję, bo nie lubię spendow.
        Na te diety to szkoda czasu i kasy.

        • 7 3

        • (3)

          41 min 10 km xD To ja tyle mam czołgając się po błocie, pod ostrzałem. Równie dobrze możesz się chwalić, że wszedłeś na piąte piętro i nie dostałeś zawału.

          • 1 3

          • Litości !

            41 minut to jest bardzo dobry wynik. Ktoś kto sie wyśmiewa widać, że nigdy nie biegł 10 km. Poniżej 42 osiąga około 10% ludzi biegnących w maratonach liczących w tysiącach uczestników.

            • 5 0

          • Kolega jaki czas osiąga na te 10km jak nie ma ostrzału?

            • 3 1

          • Mam ponad 40lat

            • 1 0

      • nie mierzyłem ale rewelacyjny mam na setkę

        • 13 0

      • Zależy czy są korki czy nie!

        • 22 0

  • (5)

    Olej kokosowy? Do prawdy? Gorszy od margaryny za komuny. Te wszystkie diety są dla idiotów, ludzi bez charakteru, bez własnego zdania, podatnych na teorie różnej maści szarlatanów, trenerów, dietetyków a wszystko po to, żeby wydrenować kieszenie tych zagubionych zakompleksionych ludzików. Żeby być w formie, należy ruszyć swoje tłuste d...py i jeść wszystko ale z umiarem, odchodząc od stołu z poczuciem nienasycenia.

    • 35 12

    • Wiesz łatwo wrzucasz wszystkich do jednego worka, i jeszcze pewnie sam nie miałeś problemów z przemiana materii, znam takich co jedzą tyle i tak ze powinni być grubi i takich co z powietrza tyją - w obu przypadkach ruch umiarkowany . Czasami natura robi psikusa .

      • 1 0

    • mylisz z olejem palmowym (3)

      • 9 0

      • (2)

        Przeciez olej palmowy jest właśnie z palmy kokosowej :D

        • 0 4

        • olej kokosowy pochodzi z palmy kokosowej, a olej palmowy z palmy olejowej, czyli olejowca gwinejskiego

          • 9 0

        • Ale nie z kokosa.

          • 7 0

  • Dobry artykuł ;-) Z ostatnich mód brakuje mi eliminacyjnej restrykcyjnej diety dr Dąbrowskiej ;-) z 500 kalorii dziennie ;-) (3)

    • 11 3

    • Ta dieta nie jest dietą na stałe (1)

      tylko na kilka tygodni. To duża różnica. Nikt jej nie proponuje jako zamiennika zdrowej zbilansowanej diety, ale stosowanie np.: raz w roku przez określony czas.

      • 5 5

      • Dieta ok, szkoda, że w ośrodku na Kaszubach to jedzenie b.tanie i słaby wybór

        • 0 0

    • Post Dąbrowskiej to max 800 kcal dziennie i z założenia nie jest to dieta odchudzająca, tylko sposób na pozbycie się chorób cywilizacyjnych, a chudnięcie to efekt uboczny.

      • 5 3

  • Diety wymyślone dla naiwnych grubasów by na nich zarabiać,Ale problemem jest coraz większe zatrucie żywności!!

    Przypomnijcie sobie jak się za kiedyś jechało zagranice zachodnią i ludzie chwalili wszystko poza żywnością.Że maja sztuczną ,niesmaczną gumową żywność.A teraz dzieki normom i opanowaniu rynku przez firmy zachodnie mamy dokladnie to samo .Przypomnijmy ze jest jeszce go zej bo udowodnionoi ze na Polski rynek trafia specjalna produkcja przezna czona na tak zwany rynek wschodni te same produkty zachodnie sa w Polsce duzo gorszej jakosci czytaj trujące ,mimo ze kosztuja tyle samo!
    Polskie firmy by konkurowac ze smieciami sprzedawanymi na polskim rynku musiały sie dostosowac co potwierdzili np piekarze ze musileli obnizyc jakosc pieczywa.
    Mamy ogromną ekspansje pieczywa mrożonego z zachodnich marketów Biedronka ,Lidl itp !!
    Ryby zostały uznane za jedne z najbardziej zatrutej zywnosci w szczególności te norweskie bo hodowane masowo a karmione odpadkami.Jak obecnie zatrute są ryby pokazal magazyn sledczy na kanale Fokus TV pod tytułem cała prawda o rybach.Identycznie jest z całą żywnoscią Producenci kosztem zdrowia ludzi zarabiaja miliony euro bo liczy sie dla nich tylko zysk.!!
    Mozna produkowac zdrową zywnosc tylko zyski były by mniejsze ,ale mimo tego i tak ogromne ale pazernosc producentow niema granic a swiadomosc ludzi jest na niskim poziomie bo Lobby producentów zywkosci korumpuje urzedników i Polityków Blokują publikacje badań które to potwierdzaja a tych co to odkryją to wywala sie z pracy!!
    Ta zywnosc co była 30 lat temu niem nic w spólnego z ta obecna trujacą!!
    jednoczesnie mamy tony zywnosci marnowanej i nad produkcje bo liczy sie tylko ilosc i zysk !!

    • 18 2

  • Żywię się energią kosmosu i piję tylko wodę

    Polecam!

    • 17 1

  • Świetny artykuł Pani dietetyk. W końcu ktoś napisał prawdę. Pamiętam te grubasy u mnie w pracy, które wykupywały pakiety żywieniowe w Rukoli, wierząć, że jak zapłacą 2 tys to schudną. Wystarczy zdrowy rozsądek ruch i można dojść do takiej wagi jakiej się chce nie tracąc przy tym nic ze zdrowia i dobrego samopoczucia.

    • 49 3

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Happy Hours z Aperol Spritz Wieczory Włoskich Smaków w Każdy Piątek!

degustacja

Bufet Włoski w Sheraton Sopot

240 zł
muzyka na żywo, degustacja

Happy Hour z Winem Domu Co Sobota!

degustacja

Najczęściej czytane