• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Co je i czego nie je wegetarianin, a co weganin? O dietach bezmięsnych

Aleksandra Wrona
2 września 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
  • W obecnych czasach ograniczanie spożycia mięsa jest łatwiejsze niż kiedykolwiek. Jego zamienniki znajdziemy w prawie każdym sklepie i restauracji.
  • W obecnych czasach ograniczanie spożycia mięsa jest łatwiejsze niż kiedykolwiek. Jego zamienniki znajdziemy w prawie każdym sklepie i restauracji.
  • W obecnych czasach ograniczanie spożycia mięsa jest łatwiejsze niż kiedykolwiek. Jego zamienniki znajdziemy w prawie każdym sklepie i restauracji.
  • W obecnych czasach ograniczanie spożycia mięsa jest łatwiejsze niż kiedykolwiek. Jego zamienniki znajdziemy w prawie każdym sklepie i restauracji.

Czy wegetarianie jedzą ryby, a weganie miód? Co przygotować na obiad dla fleksitarianina? Mnogość diet zakładających wyeliminowanie lub ograniczenie mięsa i produktów odzwierzęcych może przyprawić o ból głowy, szczególnie jeśli spodziewamy się gości. Sprawdziliśmy, czym różnią się one od siebie.



Restauracje z kuchnią wege w Trójmieście



Czy ograniczasz mięso w swojej diecie?

Powody niejedzenia mięsa są różne. Wśród najpopularniejszych znajdują się względy etyczne, zdrowotne i środowiskowe. Niezależnie od tego, który przemawia do nas najbardziej, popularność diet roślinnych z roku na rok rośnie, a osoby które nie czują się gotowe na całkowitą rezygnację z produktów zwierzęcych i odzwierzęcych, decydują się na "warianty pośrednie".

Podstawowe rozróżnienie: wege i wegan



Wśród diet bezmięsnych najczęściej spotykane są dwie - wegańskawegetariańska. Używanie tych określeń zamiennie to błąd, ponieważ diety te znacząco się różnią. W dużym uproszczeniu - wegetarianie nie spożywają mięsa (w tym ryb), a weganie mięsa i produktów pochodzenia zwierzęcego.

- Bardzo irytują mnie sytuacje, kiedy proszę o posiłek wegetariański i dostaję rybę - mówi Karolina, która od pięciu lat jest na diecie wegetariańskiej. - Najczęściej takie sytuacje spotykały mnie na weselach i innych imprezach z cateringiem, ale bywa, że i w restauracji na pytanie, co bezmięsnego mają w ofercie, słyszę odpowiedź: "rybę".

Jemy na mieście: cykl artykułów



Uściślając - wegetarianin nie zje mięsa (w tym ryb), za to chętnie poczęstuje się serem, jajkami, mlekiem czy miodem. Osoby na diecie wegetariańskiej unikają też żelatyny (produkowana jest z kolagenu uzyskiwanego z kości, skóry oraz ścięgien zwierząt) ani twardych serów takich jak parmezan (produkowanych na podpuszczce pochodzenia zwierzęcego).

W przypadku wegan rozróżnienie jest łatwiejsze - nie jedzą oni nic, co pochodzi od zwierząt. Weganin nie zje więc nabiału, miodu, jajek ani mleka. Co ciekawe, weganie zwracają też uwagę na sposób produkcji alkoholu, który spożywają, ponieważ niektóre wina czy piwa filtrowane są z pomocą produktów pochodzenia zwierzęcego, stąd na sklepowych półkach wina oznaczone jako wegańskie.

  • Diety ograniczające spożycie mięsa są coraz bardziej popularne.
  • Diety ograniczające spożycie mięsa są coraz bardziej popularne.
  • Diety ograniczające spożycie mięsa są coraz bardziej popularne.

Fleksi i inne odmiany



Świat byłby prosty, gdyby diety oparte na produktach roślinnych dało się podzielić tylko na dwa rodzaje. W rzeczywistości odmian wegetarianizmu jest znacznie więcej. Dla przykładu pescowegetarnianie (zwani ichtiwegetarianami) to ci, którzy nie obraziliby się, widząc na talerzu rybę. Zachowują oni zasady diety wegetariańskiej z tym wyjątkiem, że dopuszczają spożycie ryb i owoców morza.

Okiem dietetyka: elastyczny wegetarianizm Okiem dietetyka: elastyczny wegetarianizm
Laktowegetarianie natomiast wykluczają z diety mięso (także ryb) i jajka. Inne produkty odzwierzęce, takie jak miód czy mleko, mogą być przez nich spożywane. Odwrotnie uważają owowegetarianie, którzy wykluczają spożywanie mięsa oraz produktów mlecznych, dopuszczają jednak spożycie jajek.

Bardzo popularny jest też fleksitarianizm, czyli po prostu ograniczanie ilości mięsa w codziennym jadłospisie. To dobra opcja dla tych, którzy nie potrafią całkowicie z niego zrezygnować, jednak stopniowo chcieliby wprowadzać zmiany w swoim sposobie odżywania.

Kuchnia roślinna



Coraz częściej zamiast określania różnego rodzaju "-izmów" używa się wspólnego określenia "kuchnia roślinna".

- Określenie "kuchnia roślinna" jest bardziej inkluzywne. Nie trzeba być weganinem czy wegetarianinem, żeby jeść roślinnie. Ponadto mówiąc o kuchni roślinnej, koncentrujemy się na tym, co jemy, a nie skupiamy się na wykluczeniach - mówi Karolina. - Ludzie zbyt dużą wagę przywiązują do etykiet. Czy jeśli ktoś je w 95 proc. roślinnie, a raz na kilka miesięcy zdarzy mu się zjeść mięso, to traci bezpowrotnie tytuł "wegetarianina"? Właśnie dlatego przywiązywanie się do określeń budzi więcej negatywnych niż pozytywnych skojarzeń. Niech każdy je to, co uważa za smaczne i słuszne.

Opinie (152) ponad 10 zablokowanych

  • Nie zapraszać :)

    • 8 1

  • Przy stoliku w restauracji usiadła para. Pochodzi kelner.

    Jesteśmy weganami. Co może nam Pan zaproponować w tej restauracji?
    Śmierć głodową. Odpowiedział kelner z poważną miną.

    • 20 2

  • wegan jest bardzo mało, ogólnie króluje podejście, że "jak nie ma tego wege, to daj zwykłe:

    wiec spoko dobrze że sie dostosowują, ale troche za małą są nadal grupą, żeby robić z tego jakiś ważki temat, vegeterianie mają łatwiej, ale też ryby jedzą albo owoce morza, bo to nie zwierzęta hehe, smacznego:)

    • 8 4

  • Uwaga

    Istoty roślinożerne trawią błonnik, a człowiek nie.
    Jesteśmy wszystkożercami i mięso jest niezbędne w zdrowej diecie.

    • 10 4

  • Monsanto, wiodąca korporacja biotechnologiczna jest zadowolona z takich artykułów (3)

    Myślicie, że ekologiczne uprawy są w stanie zapewnić takie ilości soi i innych składników roślinych do waszych "wegetariańskich schabowych" bez udziału GMO?
    "ekologiczne uprawy" to taki kwiatek do kożucha, w który bawią się nawiedzeni zieloni ekolodzy. Do wyżywienia na świecie jest kilka miliardów głodnych ludzi i te eko uprawy to promil zapotrzebowania na żywność. Akurat tyle ile jest potrzebne w mediach promujących "zdrową żywność".

    • 10 3

    • (2)

      Tak się zafiksowaliście na tym Monsanto, że pewnie nawet nie zauważyliście, że tę wiodącą korporację już ładnych parę lat temu przejął Bayer. I teraz to Bayer jest zdecydowanie wiodącą korporacją biotechnologiczną czy w ogóle związaną z rolnictwem. Co do reszty, zgoda. Nie ma miejsca i możliwości, żeby się bawić w masową uprawę ekologiczną.

      • 4 0

      • Wolę używać nazwy Monsanto (1)

        Bayer dla wegan i większości ludzi kojarzy się z aspiryną.
        To tak jak w drugiej wojnie światowej. Polaków mordowali Niemcy, a dzisiaj to podobno byli jacyś mityczni naziści.
        Te zmiany nazw to tylko uniki koncernów chemicznych.
        Glikofasty i rundap to Monsanto i Bayer.
        "Tylko w USA złożono 18 tys. pozwów przeciwko firmom Monsanto i Bayer za brak informacji o tym, że środek chwastobójczy Roundup zawiera substancję, która prawdopodobnie jest rakotwórcza."

        • 4 0

        • Problem w tym, że na rakotwórczość glifosatu nie ma porządnych dowodów, poza skompromitowanymi badaniami Seraliniego. Nikt później nie zdołał uzyskać takich wyników, a badało to zbyt wiele osób, by snuć bajki o opłaconych naukowcach. Poza tym, sam napisałeś, że ekologiczne uprawy to kwiatek do kożucha. Herbicydy są zaś niezbędne w uprawach intensywnych. Jakoś przecież trzeba te miliardy wykarmić.

          • 0 0

  • (2)

    Jak spotykam wegana, to lubię na jego oczach zjeść pęto kiełbasy. Też jem warzywa i owoce ale nie obnoszę się z tym ;)

    • 16 3

    • Tylko po co... nie rusza mnie że ktoś je mięsa.

      • 1 4

    • i po co tak robisz szanuj ludzi człowieku

      • 2 4

  • Myślicie, że rośliny uratują świat od klęski głodu? (7)

    Jestesteście w błędzie.
    Taka koza w Abisyni , czy zebu na Madagaskarze, zje każdy suchy badyl. Da mięso i mleko, rdzenna przyroda zostanie bez zmian.
    Jak by je zastąpić roślinami to trzeba wiele wody, której tam brakuje i wiele ton nawozów i GMO.
    A przyroda będzie taka jak w Stanach na polach kukurydzy.

    • 6 4

    • (5)

      najlepiej się wszystko krytykuje. dobija innych, którzy próbują coś zmienić. Chcesz lub nie ludzie chcą lepszego świata dla Ciebie również, dużo miłości życzę. Trudno mi zrozumieć świat ale wierzę że lepiej z miłością do ludzi, zwierząt i planety.

      • 2 3

      • Co znaczy "Najlepiej się krytykuje"? (3)

        Dlaczego mamy odrzucić nawyki żywieniowe, sprawdzające się przez cały rozwój gatunku ludzkiego na ziemi, bo w ostatnich latach ktoś uznał, że mamy jeść tylko rośliny?
        Co znaczy, że ktoś chce coś zmienić, i czemu mają służyć te zmiany?
        Ja tylko chcę korzystać z diety jaką ludzkość wypracowała sobie przez wiele tysięcy lat.

        • 2 1

        • Myślisz że chłopa w średniowieczu było stać na mięso? (2)

          Jesteś w błędxie

          • 1 3

          • To mamy teraz zostać średniowiecznymi chłopami? To masz na myśli? (1)

            Ja mam swoją dietę. Dietę moich rodziców i moich dziadków.
            Ta dieta była i jest zróżnicowana. W niej jest między innymi mięso i nie będę z niego rezygnował, bo jacyś nawiedzeni weganie myślą, że będą mi jadłospis układać.

            • 4 0

            • Sam zacząłeś o nawykach żywieniowych, sprawdzających się "przez cały rozwój gatunku ludzkiego na ziemi", a teraz sprowadzasz to już tylko do diety rodziców/dziadków. I słusznie, bo nie ma żadnych uniwersalnych nawyków, które się sprawdzały - przez większość czasu człowiek po prostu jadł to, co mógł zdobyć, a wcale niekoniecznie to, co dla niego dobre. Chodzi po prostu o przyzwyczajenie. Nic w tym złego, ale nie dorabiaj ideologii.

              • 0 0

      • lepszego świata :) ciekawe dla kogo lepszego...

        • 2 0

    • Kłania się nieznajomość podstawowych praw biologii. Energetycznie rzecz ujmując, na przejściu z produkcji roślinnej (organizmy samożywne) do zwierzęcej (większość zwierząt hodowlanych nie zje każdego suchego badyla, potrzebuje paszy, a ta jest produkowana z roślin) tracimy mniej więcej 99% energii przyswojonej przez rośliny. Rośliny może i nie uratują świata od klęski głodu, bo ten jest nieuchronny, ale na pewno nie zrobią tego zwierzęta. Przedostatnie i ostatnie zdanie Twojego wpisu jest cudowne - kukurydza to jedna z roślin paszowych właśnie. Drugą popularną jest soja. Zastanów się zatem, czy zużycie wody, nawozów (oraz użycie GMO) są bardziej związane z produkcją na potrzeby wegetarian, czy bardziej z uprawą roślin na potrzeby wykarmienia zwierząt. Na wypadek wątpliwości podpowiadam - to drugie.

      • 0 0

  • cyrk

    • 6 1

  • Najgorsza jest rodzina próbująca przemycić mi do diety mięso (2)

    Jestem vegan i to mój świadomy wybór.
    U rodziców już po prostu nic nie jem, bo wiem że szczególnie matka próbuje mnie "wyleczyć" z veganizmu no i oczywiście twierdzić będzie że zupka na ryżu i warzywach, a potem widzę że kombinuje chociaż trochę mięsa, trochę masła czy inny badziew.

    • 6 18

    • Weganie z natury są sobkami. Dobrze się czują tylko we własnym towarzystwie

      Dla nich każdy, kto nie podziela ich poglądów dietetycznych jest zły. Nawet rodzina.
      I koniecznie muszą się tym podzielić w internecie, że nie lubi swojej rodziny.

      • 12 5

    • bo matka widzi jeszcze szanse ze cie uratuje

      • 12 3

  • Jeden je trawę a drugi kapustę na oleju

    • 7 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Happy Hours z Aperol Spritz Wieczory Włoskich Smaków w Każdy Piątek!

degustacja

Bufet Włoski w Sheraton Sopot

240 zł
muzyka na żywo, degustacja

Happy Hour z Winem Domu Co Sobota!

degustacja

Najczęściej czytane