- 1 Nowe lokale: od Marrakeszu po homary (12 opinii)
- 2 Trójmiasto w przewodniku Michelin (72 opinie)
- 3 Co Polacy jedzą na śniadanie? (98 opinii)
- 4 Jemy na mieście: Hi Thai w Gdyni oczarowało (72 opinie)
- 5 Pierogi i Goldwasser najlepsze na świecie (39 opinii)
- 6 Kelner: zawód, którego (już) nie ma? (108 opinii)
Gdzie w Trójmieście zjeść: zapiekankę
Czas na test polskiego street foodu numer jeden. Poszliśmy na miasto szukać najlepszej zapiekanki. Łatwo nie było, ale o tym poczytacie niżej. Przypominamy, że w ramach cyklu "Gdzie zjeść w Trójmieście" odwiedzamy restauracje i degustujemy wybrane dania. Ostatnio był to makaron z łososiem, za dwa tygodnie przetestujemy chłodniki.
Powiedzmy to sobie szczerze: nie jest łatwo znaleźć dobrą zapiekankę na mieście. Zdarzają się perełki, ale większość to przeciętniaki, które najlepiej z pewnością smakują po imprezie, gdy kubeczki smakowe zostały wpierw skutecznie otępione dużą ilością alkoholu. Przegląd zaczynamy jednak od "zapieksa", którego nawet w takim stanie nie polecamy.
A taki dostaniemy w budzie My Kebab przy Miszewskiego 18 we Wrzeszczu. Kiedyś był tam legendarny XL Burger, teraz królują kebaby. Więc i z kebabem wzięliśmy zapiekankę. Porażka na całej linii: masa serowo-pieczarkowa nie miała smaku, podgrzana buła zalatywała czerstwym pieczywem, a i sam kebab był wysuszony. Na plus ceny: 9 zł za małą porcję (tyle samo za dużą, ale bez kebaba) oraz sympatyczna pani obsługująca. Polecamy tylko w sytuacjach krytycznych.
Zapiekanka przy Krzywym Domku (od ul. Haffnera) w Sopocie jest bardziej przyzwoita. Składniki sprawiają wrażenie trochę lepszych jakościowo, ale ser nadal smaku nie ma żadnego. Zaskakują za to pieczarki położone na bagietce w całości (a nie pod postacią papki). Sama bułka też jest przyjemnie przypieczona i chrupiąca. Cena przystępna - okrągła dyszka za zapiekankę z pieczarkami (+2 zł wersja z szynką). Przerażające są jednak warunki sanitarne, w jakich jedzenie powstaje. Z okienka bucha smrodem nieświeżych składników, a obsługa układa produkty bez rękawiczek. Jeśli musicie tutaj zjeść, to lepiej nie patrzcie do środka.
A jeszcze lepiej: przespacerujcie się parę kroków w dół Monciaka do baru U Tymka. Sympatyczny starszy pan serwuje tam proste zapiekanki autorskie. Może i nie jest to mistrzostwo świata, ale na pewno plasuje się poziom wyżej niż oferta wspomnianych wcześniej lokali. Tymek smaruje bagietkę (bardzo fajnie opieczoną) sosem pomidorowym, a nie niezidentyfikowaną mazią o aromacie pomidorów i stara się komponować oryginalne smaki. Są z pieczarkami i natką pietruszki, są z salami, bywają z wędzonym łososiem. My wybraliśmy z mozzarellą i suszonymi pomidorami. Najtaniej może i nie jest - za długą na 55 cm bułkę zapłacimy 14 zł, połówka kosztuje 7 zł - ale to uczciwa i smaczna porcja.
Gdynia to zapiekankowa mekka. Dawni smakosze tych specjałów wciąż płaczą nad zlikwidowanymi budami przy Pomniku Harcerzy. Tak naprawdę niepotrzebnie. Zapiekanka przy Infoboksie oferuje wszystko, czego potrzebujesz w tym temacie. Chrupiącą bułę, wyraźny w smaku farsz serowo-pieczarkowy, i niezłe, własnoręcznie przygotowywane (a to nieoceniona zaleta) sosy. A do tego dodatki, np. kilka plastrów pysznego, chrupiącego bekonu. Koszt takiej cholesterolowej bomby to tylko 10 zł. Możecie iść w ciemno.
Dwa ostatnie miejsca, które opiszemy to w zasadzie coś więcej niż bary z zapiekanką - raczej zapiekankownie. W ich menu jest kilkanaście wymyślnych pozycji. Chrupiący podkład z pieczywa jest tylko bazą do inwencji kucharzy. Takie "zapiekankowe kompozycje" zjemy w Malta Food przy Targu Drzewnym w Gdańsku oraz w Gdyńskiej Zapiekance przy Świętojańskiej, nieopodal skrzyżowania z 10 Lutego.
Oba miejsca mają rozbudowaną ofertę - w menu każdy znajdzie to, co lubi. "Zapieksa" i na ostro, i na słodko, i klasycznie. Oba miejsca wyróżniają się też wyjątkowo dobrze opieczoną grubą bułką pszenną bardzo dobrej jakości oraz domowymi sosami. Gdynia punktuje tym, że możemy alternatywnie wybrać grahamkę, a sosów jest więcej. Polecamy szczególnie musztardowo-miodowy, który świetnie komponuje się z zapiekanką "Polską" z kiełbasą, cebulą i ogórkowymi piklami. Ceny: do 15 zł za półmetrową.
W Gdańsku zamówiliśmy zapiekankę "Na bogato", czyli z kiełbasą, rukolą, pomidorem, serem i papryczkami jalapeno. Do tego bardzo dobry domowy sos czosnkowy. Cena spora, bo 16 zł. Ale taka zapiekanka to nie przekąska, a w zasadzie cały obiad.
Gdzie jedliście najlepszą zapiekankę w Trójmieście? Czekam na wasze komentarze - piszcie, gdzie zjeść lepiej, inaczej, smaczniej czy taniej, a których miejsc unikać.
Miejsca
Opinie (314) ponad 10 zablokowanych
-
2017-06-29 20:42
A pamięta ktoś jeszcze bar "Delfin"?
Na kamiennym potoku, w miejscu gdzie teraz chyba salon Ferrari czy innego Porsche stoi? Lata 90,spacerkiem alejkami, potem do góry skarpą przy kempingu bo szybciej ;) Hamburger, hot dog, zapiekanka, a jak mniej to bułka jarska;) I Pepsi w długie butelce
- 2 0
-
2017-06-29 12:39
jesli zapiekanka... (1)
...to tylko w barze "Zapiekanka" przy infoboxie w Gdyni, tuz kolo wejscia do PadBaru...
choc Pan obslugujacy potrafi nieraz az chamsko docinac zartami (szczegolnie szydzi z podpitych, oni raczej sie nie bronia), to jednak mozna Go latwo zripostowac i jest spokoj :) dla takiej zapiekanki warto...- 3 1
-
2017-06-29 19:11
Zripostujesz a potem delektujesz się ukrytą niespodzianką.
Uwierz, wiem co mówię...
- 2 1
-
2017-06-29 17:44
Można gdzieś kupić keczup "Dworski" w Gdańsku?
Kiedyś był w sklepach "Merkus", od jakiegoś roku nie ma...
- 1 0
-
2017-06-29 17:35
a gdzie Wielka Bula
- 0 1
-
2017-06-29 12:48
(3)
Te wszystkie zapiekanki to zwykłe mrożonki które od rana się rozmrażają.
W domu można zrobić smaczna zapiekankę samemu: 1 bagietka, smarujemy 2 łyżeczkami sosu do bruschetty (słoiczek ok 4 zł w większości supermarketów), na patelni podsmażamy farsz (pieczarki z cebulką), na to tarty ser np mozarella.- 3 6
-
2017-06-29 13:56
(2)
i taką pyszniutką, domową zapiekaneczkę w pudełeczku zawsze masz przy sobie w razie dybyś zgłodniał na mieście.
- 5 0
-
2017-06-29 14:08
(1)
nie, po prostu jak mam ochotę to po drodze z pracy wpadam do sklepu po składniki i robię ją w domu. przynajmniej wiem co jem i nie przepłacam.
- 3 4
-
2017-06-29 17:29
No wlasnie o to chodzi, że uliczne jedzenie polega na tym, że zgłodniałes po drodze, albo jestes na urlopie i zgłodniałes, więc cos na szybko zamawiasz. Wiem, że w domu najlepsze, ale chodzi o to, aby tym którzy zgłodnieją w drodze dac szansę na wybór dobrego jedzenia, a nie chłamu. Po to sa te art. Pomysl przez sekundę!
- 4 1
-
2017-06-29 12:27
U Tymka nie polecam (2)
Na taką z suszonymi pomidorami kiedyś się skusiłem. Miałem po niej komplikacje żołądkowe. A gdy potem "starszemu panu" to powiedziałem, to mnie zbluzgał i pogonił szmatą.
Więcej tam moja noga nie postąpi.- 7 3
-
2017-06-29 17:13
"Więcej tam moja noga nie postąpi"
Jeśli już to "nie postanie". A ty możesz postąpić tak albo inaczej :D- 1 2
-
2017-06-29 14:23
i bardzo nie wracać do dziada , lokal ma brzydki , brudny
- 1 1
-
2017-06-29 17:10
Ale się naród rozrzewnił :D
Ludzie, kiedyś wszystko było lepsze bo mieliśmy po 20-30 lat mniej niż teraz. A do tego wybór był mizerny.
- 3 1
-
2017-06-29 10:17
Najlepsze u Mojej mamy (1)
i tak już od 35 lat
- 9 1
-
2017-06-29 16:34
Dorosnij i zacznij żyć samodzielnie
- 2 3
-
2017-06-29 15:53
Pamiętacie taką budkę przy przejściu podziemnym naprzeciw LOT-u, koło Targu Rakowego?
Zanim powstał "Cymes" (którego zresztą tez już tam nie ma) stała tam budka, w której sprzedawano wydrążone połówki bagietek napełnione ciepłym sosem pieczarkowym. W latach 80. dla mnie, wówczas dzieciaka, było to równie dobre albo i lepsze niż zapiekanki z przyczep kempingowych.
- 6 0
-
2017-06-29 15:50
Najlesze były w Gdyni przy pomniku harcerza, niestety budy znikneły, stanął kolos ;-/
- 6 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.